Monologi waginy | Eve Ensler

Kiedy udaje ci się przerwać ciszę, z zaskoczeniem dostrzegasz, jak wielu ludzi wokół czekało tylko na pozwolenie, aby zrobić to samo.

Monologi waginy

Eve Ensler

Tłumaczenie Maria Kabat
Wydawnictwo Poradnia K
Data wydania 14/03/2018
Liczba stron 230
Ocena 6/10

To zapis niezliczonych rozmów autorki z kobietami – szczerymi do bólu i łamiącymi wszelkie tabu. Bohaterki otwarcie opowiadają o radości, którą niesie kontakt z ciałem, dumie z kobiecości, ale i wątpliwościach, obawach i dramatach. Każdego roku w Stanach zgwałconych zostaje pięćset tysięcy kobiet. Sto milionów kobiet na całym świecie obrzezano. Przedstawicielki ofiar zabierają głos w tej ważnej książce.

Przyznam bez ogródek, że spodziewałam się czegoś innego. Byłam przekonana, że w głównej mierze będą to wywiady, bądź opowieści kobiet, zarówno tych skrzywdzonych jak i szczęśliwych oraz w pełni świadomych swojej kobiecości. Dostałam coś nieco innego. Niektóre opisy były wręcz poetyckie, a pytania typu "Gdyby twoja wagina mogła mówić, co by powiedziała w kilku słowach?" lub "Jak pachnie twoja wagina?" nieco mnie zaskoczyły, przynajmniej na początku. Bardzo poruszyły mnie traumatyczne historie kilku kobiet, a "rozdziały" z  cyklu: fakty na temat wagin bardzo mnie szokowały i jednocześnie przerażały. Z tych rozdziałów dowiecie się m.in. o tym, że w XIX wieku dziewczęta, które posiadały umiejętność doprowadzenia się do orgazmu poprzez masturbację, uważane były za trudny przypadek medyczny. Często doprowadzano je "na leczenie" czy też "skorygowanie wady". Szok prawda?

Mimo że forma tej książki nie do końca mi odpowiada, to uważam, że każda kobieta powinna ją przeczytać. Historie w niej zawarte są prawdziwe, a kobiety z którymi autorka rozmawiała  różne- młode, stare, szczęśliwe, pełne żalu, skrzywdzone, wykorzystane. Dla Eve Ensler nie liczy się wyznanie czy kolor skóry. Ważny jest jeden mianownik, który łączy wszystkie kobiety- wagina. Każda historia jest emocjonująca. Ta książka zmusza do przemyśleń i zastanowienia się nad naszą kobiecością. Niestety w dalszym ciągu seksualność jest tematem tabu, a przecież tak nie powinno być. Dlaczego kobiety wstydzą się mówić o swoich potrzebach i problemach. Dlaczego słowo "wagina" wielu osobom nie może przejść przez gardło? Przecież to jest część ciała jak każda inna, mało tego... Każda kobieta ma waginę, a większość z nich zachowuje się jakby "tam" nic nie było. No i to jest problem. Tak nie powinno być i właśnie o tym jest ta książka! O waginach, seksualności i kobiecości.

"Monologi waginy" to nie tylko książka, a przede wszystkim spektakl, który wystawiany jest w wielu krajach na świecie. Oparty jest na wywiadach przeprowadzonych z ponad dwustoma bardzo różnymi kobietami, na temat ich wagin. Bez wątpienia jest to ukłon w stronę kobiecości, bo autorka stara się uświadamiać kobietom, że nie ma tematów tabu, a ich potrzeby i pragnienia są tak samo ważne jak mężczyzn. Kobiety nie powinny ciągle zadowalać wszystkim wokoło. Na pierwszym miejscu powinny postawić siebie, a wtedy wszyscy w jej otoczeniu będą szczęśliwe- z nią na czele oczywiście. Wierzę,  że zarówno spektakl jak i ta książka pomoże wielu kobietom uporać się ze swoimi problemami i traumami, oraz zmusi do spojrzenia na siebie z innej perspektywy.


Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Poradnia K.


