📝 WYWIAD Z WIKTORIĄ MERING | #marzycielskapoczta

fot. Anna Maria Biniecka.
Z bólem serca edytuję ten post... Niestety 11/10/2019 do grona aniołków odeszła ta cudowna dziewczynka. Wyrazy współczucia dla Rodziny :(

Jakiś czas temu w tym poście (link) wspominałam wam o akcji #marzycielskapocztamaobmaze. Sporo osób wyraziło chęć wzięcia udziału w akcji i nawet podesłało mi zdjęcia kartek, zaadresowane do dzieci z Marzycielskiej poczty. Pomyślałam,  że skoro prowadzę na blogu cykl z wywiadami z autorami, to równie dobrze mogę prowadzić cykl z wywiadami z małymi superbohaterami :) Ostatnio wysłałam kilka kartek, a jedna z nich powędrowała do Wiktorii, która zgodziła się odpowiedzieć na kilka moich pytań :) 
Wiktoria od roku znajduje się na pilnej liście do przeszczepu serca. Dziewczynka większość swojego dzieciństwa spędziła w szpitalach i nie wie co to znaczy chodzić do prawdziwej szkoły, bo przez poważne problemy z sercem, a także z marskością wątroby, nie może opuszczać domu. Niestety Wiki nie ma też na co dzień zbyt dużego kontaktu z przyjaciółmi – również  na odległość.

Dziękuję, że zgodziłaś się odpowiedzieć na moje pytania! :)
Mam nadzieję że moje odpowiedzi będą wyczerpujące ,nie ukrywam że troszkę się stresuję gdyż nigdy nie udzielałam wywiadu.

Na stronie Marzycielska Poczta przeczytałam, że Twoją pasją są książki. Jakie powieści polecasz?
Tak ,bardzo lubię czytać książki ale tylko te które sama sobie wybiorę ,strasznie nie lubię lektur.Z książek które czytałam polecam ,,Drugie bicie serca,, .Jest to historia chłopaka który podobnie jak ja czekał na nowe serce i szczęśliwie się doczekał .Potem próbował dowiedzieć się od kogo otrzymał tak wielki dar.Początek tej opowieści jest podobny do mojej- ja też wciąż czekam na przeszczep serca, mam nadzieję że mi tez się uda i będę szczęśliwa jak mój bohater. Druga książka ważna dla mnie to ,,Gwiazd naszych wina,,-opowiada ona o dziewczynie która podobnie jak ja z powodu choroby nie chodziła do szkoły i nie miała kontaktu z przyjaciółmi.Moja bohaterka przeżywała każdą rozterkę bardzo osobiście ,bardzo ją rozumiałam i wiedziałam co czuję.

Gdybyś mogła być bohaterem jednej z książek to kim byś chciała zostać i dlaczego?

Mogłabym być Hazel z książki ,,Gwiazd naszych wina,, ponieważ jest prawie taka sam jak ja.Ma podobne doświadczenia do moich , dlatego jest mi bardzo bliska .Gdybym mogła wybrać byłabym super bohaterką , która ma super moce i może latać,ale jeszcze o takiej nie czytałam.


Jaki szkolny przedmiot lubisz najbardziej?

Moje ulubione przedmioty to język polski i  przyroda,ale od tego roku pewnie będzie to biologia.Jestem bardzo ciekawa świata i wszystkich zjawisk przyrodniczych oraz wszystkiego co dotyczy człowieka i zwierzątek.Sama ma 3 psy i 1 kotka.

Jak spędziłaś wakacje?
Wakacje spędziłam super w gronie rodziny i przyjaciół.Co roku rodzice starają się abyśmy mogli wyjechać w góry i tak było tym razem.Byłam w Karpaczu ,zdobyłam Śnieżkę i Szrenicę.Odwiedziłam również zamek w Chojniku. Nie ominęliśmy także pięknych wodospadów gdzie musiałam założyć kask,bo było chwilami niebezpiecznie .Po drodze zajechaliśmy do Skalnego Miasta w Czechach ,skały były prześliczne,miały różne kształty ,wzory i kolory .Aby odpocząć od górskich wędrówek poszliśmy na termy.Tak upłynął mi jeden z wakacyjnych tygodni.


Kim chcesz zostać w przyszłości?  
Chciałabym bardzo zostać pielęgniarką lub ratownikiem w karetce.Bardzo chcę w przyszłości pomagać chorym ludziom a w szczególności takim dzieciom jak ja .Wcześniej miałam różne pomysły takie jak,piosenkarka,tancerka,fryzjerka ,kosmetyczka,modelka.Myślę że choć po części wszystkiego po trochu uda mi się zrealizować.


Masz swój ulubiony zespół muzyczny?
Nie mam ulubionego zespołu,ale za to bardzo lubię słuchać Kamila Bednarka i Natalię Szreder ,byłam nawet na ich koncercie i bardzo mi się podobało .


Dużo kartek i listów otrzymujesz? Liczyłaś kiedyś ile ich dostałaś?
Dostaje bardzo dużo listów ,szczególnie od dzieci i szkół ale i od osób dorosłych.Nigdy ich nie liczyłam ale jest ich cała  masa ,myślę że ponad tysiąc czy nie więcej.Listy te znajdują się w moim pokoju i kiedy tylko mam ochotę sięgam do nich i czytam.


