"Zmowa" Dario Correnti

Są miasta, w których zmowę milczenia nazywa się dyskrecją.
Są miejsca, w których zło określa się jako nieszczęśliwy wypadek.
Są ludzie, którzy widzą tylko to, co trzeba, a nie to co powinni.

Zmowa
Dario Correnti

Przełożyła Natalia Mętrak-Ruda
Wydawnictwo Burda Książki
Data wydania 18/04/2018
Liczba stron 404

★★★★★★★☆☆☆


W spokojnym miasteczku na prowincji w północnych Włoszech seryjny morderca zaczyna zabijać młode kobiety. Jest bezwzględny, brutalny, błyskotliwy i (na nieszczęście policji) przebiegły.
Mężczyzna ze zbrodni czerpie przyjemność a policjantów wodzi za nos, co go wyraźnie bawi.
Marco Besana- zgorzkniały ale bardzo doświadczony dziennikarz wraz z Ilarią Piatti- młodą, niezdarną, początkująca ale za to bardzo inteligentną dziennikarką postanawiają bliżej przyjrzeć się sprawie.

Na początku muszę koniecznie wspomnieć o świetnych bohaterach tej powieści! Besana to marudny, nieco przemądrzały ale doświadczony i skuteczny dziennikarz, którego mimo zgorzknienia polubiłam. Nie mydli nikomu oczu, mówi co myśli bez owijania w bawełnę- takich bohaterów lubię. Za to Ilaria swoją niezdarność i "ciapowatość" nadrabia inteligencją. Piatti dopiero zaczyna swoją karierę i widać to na pierwszy rzut oka. W terenie nie potrafi się odnaleźć i nie umie stanowczo postawić na swoim. Dlatego też nie mogła trafić na lepszego nauczyciela niż Besana. Tak, nauczyciela, bo to przy jego boku nabiera wprawy i doświadczenia. Autorki a może autorzy (ta książka napisana jest pod pseudonimem, pod którym kryją się dwie osoby) stworzyli postać prawdziwą. W większości powieściach bohaterzy są odważni, nieustraszeni, niczego się nie boją i nic ich nie brzydzi. Tu jest całkiem inaczej i to jest idealny dowód na to, że postaci tej książki są świetnie dopracowane. Zarówno te pierwszo jaki drugoplanowe.

-Czemu twoim zdaniem ludzie się tak zamykają?
- Bo boją się cudzego spojrzenia. (...) I tak dyskrecja zmienia się w klaustrofobię.

Akcja dzieje się na dwóch płaszczyznach czasowych- teraźniejszość i rok 1870. Jednak zdecydowanie większa część książki dzieje się w teraźniejszości. Fabuła jest rewelacyjnie skonstruowana. Niemal do samego końca nie byłam pewna jak ta historia się skończy. Szczerze przyznam, że podczas czytania tej książki moje podejrzenie nie padło na żadnego z bohaterów, co bardzo rzadko się zdarza. Grzecznie czekałam do końca by dowiedzieć się kto za tymi morderstwami stoi, bo nie miałam pojęcia w jaki sposób ta zagadka może się rozwiązać. To świadczy o tym, że jest to pozycja od początku do końca świetnie zaplanowana.



Wielkim plusem "Zmowy" są opisy zbrodni. Nie mogę napisać, że bardzo szczegółowe, bo czytałam książki brutalniejsze, w których opisy były bardziej szczegółowe i przerażające. Jednak autorzy na opis zbrodni, przeanalizowanie toku myślenia mordercy i budowaniu jego profilu psychologicznego poświęcili sporo czasu. Ciekawe są również zawarte w tej pozycji ciekawostki z zakresu kryminalistyki i psychologii. Dzięki pracy Besany i Piatti możemy przekonać jak wygląda praca dziennikarza śledczego. "Zmowa" jest jedną z nielicznych książek w której dochodzenie przedstawione jest z perspektywy dziennikarzy, a nie policjantów czy detektywów.

Podsumowując, "Zmowa" to bardzo dobry kryminał,
z którym każdy miłośnik gatunku spędzi miło czas.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Burda Książki.




Słodkie rozdanie 🍫

Hejka, hej!
Dzięki Terravita mam dla Was aż wiosennych paczek pełnych czekolady 
W tym rozdaniu wygra jedna osoba, na facebooku (link tutaj) wygrają dwie i na instagramie (link tutaj) kolejne dwie. Także jeśli chcecie zwiększyć swoje szanse na wygraną to koniecznie weźcie udział we wszystkich trzech rozdaniach

Zawartość paczki:





