Babcocha | Justyna Bednarek

Skoro dziś jest niezbyt przyjemne, trzeba zrobić przyjemne wczoraj, a jeszcze lepiej przyjemne jutro.

Babcocha

Justyna Bednarek

Ilustracje Daniel de Latour
Wydawnictwo Poradnia K
Data wydania 14/03/2018
Liczba stron 128

Babcocha potrafi wszystko: cofnąć czas, zamienić żołędzie w złote dukaty, a siebie – w muchę. Dzięki niej Bernadetta – dziewczynka z warkoczami – podróżuje na chmurze, dostaje królika z czekolady i znajduje kogoś, kogo chciała znaleźć. Zmieniają się też inni mieszkańcy Grajdołka – sołtys, młynarz czy sprzedawca, ale także zwierzęta i Orzechowe Licho. Najwięcej przygód z Babcochą przeżywa Bernadetta, bo to ona jej najbardziej potrzebuje. Ale skutki jej czarów odczuwają wszyscy mieszkańcy wioski, którzy przekonują się, że nie warto utyskiwać i oszukiwać, a trzeba cieszyć się tym, co się ma.

Dzisiaj napiszę Wam co nieco o świetnej książce dla dzieci, która ma bardzo intrygujący tytuł - Babcocha. Po raz kolejny żałuję, że gdy byłam mała, w moje ręce nie trafiały tak magiczne i niesamowite książki. Ta pozycja od początku do końca przepełniona jest magią, humorem i dobrocią.

Babcocha wydaje się nieco straszna i trochę wredna, ale wbrew pozorom ma dobre serce i zawsze jest chętna do pomocy. Myślę, że zarówno dzieci jak i dorośli będą się świetnie bawiły podczas czytania tej książki. Z pewnością, my - rodzice, chociaż na chwilę wrócimy myślami do dzieciństwa i damy się ponieść niesamowitym historiom Babcochy, napisanych w lekkim stylu przez Justynę Bednarek. Dodatkowo piękne ilustracje, ładna okładka i twarda oprawa dopełniają świetnie całość. Rozdziały są króciutkie, dosłownie na jedną stronę- jest ich dokładnie 54. Co sprawia, że ta pozycja jest idealna dla dzieciaczków, które uczą się czytać. Jeden rozdział to jedna krótka historia, myślę, że młodsi czytelnicy będą zadowoleni z niewielkiej ilości tekstu w każdym rozdziale i z przyjemnością będą ją czytały. Babcocha świetnie sprawdza się również jako książka na dobranoc. Ja czytałam ją mojej córeczce (prawie 2 latka) codziennie przed snem, po pięć rozdziałów. Styl autorki jest naprawdę lekki i przyjemny, jestem niemal pewna, że każde dziecko będzie poznawało kolejne przygody Babcochy z ogromnym zaciekawieniem.

Czy polecam? Oczywiście! To jedna z najlepszych bajek jakie moja córeczka ma na półce. Niesie dużo dobra, jest zabawna, czasami smutna, ale zdecydowanie więcej w niej radości i humoru. No i przede wszystkim MAGIA! W najczystszej postaci! Jestem totalnie urzeczona tą, niewielkich rozmiarów, książką ♡

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Poradnia K.


Rusz głową! Gimnastyka mózgu dla dzieci | Anne Lene Johnsen


Rusz głową! Gimnastyka mózgu dla dzieci

Anne Lene Johnsen

Tłumaczenie Justyna Czechowska
Wydawnictwo PWN
Data wydania 15/05/2018
Liczba stron 168
Ocena 9/10

Rusz głową to inspirujący przewodnik po dziecięcym mózgu i kolejnych etapach jego rozwoju. Książka zawiera różnorodne ćwiczenia stymulujące poszczególne obszary mózgu, między innymi te, które odpowiadają za logiczne myślenie, analizowanie informacji, liczenie, czytanie, komunikowanie się, kreatywność. Autorka podaje także wskazówki dotyczące diety, ruchu, zabawek czy miejsca do pracy.

Jeśli jesteś rodzicem dziecka w wieku od 5 do 11 lat to czym prędzej kup tę książkę! Rozbieżność wiekowa jest naprawdę duża, więc najlepiej jakby podczas rozwiązywania łamigłówek rodzic był przy dziecku i sam selekcjonował odpowiednie, do wieku malucha, zadania. Ale moim zdaniem to dobrze, większość dzieci o wiele chętniej się uczy i rozwiązuje łamigłówki, w towarzystwie dorosłych.

Jednak byście nie kupili kota w worku, napiszę Wam co znajdziecie w tej książce. Przede wszystkim ogrom wiedzy i porad dotyczących rozwijania umiejętności dziecka. Sam początek tej pozycji zapowiada się ciekawie, już na pierwszych stronach znajdziecie 10 sprytnych pomysłów dla rodziców, które po wprowadzeniu w życie, z pewnością pomogą dzieciom w ich prawidłowym rozwoju. Następnie książka podzielona jest na jedenaście rozdziałów - każdy z nich rozpoczyna się od ważnych informacji dla rodziców. W każdym rozdziale znajduje się masa zadań dla dzieci. Niestety przy łamigłówkach nie ma określonego wieku, do jakiego jest skierowane dane zadanie, dlatego moim zdaniem podczas ich rozwiązywania powinien być dorosły.


