Na tropie mordercy | Joakim Palmkvist

(...) uzmysłowiłam sobie jak ważna jest rodzina, że trzeba żyć pełną piersią, bo nigdy nie wiadomo, co będzie jutro, żyć tu i teraz i cieszyć się z tego co się ma, a nie gonić za tym, czego brakuje.


Na tropie mordercy
Joakim Palmkvist


Wydawnictwo Burda Książki
Data wydania 09/05/2018
Liczba stron 350
★★★★★

Ekscytujący reportaż kryminalny. Prawdziwa historia z literackim urokiem i powieściową fabułą.

Konflikt, który niszczy kolejne pokolenia.
Multimilioner, który przepada bez wieści.
Zakazana miłość, która prowadzi do katastrofy.
Kobieta, która postanawia odkryć prawdę.


Na okładce napisane jest, że Na tropie mordercy to ekscytujący reportaż kryminalny i właśnie z takimi oczekiwaniami do tej pozycji podeszłam. Niestety czuję się zawiedziona, bo ta książka w żaden sposób mnie nie porwała. Reportaż w połączeniu z powieściową fabułą, niestety w tym przypadku się nie sprawdził.

Do historii przyczepić się nie mogę, bo jest ona prawdziwa. Mówiąc banalnie, życie napisało taki scenariusz i autor nie miał nic w tej kwestii do gadania. Taki był bieg wydarzeń, a Joakim Palmkvist miał tylko (albo aż) pole do popisu w przekazaniu i opowiedzeniu tej historii czytelnikom. Byłam pewna, że skoro ma to być reportaż z domieszką powieściowej fabuły, to autor skupi się na budowaniu napięcia czy klimatu książki. Niestety w żadnym momencie nie poczułam ekscytacji czy napięcia, nie wciągnęłam się, a ostatnie 100 stron wręcz zmęczyłam. W pewnym momencie miałam dość Therese. Rozumiem, że to dzięki niej sprawa się wyjaśniła, ale poznawanie jej historii i wydarzeń z jej życia, które miały miejsce spory kawał czasu przed zniknięciem Lunblada było lekką przesadą. Efekt jest taki, że pamiętam więcej szczegółów z jej życia, niż z prowadzonego śledztwa, czy z życia Gorana Lunblada- zaginionego milionera.

Autor pisze bardzo chaotycznie, wielokrotnie skacze w czasie, przez co kilka razy miałam mętlik w głowie. W dodatku często tak się rozwodzi, że traci się główny wątek. Kolejnym minusem jest to, że Joakim od pierwszych stron rzuca podejrzenie w stronę dwóch osób, przez co historia jest bardzo przewidywalna i brak w niej elementu zaskoczenia.

Niestety mi taka forma reportażu nie odpowiada. Brakowało mi większej ilości "smaczków" z prowadzonego śledztwa, które byłyby dla mnie bardziej interesujące, niż szczegółowo opowiedziane wydarzenia z życia szefowej organizacji Missig People. Jeśli natomiast patrząc na tę pozycję jako reportaż z domieszką powieści to oczekuje się historii wciągającej i ekscytującej. Dlatego moim zdaniem to połączenie nie jest trafne. Jak wspomniałam wcześniej mnie ta książka nie porwała, ale jeśli ciekawi Was historia zaginionego milionera i lubicie historię na faktach, to sięgnijcie po Na tropie mordercy. Być może Wam się spodoba, bo ile ludzi tyle opinii. Jednak nie nastawiajcie się na, jak głosi okładka, ekscytujący reportaż kryminalny.


Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Burda Książki


📝 WYWIAD Z WOJCIECHEM CHMIELARZEM

Cześć!☺
Tym razem zachęcam do przeczytania wywiadu z Wojciechem Chmielarzem, autorem między innymi Żmijowiska, o którym możecie przeczytać tutaj. Właśnie od tej pozycji rozpoczęła się moja przygoda z twórczością tego pisarza.


