Geniusz. Gra | Leopoldo Gout

Geniusz. Gra
Leopoldo Gout

Bluszcz | Anna H. Niemczynow [PATRONAT]

Z twórczością Anny H. Niemczynow miałam już raz do czynienia. Jej debiutancka powieść W maratonie życia (recenzja tutaj) bardzo mi się podobała i wiedziałam, że ta autorka, jeśli chodzi o pisanie książek, dopiero się rozkręca. Co tu dużo pisać.. nie myliłam się ☺️

Bluszcz
Anna H. Niemczynow

Premiera 02/07/2018
Wydawnictwo VIDEOGRAF SA
Liczba stron 408
Ocena 10/10

Julita poświęciła całe swoje dotychczasowe życie dla rodziny. Od wielu lat nosi maskę kobiety spełnionej i szczęśliwej. Wierzy, że ma wszystko co potrzebne jej do szczęścia i nie ma sensu niczego zmieniać. Ela, przyjaciółka Julity- lekarka i bezdzietna panna zmaga się od wielu lat z pewnym problemem, który zaczął jej tak doskwierać, że nie potrafi cieszyć się ze swojego życia. Jak potoczą się ich losy i dlaczego tkwią ciągle w tym samym miejscu?

Na początku muszę wspomnieć o tym do kogo, według mnie skierowana jest ta książka. Otóż w szczególności do kobiet dojrzałych, to zwłaszcza one odnajdą w tej pozycji coś dla siebie. Szczerze wierzę, że ta książka pomoże wielu kobietom odnaleźć w sobie wewnętrzną siłę do walki o godne i po prostu, szczęśliwe życie. Ogrom ważnych i trudnych tematów poruszonych w Bluszczu przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Przemoc, zarówno fizyczna jak i psychiczna, wartości wpajane w dzieciństwie, które w tym przypadku mają ogromny wpływ na dorosłe życie, samotność, wykorzystywanie, życiowe porażki i smutek. Po przeczytaniu poprzedniego zdania pewnie przyszło Wam na myśl, że jest to melancholijna powieść, ale nie, nie... Znajdziecie tu również bezgraniczną miłość, przyjaźń na śmierć i życie, siłę, odwagę i wdzięczność. Bluszcz to wulkan emocji, które odczujecie podczas czytania.

Jak zapewne większość z Was wie, jestem miłośniczką thrillerów i kryminałów. Intrygują mnie głównie ze względu zwroty akcji i element zaskoczenia, który pojawia się zazwyczaj na końcu. Sięgając po powieść obyczajową mam inne wymagania i oczekiwania, jednak miłym zaskoczeniem było to, że autorka wiele razy mnie zaskoczyła. Zakończenie nie było jakoś szczególnie szokujące i zaskakujące, ale fabuła została tak zaplanowana, że pojawiło się kilka elementów zaskoczenia i zwrotów akcji z jakimi w literaturze obyczajowej jeszcze się nie spotkałam.





Bohaterowie to kolejna mocna strona tej książki. Wszyscy zostali świetnie wykreowani. Postaci są barwne, ciekawe i bardzo charakterystyczne. Z pewnością na długo zapadną mi w pamięci, głównie dlatego, że wywoływali u mnie mnóstwo pozytywnych jak i negatywnych emocji. Julita, bardzo mądra, zaradna i pracowita kobieta, która dla dzieci i męża poświęciła (dosłownie) całe dotychczasowe życie. Kibicowałam jej do końca i cierpiałam razem z nią, gdy los rzucał jej kłody pod nogi. Chociaż muszę przyznać, że w pewnym momencie zaczęła mnie irytować, bo nie potrafiłam zrozumieć jej toku myślenia i decyzji na jakie się decydowała mimo dobrych rad jakie dawała jej Ela- jej przyjaciółka. Ale właśnie to lubię w książkach- gdy bohaterowie podejmują decyzje dalekie od moich oczekiwać, gdy wywołują emocje zarówno negatywne jak i pozytywne. To oznacza, że bohaterowie są prawdziwi, jakby byli z krwi i kości. Gerard, mąż Julity wywoływał u mnie wyłącznie negatywne emocje. Oh jak ja nienawidzę ludzi gburowatych, którzy wyżej sra..., przepraszam, którzy widzą tylko czubek swojego nosa i którzy mają tak wygórowane ego, że na samą myśl robi mi się niedobrze. Wspomnę jeszcze tylko o Eli, którą polubiłam od pierwszych stron.  Wesoła, energiczna, mądra przesympatyczna. Jednak jak się potem okazało to wszystko co wcześniej napisałam to maska jaką codziennie zakładała. Ela tak naprawdę zmagała się z poważnym problemem, a wszystko to przez wartości wpajane jej w dzieciństwie. Musicie wiedzieć, że cała reszta bohaterów drugoplanowych również została świetnie wykreowana, jednak gdybym wszystkich ich opisała to pewnie umarlibyście z nudów, a do tego dopuścić nie mogę. Lepiej jak sięgnięcie po tę pozycję i sami poznacie wszystkich bohaterów.