📝 WYWIAD Z SYLWIĄ TROJANOWSKĄ

Dzień dobry! ♡
Mam nadzieję, że Sylwii Trojanowskiej nikomu przedstawiać nie muszę. Moja przygoda z jej twórczością zaczęła się od rewelacyjnej książki Sekrety i kłamstwa- gorąco polecam Wam tę pozycję. Moją opinię możecie przeczytać tutaj. A w kolejce na przeczytanie czeka A gdyby tak..., powiem jedno- nie mogę się doczekać, aż w końcu po nią sięgnę ♡

fot. Łukasz Wit

Sylwia Trojanowska - optymistka, pasjonatka pozytywnego myślenia i cieszenia się każdą chwilą. Wielbicielka podróży dalekich i tych całkiem bliskich. Uwielbia góry, obcowanie z przyrodą, muzykę filmową i dobrą herbatę (w dużych ilościach!). Kiedy nie pisze, spełnia się jako trener biznesu i coach. Wraz z mężem Tomaszem i synem Alanem mieszka w ukochanym Szczecinie, na skraju Puszczy Bukowej.





↠ ↞

Dlaczego postanowiłaś pisać książki? Co lub kto zmotywował Cię do napisania pierwszej książki?

Do pisania książek zmotywował, a raczej sprowokował mnie mój syn, Alan ☺️ Brzmi dość nietypowo, ale tak właśnie było. Kiedy miał około 4 lat, zażyczył sobie, bym zamiast czytania bajek, wymyśliła mu opowieść o przygodach chłopca, który nosiłby takie samo imię jak on. Ponieważ zawsze lubiłam fantazjować, bez problemu stworzyłam opowieść o Alanie, który przeżywał niesamowite przygody w wyimaginowanym świecie. Później zaczęłam te przygody spisywać i tak powstały „Tajemnice Krainy Lunitów”. Jeszcze nie zostały wydane, ale wierzę, że niedługo pojawią się na rynku wydawniczym ☺️

Czy tworząc bohaterów wzorujesz się na znanych Ci osobach?


Oczywiście ☺️ Ludzie, których spotykam na swojej drodze są dla mnie niekończącą się inspiracją. Lubię się im przyglądać i przysłuchiwać, wyłapuję ciekawe gesty, charakterystyczne słowa, intrygujące niedoskonałości. A później obdarowuję nimi moich bohaterów ☺️

Który z bohaterów Twoich książek jest Twoim ulubionym?



Och, nie ma takiego! Każdego z bohaterów za coś cenię, nawet za sam fakt, że pojawił się w mojej głowie i pozwolił na zaglądnięcie do jego duszy.
Lubię postaci silnych kobiet i takich, które na kartach moich powieści stają się silnymi. To ogromnie inspirujące, również dla mnie ;)

Z której swojej książki jesteś najbardziej dumna?


To trudne pytanie. Chyba z tej, która jeszcze przede mną ;)


Czy pisanie jest dla Ciebie pasją? A może pracą? 


Pisanie to przede wszystkim pasja, ale wiem, że z łatwością mogłabym zacząć traktować ją jako pracę – fascynująca pracę.

Piszesz aktualnie jakąś książkę?

Oczywiście! Obecnie piszę drugą część losów Ludwika Starkowskiegio i Magdaleny Ossolińskiej, bohaterów „Sekretów i kłamstw”.

Spotkałaś się z negatywnymi opiniami na temat Twojej twórczości? Jeśli tak, to bierzesz je pod uwagę przy pisaniu kolejnych pozycji?

Negatywnych opinii na temat moich powieści jest niewiele, ale dobrze, że są. Przecież my też jesteśmy różni, mamy różne gusta. Nie ma możliwości, aby wszystkim wszystko się podobało.

Jaki jest Twój ulubiony autor bądź autorka?


Nie mam jednego ulubionego autora lub autorki. Cenię każdego, który w przemyślany sposób przelewa na papier swoje myśli, bo zdaję sobie sprawę z wysiłku, jaki musiał w to włożyć.

Gdzie lubisz pisać najbardziej?


Tam, gdzie jest mój komputer ☺️


Skąd czerpiesz pomysły na fabułę?