Co trzeba zrobić by wziąć udział w rozdaniu?
Dokończyć zdanie: Jeśli wygram słodką paczkę od Terravita to podzielę się jej zawartością z.. ♥️
Odpowiedź możesz udzielić w komentarzu, wraz z adresem wTwojego e-maila. Jeśli adresu mailowego nie chcesz publicznie udostępnić, to dokończ zdanie w komentarzu i dopisz, że wyślesz maila (na magdalena.zeist@gmail.com) wraz z nickiem pod którym wziąłeś udział w rozdaniu.
Adres e-mail jest mi potrzebny, by w przypadku wygranrj szybko się z Tobą skontaktować.
! Na Wasze odpowiedzi czekam do 10/05/2018 do godz. 15.
! Zwycięzcę wybiorę najpóźniej 12/05/2018 
! Zwycięzca ma 24h na podanie adresu do wysyłki, jeśli ten czas minie, a zwycięzca się nie zgłosi, wybiorę kolejną osobę.
! Za wysyłkę na terenie Polski odpowiada Terravita.
! Wygrywa jedna osoba.

PowodznPo🍫 Powodzenia!

"Ed Sheeran. Plusy i minusy" David Nolan

Znamię na twarzy, jąkanie, a także kiepski wzrok i słuch oraz rzucająca się w oczy ruda czupryna trapiły naszego bohatera, który później opisywał swoje dzieciństwo jako "trochę przygnębiające". Trudno zatem przecenić wsparcie, które otrzymywał od swojej artystycznej rodziny.


Ed Sheeran. Plusy i minusyDavid Nolan


Tłumaczenie Marek S. Fog
Wydawnictwo In Rock
Data wydania 31/01/2018
Liczba stron 292

★★★★★★★☆☆☆

Ed Sheeran rządzi światem. Sprzedaje miliony płyt, koncertuje na stadionach, występuje z największymi, zdobywa prestiżowe nagrody… A zaczynał od darmowych koncertów w pubach i sprzedawania płyt, które nosił w plecaku. W niniejszej biografii możemy prześledzić jego losy od początków w Yorkshire i Suffolk przez fascynację Damienem Rice’em i Nizlopi aż po wydanie bestsellerowego albumu „Divide”. Książka zawiera liczne wypowiedzi Eda Sheerana oraz jego przyjaciół, krewnych i współpracowników. To opis niezwykłej kariery, jaką zrobił ten „zwyczajny niezwyczajny” rudzielec, będący obecnie jednym z najsłynniejszych muzyków na świecie.


         Podejrzewam, że nie ma osoby, która nie słyszałaby jakiejkolwiek piosenki Eda Sheerana. Jego utwory puszczane są w radio na okrągło, a odtworzeń na YouTube ma miliardy. Przyznam szczerze, że jednokrotnie słuchając jego piosenek zastanawiałam się jak do tego wszystkiego doszedł. Oczywiście ma piękny głos, niesamowity talent, jednak ciekawiło mnie kto pomógł mu dojść tak daleko, kto go docenił i jaką drogę musiał przebyć. Wszystkie odpowiedzi na moje pytania znalazłam w książce. Mało tego, znalazłam o wiele więcej ciekawych informacji z życia Eda.

         Zastanawia mnie tylko dlaczego tej książce nigdzie nie widać? Tak naprawdę widziałam ją może dwa razy na instagramie.. Ta biografia jest naprawdę ciekawa, dlatego dziwi mnie zbyt małe nią zainteresowanie. Biorąc pod uwagę sławę Eda Sheerana i to jak przez wielu jest uwielbiany sądzę, że wiele osób skusiłoby się na sięgnięcie po tę pozycję i poznanie historii Eda Sheerana, gdyby tylko o istnieniu tej książki się dowiedzieli :)

         Jeśli chodzi o biografię, to bardzo dobrze się przy niej bawiłam. Chociaż przyznać muszę, że czytałam ją długo i równolegle z innymi pozycjami. Nie umiałabym przeczytać jej "na raz". Momentami przytłaczały mnie daty, na które później przestałam tak naprawdę zwracać uwagę. Przyznam szczerze, że daty nie były dla mnie ważne- i tak nie zapadłyby mi w pamięci. Zwracałam uwagę na to, w jakim wieku mniej więcej był Ed w opisywanych aktualnie wydarzeniach z jego życia.



Podobało mi się, że autor nie przekazywał "suchych" faktów o muzyku, tylko wielokrotnie posługiwał się również fragmentami wywiadów jakich udzielał Ed oraz osoby z jego otoczenia. Szczegółowo zostało również opisane dzieciństwo Eda, głównie z tej artystycznej strony, które miało ogromne znaczenie na miejsce w jakim aktualnie się znajduje. Duże wsparcie Ed otrzymywał od swoich rodziców, którzy starali się ze wszystkich sił pomagać w rozwijaniu jego największej pasji.