Tak jak pisałam wcześniej, jestem pewna, że ta książka przyniesie wiele dobra i pomoże nie jednej kobiecie. Być może Ty lub ktoś z Twojego otoczenia, po przeczytaniu tej książki, zdecyduje się na zakup czerwonej walizki. Nie napiszę Wam co konkretnie mam w tym momencie na myśli. Jeśli jesteście ciekawi o co chodzi z tą walizką to koniecznie sięgnijcie po Bluszcz, który przedpremierowo możecie zamówić już tutaj. Jakiś czas temu przeprowadziłam z Anną H. Niemczynow wywiad, który przeczytać możecie tutaj.






Za zaufanie serdecznie dziękuję autorce Ani Niemczynow oraz wydawnictwu VIDEOGRAF.


Rok na odwyku | Katarzyna T. Nowak

Rok na odwyku
Katarzyna T. Nowak

Operacja Pirat | Jørn Lier Horst, Hans Jørgen Sandnes

Operacja Pirat
Jørn Lier Horst
Hans Jørgen Sandnes

Pora na miłość | Malwina Ferenz

Prawda jest taka (...), że niezależnie od tego, jak długo z kimś jesteś, nigdy nie poznasz go dostatecznie dokładnie. Nigdy nie doświadczysz człowieka, nie przetestujesz go (...). Nie da się go zweryfikować pod takim czy innym kątem.Bez względu na to, czy znasz kogoś dwa miesiące, czy dziesięć lat, zawsze może zaistnieć coś takiego co kompletnie cię zaskoczy. Drugi człowiek zawsze pozostaje tajemnicą i niespodzianką. Pozostaje po prostu to przyjąć. Jeśli ktoś uważa, że wie już o tej drugiej osobie wszystko, to najzwyczajniej wielu rzeczy nie dostrzega (...).

Pora na miłość
Malwina Ferenz

Wydawnictwo FILIA
Data wydania 09/05/2018
Liczba stron 440
★★★★★★★☆☆

Urokliwy Wrocław. Julia, kierowniczka banku, sukcesywnie pnie się po szczeblach kariery, nie myśląc póki co o dziecku. Kaśka, miłośniczka fotografii, zachowuje na swoich zdjęciach piękne momenty z życia wrocławian. Julia kończy czterdziestkę i traci pracę. Aniela, przykładna matka i żona, rozsiewa wokół siebie optymizm. W życiu każdej z tych kobiet pojawia się moment, w którym muszą zweryfikować swoje dotychczasowe życie. Muszą podjąć decyzje, które mogą nieść za sobą poważne konsekwencje, które wywrócą ich świat do góry nogami. Jak potoczą się ich losy? W jaki sposób połączą się losy tych, zdawałoby się, różnych kobiet?

Muszę przyznać, że po okładce spodziewałam się "lukrowatej" historii. Już po kilkunastu stronach przekonałam się, że tym historiom daleko do tony cukru. "Pora na miłość" to debiut Malwiny Ferenz i moim zdaniem bardzo udany. Historie bohaterek są prawdziwe, bo to co im się wydarzyło, jestem tego pewna, przytrafiło się i może się jeszcze przytrafić tysiącom kobiet. Nie ma tu niepotrzebnego kolorowania rzeczywistości. Bohaterowie są barwni i ciekawi. Nie wszystkich polubiłam i nie rozumiałam niektórych decyzji bohaterek, ale właśnie to lubię w książkach- gdy bohaterowie są różni i podejmują decyzje na które ja bym się nie zdecydowała.