Wojciech Chmielarz, autor kryminałów, dziennikarz, zdobywca Nagrody Wielkiego Kalibru (2015), pięciokrotnie nominowany do tej nagrody. Publikował m.in. w „Pulsie Biznesu”, „Pressie”, „Nowej Fantastyce”, „Pocisku” i „Polityce”. Uznawany za jednego z najbardziej obiecujących pisarzy kryminalnych młodszego pokolenia. Autor cyklu powieści o komisarzu Jakubie Mortce: Podpalacz (2012), Farma lalek (2013), Przejęcie (2014), Osiedle marzeń (2016), cyklu gliwickiego: Wampir (2015) i Zombie (2017) oraz postapokaliptycznej powieści Królowa głodu (2014). Mieszka w Warszawie.
źródło


Czy napisanie książki było Twoim marzeniem?
Tak. Właściwie od zawsze wiedziałem, że chcę zostać pisarzem. Za wyjątkiem krótkiego okresu, kiedy chciałem zostać prywatnym detektywem. Ale jak widać, połączyłem jakoś te dwa marzenia w jedną karierę twórcy kryminałów.

Co lub kto zmotywował Cię do napisania pierwszej książki?


Nie trzeba było mnie specjalnie motywować. Tak jak powiedziałem wcześniej, od zawsze wiedziałem czego chcę i powoli krok po kroku realizowałem ten plan. Zajęło to długo. Dłużej niż się spodziewałem, ale się udało.

Czy tworząc bohaterów wzorujesz się na znanych Ci osobach?


Nie. W ogóle unikam wzorowania się na prawdziwych ludziach, sytuacjach czy zdarzeniach. Po to zostałem pisarzem, żeby wymyślać rzeczy, a nie je tylko opisywać. Gdybym chciał robić to drugie, to zostałbym reporterem. Ale pewnej inspiracji współczesnością oczywiście nie da się do końca uniknąć. Zawsze się znajdzie coś, co mnie uwiera, co staram się potem jakoś przelać na papier. Ale raczej opisuje mechanizmy, a nie konkretnych ludzi.

Który z bohaterów Twoich książek jest Twoim ulubionym?



Nie mam. Każdy jest mi w mniejszym lub większym stopniu bliski. Wiesz, kiedy tak długo się czasu spędza nawet z takim typem, jak Dawid Wolski, to czy człowiek chce czy nie, zaczyna do niego odczuwać pewną sympatię.

Z której swojej książki jesteś najbardziej dumny?


Bardzo trudne pytanie. Każda jest dla mnie ważna z tego czy innego powodu. Jest zwieńczeniem pewnego procesu twórczego. I w każdej dawałem z siebie wszystko.

Czy pisanie jest Twoją pasją? A może pracą?
W tej chwili jestem zawodowym pisarzem. Także jest to praca. Taka normalna po kilka godzin dziennie. Niemal jak w biurze.

Piszesz aktualnie jakąś książkę?



Obecnie zajmuje się pisaniem kolejnej powieści. To znowu będzie powieść spoza cyklu. Thriller psychologiczny. Ale nic więcej nie powiem.

Spotkałeś się z negatywnymi opiniami na temat Twojej twórczości? Jeśli tak, to bierzesz je pod uwagę przy pisaniu kolejnej książki?


Tak, spotkałem się. Czytam zawsze uważnie. Zastanawiam się, czy zarzuty są słuszny, na ile, i czego się mogę z negatywnej recenzji nauczyć, żeby pisać lepiej. Ale nie przejmuje się nimi w jakiś szczególny sposób. Bo nie da się pisać tak, żeby każdy był zadowolony.

Jaki jest Twój ulubiony autor lub autorka?



Obecnie takiego ulubionego, ukochanego to nie mam. Jest kilku ważnych dla mojego rozwoju, ale nie przeżywam już takich fascynacji jak kilka, kilkanaście lat wcześniej. Teraz bardzo chętnie sięgam po pozycje Dana Simmonsa, amerykańskiego autora science fiction. Autora m.in. Hyperiona czy Terroru. Świetne, gęste rzeczy. Bardzo mądra i przemyślana proza.

Gdzie lubisz pisać najbardziej?


W ciszy i spokoju. Samo miejsce jest mniej ważne.