         "Ed Sheeran. Plusy i minusy" czytało mi się naprawdę przyjemnie. Ciekawym dodatkiem są zdjęcia piosenkarza, jednak moim zdaniem mogłoby być ich znacznie więcej. Ta biografia udowadnia, że każdy jest w stanie spełniać swoje marzenia, że ciężka praca popłaca. Trzeba "tylko" w siebie uwierzyć, mieć wsparcie bliskich i wiele samozaparcia. Wszystko jest możliwe, a marzenia są po to by je spełniać :)

A na koniec.. moja ulubiona piosenka Eda Sheerana ♥️


Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu In Rock.




"Operacja Zjawa" Jørn Lier Horst, Hans Jørgen Sandnes

Operacja Zjawa
Jørn Lier Horst
Hans Jørgen Sandnes

Cykl Biuro Detektywistyczne nr 2
Tłumaczenie Katarzyna Tunkiel
Wydawnictwo Media Rodzina
Data wydania 20/02/2018

★★★★★★★★★

Naszych małych detektywów Tiril i Oliviera czeka nie lada wyzwanie. Muszą dowiedzieć się czy "Szara zjawa", która pokazuje się w oknie starego zamku łowieckiego na Dużej Górze to duch służącej, którą dawno temu więziono w zamkowym lochu.



       Brzmi przerażająco? Spokojnie, to detektywistyczna książka dla dzieci, która tylko z opisu wydaje się przerażająca. Chociaż przyznać muszę, że z pewnością pojawi się dreszczyk emocji u młodych czytelników, podczas czytania "Operacji Zjawa". Dorośli miłośnicy thrillerów  dobrze znają to uczucie i wiedzą jakie jest przyjemne☺️


Seria Biuro Detektywistyczne nr 2 liczy 10 tomów, a 30/04/2018 będzie premiera tomu jedenastego- "Operacja Pirat". Na pewno skompletujemy całą kolekcję, chociaż jeszcze nie teraz, bo Lenka póki co jest za mała. Ale jak podrośnie to Biuro Detektywistyczne nr 2, będzie pięknie się prezentowało na jej biblioteczce.
Nie wiem czy w poprzednich częściach też tak jest, ale w tej na końcu książki są zadania skierowane do małych czytelników, dzięki którym mogą przejąć rolę detektywa. Z pewnością spodoba się to dzieciom w wieku +5 lat.





Wydanie tej książki jest rewelacyjne. Na początku znajduje się spis wszystkich bohaterów historii. Książka jest pełna pięknych ilustracji i co najważniejsze, jest w twardej oprawie, co w przypadku książek dla dzieci jest bardzo ważne. Historia szalenie ciekawa, bohaterowie barwni i cena bardzo niska. W niektórych księgarniach internetowych można ją kupić już za 12 zł. Przyznacie mi zapewne rację, gdy napiszę, że cena jest bardzo korzystna.






Piękne wydanie, cudowne ilustracje, twarda oprawa, ciekawi bohaterowie, intrygująca historia i niska cena. Czego chcieć więcej? ☺️
Gorąco polecam! Ta książka to nie lada gratka dla małych detektywów.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina.


🐝 "Pszczoły" Joachim Petterson

Pszczoły, trzmiele i inne owady pełnią jedną z najważniejszych funkcji na świecie: zapylają, a więc umożliwiają zapłodnienie roślin. Dzięki ich mozolnej pracy zwiększają się nasze plony i przybywa roślin stanowiących pożywienie dla wielu zwierząt. Jest to całkowicie darmowa usługa, z której my ludzie, codziennie korzystamy.

"Pszczoły" Joachim Petterson

Pszczoły
Joachim Petterson


Tłumaczenie Witold Biliński
Wydawnictwo Literackie
Data wydania 192
Liczba stron 14/02/2018
★★★★★★★★★

"Pszczoły" to książka o pasji i miłości do tych owadów. Jej autor krok po kroku prowadzi nas przez tajniki wyjątkowego hobby, udowadniając, że hodowla pszczół nie jest ani tak skomplikowana, ani pracochłonna, jak mogłoby się wydawać. Co więcej, na koniec czeka na nas nagroda: świeży miód!

        Dzisiaj zacznę nietypowo, bo od cudownego wydania tej książki. Nie od dziś wiadomo, że Wydawnictwo Literackie pięknie wydaje swoje pozycje, ale ta książka to po prostu mistrzostwo. Chciałabym by wszystkie moje książki były w ten sposób wydane. Dla "zwykłego" czytelnika może się to wydać dziwne, ale ja uwielbiam piękne okładki. Owszem, najważniejsza jest zawartość, ale chyba każdy przyzna, że o wiele przyjemniej trzymać w rękach pozycję, która zachwyca treścią jak i wydaniem. Twarda oprawa, piękna okładka, materiałowy grzbiet ze złotymi napisami i mnóstwo cudownych zdjęć sprawiają, że to jest jedna z najpiękniejszych książek w mojej kolekcji.