Wielki plus za to, że autorka poruszyła też temat wysokich technologi i tego jak wpływają na rozwój dziecka, oraz wspomniała jak ważny dla dzieci jest sport i ruch fizyczny, który jest stymulujący dla mózgu. Anne podrzuciła również ogrom pomysłów na trening umysłu w zabawie i życiu codziennym. W tej książce znajdziecie również rozdział "Pożywienie dla mózgu" w którym autorka uzmysławia rodzicom jak ważną rolę w życiu dziecka, odgrywa dobrze zbilansowana dieta. Miłym zaskoczeniem okazały się proste przepisy na zdrowe potrawy, m.in.: chleb Bystrzaka, bezglutenowe naleśniki, kostki lodu, które można jeść jak dropsy czy Smerfowy koktajl. Autorka poruszyła również temat problemów w nauce, który z pewnością niejednemu rodzicowi spędza sen z oczu.

Koniecznie muszę wspomnieć o przepięknym wydaniu tej książki- twarda oprawa, śliczna okładka (naprawdę nie mogę się na nią napatrzeć!), wysokiej jakości papier, łamigłówki, zadania, zagadki zawierają piękne ilustracje. Co tu dużo mówić... Szata graficzna cieszy oko i wierzę, że zachęci wiele dzieci do rozwiązywania, przygotowanych przez autorkę, ćwiczeń. Na ogromne brawa zasługuje również ogrom wiedzy i przydatnych porad dla rodziców. Jestem naprawdę z tej pozycji zadowolona ♡

Za egzemplarz serdecznie dziękują Wydawnictwu PWN.


Tarantula, Klops i Herkules | Joanna Olech

Książki Joanny Olech poznałam dzięki mojemu bratu, który jest ode mnie młodszy o 12 lat. Był tak zafascynowany Dynastią Miziołków, że postanowiłam również ją przeczytać i przekonać się o co tyle szumu... I rzeczywiście, Dynastia Miziołków okazała się rewelacyjną książką i co najlepsze, pełną humoru. Dlatego sięgnęłam po inne książki tej autorki. Na blogu co nieco możecie przeczytać o Poppintrokach i Trudnych słówkach. Dzisiaj przyszedł czas na kolejną, czwartą książkę tej autorki. Czy była tak świetna jak Dynatia Miziołków?

Tarantula, Klops i Herkules

Joanna Olech

Wydawnictwo Literatura
Data wydania
Liczba stron 336
Ocena 7/10

Witkowice – senna miejscowość, lato i grupa dzieciaków, które biorą udział w fascynującym śledztwie. Szukają autentycznego skarbu – kolekcji jaj Fabergé. Intryga zaczyna się od podmiany widokówek w miejscowym muzeum i rozwija się w aferę sięgającą czasów cara Mikołaja. Ta sprawa połączy Karola, rudego wrażliwca-informatyka, Tarantulę – sprytną i inteligentną fankę gotyku, Bellę – witkowicką piękność o nadzwyczajnej pamięci, Mietka – chłopaka z przeszłością i Herkulesa, psa, który swoje imię zawdzięcza bohaterowi powieści Agaty Christie – Herkulesowi Poirot.Podczas poszukiwań wpadają w naprawdę poważne tarapaty, które uczynią to lato najlepszym z możliwych.

Niestety Tarantula, Klops i Herkules nie podobała mi się tak bardzo jak Dynastia Miziołków, ale doszłam do wniosku, że nic Miziołkom nie dorówna. Są jedyne w swoim rodzaju i nie ma sensu jakiejkolwiek książki do nich równać.
Tarantula, Klops i Herkules to świetna powieść dla dzieci, ze sporym wątkiem kryminalnym. Jestem zagorzałą fanką kryminałów i thrillerów, a mimo to zakończenie tej książki mnie zaskoczyło. Przez cały czas zastanawiałam się, dlaczego ktoś ukradł nic nie warte pocztówki, ale gdy się dowiedziałam to, brzydko mówiąc, kopara mi opadła.

Joanna Olech bezbłędnie kreuje bohaterów. W tej książce mamy czterech głównych bohaterów, każdy jest całkiem inny, a mimo wszystko potrafią się dogadać i stworzyć udaną paczkę. Klops- rudy dziwak, który pasjonuje się komputerami. Tarantula- inteligentna miłośniczka ciemnych ubrań, uważana w Witkowicach za dziwoląga. Drzazga- w mieście uważany jest za największego rozbójnika. I w końcu, Bella- uważana w Witkowicach, za najpiękniejszą dziewczynę. Zapomniałabym o psie! Herkules- imię zawdzięcza bohaterowi powieści A. Christie. Sami widzicie, że mamy w tej książce do czynienia z przeróżnymi bohaterami. Joanna Olech udowadnia, że mimo różnicy charakterów i diametralnie różniącym się wyglądem, można się zaprzyjaźnić i przeżyć niesamowite przygody.

Jak wspominałam wcześniej w książce pojawił się wątek kryminalny, który podobał mi się najbardziej. Autorka uknuła ciekawą intrygę, pełną napięcia i zwrotów akcji. Wierzę, że niejedno dziecko będzie zachwycone tą pozycją. Akcja dzieje się na dwóch płaszczyznach czasowych, przez co powoli wychodzą na jaw tajemnice z przeszłości, które zazębiają się z aktualnie prowadzonym śledztwem, by na końcu połączyć się w zaskakujące zakończenie.