Gatunków literackich jest naprawdę wiele, dlaczego więc postanowiłeś pisać kryminały?


Odpowiedź jest prosta - bo w każdej historii, którą wymyślam pojawia się trup. Nie potrafię inaczej.




Wojciecha Chmielarza znajdziecie tutaj:
instagram: wojciechchmielarz









Koniecznie dajcie znać czy wywiad Wam się podobał i czy znacie twórczość Wojciecha Chmielarza ☺️




ERDK 2018 | siedem powieści młodzieżowych, które warto przeczytać

Unia Europejska ogłosiła rok 2018 Europejskim Rokiem Dziedzictwa Kulturowego. Z tej okazji zostałam zaproszona do wzięcia udziału w ogólnopolskiej akcji #zaczytanypegaz, która ma na celu promowanie dziedzictwa kulturowego wśród młodych ludzi, głównie miłośników książek 📚
Cenie wszelkie kampanie promujące szeroko pojętą kulturę, dlatego nie mogłam odmówić! Krótko opiszę akcję, a potem polecę Ci kilka moich ulubionych powieści młodzieżowych. Może zechcesz dołączyć się do akcji #zaczytanypegaz poprzez przeczytanie którejś z poleconych przeze mnie książek?



ERDK to ogólnoeuropejska kampania, której celem jest poszerzanie wiedzy o społecznym i gospodarczym znaczeniu dziedzictwa kulturowego. Zastanawialiście się kiedyś czym tak naprawdę jest dziedzictwo kulturowe? To praktycznie wszystko co nas otacza. Oprócz tradycji przekazywanych z pokolenia na pokolenie, sztuki i oczywiście literatury, dziedzictwem kultury jest też jedzenie, na przykład jarmuż, który okazał się najstarszym polskim "zabytkiem" kulinarnym! Co nie ukrywam, bardzo mnie zaskoczyło. Dziedzictwem jest również folkowa ceramika z Bolesławca, wykorzystana na jednej z grafik ze zdjęcia. Autor postaci hybrydowych, Krzysztof Radoszka, chciał dzięki nim uświadomić ludziom, jak nieoczywiste może być dziedzictwo kulturowe. Myślę, że mu się to udało. Jeśli jesteś ciekaw jakie projekty powstaną w ramach ERDK to zapraszam tutaj i tutaj. Na podanych stronach znajdziecie więcej informacji na temat akcji oraz kalendarium imprez.

Zachęcam do wzięcia udziału w dwóch rozdaniach, które dzisiaj ruszyły na moich profilach (IG, FB). Do wygrania są dwa pakiety, w których znajdują się dwie książki i gadżety promujące akcję #zaczytanypegaz

To co, przechodzimy do moich propozycji powieści młodzieżowych?
Jeśli jakaś książka Cię zainteresuje to kliknij w jej  tytuł i link przekieruje Cię do mojej recenzji, z której dowiesz się o danej pozycji nieco więcej ♡


Dwudziestoletnia Magda, na pierwszy rzut oka prowadzi monotonne życie. Swój czas poświęca pracy w księgarni oraz wypełnianiu domowych obowiązków. Jednak mało osób wie, że Magda tropi upiory pochodzące ze słowiańskich wierzeń. Jej wujek Felix jest żniwiarzem, czyli osobą, która porońce, zmory, bezkosty i inne upiory potrafi odesłać tam, skąd przybyli. Felix znika, a Magda bierze sprawy w swoje ręce. Mimo, że nie jest żniwiarzem, posiada dużą wiedzę na temat upiorów i postanawia sama się z nimi rozprawić. 




Zoe ma 17 lat, wspaniałą przyjaciółkę, szaloną mamę i nadpobudliwego brata. Rok temu jej tata tragicznie zginął, przez co mama pracuje zdecydowanie za dużo, jednak tylko w ten sposób jest w stanie utrzymać dzieci. Pewnego dnia mama zostawiła Zoe jej młodszego brata pod opieką. Dziewczyna pozwoliła mu pobawić się na dworze z psami. Chłopiec długo nie wracał, a Zoe musiała go szukać podczas burzy śnieżnej. Przez to wszystko znalazła się w miejscu i czasie w którym nie powinna być. Zobaczyła rzeczy, których nigdy nie powinna zobaczyć. Zoe poznała niesamowitego mężczyznę- łowcę głów, który pracuje na zlecenie lordów z Niziny- brutalnego miejsca do którego trafią ludzie, którzy na to zasługują. Jak potoczą się losy Zoe i Iksa? Ludzi, którzy pochodzą z dwóch tak różnych światów?



