Właśnie dziś, właśnie teraz | Karolina Wilczyńska
(...) czekanie nie jest złe. Każdy na coś czeka. Na coś lub na kogoś. Oczekiwanie jest przyjemne, ale jak każda przyjemność może stać się nałogiem. A wtedy podporządkowujemy mu całe swoje życie. Uzależniony chce tylko tego, na co czeka. Jest w stanie poświęcić wszystko, każdego, nawet samego siebie, byle tylko dostać to, czego pragnie.
Właśnie dziś, właśnie teraz
Data wydania 30/06/2021 (II wydanie)
Zgorzkniała Sabina od lat samotnie opiekuje się zniedołężniałym ojcem, z którym łączy ją toksyczna relacja. Siedemdziesięcioletnia Bronisława ledwo wiąże koniec z końcem, utrzymując siebie i dorosłego syna, alkoholika. Elegancka Sonia prowadzi idealne życie w pięknym domu, z kochającym mężem i córką. Idealne do czasu pierwszego kryzysu. Nieszczęśliwy wypadek skruszy dotychczasowy porządek i splecie ich losy. Każdej z kobiet przyjdzie zmierzyć się z innymi problemami i każda będzie musiała stawić czoło prawdzie, nie zawsze przyjemnej. Prawdzie o sobie samej i o najbliższych. Bo czasami życie musi nami mocno potrząsnąć, żebyśmy odnaleźli jego sens.
Z wielką przyjemnością sięgam po książki Karoliny Wilczyńskiej. Jej powieści są dla mnie gwarancją dobrze spędzonego czasu w gronie bohaterów tak dobrze wykreowanych, że wydaje mi się jakby byli z krwi i kości. Właśnie dziś, właśnie teraz pod tym względem nie odbiega od innych powieści Karoliny Wilczyńskiej, jakie miałam przyjemność przeczytać. W jej książkach niemal zawsze występuje bohater, który burzy krew czytelnika. W Właśnie dziś, właśnie teraz tych bohaterów było kilku i mimo że momentami przewracałam oczami, czytając o ich poczynaniach, doceniłam, że autorka umieściła ich w tej książce. Przede wszystkim dlatego, że oni byli irytujący w bardzo naturalny sposób. Nie da się ukryć, że tego typu ludzie chodzą po tym świecie, zapewne niejednokrotnie znaleźli się w naszym otoczeniu...
Właśnie dziś, właśnie teraz to powieść o trzech kobietach, których życie wiecznie jest komuś podporządkowane. Śledziłam ich losy z przygnębieniem, ściskiem w gardle, podziwem (cierpliwości pozazdrościłaby im niejedna osoba) i złością, że zgadzają się na takie życie. Życie pełne wyrzeczeń, wewnętrznego cierpienia oraz chęci zadowalania wszystkich wokoło i zapomnienia w tym wszystkim o sobie, o swoich potrzebach i swoich pragnieniach.
(...) kłopot z czekaniem polega na tym, że wielu ludzi czeka na to, czego nigdy nie dostanie. I gdzieś na dnie podświadomości zdaje sonie z twego sprawę, więc celem staje się samo czekanie. A wtedy jest się jak opętany. Opętany czekaniem.
Tragedia złączyła losy trzech kobiet: Sabiny, na co dzień opiekującej się niedołężnym ojcem, Bronisławy, utrzymującej dorosłego syna i Soni, która prowadzi idealne życie, w którym z pozoru niczego nie brakuje. Każda z tych trzech kobiet doznała innych obrażeń fizycznych, jednak tak naprawdę złączyły je drobne skazy od dawna tworzące się na ich psychice. Tragedia, która początkowo wydawała się złośliwością losu, koniec końców okazała się szansą na odmienienie podporządkowanego życia. Odmienienia go właśnie dziś, właśnie teraz, bo nie warto zwlekać, gdy w grę wchodzi poprawa swojego życia, uwolnienie się od ciągłego czekania na coś, czego nigdy się nie dostanie.
Właśnie dziś, właśnie teraz to powieść utkana ze stereotypów, którymi kiedyś byliśmy karmieni, i których często ciężko się wyzbyć, to historia pełna bólu, cierpienia, nieustannego czekania, wyrzeczeń oraz chęci zadowolenia wszystkich wokoło, zapominając o sobie i własnych potrzebach. To powieść o zmianach, na które nigdy nie jest za późno i o losie, który często wydaje się złośliwy, a tymczasem, gdy przyjrzymy się wszystkiemu bliżej, okazuje się, że daje nam szanse na lepsze życie. Na życie, które właśnie dziś, właśnie teraz można na nowo odbudowywać.
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Czwarta Strona.