Tarantula, Klops i Herkules to mała dawka historii, tajemnice z przeszłości, wakacyjne śledztwo, prowadzone przez paczkę przyjaciół... i psa. W książce nie brakuje akcji, napięcia, humoru (chociaż nie ma go tyle co w Miziołkach), żywych, barwnych bohaterów, wątku kryminalnego i zaskakującego zakończenia. Polecam, w szczególności małym detektywom! Na uznanie zasługuje również wydanie książki- piękna okładka, twarda oprawa, kolorowe, małe detale na stronach i każdy rozdział rozpoczynający się od ładnej ilustracji :)

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwa Literatura.

Kim jest Janusz? | Trefl


Kim jest Janusz?Kim jest Janusz? Janusz jest świetnym i zrelaksowanym gościem, który umie się odnaleźć w każdej sytuacji. Choć czasem bywa trochę nieporadny, to zawsze wychodzi cało z każdej opresji.  Kim jest Janusz? to rewelacyjna gra towarzyska, w której rzeczywistych rozmiarów Janusz będzie Waszym najlepszym kumplem! 


Kim jest Janusz?

Wydawnictwo Trefl
Liczba graczy 3-8
Wiek 14+
Czas gry 20- 30 min


Zawartość pudełka:
* Nadmuchiwany Janusz
* 110 kart (440 różnych zadań!)
* Pudełko na karty
* Instrukcja
* Łatka naprawcza
* Klepsyndra
Notes

Cel gry:
Zebranie jak największej ilości punktów

Przygotowanie do gry:
Nadmuchajcie Janusza, ale pamiętajcie by nie nadmuchać go do pełna! Janusz musi mieć pełną swobodę rąk i nóg!
W notesie zanotujcie imiona uczestników. Wybierzcie kolor pytań, które będą brały udział w grze. Do wyboru jest żółty i zielony, jeśli pytania danego koloru się wyczerpią to róbcie zadania z koloru drugiego. Na każdej karcie znajdują się dwa pytania. Aktywny gracz decyduje, które z nich będzie pokazywał.

Kim jest Janusz?Zasady gry:
Rozgrywka trwa cztery rundy. Każda runda kończy się, gdy wszyscy uczestnicy wykonają swoje zadanie. Zadaniem graczy jest pokazywanie, wraz z Januszem oczywiście, wylosowanego hasła. Np. Kim jest Janusz? Piłkarzem- wtedy gracz musi pokazywać dane hasło, a reszta uczestników musi odgadnąć hasła. By nie było łatwo, czas odmierza klepsydra. Każdy uczestnik ma dokładnie 45 sekund na wykonanie zadania. W trakcie pokazywania hasła nie można nic mówić, ani wydawać żadnych dźwięków. Można natomiast posługiwać się wszystkim przedmiotami w swoim otoczeniu i można również angażować innych graczy. Jeśli któraś osoba zgadnie hasło, to aktywny gracz, o ile ma jeszcze czas, pokazuje kolejne hasło.
Na koniec rundy należy podliczyć swoje punkty. Każda zdobyta przez odgadujących karta warta jest 1 punkt. Aktywny gracz zdobywa tyle punktów, ile pokazywanych przez niego haseł udało się odgadnąć pozostałym graczom. Wszystkie punty należy zapisać w dołączonym do gry notesie. W czwartej rundzie każde odgadnięte hasło warte jest 2 punkty. Gra kończy się, gdy gracze rozegrają cztery rundy.

Koniec gry:
Wygrywa osoba z największą ilością punktów.

Istnieje również wariant zespołowy- wystarczy podzielić się na dwie grupy.

***

Kim jest Janusz?
Kim jest Janusz? to rewelacyjna gra towarzyska, która sprawdzi się na niejednej domówce. [Proszę aby tego zdania nie czytały dzieci! -> Po alkoholu jest jeszcze zabawniej, a brzuch boli ze śmiechu! ☺️] Pewnie każdy z Was zna grę kalambury, Kim jest Janusz? ma bardzo podobne zasady, jednak Janusz sam w sobie jest świetnym dodatkiem i sprawia, że ta gra jest najnormalniej w świecie o wiele lepsza. Jest wiele haseł, które mogłyby się wydawać bardzo proste, jednak jak przyjdzie co do czego to okazuje się, że jest wręcz przeciwnie. Podczas pokazywania hasła można angażować innych graczy, dzięki czemu jest jeszcze zabawniej! Janusz jest bardzo sympatyczny, ma ogromne poczucie humoru, urodą co prawda nie grzeszy, ale za to kawał chłopa z niego. Ma aż 150 cm wzrostu, a w łapie to pewnie z 10 cm! Ale spokojnie, krzywdy Wam nie zrobi- Janusz jest bardzo wyluzowany i uwielbia się bawić ☺️ Myślę, że do tej gry długo Was zachęcać nie muszę. Wyobraźcie sobie, jedną z rozgrywek- z pomocą Janusza musicie pokazać, że używacie go, jako papieru toaletowego. Uwierzcie mi na słowo, dobra zabawa gwarantowana!
Jeśli chodzi o wykonanie to gra jest bardzo dobrze wydana, a Janusz jest wysokiej jakości. Do tego dołączona jest łatka naprawcza, gdyby nasz przyjaciel za bardzo pobalował z graczami i pękł.. ze śmiechu oczywiście. Miłym zaskoczeniem było dla mnie dołączone pudełeczko na karty. Bardzo rzadko zdarza się, by była dołączona gumka lub woreczek, a tu jest piękne pudełko, dzięki czemu karty nie walają się w pudełku.