August chciałby być dobrym człowiekiem i odgrywać większą rolę w obronie niewinnych przed potworami- niestety sam jest jednym z nich. Może ukraść człowiekowi duszę, wygrywając pieśń na swoich skrzypcach.
Kate pragnie być tak samo bezwzględna jak jej ojciec, który pozwala wałęsać się potworom po ulicach, a ludziom każe płacić za ochronę. Kate Harker i August są następcami przywódców podzielonego miasta,
gdzie z przemocy narodziły się prawdziwe potwory.
Jak połączą się drogi Kate i Augusta? Czy wyjdzie z tego coś dobrego?


Elliot Hooper ma dwanaście lat i już teraz musi radzić sobie z wieloma przeciwnościami losu. Jak na (prawie każdego) nastolatka przystało, nie lubi rano wstawać, a za szkołą nie przepada. Od śmierci dziadka Elliot mieszka sam z mamą na starej farmie. Pewnie nasuwa Wam się pytanie z jakimi przeciwnościami losu przyszło się zmagać Elliotowi? Już Wam mówię.. pamięć jego mamy coraz bardziej szwankuje. Doszło już do takiego momentu, że to Elliot zaczął się opiekować mamą, a jak dobrze wiecie, powinno być przecież na odwrót. Na dodatek  Josie (mama Elliota) nie jest w stanie pracować, więc ich długi rosną. Chłopiec nie może nikomu powiedzieć o problemach, bo nie chce żeby zabrali go od mamy. Dlatego dzielnie się nią opiekuje. Jakby tego było mało, pewnej nocy na farmie Elliota ląduje Panna, która twierdzi, że jest "członkinią Rady Zodiakalnej" i jest "nieśmiertelna". Mało tego! Ona twierdzi, że ma niespełna dwa tysiące lat! I przybyła odnaleźć "więźnia numer czterdzieści dwa".


Pewnego dnia Hendrix i Corrina postanawiają zaryzykować. Kradną samochód, wyciągają Dziadzia z apartamentów dla seniorów, na tylną kanapę ładują psa i wyruszają w podróż do Los Angeles. Wszyscy ich ścigają- rodzice, lekarze i policja, ale Hendrix i Corrina chcą dopiąć swego i dowiedzieć się, czy Dziadzio ma rację, twierdząc, że jedynymi historiami, które przetrwają, są te o miłości.







Layken przeżywa bardzo trudny okres w swoim życiu. Jej tata zmarł, a jakby tego było mało, z powodu problemów finansowych musi się przeprowadzić z mamą i młodszym bratem do Michigan.
Kel, młodszy brat Layken szybko zaprzyjaźnia się z Clauderem, chłopcem mieszkającym w domu na przeciwko. Za to Lake (Layken) poznaje Willa, starszego brata Claudera. Od razu zaczyna między nimi iskrzyć, jednak bardzo szybko na ich drodze pojawiają się problemy.
Czy Lake i Will mimo wszystko będą mogli być razem?



Juliet nie potrafi poradzić sobie ze śmiercią mamy. Od wielu miesięcy zostawia listy na jej grobie, bo tylko w ten sposób potrafi poradzić sobie ze stratą.
Declan jest zbuntowanym siedemnastolatkiem. W ramach kary odbywa na cmentarzu pracę na cele społeczne. Pewnego dnia znajduje list na jednym z grobów. Postanawia go przeczytać i.. odpowiedzieć.
Juliet odkrywa, że ktoś naruszył jej prywatność. Oczywiście zdenerwowała się, ale postanowiła odpisać na wiadomość. Z czasem Juliet i Declan zaczynają ze sobą korespondować, nie widząc kto skrywa się po drugiej stronie. Dlatego też łatwiej jest im się dzielić swoimi zmartwieniami i problemami.