Prawda wyzwala, ale to nie oznacza, że jest wygodna. Czasem bywa wcale niełatwa. Niełatwa do zaakceptowania dla siebie i innych. Czasem bywa bolesna, nawet bardzo. Przychodzi jednak taki moment, że człowiek czuje się postawiony pod ścianą, albo jakby tkwił w kleszczach i jest gotowy przyjąć wszystko, byle tylko z tych kleszczy się wyrwać.

Styl autorki jest bardzo lekki. Z przyjemnością pochłaniałam kolejne strony tej powieści. Dodatkowo urzekło mnie poczucie humoru autorki przez które kilkakrotnie pojawił się uśmiech na mojej twarzy. Na próżno szukać tu nudnych i długich opisów. Akcja jest dynamiczna i tak naprawdę nie ma miejsca na nudę. Autorka idealnie oddała klimat Wrocławia, który kilka lat temu miałam przyjemność odwiedzić. Powieść została podzielona na lato, jesień, zimę i wiosnę, przez co cały rok spędzamy w tym urokliwym mieście. 

"Pora na miłość" udowadnia, że życie pisze różne scenariusze, stawia na naszej drodze osoby, które mogą zmienić nasze życie na lepsze, lub wręcz odwrotnie- sprawić, że dotychczasowe życie posypie się jak domek z kart. Miłość to nie tylko ciągłe szczęście i przyjemności, ale również problemy, rozpacz i mnóstwo trudnych decyzji do podjęcia, które mogą zmienić całe nasze życie. I właśnie w ten sposób autorka przedstawiła każdą stronę miłości- tę szczęśliwą, ale również przewrotną i pełną trudnych decyzji.





Czy polecam? Oczywiście! "Pora na miłość" to lekka, przyjemna i bardzo wciągająca książka, odkrywająca przed czytelnikiem wszystkie uroki miłości. 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu FILIA.


Kicia Kocia i Nunuś. Gdzie jest szczurek? | Anita Głowińska

"Kicia Kocia i Nunuś. Gdzie jest szczurek?"
Anita Głowińska

Ilustracje Anita Głowińska
Wydawnictwo Media Rodzina

Pluszowy szczurek się zgubił! By go znaleźć Kicia Kocia i Nunuś muszą zajrzeć wszędzie! Do szafek, wanny, lodówki, piekarnika, garnka, pralki a nawet do ubikacji.





Przychodzę do Was z nową Kicią Kocią, której zapewne nie muszę przedstawiać. Przynajmniej rodzicom małych dzieci. Kicia Kocia jest po prostu przez nie uwielbiana. Dlatego jestem pewna, że ta książka będzie ich ulubioną. W tej pozycji czeka na dzieci aż 57 otwieranych okienek. Są to najróżniejsze miejsca w całym domu, w których znajdują się różne przedmioty. Jednak jak wspominałam wcześniej, zajrzeć trzeba wszędzie, by pomóc Kici Koci i Nunusiowi znaleźć pluszowego szczurka.





Moja lenka ma 1,5 roku i jest tą książeczką zachwycona, właśnie ze względu na otwierane okienka. Wczoraj całą godzinę spędziłyśmy na przeglądaniu w kółko tej pozycji ☺️ Format jest bardzo duży, ilustracje ładne i kolorowe, a historia bardzo krótka i zrozumiała dla najmłodszych czytelników.

Rodziców małych miłośników Kici Koci przekonywać nie muszę- wiecie, że ta pozycja musi się znaleźć w Waszym domu. Jeśli jednak nie znacie tej serii, a macie w swoim otoczeniu małe dzieci to koniecznie musicie przyjrzeć się tym książeczkom. Naprawdę warto ☺️







Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina.



"Deutsch Aktuell", czyli ciekawa metoda nauki języka niemieckiego

Cześć!

Dzisiaj przychodzę do Was z ciekawą metodą nauki języka niemieckiego. Na wstępie muszę zaznaczyć, że wydawnictwo Colorful Media oferuje magazyny w wielu językach: angielski, hiszpański, francuski, włoski, rosyjski i oczywiście niemiecki.


Czarny amulet | Adam Faber

(...) możesz wchodzić z jednej roli w drugą, i kolejne. Ważne, abyś w każdą wniósł część siebie. Ostatecznie nikt z nas nie rodzi się po nic innego, jak tylko po to, by być sobą, najprawdziwszą wersją siebie.