"Pszczoły" Joachim Petterson
Pozachwycałam się wydaniem, to teraz przejdźmy do nieco ważniejszej rzeczy, jaką jest treść książki. Z ręką na sercu przyznaje, że jest równie dobra. Autor w sposób zrozumiały i przejrzysty dzieli się z czytelnikami swoją wiedzą. W żadnym momencie nie miałam wrażenia jakbym czytała podręcznik, tylko dobrze napisaną, ciekawą książkę, dzięki której mogę przyswoić masę różnych przydatnych informacji.


Aby zrobić łyżeczkę miodu, pszczoła musi odwiedzić pół miliona kwiatów.




         Pszczoły niestety nie są doceniane w takim stopniu jak powinny. Wiele ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego jak te owady są ważne, dlatego uważam, że każdy po tę książkę powinien sięgnąć.Chociażby po to by dowiedzieć się jak pszczoły muszą się napracować, by zdobyć jedną, małą łyżeczkę miodu. Ta książka przede wszystkim pokazuje jak te owady są ważne dla ludzi i dzięki niej każdy spojrzy na pszczołę z innego punktu widzenia i z większym szacunkiem. Nie ukrywam, że boję się pszczół i os, chociaż jak się potem okazało, tak naprawdę bałam się os. Pszczoły nie latają koło naszego stołu latem, nie interesują je słodkości, owoce czy grillowane mięso. To osy zazwyczaj przeszkadzają nam podczas letniego wypoczynku na pikniku czy grillu.

Czego dowiedziałam się z książki?

  • jak odróżniać pszczołę od osy,
  • jakie rośliny i drzewa dają wiele nektaru i pyłku,
  • jak zrobić hotel dla pszczół (ja co prawda nie zrobiłam, ale kupiłam w zeszłym roku hotel dla owadów, w którym jest miejsce również na pszczoły ☺),
  • jak zrobić gniazdo dla trzmiela,
  • w jaki sposób pszczoły się komunikują,
  • jak założyć własną pasiekę- szalenie ciekawy dział, w którym autor udowadnia, że wcale nie tak trudno jest założyć przydomową pasiekę,
  • jakie choroby i pasożyty występują w pszczelej rodzinie,
  • w jaki sposób wymienia się królową,
  • jak zbiera się miód,
  • co wpływa na kolor i smak miodu,
  • jak prawidłowo powinno przechowywać się miód
i masę innym bardzo ciekawych informacji 🐝

Bez swojej społeczności pszczoły nie mogłyby przeżyć, muszą ze sob a współpracować. Istnieją trzy typy jej mieszkańców, jednak na całą rodzinę pszczelą można patrzeć jak na jeden wielki superorganizm. Wszyscy są zależni od wszystkich.

"Pszczoły" Joachim Petterson
Autor głównie skupia się na opisywaniu jak założyć i dbać o pasiekę, jednak pokazuje również inne metody pomagania tym owadom. Na przykład założenie ogrodu przyjaznego pszczołom- sadzenie i sianie roślin bogatych w pyłek i nektar, dzięki którym nasz ogród będzie tętnił życiem. Joachim Petterson nie zapomina o osobach mieszkających w blokach, które również mogą przyczynić się do pomocy pszczołom sadząc np. zioła. W książce znajduje się również spis roślin ogrodowych, ziół, drzew i krzewów ozdobnych oraz drzew i krzewów owocowych z podziałem na ilość nektaru i pyłku.





Mam nadzieję, że wystarczająco Was zachęciłam i chętnie sięgnięcie po tę pozycję.
"Pszczoły" to książka naprawdę warta uwagi! 🐝

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.




"Słodziutki. Biografia cukru" Judyta Watoła, Dariusz Kortko

Zawarliśmy z cukrem faustowski pakt. To krótkotrwała korzyść uzyskana kosztem przewlekłego nieszczęścia.

Słodziutki. Biografia cukru
Judyta Watoła, Dariusz Kortko

Wydawnictwo AGORA
Data wydania 15/02/2018
Liczba stron 360
★★★★★★★★
☆☆

Przygoda ludzi z cukrem przypomina toksyczny związek pary kochanków. Faza ślepego zakochania to epoka wielkich odkryć geograficznych, kolonialnych podbojów i zachłyśnięcia się słodyczą na europejskich dworach. Dla tej miłości człowiek gotów jest zabić i zabija bez opamiętania. Czerwona lampka zapala mu się wraz z pierwszymi odkryciami naukowymi związanymi z chorobami wywoływanymi przez cukier. Zaczyna się czas podejrzeń i oskarżeń. Adwokatem kochanka staje się przemysł spożywczy, przekupuje go tysiącami słodkich wynalazków, colą, „zdrowymi” sokami, a nawet lepszym keczupem. Zrzuca winę na tego trzeciego: tłuszcz! Teraz, gdy o cukrze wprost mówi się „biała śmierć” i najwyższa pora na rozwód z orzeczeniem o winie… okazuje się, że jesteśmy tak uzależnieni, że już nie umiemy bez naszego „słodziutkiego” żyć.