Koniecznie daj znać czy jakaś z zaproponowanych przeze mnie pozycji Cię zainteresowała ♡
Chętnie dowiem się też czy słyszałeś wcześniej o tym, że rok 2018 jest Europejskim Rokiem Dziedzictwa Kulturowego i czy widziałeś już gdzieś zaczytanego pegaza ☺️




Och, Elvis | Marika Krajniewska

(...) los bywa przewrotny, a podanie wrogowi w potrzebie ręki może wrócić w postaci zwielokrotnionego do granic możliwości dobra i miłości, które okazują się najważniejszą wartością w całym twoim życiu.

"Och, Elvis" Marika Krajniewska

Och, Elvis
Marika Krajniewska


Wydawnictwo Czwarta Strona
Data wydania 04/07/2018
Liczba stron 316
★★★★★★★☆☆☆

Trzydziestoletnia Joanna wciąż mieszka z matką i ciągle słyszy od niej, że powinna w końcu znaleźć sobie męża i ułożyć życie. Od lat każdą wolną chwilę Joanna poświęca podopiecznym domu spokojnej starości, w którym pracuje. Jednak niech Was to nie zmyli! Zdarzają się tam rzeczy, o których starszych ludzi z pewnością byście nie podejrzewali. Gdy jedna z podopiecznych umiera, jej dwie szalone przyjaciółki kradną urnę i chcą spełnić ostatnie marzenie Alicji- odwiedzić grób Elvisa Presleya. Czy szalona podróż dojdzie do skutku?

Pierwsze co rzuca się w oczy to oczywiście cudowna okładka- zakochałam się w niej jak tylko ją zobaczyłam! Po przeczytaniu opisu stwierdziłam, że koniecznie muszę zapoznać się z tą historią, bo zapowiada się śmieszna, lekka i przyjemna powieść, w sam raz na panujące aktualnie upały. Czy Och, Elvis rzeczywiście jest pozycją idealną na lato? Zapraszam do zapoznania się z moją opinią ♡

Spodziewałam się pozycji przepełnionej humorem i rzeczywiście były momenty zabawne, przy których miałam uśmiech od ucha do ucha. Jednak Och, Elvis to książka przede wszystkim o przyjaźni (dosłownie) do grobowej deski, która zrodziła się z nienawiści. Pewnie część z Wam myśli sobie teraz, czy ja wiem co właśnie napisałam. Wiem i gdybym tej książki nie przeczytała to z pewnością sądziłabym podobnie. Przyjaźń zrodzona z nienawiści?! Oczywiście! I dodam jeszcze, że jest to historia, która spokojnie mogłaby się wydarzyć w prawdziwym życiu.

"Och, Elvis" Marika KrajniewskaAkcja toczy się na dwóch płaszczyznach czasowych- w 2017 oraz w 1964 roku, gdzie poznajemy historię poznania się trzech przyjaciółek. Główne bohaterki to szalone staruszki, które mają świetne poczucie humoru. Ich cięte riposty niejednokrotnie mnie rozbawiły. Niemal na każdym kroku się przekomarzają, co na swój sposób jest słodkie i świadczy o wielkim dystansie do siebie i ogromnej miłości. Takie przyjaciółki to bez wątpienia skarb. Planowanie wyprawy na grób Elvisa Presleya również jest bardzo zabawne i na samą myśl chce mi się śmiać. Niezłe aparatki są z Gieni, Mryśki i oczywiście Alicji, która niestety na pierwszych kilkudziesięciu stronach tej powieści zmarła. Ciekawą postacią, okazał się Stachu, który z przyjemnością służył staruszkom pomocą.


Czy polecam? Jak najbardziej! Jednak nie nastawiajcie się na typowo "letnią" i niezobowiązującą powieść. Och, Elvis to ciepła powieść obyczajowa okraszona nutką humoru i jednocześnie udowadniająca, że przyjaźń do grobowej deski naprawdę istnieje.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.