Plusy:
+ solidne wykonanie gry- zaczynając od kart, na Januszu kończąc
+ sporych rozmiarów dmuchany Janusz
+ możliwość grania w większym gronie, aż 8 osób!
+ dołączona łatka naprawcza
+ zabawna i ciekawa rozgrywka
+ niska cena, w internecie można kupić ją już za 66 zł! Tutaj zostawiam Wam link do ceneo.

Minusy:
BRAK

Według mnie Kim jest Janusz? to gra obowiązkowa na każdej domówce! Osoby z dużym poczuciem humoru powinny być zachwycone :)




Pogromcy potworów | FoxGames

Pogromcy potworów

Autor Theo K. Mavraganis
Ilustracje Tomasz Larek
Wydawnictwo FoxGames
Liczba graczy 2-8
Wiek 6-106
Czas gry 20 min

Pewnym królestwem wstrząsnęły straszne wydarzenia! Inwazja potworów zniewalających swym wrodzonym wdziękiem sprawiła, że niemal wszyscy mieszkańcy oniemieli z zachwytu. Ofiarą  nieziemskiego uroku tych bajecznych stworzeń padła nawet armia królestwa. Zrozpaczony król zwraca się do Was, nieustraszeni pogromcy potworów, z prośbą o pomoc.
Pomożecie?

Zawartość pudełka:
* 108 kart czarów i broni
* 36 kart potworów
* instrukcja

Cel gry:
Schwytanie jak największej ilości potworów.

Zasady gry:
W zależności od ilości graczy przygotowanie do gry się różni, my graliśmy w dwie osoby, więc zasady napiszę dla tylu graczy.

Z kart potworów odrzucamy wszystkie karty, które w dolnym rogu mają oznaczenia 5+ i +3. Resztę dzielimy na trzy równe stosy, rewersem do góry. Następnie z każdego stosu odkrywamy po jednej karcie, tak by były widoczne dla wszystkich graczy.
Karty potworów i broni tasujemy i dzielimy je na tyle stosów ilu jest graczy (graliśmy w dwie osoby więc były dwa stosy). Stosy nie muszą być równe, nie trzeba liczyć kart- mają być mniej więcej tej samej objętości. Każdy z graczy stawia swój stos przed sobą, rewersem do góry.
Pierwszy gracz odkrywa kartę broni i czarów ze swojego stosu i kładzie ją przed sobą, następnie to samo robią następni gracze. Jeśli któryś z graczy zauważy, że odkryte karty czarów i broni pozwalają przechwycić, któregoś z potworów, musi położyć na niego rękę. Jeśli się nie pomylił i wszystkie symbole z karty potwora są odkryte na stole, może wziąć tę kartę. Na koniec dostanie tyle punktów, ile widnieje w lewym górnym rogu. Jeśli natomiast gracz się pomylił, bierze kartę potwora i kładzie ją zakrytą przed sobą na stole. Na koniec gry dostanie za nią punkt ujemny.
Za każdym razem, gdy karta potwora jest zabrana, gracz który ją wziął z tego samego stosu musi odkryć kolejną kartę. Gracze zbierają wszystkie swoje odkryte karty czarów i broni i wsadzają je na spód swojego stosu.

Koniec gry:
Gra kończy się, gdy zostanie pobrana ostatnia karta potwora z jednego ze stosów. Wygrywa gracz, który zdobył największą ilość punktów.

***

W pierwszej kolejności muszę wspomnieć o bardzo prostych zasadach gry. Nie ma żadnych niedomówień, a wszystko napisane jest prosto i przejrzyście. Dodatkowym plusem jest króciutka instrukcja gry na pudełku, która szybko może przypomnieć zasady gry przy następnych rozgrywkach, bez ponownego 'studiowania' pełnej instrukcji. Rozgrywka jest szybka i dynamiczna, momentami wręcz ekscytująca, bo liczy się tutaj spostrzegawczość, sokoli wzrok i refleks. Trzeba szybko analizować sytuację rozgrywającą się na stole. Nie obyło się bez drobnych sprzeczek dotyczących tego, kto pierwszy sięgnął po kartę potwora. Na szczęście w instrukcji i takie sytuacje zostały przewidziane. Podoba mi się również wydanie gry, jestem przekonana, że szata graficzna w szczególności spodoba się, nastolatkom, zwłaszcza chłopcom. Jak wspominałam wcześniej zasady są banalnie proste, jednak młodsi gracze mogą mieć na początku trudności. Symboli jest dużo, a podczas rozgrywki naprawdę wiele się dzieje, co może być kolejnym utrudnieniem dla maluchów. Jednak, bez wątpienia ta gra sprawi im wiele frajdy, o ile dorośli, zwłaszcza na początku, przymkną oko i dadzą im fory.