Twierdzisz, że nie lubisz czytać książek... Jesteś tego pewien?

Książki są bramą, przez którą wychodzisz na ulicę (...). Dzięki nim uczysz się, mądrzejesz, podróżujesz, marzysz, wyobrażasz sobie, przeżywasz losy innych, swoje życie mnożysz razy tysiąc. Ciekawe, czy ktoś da ci więcej za tak niewiele. Pomagają też odpędzić różne złe rzeczy - samotność, upiory i tym podobne gówna. Czasem się zastanawiam, jak możecie znieść to wszystko wy, które nie czytacie.
Królowa Południa, Arturo Pérez- Reverte



Żmijowisko | Wojciech Chmielarz

(...) chyba łatwiej jest żyć, kiedy wiesz, że gdzieś tam jest ktoś, kto zawsze będzie na ciebie czekał.A kiedy ten ktoś wchodzi w poważny związek, to cóż, pewne drzwi się zamykają (...)

Żmijowisko
Wojciech Chmielarz

Wydawnictwo Marginesy
Data wydania 09/05/2018
Liczba stron 480
Ocena 8/10

Grupa, dorosłych już, przyjaciół ze studiów, co roku wyjeżdża na wspólne wakacje wraz ze swoimi rodzinami. Jednak ostatnie wakacje w niewielkiej wsi Żmijowisko nie wspominają zbyt dobrze- nastoletnia córka jednej z par znika bez śladu. Poszukiwania nie przyniosły żadnego rezultatu. Rok później jej ojciec wraca do Żmijowiska, by jeszcze raz podjąć próbę odnalezienia córki.

Do tej pory spotkałam się z samymi pozytywnymi opiniami na temat tej książki. Uwielbiam thrillery i kryminały, więc nie mogłam obok tej pozycji przejść obojętnie, zwłaszcza, że jest tak zachwalana. Po przeczytaniu Żmijowiska próbowałam znaleźć coś, cokolwiek, do czego mogłabym się przyczepić i w sumie nic nie znalazłam. No może oprócz jednej rzeczy, w sumie szczegółu, który mi nie pasował. Niestety nie mogę napisać o co konkretnie mi chodzi, bo byłby to zbyt duży spoiler- ta sytuacja ma miejsce na ostatnich stronach tej powieści. Kolejnym małym minusem były dłużyzny, które niestety czasami się pojawiały.

Autor w głównej mierze skupił się na odczuciach bohaterów, którzy, mniej lub bardziej, są powiązani z zaginioną dziewczyną. Chmielarz wykreował świetne postaci, zarówno pierwszo jak i drugoplanowe. Każda z nich jest inna, ale jednocześnie bardzo charakterystyczna. Kilka bohaterów  wywołało u mnie negatywne emocje, a inne zdobyły moją sympatię przez kibicowałam im do ostatniej strony. Postaci w tej książce jest naprawdę dużo, jednak nie miałam z tym najmniejszego problemu- nic mi się nie myliło ani nie mieszało. Myślę, że spowodowane jest to tym jak świetnie zostali oni wykreowani- są do bólu prawdziwi.



"Zawsze trzeba iść swoją drogą. Tam, gdzie jeszcze nikt nie odważył się iść."

Styl autora jest lekki i przystępny w odbiorze. Nie brakuje w książce dynamicznych i żywych dialogów, momentami przesyconych przekleństwami. Co akurat bardzo mi się podoba, zwłaszcza jeśli są tak idealnie, wręcz naturalnie wplecione w rozmowę. W pewnym momencie tak się wciągnęłam, że nie chciałam odłożyć tej pozycji nawet na chwilę. Z rozdziału na rozdział robiło się ciekawiej, wychodziły na jaw nowe fakty, które, chyba z dziesięć razy, zmieniały moje podejrzenie co do mordercy. Podejrzewałam praktycznie każdego- zaczynając od tych, którzy Adę znali bardzo dobrze, kończąc na tych, którzy nie mieli z nią praktycznie nic wspólnego. Fabuła jest zawiła i została zaplanowana dokładnie od początku do końca, tak by czytelnik zbierał na koniec szczękę z podłogi ☺️

Akcja rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych- przeszłość która dzieli się na wtedy i pomiędzy, oraz teraźniejszość. Może wydawać się to nieco pogmatwane, ale osobiście nie miałam żadnych problemów z odnalezieniem się w tej historii. Ostatnie rozdziały przeczytałam jak w transie. Nie potrafiłam odłożyć książki na bok, głównie przez złość i emocje jakie mną targały. Musiałam TU i TERAZ dowiedzieć się kto za tym wszystkim stoi. Zakończenie było zaskakujące, chociaż typowałam wiele morderców i na tę osobę również spadły moje podejrzenia. Jednak im dalej, tym moje typy się zmieniały, więc na koniec i tak byłam miło zaskoczona.