Zdecydowanie z życia i dlatego właśnie staram się z niego korzystać najobficiej jak tylko potrafię.
fot. Łukasz Wit

Sylwię znajdziecie tutaj:
instagram - sylwiatrojanowska
facebook - Sylwia Trojanowska pisarka


Koniecznie dajcie znać, czy wywiad Wam się podobał i czy znacie twórczość Sylwii Trojanowskiej ♡











☕ Niedzielna kawka #9

Dzień dobry ♡
Jak co tydzień, zapraszam na niedzielną kawkę ☕

Jeśli nie wiesz o co chodzi w tym cyklu to już tłumaczę- podczas niedzielnej kawki, dzielę się ciekawymi zdjęciami, linkami, książkami i filmami. Po prostu wszystkim co mnie w jakiś sposób zainteresowało. Co najważniejsze nie będą to rzeczy związane tylko z szeroko pojętą kulturą☺️
Poprzedni post znajduje się tutaj.

To co, kawka gotowa? Zaczynamy?




"Zostań ile chcesz" Anna H. Niemczynow
Ania Niemczynow to jedna z moich ulubionych polskich autorek. Każda z jej książek dotyka ważnych i jednocześnie trudnych tematów (Bluszcz pod tym względem nie ma sobie równych), bohaterowie są do bólu prawdziwi, wręcz namacalni. Historie przez nią opowiedziane są życiowe, wciągające, inspirujące i zmuszające do refleksji, jednocześnie wszystko napisane jest lekko i przyjemnie. Dokładnie tak samo jest z najnowszą powieścią autorki. 464 strony przeczytałam w jeden dzień i w dodatku z ogromną przyjemnością. Moją opinię znajdziecie tutaj ♡

Agnieszka Chylińska i Pink Punk
Agnieszkę Chylińską uwielbiam, dlatego gdy dowiedziałam się, że już wkrótce będzie premiera jej najnowszej płyty to o mało nie skakałam z radości. Ostatnio też, bez wcześniejszej zapowiedzi, wydała Forever Child i w ciemno kupiłam w dniu premiery. Nie zawiodłam się i wierzę, że i tym razem Chylińska pokaże na co ją stać.

Wydawnictwo W.A.B. szuka testera kryminałów i thrillerów!
Wydawnictwo W.A.B. zatrudni miłośnika lub miłośniczkę książek. Do zadań testerki/ testera będzie należał tygodniowy pobyt w górach, lektura jednego kryminału lub thrillera dziennie (wskazanego przez wydawnictwo) oraz przekazanie w formie elektronicznej rekomendacji. Wydawnictwo zapewnia tygodniowy pobyt (z wyżywieniem) w polskich górach, książki do testowania, pokrycie kosztów dojazdu i honorarium w wysokości 2000 zł.
Czujesz, że to coś dla Ciebie? Tutaj znajdziesz więcej szczegółów.

Coraz bliżej Święta... ❄️
Niby dopiero początek października, ale czas leci tak szybko, że raz dwa będą  Święta. Wydawnictwa powoli pokazują swoje świąteczne zapowiedzi książkowe, a ja przygotowałam dla Was zestawienie najciekawszych premier. Link zostawiam tutaj.

Ambasador CZYTAJ PL
Jesteś uczniem/uczennicą szkoły ponadpodstawowej i chcesz promować czytanie wśród swoich znajomych? Do 10 października zgłoś się po darmową koszulkę z kodem dającym dostęp do 12 książkowych bestsellerów i zostań Ambasadorem czytelnictwa w swojej szkole! Więcej szczegółów tutaj ☺️

Kasia Gandor
Jak zapewne wiecie kanał Kasi uwielbiam, a dzisiaj zachęcam Was do obejrzenia jej najnowszego filmu. Czy da się zabić (prawie) wszystkie komary?


Lady Margot
W każdym poście z cyklu niedzielna kawka, dzielę się z Wami pięknym zdjęciem/ zdjęciami. Dziś nie może być inaczej, chociaż w tym przypadku, na szczególną uwagę zasługuje opis. Małgosia z profilu @ladymargot wielokrotnie powtarza, jak ważne jest badanie się i mam nadzieję, że chociaż część jej obserwatorów zdecyduje się zadbać o swoje zdrowie ♡