Plusy:
+ ciekawa szata graficzna
+ szybka i ekscytująca rozgrywka
+ możliwość grania w dużym gronie- aż osiem osób!
+ proste zasady
+ przyzwoitych rozmiarów pudełko- mam mnóstwo gier karcianych, których pudełka są stanowczo za duże, a większość wnętrza wyłożona jest dodatkowymi kartonami. Niepotrzebnie takie gry zajmują miejsce na półce.
+ woreczki strunowe dołączone do gry. Rzadko zdarza się, by do gier karcianych była dołączona gumka, a co dopiero woreczek. Za to ogromny plus, bo karty w pudełku się nie mieszają.

Minusy:
- po większej ilości rozgrywek gra się nudzi.

Ogólna ocena: 8/10

Pogromcy potworów to lekka gra karciana, w której liczy się spostrzegawczość i refleks. Świetnie sprawdzi się w rodzinnym gronie, będzie też świetną opcją np. na urodzinach, ponieważ w grze może brać udział dużo osób.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu FoxGames.

Charakterki i humorki | Anna Potyra

Charakterki i humorki
Anna Potyra

"Gdzieś daleko Bajka EKO" Izabela Skorupka | "Rozgwiazdo, gdzie jesteś?" Barroux

Dzisiaj podzielę się z Wami opinią na temat dwóch książek dla dzieci, które mają jeden motyw przewodni- ochrona środowiska. Obie pozycje, mimo że bardzo różnią się od siebie, są rewelacyjnymi książkami dla najmłodszych. Dlaczego? Tego dowiecie się z dalszej części postu.



Gdzieś daleko Bajka EKO 
Izabela Skorupka

Wydawnictwo Dwukropek
Rok wydania 2018
Liczba stron 32

Zielancja kiedyś była prawdziwym rajem. Rozkosznie pachnąca, słodko kojąca. Jednak jej świetność przysłoniły sterty śmieci i piękna Zielencja stała się Niezielencją. Wszystko przez kapryśną królewską córkę, na której rozkaz naukowcy niszczą ziemię i zaśmiecają środowisko. Doprowadzają królestwo do ruiny w imię postępu i rozwoju cywilizacji. W pewnym momencie król ma tego wszystkiego po dziurki w nosie i postanawia wydać córkę za mąż, za tego, kto z powrotem przywróci dawny urok Zielencji- bez sterty śmieci!

Mam kilka książek Wydawnictwa Dwukropek i każda z nich jest przepięknie wydana. Cudowne ilustracje, ogromny format książek i ciekawe historie sprawiają, że Lenka z przyjemnością spędza czas na ich przeglądaniu lub słuchaniu, gdy jej je czytam. Niektóre książki dla dzieci wydają się oklepane- podobne ilustracje, wszędzie te same historie. Lenka, mimo młodego wieku (ostatnio skończyła 1,5 roku) ma w swojej kolekcji około 100 (!!!) książek, przeróżnych wydawnictw. Pod względem jakości wydania, szaty graficznej i treści, na tle innych wyróżniają się pozycje dwóch wydawnictw- Media Rodzina i oczywiście Dwukropek.

Gdzieś daleko bajka EKO, to książka, która pokazuje dzieciom jak ważna jest ochrona środowiska. Zielancja, a właściwie Niezielancja była tak zanieczyszczona i zaśmiecona, że król nie mógł sobie pozwolić na zjedzenie marchewki na którą miał ochotę! Miał dość wszystkich sztucznych ciastek z fabryk i kolorowych papek. Miał ochotę na coś świeżego, smacznego i zdrowego. Niestety bród uniemożliwiał zasadzenie warzyw, nawet jeśli znalazłoby się miejsce to i tak żadne warzywa i owoce by nie urosły, a to wszystko ze względu na zanieczyszczone środowisko.





Kiedy spojrzysz dookoła,
widzisz, ile pracy jest,
Ziemia krzyczy, ciebie woła,
bądź gotowy pomoc nieść.

Tylko wspólnie, tylko razem
uratować można świat.
W tej krainie obronimy
każde drzewo, każdy kwiat.

Nawet mały gest zachwyci
i sprzątnięty każdy śmieć.
Dla przyrody ty się liczysz,
chcę rycerza w Tobie mieć.


Autorka posługuje się bardzo łatwym i przystępnym, dla małych czytelników, językiem. Często pojawiają się rymowanki, które chyba każde dziecko uwielbia. Ilustracje są barwne, żywe, zwłaszcza te, gdzie Niezielancja znów staje się Zielancją. Książka jest idealna dla dzieci w każdym wieku. Mimo że moja córka jest mała i jeszcze zapewne nie rozumie nic z treści to jest zachwycona ilustracjami. Jestem pewna, że z wiekiem pokocha również tę historię. Temat ochrony środowiska jest bardzo ważny i to my, dorośli powinniśmy już od najmłodszych lat wpajać dzieciom wartości. Pomóc nam mogą w tym książki, takie jak Gdzieś daleko Bajka EKO, dla nas jest to ułatwienie, a dla dzieci taka forma nauki  to idealne połączenie: przyjemnego z pożytecznym.
Świetną pozycją na temat ochrony środowiska jest również W Robaczkowie Katarzyny Biegańskiej, link do mojej opinii tutaj.