Czy polecam? Oczywiście! Żmijowisko uważam za świetne rozpoczęcie mojej przygody z twórczością Wojciecha Chmielarza. Następną jego książką po którą sięgnę będzie "Podpalacz". Mam nadzieję, że będzie równie dobra.






Annabelle | Lina Bengts Dotter

📝 WYWIAD Z JOANNĄ SZARAŃSKĄ

Hejka, hej! ☺
Dzisiaj nieco bliżej poznacie Joannę Szarańską, autorkę takich książek jak Cztery płatki śniegu, I że ci nie odpuszczę, Kocha, lubi, szpieguje, Nic dwa razy się nie zdarzy i Kłopoty mnie kochają. To właśnie od tej ostatniej pozycji rozpoczęła się moja przygoda z twórczością Joanny. Ta książka jest po prostu rewelacyjna, recenzję możecie przeczytać tutaj.

Joanna Szarańska. Osoba pogodna i czarująca świat swoim uśmiechem. Obserwuje mijające dni z niegasnącym entuzjazmem i oczekuje, że w swoim życiu zrobi coś naprawdę ważnego. Dla innych i dla siebie. Copywriterka o stu specjalnościach. Zakochana w piłce nożnej, języku hiszpańskim i książkach. Miłośniczka powieści Stephena Kinga. Tych najdłuższych. Blogerka z zamiłowania, pisarka dotychczas szufladowa i nałogowa marzycielka. Współpracuje z fundacją Miasto Słów i Klubem z Kawą nad Książką. Na co dzień mama, żona i opiekunka najpiękniejszego pod słońcem schroniskowca rasy mieszanej.



Czy napisanie książki było Twoim marzeniem?

Tak, ale nie takim nagłym, bardziej długotrwałym, dojrzewającym. Książki towarzyszyły mi od dziecka, zawsze dużo czytałam. W pewnej chwili zaczęłam zauważać nie tylko same dzieła, ale i ich autorów, a także myśleć sobie, jak to wspaniale jest tworzyć własne historie. Ale przez długi czas to było takie marzenie odległe, wydające się nie do spełnienia. Coś tam zawsze pisałam. W zeszytach szkolnych, notatnikach, potem na komputerze, czasem natrafiam na te zapiski i łapię się za głowę. Ale że to pójdzie do ludzi? O, o tym to ja nie śmiałam marzyć!

Co lub kto zmotywował Cię do napisania pierwszej książki?


A teraz Cię zaskoczę: do napisania pierwszej zmotywowała mnie jakaś babska gazeta :) A tak serio: natrafiłam kiedyś na konkurs literacki i zapragnęłam wziąć udział. Stworzyłam powieść młodzieżową – dziś byłaby to YA – i posłałam. Do tej pory skręcam
się ze wstydu, co ja tam nawypisywałam :P Ale domyślam się, że pytasz o serię o Kalinie, bo o moich pierwszych podrygach literackich wie mało kto. Kalinę pisałam z myślą o moich przyjaciółkach, a potem z myślą o czytelnikach, którzy tak fajnie przyjęli pierwszą część. Czytelnik to najlepsza motywacja i nie ma znaczenia czy to ktoś zza między czy zupełnie nieznany.

Czy tworząc bohaterów wzorujesz się na znanych Ci osobach?


W pewnym stopniu na pewno. Lubię obserwować ludzi i ich osobliwe zachowania. Jesteśmy tacy różni i to jest wspaniałe, bardzo ciekawe! Moje bohaterki mają sporo ze mnie, po kolei obdarowuje je swoimi cechami. Oczywiście nie wszystkimi. Z kolei inni bohaterowie pojawiający się na stronach książek to zlepek, taki miks różnych cech podejrzanych u ludzi.