          Ostatnio bardzo polubiłam się z literaturą faktu. Zaczęłam doceniać pozycje, z których mogę dowiedzieć się wielu ważnych, istotnych i ciekawych rzeczy. Oczywiście najlepiej jak są napisane lekko i nie mam wrażenia jakbym czytała szkolny podręcznik. "Słodziutki..." właśnie do takich książek należy dzięki czemu z wielką przyjemnością ją czytałam. Korzystając z okazji polecę Wam również dwie inne, świetne, ciekawe i mądre książki- "Sztuka obsługi penisa"- link, "Bestia. Dlaczego zło nas fascynuje?"- link.

Nie od dziś wiadomo, że cukier to 'biała śmierć' i powinniśmy ograniczać jego spożywanie. Tylko od kiedy o tym wiadomo? Tego dowiecie się z tej książki. Szczerze przyznam, że byłam w szoku, że kiedyś w Polsce promowało się cukier. Wmawiano ludziom, że cukier to najzdrowsza i najtańsza słodycz, której nie powinno się dzieciom odmawiać. Owszem, zdawałam sobie sprawę z tego, że kiedyś świadomość ludzi na wiele tematów była o wiele mniejsza, również na temat cukru i jego właściwości odżywczych. Jednak szokiem było dla mnie to jak ludzie ślepo wierzyli w to, że jest bardzo zdrowy. Poza tym z ".. Biografii cukru" dowiedziałam się jak cukier postrzegany był na przestrzeni lat. Kiedy było go pod dostatkiem, a kiedy zaczęło go brakować i dlaczego. Dowiedziałam się również jak jego ceny zmieniały się z biegiem czasu i jak ludzie nielegalnie nim handlowali i jak dużo na tym zarabiali! Szok! Opisane zostało również to jak wyrywano kiedyś zęby. Oczywiście zepsute przez złą jakość jedzenia i cukier.. Aż mnie ciarki przechodzą na samą myśl- metody były O K R O P N E. Zwłaszcza dla mnie- osoby, która bez znieczulenia nie da się dotknąć dentyście.

Perfidia cukru polega na tym, że jest nam potrzebny. Nasz mózg potrzebuje glukozy na okrągło, to ona utrzymuje go przy życiu. Za dostarczanie cukru mózg nas nagradza, pobudza ośrodek przyjemności. (...) Ale nadmiar cukru nam nie służy. Kiedy komórka nie chce już więcej glukozy, zamyka jej dostęp do środka, a cukier wędruje wraz z krwią po całym organizmie i sieje zniszczenie.

          Już na pierwszych stronach znajduje się ciekawy eksperyment australijskiego aktora Damon'a Gameau, który postanowił przez dwa miesiące jeść tylko żywność przedstawianą w mediach jako "zdrową". Nie jadł słodyczy i lodów, nie pił napojów gazowanych- jadł tylko "zdrową, fit" żywność. Wyniki są zaskakujące i cholernie przerażające. Każdy z nas powinien wyrobić sobie nawyk uważnego czytania etykiet, bo cukier jest dodawany dosłownie wszędzie. Podzielę się z Wami ciekawostką, której nie ma w książce, ale za to świetnie wpisuje się w temat. Zobaczyłam ją gdzieś w internecie i z niedowierzaniem sprawdziłam czy to prawda. Wszystko policzyłam i.. niestety wszystko się zgadza. Wiecie, że w popularnej wodzie smakowej (1,5 litra) znajduje się (o zgrozo!) 14 ŁYCZEK CUKRU?! Dla zobrazowania.. to tyle co w prawie sześciu batonikach (jeden ma 33g). Przeraża mnie to, że rodzice często kupują dzieciom wodę smakową z przekonaniem, że jest to zdrowsze niż napój gazowany.

Dzięki "Słodziutki. Biografia cukru" dowiesz się:

  • jak produkuje się cukier według Acharda,
  • jak kiedyś w Polsce promowało się cukier, jako najzdrowszą słodycz,
  • kiedy pojawiły się pierwsze wzmianki o cukrzycy,
  • jak wygląda produkcja insuliny,
  • jak wygląda życie osoby chorej na cukrzyce,
  • jak wygląda cukrzyca u psów i kotów,
  • jak bardzo różnią się ceny insuliny na świecie,
  • jaki wpływ ma cukier na nasze zdrowie,
  • jak wygląda problem otyłości na świecie,
  • jak rozwijał się przemysł cukrowniczy na świecie,
  • kiedy cukier był produktem luksusowym, niedostępnym dla wielu ludzi
i wiele innych ciekawych rzeczy.