Rozgwiazdo, gdzie jesteś?
Barroux
Wydawnictwo Dwukropek
Rok wydania 2018
Liczba stron 32

Ta książka jest zdecydowanie inna od reszty. Nie ma w niej żadnej treści, jednak czasami ilustracje wyrażają więcej niż tysiąc słów. Głównym zdaniem małego czytelnika jest znalezienie na stronach tej książki meduzy, błazenka i rozgwiazdy. Może wydać się Wam to nic trudnego, ale już Wam mówię, że się mylicie. Ryby i inne morskie zwierzęta ze strony na stronę są coraz bardziej wypychane ze swojego naturalnego środowiska, a to wszystko przez zanieczyszczenia, gromadzące się na dnie oceanu. W tej książeczce wszystko kończy się dobrze- zdenerwowany wieloryb wyrzuci wszystkie śmieci na ląd i szczęśliwy wróci do oceanu. Ale czy w prawdziwym życiu jest to możliwe?



Ilustracje autora są piękne i bardzo kolorowe. Dzięki nim dzieci uświadomią sobie jak bardzo śmieci przeszkadzają zwierzętom w morzach, oceanach czy jeziorach. Ogromna rola w tym przypadku przypada rodzicom, którzy muszą wytłumaczyć maluchom, że miejsce śmieci jest koszach i że w prawdziwym życiu, żadne żyjące stworzenie w ocenach czy morzach nie ma takiej mocy, jak książkowy wieloryb i nie może sam wysprzątać zalegających śmieci.







Moim zdaniem Rozgwiazdo, gdzie jesteś można wykorzystać jeszcze na jeden sposób- naukę kolorów. Każda rybka ba inną barwę, niektóre mają na sobie paski, inne kropki czy trójkąty. Z pomocą tej książki można dzieci uczyć barw, kształtów oraz urządzeń. Na dnie oceanu leży masa przeróżnych przedmiotów, od garnka zaczynając po pralkę kończąc. 










Obie książki polecam z całego serca ♡
Twarde oprawy, piękne ilustracje i bardzo niskie ceny. Czego chcieć więcej?

Za książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Dwukropek.

🔍 Sherlook | Trefl Joker Line


Na komisariacie był legendą.
Nic nie mogło ukryć się przed jego sokolim wzrokiem.
Nazywali go więc "Sherlook".
Czy dasz radę mu dorównać?

Sherlook

Silvano Sorrentino
Wydawnictwo Trefl Joker Line
Liczba graczy 2-6
Czas gry 15- 30 min
Wiek 8+
Ocena 8/10

Praca detektywa do najłatwiejszych nie należy. Przyjechałeś na miejsce zbrodni, zrobiłeś zdjęcia i odszedłeś na chwilę, by porozmawiać z porucznikiem. Gdy wróciłeś, zrobiło Ci się słabo na widok tego co zobaczyłeś. Nowy rekrut narobił bałaganu! Czy będziesz w stanie zauważyć różnice pomiędzy dwoma zdjęciami? Oby!

ZAWARTOŚĆ PUDEŁKA
  • 40 dwustronnych prawie identycznych kart
  • 10 tabliczek z numerami od 1 do 10
  • 30 żetonów punktów


Karty (zdjęcia) są prawie identyczne. Zdjęcia różnią się tylko kilkoma szczegółami, które pokazane są na odwrocie kart (w czerni i bieli).

PRZYGOTOWANIE DO GRY
Zielone żetony, które są większe od pozostałych, ułóżcie zakryte awersem do dołu. Pozostałe żetony mają zostać widoczne. Ustawcie 10 tabliczek z numerami w taki sposób, aby były dostępne dla wszystkich graczy. Potasujcie 40 kart ze zdjęciami i utwórzcie z nich talię na środku (kolorową stroną do góry).








ROZGRYWKA
Na początku każdej rondu odwróćcie pierwszy zielony żeton ze stosu. Taki żeton wskazuje położenie dwóch kart względem siebie. Połóżcie na stole pierwszą kartę z talii, a następnie weźcie drugie zdjęcie i ułóżcie obok, w sposób wskazany na zielonym żetonie. W tym momencie wszyscy gracze jednocześnie zaczynają obserwować dwa zdjęcia. Ich zadaniem jest znalezienie różnić pomiędzy obrazkami. W każdej chwili każdy z graczy może chwycić tabliczkę z numerem odpowiadającym liczbie różnic, którą odszukał. Kiedy gracz wybierze tabliczkę, nie może wymienić jej na inną. Runda trwa do momentu, gdy pozostał jeden gracz, który jeszcze nie chwycił tabliczki. Ma na to 3 sekundy. Jeśli nie zdąży, nie bierze udziału w przyznawaniu żetonów punktów.