Który z bohaterów Twoich książek jest Twoim ulubionym?


Trudne pytanie, bo każdy jest mi na swój sposób bliski. Bardzo lubię Kalinę i mam do niej niebywały sentyment, ale Zojka ma ze mną więcej wspólnego. Skończyła studia, o jakich ja marzyłam, mieszka na wsi, jak ja, jest roztrzepana, ale z sercem na dłoni wychodzi do ludzi i zwierząt. Poza tym bardzo lubię te postaci ciut złośliwe, nie wiem czemu :P Babunia, pani Michalska, no uwielbiam te kobiety :)

Z której swojej książki jesteś najbardziej dumna?


Wiesz, z każdej jestem dumna. Na pewno jestem ogromnie dumna, że w Czterech płatkach śniegu udało mi się nie tylko rozbawić, ale i wzruszyć. A kiedy dostaję maile od czytelników, że ta powieść dała im troszkę do myślenia, że poruszyła jakąś strunę w duszy, no to robi mi się cieplej na sercu.

Czy pisanie jest Twoją pasją? A może pracą?
Przede wszystkim pasją, bo to co kocham robić zawsze traktuję w ten sposób :D Ale pracą również, bo to już nie jest skrobanie literek w zeszycie, gdy najdzie mnie ochota. Teraz za pisaniem stoją terminy, ludzie w wydawnictwie czekający na tekst i czytelnicy oczekujący kolejnych historii. Przede wszystkim czytelnicy. A to oznacza, że nie mogę na pół gwizdka. Nawet pisanie komedii wymaga odpowiedzialności i powagi, haha :D

Piszesz aktualnie jakąś książkę?


W momencie, gdy dostałam od Ciebie te pytania, kończyłam kontynuację Czterech płatków śniegu. Teraz odpoczywam, na ile mogę, i powoli dumam nad trzecim tomem przygód Zojki.

Spotkałaś się z negatywnymi opiniami na temat Twojej twórczości? Jeśli tak, to bierzesz je pod uwagę przy pisaniu kolejnej książki?


Spotkałam się już z różnymi opiniami, pozytywnymi, takimi pół na pół i negatywnymi, a także z sugestiami, radami, wskazówkami i zawsze wszystko biorę sobie do serca. Pewnych rzeczy nie zmieniam, bo taki taki jest styl mojego pisania i gdybym to zmieniła, to już nie byłyby te same książki. Zawsze wnikliwie czytam recenzje, które zawierają krytykę, nie lubię za to, gdy książka po prostu dostanie mało gwiazdek, albo ocenę na zasadzie „nie podobała mi się”, bo trudno mi się do tego odnieść. Na pewno dokładam wszelkich starań, by pisać coraz lepiej, jestem świadoma swoich niedociągnięć w najwcześniej napisanych książkach, czasem jak je przeglądam, nachodzi mnie refleksja, że to, to i jeszcze to napisałabym inaczej, ale staram się tego nie robić :) Pozytywne recenzje też czytam wnikliwie, bo lubię wiedzieć, co czytelnikom się podoba, co im sprawia przyjemność itd.


Jaki jest Twój ulubiony autor lub autorka?


Czytam wielu autorów, ale moim mistrzem jest Stephen King. Dodam jeszcze, że wczesny, bo właśnie jego pierwsze horrory są moimi ulubionymi.


Gdzie lubisz pisać najbardziej?


W domu :) Przy najzwyklejszym stole kuchennym bądź pokojowym, z kubkiem kawy w zasięgu ręki :)

Ostatnio przeczytałam "Kłopoty mnie kochają" i muszę przyznać, że świetnie
bawiłam się podczas czytania tej książki. Uśmiech nie schodził mi z twarzy. Czy humor zawarty w tej pozycji odzwierciedla Twoje poczucie humoru? Miałaś jakieś trudności w napisaniu tej komedii?

To zdecydowanie mój humor :) Zawsze przed rozpoczęciem książki stresuję się, że nie będę w stanie napisać czegoś, co będzie bawić ludzi. A potem akcja zaczyna się toczyć, a moi bohaterowie robią, co mogą. :)

Asię znajdziecie tutaj:
instagram: joannaszaranska









Koniecznie dajcie znać czy wywiad Wam się podobał i czy znacie twórczość Joanny Szarańskiej ☺️





instagram