☕ Niedzielna kawka #1


Przychodzę z kolejnym nowym cyklem- niedzielna kawa. Co drugą niedzielę, będę się z Wami dzieliła linkami, profilami, zdjęciami, książkami lub filmami. Po prostu wszystkim co mnie w jakiś sposób zainteresuje. Zasada jest jedna- post ma być na tyle krótki, byście zdążyli go przeczytać podczas picia niedzielnej kawki.

Jeśli cykl się dobrze przyjmie to wpisy będą pojawiały się co tydzień.
To co, kawka gotowa? Zaczynamy?





Stranger Things 
Kilka miesięcy temu obejrzałam z mężem Stranger Things. W zeszłym tygodniu przyjechała do mnie mama z bratem i namówiłam ich na obejrzenie tego serialu. Tak bardzo mi się podobał, że oglądanie go drugi raz było dla mnie czystą przyjmnością. Tak się wkręciliśmy (tak, ja też), że dwa sezony obejrzeliśmy w 4 dni! Dustin i Nastka zdobyli moje serce po raz drugi. Mamy i Adasia również. Polecam! Serial jest bezbłędny! A już na początku przyszłego roku premiera 3 sezonu ❤

"Wszystko, czego pragnęliśmy" Emily Giffin
Co prawda przeczytałam ją prawie trzy tygodnie temu, ale do tej pory żadna książka nie wywarła na mnie tak wielkiego wrażenia jak ta. Jako że jestem miłośniczka książek, podczas niedzielnej kawki nie może zabraknąć dobrej powieści. Także moi drodzy.. Wszystko, czego pragnęliśmy jest cudowną książkę, wartą przeczytania! Tutaj znajdziecie moją recenzję.


@james_trevino


Nie wiem jakim cudem dopiero teraz odkryłam ten profil. Jedno jest pewne, będę tu często zaglądać, bo zdjęcia są świetne. Z resztą sami zobaczcie!

#zaczytanypegaz
Zostałam zaproszona do wzięcia udziału w ogólnopolskiej akcji #zaczytanypegaz, która ma na celu promowanie dziedzictwa kulturowego wśród młodych ludzi, głównie miłośników książek. Jako nałogowa czytelniczka nie mogłam odmówić! Wiecie, że rok 2018 jest Europejskim Rokiem Dziedzictwa Kulturowego? Wkrótce napisze Wam więcej na ten temat na blogu i instagarmie, a jeśli chcecie przeczytać o akcji wcześniej to zapraszam tutaj i tutaj.


#badamsięregularnie
Z pewnością większość z Was zna profil @mamaginekolog. Ostatnio Nicole wpadła na genialny pomysł zrobienia szminki - przypominajki, która ma na celu przypominać kobietom o regularnych badaniach. Gdy tylko ruszyła przedsprzedaż zamówiłam jedną dla siebie, a drugą dla mamy.
A Ty badasz się regularnie?

Uciekające rabaty!
Na taniaksiazka.pl pojawiły się uciekające rabaty. Aktualnie jest 7% dodatkowej zniżki na wszystkie produkty dostępne w Taniej Książce. Tylko do dzisiaj, później rabat się zmniejszy! Kod jaki należy wpisać w koszyku to: UCIECZKA7
Jako że gustuję w szczególności w kryminałach i thrillerach to polecę Wam cztery pozycje warte przeczytania, być może zniżka dodatkowo Was zachęci do sięgnięcia po nie. A więc- Horyzont umysłu Thomasa Arnolda, Pożegnaj się Lisy Gardner, Ubezwłasnogłowieni Stuarta B. MacBridge oraz Płytkie nacięcie Karin Slaughter.

Kasia Gandor i antyszczepionkowy fact check
Krotko i na temat- ciekawy film Kasi Gandor na temat szczepień.️ Warto poświęcić na niego 9 minut swojego czasu :)

I to by było na tyle! Mam nadzieję, że kawkę wypiłeś/aś i czas miło spędziłeś/aś ☕
Jeśli coś Cię zainteresowało to koniecznie podziel się tym w komentarzu ♡

instagram