PRZYZNAWANIE PUNKTÓW
Odwróćcie obie karty ze zdjęciami miejsca zbrodni na czarno- białą stronę, gdzie zaznaczone są wszystkie różnice. Suma różnic z obu kart wskazuje zwycięzcę rundy:
Zielony żeton otrzymuje gracz, który ma tabliczkę z numerem równym liczbie różnic. Jeśli nikt nie ma takiej tabliczki, żeton jest odrzucany i nie są przyznawane dalsze punkty.
Czerwony żeton otrzymuje gracz, który ma tabliczkę z numerem wyższym niż liczba różnic i najbardziej do niego zbliżonym. Jeśli nie ma takiego gracza, to żeton trafia do gracza, który zdobył zielony żeton.
Żółty żeton otrzymuje gracz, który ma tabliczkę z numerem najniższym niż liczba różnic i najbardziej do niego zbliżonym. Jeśli takiego gracza nie ma, to żeton trafia do gracza, który zdobył zielony żeton.

Na koniec rundy z powrotem rozstawcie tabliczki z numerami i odłóżcie użyte karty na osobny stos i zacznijcie nową rundę.


KONIEC GRY
Gra kończy się po 10 rundach. Każdy z graczy podlicza zdobyte punkty za żetony:
3 punkty za każdy zielony żeton
2 punkty za każdy żółty żeton
1 punkt za każdy czerwony żeton
Zwycięzcą zostaje gracz, który zdobył największą ilość punktów. W przypadku remisu, wygrywa osoba, która zdobyła więcej zielonych żetonów.







------

Jestem miłośniczką kryminałów, dlatego prawie skakałam ze szczęścia, gdy zobaczyłam tajemniczą paczkę niespodziankę od Trefl Joker Line. Myślę, że nie ma osoby, która nie znałaby Sherlocka Holmesa. Niekoniecznie z książek, wielokrotnie przecież przygody Holmesa były ekranizowane, czy to w postaci seriali czy filmów. Ta gra to nie lada gratka dla wszystkich miłośników zagadek. Początkowo oczywiście może wydawać się ta gra banalnie prosta, ale uwierzcie mi na słowo- po pierwszej rundzie zmienicie zdanie. Karty ze zdjęciami są prawie identyczne, ale "prawie" jest tu słowem kluczowym. Bowiem nie znajdziecie takiej samej karty. Każda w mniejszym lub większym stopniu różni się od pozostałych. I żeby była jasność, trudności nie sprawia szukanie różnic a to, że w tym samym czasie reszta graczy też ich szuka. W Sherlooku liczy się nie tylko spostrzegawczość, ale również refleks. Poza tym karty z numerami są pojedyncze, więc pozostali gracze mogą zabrać nam (naszym zdaniem) prawidłowy numer jeśli tylko wykażą się lepszym sprytem, spostrzegawczością i szybszym refleksem. Gra dedykowana jest powyżej ósmego roku życia. Moim zdaniem młodsze dzieci również mogą w nią grać, bo nie licząc odrysowanego trupa nie ma tam nic "gorszącego", a zabawa w detektywa na pewno spodoba się niejednemu dziecku. Co najważniejsze, dzięki różnorodności kart każda rozgrywka będzie wyglądała inaczej. W każdej rundzie inne ułożenie kart również jest małą przeszkodą podnoszącą trudność. Sherlook to świetna gra karciana, która umili niejeden rodzinny wieczór 🔍

PLUSY:
+ piękne wydanie
+ proste zasady
+ niska cena (można kupić tę grę już za 38 zł)
+ możliwość grania w większym gronie
+ wciągająca rozgrywka

MINUSY:
- brak!

Ocena 8/10

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Trefl Joker Line




Gdy Pola się zgubi | Gabriela Rzepecka- Weiss

Gdy Pola się zgubi

Gabriela Rzepecka- Weiss


Wydawnictwo Dwukropek
Liczba stron 32

Pola często się gubi dlatego rodzice stworzyli dla niej specjalny zestaw zasad dla zagubialskich. Pola zna je wszystkie na pamięć, ale czy poradzi sobie jeśli naprawdę się zgubi?




Przyznam szczerze, że strasznie się boję, że kiedyś moja córeczka może się zgubić. Bez wątpienia najważniejsza w takim momencie jest wiedza dziecka- musi wiedzieć, co ma zrobić w danej sytuacji. Jak się zachować, by jak najszybciej rodzice je znaleźli. Gdy Pola się zgubi to bardzo mądra książka, dzięki której dziecko może dowiedzieć się jak powinno postąpić, gdy się zgubi. Historia tytułowej Poli napisana jest przystępnym językiem, okraszona humorem przez co z pewnością przypadnie dzieciom do gustu. Ale oprócz zabawy ta książka zawiera ogromną dawkę wiedzy.

Pola, jak już wspomniałam wcześniej, często się gubi. Kodeks jaki rodzice dla niej wymyślili brzmi:
1. Nie szukam. Czekam.
2. Nie mogę wchodzić automatycznie w drogę!
3. Do pomocy gotowe służby mundurowe!
4. Ktoś nieznany? Nie ufamy!
5. W bucie schowany kontakt do mamy!
6. Mam być widziana, a nie schowana!
Rodzice wraz z tytułową Polą wyruszają na wakacje. Niestety kilkakrotnie dziewczynka się zgubiła, ale pamiętała o zasadach dla zagubialskich, dzięki czemu za każdym razem rodzice ją znaleźli. Myślę, że kodeks jest na tyle prosty i przede wszystkim przydatny, że warto się postarać, by dzieci nauczyły się go na pamięć. Bez wątpienia jego znajomość przyda się maluchom, gdy się zgubią.

