Gdyby nie ty | Monika Sawicka

To ironia, że czas najgłębiej zawsze wyryje w nas to, o czym zapomnieć chcemy. Całkiem jakby coś dawało nam przekaz - pamiętaj o tym, co bolało najbardziej, żeby po raz drugi nie pozwolić siebie skrzywdzić. Ucz się, człowieku, ucz, bo życie to lekcja bez dzwonka na przerwę, szkoła, w której zabrakło woźnych. Ale umówmy się: nie chce nam się uczyć albo robimy to niechętnie, a pamięć mamy wybiórczą.

Gdyby nie ty

Monika Sawicka

Wydawnictwo Czwarta Strona
Data wydania 14/11/2018
Liczba stron 240
Ocena 9/10

Eliza ma za sobą traumę, która zaważyła na całym jej życiu. Pokonała ciężką chorobę i przeszła piekło, o którym nikt nie wie. Wspomnienia są na tyle bolesne, że wolałaby zostawić je tylko dla siebie. Jednak kiedy jej córka chce rozpocząć życie u boku mężczyzny, w którym Eliza rozpoznaje swojego oprawcę, nie może milczeć. Będzie zmuszona do tego, aby zdradzić najgłębiej skrywany sekret i opowiedzieć o koszmarze, jaki przeżyła.

Sięgając po Gdyby nie ty, nie spodziewałam się, że dostanę aż taki ładunek emocjonalny. Zwłaszcza, że ta książka jest niewielkich rozmiarów- zaledwie 240, co jest rewelacyjnym dowodem na to, że nie trzeba napisać opasłej powieści, by wywołać ogrom emocji u czytelników. Bez wątpienia jest to jedna z lepszych książek przeczytanych przeze mnie w tym roku. Styl autorki bardzo mi odpowiada. Monika Sawicka ma niebywały talent do bardzo realnego, wręcz namacalnego opisywania zdarzeń. Przyznam szczerze, że, zwłaszcza na początku, musiałam na chwilę odkładać książkę. Autorka w tak rzeczywisty sposób opisała wydarzenia rozgrywające się w tej powieści, że wręcz czułam ból bohaterów. Wow, wow i jeszcze raz wow! Kilka razy popłynęły łzy i to nie ze wzruszenia, lecz z bezsilności i piekła jakie się rozgrywało w tej historii. Tej książki na pewno nigdy nie zapomnę. Nie tylko ze względu na smutek i negatywne emocje jakie we mnie wywołała, ale również przez bezgraniczną miłość, która daje nadzieję na lepsze jutro.

"Miłość ma wiele barw. Jest jak paleta Mistrza, który mieszając je ze sobą, czyni nasze życie bogatszym i piękniejszym."

Gdyby nie ty zaskakuje niemal na każdym kroku. Byłam pewna, że uda mi się tę książkę przeczytać w jeden dzień- w końcu to zaledwie 240 stron. Jednak nie było takiej opcji. Ta książka jest cholernie mocna i wstrząsająca. Okładka wielu osobom może kojarzyć się z książką lekką i przyjemną. Nic bardziej mylnego- książka jest trudna, głównie ze względu na rozgrywające się w niej piekło. Do przyjemnych również nie należy, bo czytając tę pozycję nie ma mowy o odpoczynku czy odprężeniu się. Jednak uważam, że każdy powinien po nią sięgnąć. Autorka poruszyła w tej pozycji bardzo trudne tematy, o których niestety mówi się stanowczo za mało- przemoc fizyczna, psychiczna, wykorzystywanie seksualne czy znęcanie się.

"W życiu najbardziej fascynujące są zmiany. Jeśli ich nie ma, to może oznaczać dwie rzeczy:że umarliśmy lub że umarliśmy mentalnie. Brak zmian, choć wydaje się być dla nas bezpieczny, bo nie wiąże się z podejmowaniem ryzyka, prowadzi nas do tego samego mieszkania, na te samą kupioną przed laty na kredyt kanapę, przed ten sam telewizor. Brak zmian zabija marzenia."

Główna bohaterka, Eliza, na pewno na długo zapadnie mi w pamięci. Jest kobietą niezwykle silną i odważną. Myślę, że niejedna osoba, nie podołałaby okrucieństwom jakie spotkały tę kobietę. Szczerze przyznam, że ja wolałabym chyba umrzeć niż mieć takie życie... Z drugiej strony, ta historia pokazuje, że po deszczu zawsze wychodzi słońce i nie warto tracić nadziei, bo na naszej drodze może pojawić się osoba, która odmieni całe nasze życie.

Podsumowując, POLECAM! Jednak nie nastawiajcie się na przyjemną i lekką historię. Wręcz przeciwnie- przygotujcie się na łzy smutku, na ogrom emocji jakie będą wami targały i na mnóstwo przemyśleń i refleksji do których zmusi was ta książka.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.


Komentarze

Prześlij komentarz

instagram