Moja dzisiejsza stylówa: stylówa na KOCHAM SWOJE NIEDOSKONAŁE CIAŁO, DBAM O SIEBIE. Mamy październik, „różowy miesiąc”, w którym szczególną uwagę przykłada się do profilaktyki raka piersi. To miesiąc szczególnie dla mnie ważny także ze względów osobistych: Kochani, mam w piersi guzka. Czekam na diagnozę. Za mną mnóstwo nieprzespanych nocy i kolejne pewnie przede mną. Jednak w moje ręce jakiś czas temu wpadła książka „Piersi. Poradnik dla każdej kobiety” i po jej lekturze doznałam... ukojenia. Uspokoiłam się, nie płaczę codziennie. Wiem, że jest ogromne prawdopodobieństwo, że mój guzek okaże się niegroźny, ale jeśli okaże się czymś najgorszym, nie będzie to wyrok. Codziennie w internecie widzę nagie biusty, gołe tyłki, które służą jedynie podbudowaniu ego ich właścicielek. Ja postanowiłam stanąć zupełnie nago przed obiektywem z WAŻNEGO POWODU: chcę zwróć Waszą uwagę na książkę, która może ocalić życie Wam, Waszym mamom, córkom, siostrom, przyjaciółkom. Pokazałabym goły tyłek, gdyby to sprawiło, że pójdziecie w środę do księgarni i kupicie tę najważniejszą tegoroczną premierę. Proszę Was na wszystko: nawet, jeśli teraz nie czujecie potrzeby przeczytania tej książki, kupcie ją i postawcie na półce 💕 Moja osobista opinia o niej za chwilę na blogu. PS. Ogromnie bałam się tego zdjęcia, ale wiem, że warto było je zrobić. Dobrego wieczoru, Kochani 💋 —————————————————————————— #badamsięregularnie #jestemkobietą #profilaktykarakapiersi #piersiporadnikdlakażdejkobiety #wydawnictwootwarte #endometrioza #jestem1na10 #byćkobietą #polskablogerka #blogerka #recenzja #dobraksiazka #dbajosiebie #kwiaty #silajestkobieta #czytambolubie #czytam #czytaniejestfajne #książka #książki #ksiazka #ksiazki #miesiacprofilaktykirakapiersi #różowawstążka
Post udostępniony przez Małgorzata Tinc (@ladymargot.pl)

Na dzisiaj to wszystko, mam nadzieję, że Wasza kawka nie wystygła ♡

Ostatni z naszych | Adélaïde de Clermont-Tonnerre

Dwaj wrodzy sobie bracia, dwie kobiety połączone niezniszczalną przyjaźnią.
i dwoje młodych ludzi porwanych niemożliwą miłością.

Ostatni z naszych

Adélaïde de Clermont-Tonnerre

Tłumaczenie Elżbieta Janota
Wydawnictwo Sonia Draga
Data wydania 13/06/2018
Liczba stron 344
Ocena 7/10

Werner Zilch jest początkującym biznesmenem, który w ożywionym klimacie Nowego Jorku lat siedemdziesiątych zaczyna odnosić sukcesy. Wie, że został adoptowany jako mały chłopiec, ale już dawno zrezygnował z prób dowiedzenia się czegoś o swoich biologicznych rodzicach. Wszystko zmienia się, gdy poznaje piękną Rebeccę. Jedno spotkanie sprawia, że nieznana przeszłość znów zaczyna go prześladować…

Przyznam bez ogródek, że nie spodziewałam się aż tak dobrej książki. Opis jest intrygujący, ale myślałam, że będzie to historia jakich wiele. Myliłam się! Ostatni z naszych to II wojna światowa, romans, zemsta, sekrety rodzinne i silna potrzeba odkrycia swoich korzeni... Niby nic odkrywczego, jednak sposób w jaki autorka połączyła wszystkie wątki i opowiedziała tę historię jest bardzo dobry. Uwielbiam żywych bohaterów i z takimi miałam tu do czynienia. Mimo wielu postaci pojawiających się w tej książce, nie miałam problemu z ich zapamiętaniem. Każdy bohater jest bardzo charakterystyczny, przez co mimo ich dużej ilości, czytałam książkę z łatwością i przyjemnością. Niestety często bohaterowie drugoplanowi są płytcy, przez co nie sposób ich zapamiętać, bo po prostu są nijacy. Dlatego za kreacje postaci Adélaïde de Clermont-Tonnerre należą się gromkie brawa!