Z tyłu książeczki znajduje się również informacja dla dzieci na temat obcych. Jeśli się zgubią, a ktoś do nich podejdzie i powie, że przysłali ją/ go rodzice, to dziecko ma w to nie wierzyć, chyba, że ta osoba powie tajne hasło jakie dziecko wcześniej ustaliło z rodzicami. Jeśli ta osoba zna tajne hasło, to wtedy maluch ma pewność, że na pewno to ktoś wysłany przez rodziców.☺️

W książeczce znajdują się również dwa zadania dla dzieci. Labirynt, w którym dziecko ma za zadanie znaleźć drogę łączącą Polę z rodzicami. Dodatkowo musi odpowiedzieć na pytanie: Kto powinien pójść tą drogą? Pola do mamy i taty, czy rodzice do Poli? Drugim zadaniem jest zaznaczenie na załączonym obrazku osób w mundurach, do których dziecko może się zgłosić w razie potrzeby.








Czy polecam? Oczywiście! Uważam, że każde małe dziecko powinno znać tę historię ☺️ Świetna edukacyjna historia, piękne ilustracje, ładne wydanie, zadania dla maluchów, twarda oprawa i niska cena. Czego chcieć więcej?

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Dwukropek.


Laboratorium w szufladzie. Anatomia człowieka | Zasław Adamaszek

Przychodzę do Was z bardzo ciekawą książka, która przeznaczona jest raczej dla młodszych czytelników. Zwłaszcza tych żądnych wiedzy. Jednak myślę, że dorośli interesujący się anatomią człowieka i łatwymi do wykonania wszelkiego rodzaju projektami, również będą zadowoleni z tej pozycji.


Laboratorium w szufladzie. Anatomia człowieka
Zasław Adamaszek

Wydawnictwo PWN
Data wydania 23/03/2018
Liczba stron 200

"Laboratorium w szufladzie. Anatomia człowieka" to książka dzięki której samodzielnie odkryjesz jak fascynujący, niezwykły i tajemniczy jest ludzki organizm. Miliardy neuronów układu nerwowego, tysiące kilometrów naczyń krwionośnych, setki metrów powierzchni sorpcyjnych w jelitach i płucach. Nasze serce pompuje cysterny krwi, a więzadła są mocniejsze niż powłoki kamizelek kuloodpornych.

"Laboratorium w szufladzie. Anatomia człowieka" to głównie projekty, które są oznaczone kolorami. Zielony kolor to zagadnienia jak i projekty, do wykonania których potrzebne są akcesoria i materiały znajdujące się prawdopodobnie w każdym domu. Do tych eksperymentów i projektów zalicza się m.in.:
Ciasteczko pana Marcela- bardzo śmierdzące doświadczenie, dzięki któremu możemy sprawdzić jak bardzo nasz węch jest wrażliwy.
Zjedzone, przyswojone, wydalone- dwa doświadczenia. Pierwsze to zrobienie korbowej pompki perystaltycznej, która zobrazuje nam jak działa perystaltyka jelit. Drugie zaś wykonujemy na sobie. Jedząc sałatkę z przepisu podanego w książce i obserwując nasze ciało możemy dowiedzieć się jak działają nasze jelita i ile trwa trawienie pokarmu.
Żółty kolor to doświadczenia i eksperymenty do wykonania których możemy potrzebować artykułów, które znajdują się w sklepach modelarskich czy plastycznych. Przydatny może się również okazać popularny atlas anatomiczny oraz dostęp do internetu. Do tych eksperymentów zalicza się m.in.:
Siłacz bez własnych mięśni- doświadczenie dzięki któremu możemy zbadać oddech na zbudowanym modelu.
Tomograf na biurku- ciekawe zadanie, dzięki któremu zrobimy tomograficzne puzzle, np. dla młodszego rodzeństwa.
Czerwony kolor oznacza zadania najtrudniejsze, przy których będzie trzeba się trochę napracować, ale efekt wynagrodzi nam włożoną w niego pracę. Do tego typu zadań zalicza się m.in.:
Po prostu pompa- doświadczenie dzięki któremu zbudujemy prostą i niezawodną pompę ręczną wzorując się na układzie zastawkowo- komorowym.

Sami widzicie, że zagadnienia poruszone w książce, jak i eksperymenty, które można wykonać są bardzo interesujące. Warto dodać, że zdecydowana większość to zadania oznaczone kolorem zielonym, czyli bardzo łatwe w wykonaniu. Jest ich dokładnie jedenaście. Żółtych doświadczeń znajdziecie osiem, a czerwonych pięć. Warto wspomnieć, że każdy eksperyment poprzedzony jest teorią, przedstawioną w dosyć prosty i przystępny sposób dla młodszych czytelników.






"Laboratorium w szufladzie. Anatomia człowieka" to niewielkich rozmiarów książka, naszpikowana od początku do końca wiedzą. Ta pozycja jest jedną z wielu z serii "Laboratorium w szufladzie". Każda z części poświęcona jest innemu zagadnieniu. Np. biologia, zoologia, fizyka, optyka czy modelarstwo i robotyka. Także sami widzicie, że każdy znajdzie coś dla siebie. Dzięki serii tych książek naprawdę można mieć laboratorium w szufladzie. I to swojej!

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu PWN.


instagram