(...) hektar buraków dostarcza dwa razy więcej tlenu do atmosfery niż hektar lasu, a z gleby wyciąga szkodliwe związki azotu.

          Skłamałabym pisząc, że po przeczytaniu tej książki nigdy więcej nie sięgnę po niezdrowe słodycze, ale na pewno dwa razy się zastanowię przed zjedzeniem cukierka, czekoladki czy batonika. A jeśli kiedyś przestanę się zastanawiać, to sięgnę kolejny raz po tę książkę. Przeraziło mnie jak bardzo cukier nam szkodzi- zatyka naczynia krwionośne, niszczy nerki, zabija neurony w układzie nerwowym, odbiera wzrok, powoduje zmiany miażdżycowe tętnic wieńcowych serca, wywołuje zaburzenia rytmu serca, zawały, udary, zaburzenia erekcji, psuje zęby i karmi nowotwory. Dalej masz ochotę na czekoladkę?

Ebooka "Słodziutki. Biografia cukru" kupisz tutaj.

Za udostępnienie tej pozycji serdecznie dziękuję Publio.pl



Seria "Do Uszka Maluszka" Izabela Michta

Dzisiaj chcę Wam pokazać świetną serię "Do Uszka Maluszka", która jak już się pewnie domyślacie skierowana jest do najmłodszych, ciekawych świata czytelników.


Do Uszka Maluszka
Jajo
Przyjaciele
Obiad

Izabela Michta
Wydawnictwo Skrzat


"Do Uszka Maluszka" dedykujemy wszystkim małym odkrywcom, którzy chcą poznawać świat pełen dźwięków! Za sprawą mnóstwa różnorodnych onomatopei dziecko będzie mogło usłyszeć otaczającą je rzeczywistość, a dzięki wyrazistym i uroczym ilustracjom dowie się, jak ona wygląda.

"Obiad" opowiada o tym jak Kuba i Ala wraz z mamą szykują się na odwiedziny dziadka. Z tej okazji mają w planach przygotować pyszny obiad.


"Przyjaciele" to opowieść o Kubie, który ma zamiar zaprosić swoich przyjaciół do wspólnej zabawy.


"Jajo" opowiada o przygodzie psa i kota, którzy znaleźli.. jajo.

Historie są bardzo krótkie, co jest ich plusem. Moja córeczka ma ponad rok i jeszcze nie jest zainteresowana na tyle książkami, by długo słuchać jak jej czytam. Zdecydowanie bardziej interesuje ją przewracanie stron i oglądanie obrazków. Za to starsze dzieci (około 2 lat) na pewno zainteresują.. dźwięki. Bohaterom tych historii ciągle towarzyszą dźwięki- przy wyciąganiu garnka z szafki, myciu buzi czy podczas spania. Wszystkie te dźwięki w książce są napisane dużą, kolorową czcionką.
W tej serii ukazały się również trzy inne tytuły- Adaś, Spacer i Tata, które na pewno zagoszczą w biblioteczce Lenki.

Ceny książek są naprawdę niskie, ilustracje ładne, a historie krótkie i ciekawe. Najmłodsi czytelnicy będą na pewno z tych książeczek zadowoleni ☺️

Za książeczki dziękuję Wydawnictwu Skrzat.


Po prostu misja | Maz Evans

(...) przeszłość nie jest czarni- biała. Prezentuje się znacznie bardziej zawile niż słowa na papierze.


"Na krawędzi wszystkiego" Jeff Giles

Na krawędzi wszystkiego
Jeff Giles
Przełożyła Marta Duda- Gryc
Wydawnictwo IUVI
Data wydania 10/10/2017
Liczba stron 384

Zoe ma 17 lat, wspaniałą przyjaciółkę, szaloną mamę i nadpobudliwego brata. Rok temu jej tata tragicznie zginął, przez co mama pracuje zdecydowanie za dużo, jednak tylko w ten sposób jest w stanie utrzymać dzieci. Pewnego dnia mama zostawiła Zoe jej młodszego brata pod opieką. Dziewczyna pozwoliła mu pobawić się na dworze z psami. Chłopiec długo nie wracał, a Zoe musiała go szukać podczas burzy śnieżnej. Przez to wszystko znalazła się w miejscu i czasie w którym nie powinna być. Zobaczyła rzeczy, których nigdy nie powinna zobaczyć. Zoe poznała niesamowitego mężczyznę- łowcę głów, który pracuje na zlecenie lordów z Niziny- brutalnego miejsca do którego trafią ludzie, którzy na to zasługują. Jak potoczą się losy Zoe i Iksa? Ludzi, którzy pochodzą z dwóch tak różnych światów?