Akcja toczy się na dwóch płaszczyznach czasowych- okres II wojny światowej i dorosłe życie Warnera. W rozdziałach rozgrywających się w latach 40 ubiegłego wieku, powoli poznajemy korzenie, głównego bohatera, których on nie zna. Werner został adoptowany i mimo że jest wdzięczny rodzicom, którzy się nim zajęli, to chciał odkryć losy swoich przodków. Po pewnym czasie, nieudolnych poszukiwań, postanowił nie zawracać sobie tym głowy.
W rozdziałach, rozgrywających się w latach 70 ubiegłego wieku, poznajemy dorosłe życie Wernera, jego miłosne rozterki i problemy. Nie będzie to dla Was odkryciem, ale w pewnym momencie przeszłość dopada głównego bohatera w najmniej oczekiwanym momencie. Zaskakujący i szokujący zbieg okoliczności postawił na drodze Wernera ludzi dzięki którym w końcu poznaje swoje korzenie i historię swoich przodków.  Główny bohater w końcu poznaje wydarzenia z czasów II wojny światowej, które czytelnik tak naprawdę zna od pierwszych stron tej powieści. Zakończenie książki jest bardzo zaskakujące, mimo że powoli poznawałam korzenie głównego bohatera i jego dorosłe życie, nie udało mi się przewidzieć zakończenia tej historii.

Można przyczepić się do naprawdę szokującego zbiegu okoliczności, który raczej jest mało prawdopodobny... Ale czy na pewno? Na świecie dzieją się dziwniejsze rzeczy, więc w głębi wierzę, że taki historie naprawdę się przytrafiają. Z drugiej strony ja w książkach szukam odskoczni, czegoś innego i w tej pozycji to otrzymałam. Czasami nudziły mnie długie opisy, których jest zdecydowanie więcej niż dialogów, chociaż wiem, że dla niektórych osób to będzie niebywały plus, dla mnie niestety jest jedyną wadą tej książki. Przyznam bez ogródek, że najbardziej podobały mi się rozdziały z II wojną w tle. Ileż tam było napięcia, emocji i w dodatku obraz wojny idealnie, realnie opisany.

Ostatni z naszych to książka poruszająca, wciągająca, w której wydarzenia z czasów II wojny światowej odegrają ogromną rolę w dorosłym życiu głównego bohatera. W tej książce znajdziecie również romans, zdradę, chęć zemsty, sekrety rodzinne i silną potrzebę odkrycia swoich korzeni...


Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Sonia Draga.



Tarantula, Klops i Herkules | Joanna Olech

Książki Joanny Olech poznałam dzięki mojemu bratu, który jest ode mnie młodszy o 12 lat. Był tak zafascynowany Dynastią Miziołków, że postanowiłam również ją przeczytać i przekonać się o co tyle szumu... I rzeczywiście, Dynastia Miziołków okazała się rewelacyjną książką i co najlepsze, pełną humoru. Dlatego sięgnęłam po inne książki tej autorki. Na blogu co nieco możecie przeczytać o Poppintrokach i Trudnych słówkach. Dzisiaj przyszedł czas na kolejną, czwartą książkę tej autorki. Czy była tak świetna jak Dynatia Miziołków?

Tarantula, Klops i Herkules

Joanna Olech

Wydawnictwo Literatura
Data wydania
Liczba stron 336
Ocena 7/10

Witkowice – senna miejscowość, lato i grupa dzieciaków, które biorą udział w fascynującym śledztwie. Szukają autentycznego skarbu – kolekcji jaj Fabergé. Intryga zaczyna się od podmiany widokówek w miejscowym muzeum i rozwija się w aferę sięgającą czasów cara Mikołaja. Ta sprawa połączy Karola, rudego wrażliwca-informatyka, Tarantulę – sprytną i inteligentną fankę gotyku, Bellę – witkowicką piękność o nadzwyczajnej pamięci, Mietka – chłopaka z przeszłością i Herkulesa, psa, który swoje imię zawdzięcza bohaterowi powieści Agaty Christie – Herkulesowi Poirot.Podczas poszukiwań wpadają w naprawdę poważne tarapaty, które uczynią to lato najlepszym z możliwych.