         "Na krawędzi wszystkiego" to naprawdę bardzo dobra młodzieżówka, która z pewnością może spodobać się również dorosłym. Moja mama po przeczytaniu opisu tej książki stwierdziła, że musi ją przeczytać. I co? Bardzo jej się podobała i z niecierpliwością czeka na drugi tom. Tak więc z pewnością jest to pozycja, która może spodobać się wszystkim, jednak trzeba mieć na uwadze to, że styl autora jest przyjemny ale bardzo prosty, wręcz idealny dla młodych czytelników.

         Świat stworzony przez autora jest niesamowity. Pewnie nikogo nie zdziwi, że najbardziej zaciekawiła mnie Nizina, przepełniona przestępcami i zwyrodnialcami, którzy trafili do tego przerażającego miejsca w następstwie czynów jakich dokonali. Bohaterowie to również mocna strona tej powieści- są świetnie wykreowani. Iks- niezwykle tajemniczy i samotny łowca głów z Niziny. Zoe- 17- latka, która momentami jest lekkomyślna i kapryśna, jednak w żaden sposób nie jest to postać irytująca. Po prostu typowa nastolatka z burzą hormonów, za to bardzo kochająca swojego młodszego brata. Chociaż tak naprawdę musiała go niemal stracić, żeby przejrzeć na oczy i zobaczyć jak bardzo go kocha i jak wszystkie rzeczy, które ją w nim denerwują są tak naprawdę błahe. I w końcu Jonah- cudowny chłopiec, który skradł moje serce. Kochany i przeuroczy :)
Koniecznie muszę wspomnieć o bohaterach drugoplanowych, którzy również są świetnie wykreowani. Autor poświęcił im sporo czasu z czego bardzo się cieszę, bo lubię gdy książki są przepełnione barwnymi bohaterami. Zarówno pierwszo jak i drugoplanowymi.

         Podobało mi się słownictwo, którego użył autor w tej pozycji. Miesza się współczesny slang młodzieżowy z językiem.. starodawnym. Dzięki czemu było momentami naprawdę zabawnie. To jest kolejny dowód na to, że autor stworzył rewelacyjny świat, a raczej dwa światy.

"Na krawędzi wszystkiego" to bardzo lekka, przyjemna ale jednocześnie oryginalna i nieschematyczna młodzieżówka. Jeśli nie przeszkadza Wam w książkach wątek fantasy to ta pozycja powinna przypaść Wam do gustu. Mi się bardzo podobała i z niecierpliwością czekam na drugą część. Koniecznie muszę poznać dalsze losy Zoe, Iksa i mojego ulubionego, małego Jonaha.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu IUVI.



📝 WYWIAD Z DARIĄ SKIBĄ

Hejka, hej! ☺
Zapraszam Was na kolejny wywiad. Tym razem z Darią Skibą, autorką książki "Uwolnij mnie", którą blog maobmaze objął patronatem medialnym. Oficjalna premiera zaplanowana jest na 18/05/2018.
Jeśli jesteście ciekawi mojej recenzji to zapraszam tutaj.
Debiutancką książkę Darii Skiby kupicie na nieprzeczytane.pl.


Daria Skiba, rocznik 1991. Wychowała się w Stroniu Śląskim. Z wykształcenia Technolog Żywności i Żywienia Człowieka, absolwentka Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Autorka bloga Kraina Książką Zwana, na którym z zamiłowaniem promuje literaturę rodzimą i zagraniczną. Współtworzy grupę na Facebooku "znamy-czytamy.pl". wspierając polskich autorów i promując ich twórczość. W życiu jest szczęśliwą mamą, odkrywającą zakamarki Szmaragdowej Wyspy. Uwielbia Within Temptation, taniec z ogniem i czekoladę. Kieruje się zasadą "wszystko jest możliwe, trzeba w to tylko mocno wierzyć"





Czy napisanie książki było Twoim marzeniem?


Tak. Od kiedy pamiętam marzyłam o tym, by wydać swoją własną książkę, ale jeszcze kilka lat temu było to marzenie, które nazywam "marzenia nie do spełnienia". Okazało się jednak, że jest to możliwe, więc teraz takim marzeniem nie do spełnienia jest pragnienie posiadania domku z widokiem na morze ;)

Co lub kto zmotywował Cię do napisania swojej debiutanckiej powieści "Uwolnij mnie"?


Nie ma jednej osoby lub czynnika, który zmotywowałby mnie do napisania "Uwolnij mnie". Kiedyś na pewne wydarzenie napisałam krótkie prawdziwe opowiadanie. Po jakimś czasie była kolejna edycja i znów zainspirowałam się życiem, ale opisana historia nie dawała mi spokoju. Po kilku miesiącach zmodyfikowałam ją i zaczęłam dopisywać wymyśloną historię. Tutaj ważne również były dla mnie słowa Kasi Bulicz-Kasprzak, która mi powiedziała, że jeśli tylko chcę to dam radę, bo wystarczy napisać stronę dziennie, by po roku mieć pokaźnych rozmiarów książkę. Udało się!