Niestety Tarantula, Klops i Herkules nie podobała mi się tak bardzo jak Dynastia Miziołków, ale doszłam do wniosku, że nic Miziołkom nie dorówna. Są jedyne w swoim rodzaju i nie ma sensu jakiejkolwiek książki do nich równać.
Tarantula, Klops i Herkules to świetna powieść dla dzieci, ze sporym wątkiem kryminalnym. Jestem zagorzałą fanką kryminałów i thrillerów, a mimo to zakończenie tej książki mnie zaskoczyło. Przez cały czas zastanawiałam się, dlaczego ktoś ukradł nic nie warte pocztówki, ale gdy się dowiedziałam to, brzydko mówiąc, kopara mi opadła.

Joanna Olech bezbłędnie kreuje bohaterów. W tej książce mamy czterech głównych bohaterów, każdy jest całkiem inny, a mimo wszystko potrafią się dogadać i stworzyć udaną paczkę. Klops- rudy dziwak, który pasjonuje się komputerami. Tarantula- inteligentna miłośniczka ciemnych ubrań, uważana w Witkowicach za dziwoląga. Drzazga- w mieście uważany jest za największego rozbójnika. I w końcu, Bella- uważana w Witkowicach, za najpiękniejszą dziewczynę. Zapomniałabym o psie! Herkules- imię zawdzięcza bohaterowi powieści A. Christie. Sami widzicie, że mamy w tej książce do czynienia z przeróżnymi bohaterami. Joanna Olech udowadnia, że mimo różnicy charakterów i diametralnie różniącym się wyglądem, można się zaprzyjaźnić i przeżyć niesamowite przygody.

Jak wspominałam wcześniej w książce pojawił się wątek kryminalny, który podobał mi się najbardziej. Autorka uknuła ciekawą intrygę, pełną napięcia i zwrotów akcji. Wierzę, że niejedno dziecko będzie zachwycone tą pozycją. Akcja dzieje się na dwóch płaszczyznach czasowych, przez co powoli wychodzą na jaw tajemnice z przeszłości, które zazębiają się z aktualnie prowadzonym śledztwem, by na końcu połączyć się w zaskakujące zakończenie.

Tarantula, Klops i Herkules to mała dawka historii, tajemnice z przeszłości, wakacyjne śledztwo, prowadzone przez paczkę przyjaciół... i psa. W książce nie brakuje akcji, napięcia, humoru (chociaż nie ma go tyle co w Miziołkach), żywych, barwnych bohaterów, wątku kryminalnego i zaskakującego zakończenia. Polecam, w szczególności małym detektywom! Na uznanie zasługuje również wydanie książki- piękna okładka, twarda oprawa, kolorowe, małe detale na stronach i każdy rozdział rozpoczynający się od ładnej ilustracji :)

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwa Literatura.

Zostań ile chcesz | Anna H. Niemczynow

Kiedy skupiasz się na rywalizacji, to tak jakbyś zatruwała swoją własną studnię (...). Zaczynasz zadawać sobie niewłaściwe pytania, a te niewłaściwe pytania prowadzą do niewłaściwych odpowiedzi. Nie patrz w bok. Nie patrz na kogoś. Skoncentruj się na sobie.

Zostań ile chcesz

Anna H. Niemczynow

Wydawnictwo FILIA
Data wydania 05/09/2018
Liczba stron 464
Ocena 9/10

Kobieta z przeszłością i mężczyzna po przejściach, prawie jak w piosence Osieckiej.
Piękna, mądra, utalentowana i świetnie zorganizowana, Alicja zdaje się być perfekcjonistką. Tymczasem w środku jest rozbitą na milion kawałków zawiedzioną i oszukaną kobietą, próbującą na nowo zbudować jak najlepszy świat dla siebie i ukochanego dziecka. 
Również Maciej wydaje się człowiekiem, któremu nic nie brakuje. Jednak za zamkniętymi drzwiami ogromnego domu, każdego dnia zmaga się z doświadczeniem odrzucenia, podwójnej zdrady i oszustwa. 
Pewnego dnia ich drogi się krzyżują. Czy przygnieceni bagażem złych doświadczeń spróbują pokonać wzajemną nieufność? Czy miłość, o której oboje marzą, ma szansę się spełnić? Czy warto zaufać słowom, zostań ile chcesz?

Wiedza przydatna jest tylko wtedy, kiedy można ją wykorzystać. Schowana w kieszeni złudzeń jest niczym ciepły płaszcz w środku upalnego lata - potrzebna jak dziura w moście.

Zostań ile chcesz to trzecia książka Ani H. Niemczynow jaką miałam przyjemność przeczytać. Za mną jest już W maratonie życia, oraz rewelacyjny Bluszcz. Jak na tle poprzednich pozycji wypadło Zostań ile chcesz? Równie dobrze! Zwłaszcza, że ta książka została napisana niemal przez samo życie, bowiem historia bohaterów, to w głównej mierze historia autorki i jej męża.

Ania Niemczynow to jedna z moich ulubionych polskich autorek. Każda z jej książek dotyka ważnych i jednocześnie trudnych tematów (Bluszcz pod tym względem nie ma sobie równych), bohaterowie są do bólu prawdziwi, wręcz namacalni. Historie przez nią opowiedziane są życiowe, wciągające, inspirujące i zmuszające do refleksji, jednocześnie wszystko napisane jest lekko i przyjemnie. Dokładnie tak samo jest z najnowszą powieścią autorki. 464 strony przeczytałam w jeden dzień i w dodatku z ogromną przyjemnością.

Życie codziennie daje ci w prezencie nowe dwadzieścia cztery godziny. Wszechświat obdarowuje cię prezentami z każdej strony. Masz co jeść, masz pracę, masz córkę (...). Pomyśl, co by było, gdyby nagle tych prezentów zabrakło? Bo ktoś tam, z góry, uznałby, że skoro nie jesteś zadowolona, to może nie warto cię obdarowywać.

Alicja, główna bohaterka jest piękną, młodą, ambitną i pracowitą kobietą. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że los rzuca jej ciągle kłosy pod nogi. Organizacja i pracowitość Alicji, pomagają jej łączyć koniec z końcem i zapewnić córce godne życie. Żeby to uczynić, sama musi pracować na dwa etaty. Chodzi niewsypana i ciągle zmęczona- psychicznie jak i fizycznie. Straciła zaufanie do byłego partnera, przez co nie ma sił ani chęci, by 'pakować' się w kolejny związek. Maciej próbuje podnieść się po zdradzie, która uderzyła go z podwójną mocą. W życiu brakuje mu kobiety, która byłaby dla niego wsparciem, której mógłby bezgranicznie zaufać i z którą mógłby dzielić mury dużego, przepełnionego pustką domu. Jeśli jesteście ciekawi w jaki sposób ich losy się połączą, to koniecznie sięgnijcie po Zostań ile chcesz. Wierzę, że ta książka rozgrzeje Wasze serca i zmusi do refleksji nad własnym życiem. Historia głównych bohaterów z pewnością Was poruszy i będziecie kibicować im do samego końca.

(...) niewypowiedziane przez nas trudne słowa kokoszą się w naszych umysłach po to, by po trochu je zabijać. Dopiero wypowiedzenie ich przynosi ulgę.

Ta książka pokazuje, że nie ma rzeczy niemożliwych i mimo że czasami w życiu bywa ciężko, zawsze jest szansa na lepszą przyszłość. Ania udowadnia, że nie warto bać się zmian i przede wszystkim, że nie warto (mimo że jest to bardzo trudne) wszystkich ludzi mierzyć jedną miarą. To że zostaliśmy skrzywdzeni przez jedną osobę, nie znaczy, że każdy kolejny człowiek postawiony na naszej drodze, również wyrządzi nam krzywdę. Jeśli będziemy zamknięci w sobie i tkwili ciągle w jednym miejscu, może nas ominąć wiele wspaniałych rzeczy, w tym piękna i prawdziwa miłość. Zostań ile chcesz wywołało u mnie wiele emocji- od smutku, złości i współczucia, do zadowolenia i ogromnej radości. Pojawiły się momenty zabawne, jak i bardzo wzruszające. Na ostatniej stronie autorka napisała, że być może napisze kiedyś kontynuację i ma już nawet tytuł- Mamy tylko siebie. Mam nadzieję, że prędko pojawi się kolejna część, bo jestem bardzo ciekawa dalszych losów głównych bohaterów. Podsumowując, Zostań ile chcesz to powieść szalenie prawdziwa, emocjonująca, wartościowa i zmuszająca do refleksji. Wierzę, że ta książka wielu kobietom pomoże zmienić swoje podejście i da kopa do działania. Polecam z całego serce, tak jak poprzednie książki autorki ♡

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu FILIA.


instagram