Chciałabyś by pisanie książek stało się Twoją pracą?


Podejrzewam, że każdy, komu uda się wydać debiut, chciałby utrzymywać się z pisania. Jednak w literackim światku przebywam za długo by wiedzieć, że na chwilę obecną jest to niemożliwe i raczej się na to nie nastawiam, chociaż oczywiście bardzo bym chciała.


Planujesz napisać serię "Uwolnij mnie" czy póki co nie wychodzisz tak daleko z planami?


Na razie próbuję się skupić na promocji debiutu, a jest to szalenie trudnym zadaniem, ale w międzyczasie staram się pracować na nowymi tekstami. Aktualnie próbuję stworzyć historię, która ma powielić pewnych bohaterów.



Gdzie lubisz pisać najbardziej?


Właściwie nie mam chyba ulubionego miejsca. "Uwolnij mnie" pisałam najczęściej przy biurku narzeczonego, gdy był w pracy (pracuje na nocki) lub siedząc na łóżku. Teraz częściej piszę przy stole w kuchni obok grzejnika z kubkiem gorącej herbaty. Mam bliżej do lodówki ;)


Jaki jest Twój ulubiony autor i dlaczego?


Nigdy nie powiem, że mam ulubionego autora, ponieważ jest ich zbyt wielu. Mogę jednak kilku wymienić:
- Nicholas Sparks, bo okazało się, że to jego powieści jako pierwsze skradły moje serce, między innymi "Jesienna miłość", "Ostatnia piosenka", czy "Pamiętnik"
- Philippa Gregory, za miłość do historii, za którą nigdy nie przepadałam i bezgraniczne wchłonięcie mnie do średniowiecznej Anglii
- Małgorzata Falkowska, która każdego dnia pokazuje mi, jak tworzyć niesamowite historie i być dobrym człowiekiem, zarażającym wszystkich optymizmem!
- Melissa Darwood, za nieszablonowe, oryginalne i wspaniałe opowieści oraz udowodnienie, że ciężką pracą można wszystko osiągnąć
Mogłabym tutaj wymienić jeszcze przynajmniej kilkudziesięciu autorów :)

Który z bohaterów "Uwolnij mnie" jest Twoim ulubionym?


W pierwszej chwili pomyślałam, że oczywiście Diana, ponieważ posiada część moich cech i bez problemu potrafię się z nią utożsamić, jednak to chyba Alan jest tym moim ulubionym. Dlaczego? To znajdziecie w treści ;)

Jesteś autorką bloga Kraina Książką Zwana. Myślisz, że jego prowadzenie natchnęło Cię do napisana książki?


Myślę, że nie tyle blog mnie natchnął, ile z całą pewnością pomógł, a założenie Krainy było milowym krokiem w stronę wydania swojej książki. Dlaczego? Ponieważ bez niego do dziś postrzegałabym literacki świat zupełnie inaczej. Jeszcze dwa lata temu autor / pisarz, był dla mnie wzorem, kimś nieosiągalnym. Dopiero po założeniu bloga i nawiązaniu pierwszych współprac z autorami zrozumiałam, że to przecież ludzie tacy jak my, ja, Ty i każdy inny. Nigdy nie zapomnę, jak pod moją jedną z pierwszych recenzji Edyta Świętek podziękowała mi za opinię na temat jej książki "Wszystkie kształty uczuć". To było takie "WOW, autorka tej książki napisała coś bezpośrednio do mnie!".
Kraina Książką Zwana pomogła mi podszkolić warsztat, chociaż nadal daleko mu do tego, jaki powinien być. Otworzyła oczy, możliwości. Gdyby nie blog, nie wzięłabym udziału w zabawie na pisanie opowiadań i cała droga potoczyłaby się zupełnie inaczej. To trochę jak w książce "Napisz do mnie" Kornackiego i Liszewskiej, gdzie przez przypadek dzieje się coś niesamowitego

Masz jakąś radę dla przyszłych autorów?


Rada dla przyszłych autorów? Chyba napiszę to, co sama słyszałam od innych, w tym wspomnianej Kasi. Jeśli tylko macie takie marzenie, czujecie, że powinniście spróbować coś napisać, to piszcie. Tak po prostu. Jeśli się nie uda, trudno. Róbcie to dla siebie, tak jak robiłam to ja. Powiedziałam sobie, że wydanie pierwszej książki będzie dla mnie przede wszystkim spełnieniem marzenia, na którym nie muszę zarobić. Udało się ;)


Koniecznie dajcie znać w komentarzach czy wywiad Wam się podobał i czy odpowiada Wam ilość pytań. Może powinno być ich więcej? A może mniej? :)
Słyszeliście o debiutanckiej książce Darii? Macie zamiar po nią sięgnąć? :)

instagram