***

Jeśli chcecie wysłać Wiktorii, bądź innemu dziecku kartkę to zachęcam do wejścia na www.marzycielskapoczta.pl. Nas wysłanie kartki czy listu praktycznie nic nie kosztuje, a może wywołać uśmiech na twarzach dzieci. Tutaj zostawiam Wam link do profilu Wiktorii, gdzie znajdziecie więcej jej zdjęć, informacji o niej, adres korespondencyjny oraz możecie zostawić jej miły komentarz ☺️



Kim jest Janusz? | Trefl


Kim jest Janusz?Kim jest Janusz? Janusz jest świetnym i zrelaksowanym gościem, który umie się odnaleźć w każdej sytuacji. Choć czasem bywa trochę nieporadny, to zawsze wychodzi cało z każdej opresji.  Kim jest Janusz? to rewelacyjna gra towarzyska, w której rzeczywistych rozmiarów Janusz będzie Waszym najlepszym kumplem! 


Kim jest Janusz?

Wydawnictwo Trefl
Liczba graczy 3-8
Wiek 14+
Czas gry 20- 30 min


Zawartość pudełka:
* Nadmuchiwany Janusz
* 110 kart (440 różnych zadań!)
* Pudełko na karty
* Instrukcja
* Łatka naprawcza
* Klepsyndra
Notes

Cel gry:
Zebranie jak największej ilości punktów

Przygotowanie do gry:
Nadmuchajcie Janusza, ale pamiętajcie by nie nadmuchać go do pełna! Janusz musi mieć pełną swobodę rąk i nóg!
W notesie zanotujcie imiona uczestników. Wybierzcie kolor pytań, które będą brały udział w grze. Do wyboru jest żółty i zielony, jeśli pytania danego koloru się wyczerpią to róbcie zadania z koloru drugiego. Na każdej karcie znajdują się dwa pytania. Aktywny gracz decyduje, które z nich będzie pokazywał.

Kim jest Janusz?Zasady gry:
Rozgrywka trwa cztery rundy. Każda runda kończy się, gdy wszyscy uczestnicy wykonają swoje zadanie. Zadaniem graczy jest pokazywanie, wraz z Januszem oczywiście, wylosowanego hasła. Np. Kim jest Janusz? Piłkarzem- wtedy gracz musi pokazywać dane hasło, a reszta uczestników musi odgadnąć hasła. By nie było łatwo, czas odmierza klepsydra. Każdy uczestnik ma dokładnie 45 sekund na wykonanie zadania. W trakcie pokazywania hasła nie można nic mówić, ani wydawać żadnych dźwięków. Można natomiast posługiwać się wszystkim przedmiotami w swoim otoczeniu i można również angażować innych graczy. Jeśli któraś osoba zgadnie hasło, to aktywny gracz, o ile ma jeszcze czas, pokazuje kolejne hasło.
Na koniec rundy należy podliczyć swoje punkty. Każda zdobyta przez odgadujących karta warta jest 1 punkt. Aktywny gracz zdobywa tyle punktów, ile pokazywanych przez niego haseł udało się odgadnąć pozostałym graczom. Wszystkie punty należy zapisać w dołączonym do gry notesie. W czwartej rundzie każde odgadnięte hasło warte jest 2 punkty. Gra kończy się, gdy gracze rozegrają cztery rundy.

Koniec gry:
Wygrywa osoba z największą ilością punktów.

Istnieje również wariant zespołowy- wystarczy podzielić się na dwie grupy.

***

Kim jest Janusz?
Kim jest Janusz? to rewelacyjna gra towarzyska, która sprawdzi się na niejednej domówce. [Proszę aby tego zdania nie czytały dzieci! -> Po alkoholu jest jeszcze zabawniej, a brzuch boli ze śmiechu! ☺️] Pewnie każdy z Was zna grę kalambury, Kim jest Janusz? ma bardzo podobne zasady, jednak Janusz sam w sobie jest świetnym dodatkiem i sprawia, że ta gra jest najnormalniej w świecie o wiele lepsza. Jest wiele haseł, które mogłyby się wydawać bardzo proste, jednak jak przyjdzie co do czego to okazuje się, że jest wręcz przeciwnie. Podczas pokazywania hasła można angażować innych graczy, dzięki czemu jest jeszcze zabawniej! Janusz jest bardzo sympatyczny, ma ogromne poczucie humoru, urodą co prawda nie grzeszy, ale za to kawał chłopa z niego. Ma aż 150 cm wzrostu, a w łapie to pewnie z 10 cm! Ale spokojnie, krzywdy Wam nie zrobi- Janusz jest bardzo wyluzowany i uwielbia się bawić ☺️ Myślę, że do tej gry długo Was zachęcać nie muszę. Wyobraźcie sobie, jedną z rozgrywek- z pomocą Janusza musicie pokazać, że używacie go, jako papieru toaletowego. Uwierzcie mi na słowo, dobra zabawa gwarantowana!
Jeśli chodzi o wykonanie to gra jest bardzo dobrze wydana, a Janusz jest wysokiej jakości. Do tego dołączona jest łatka naprawcza, gdyby nasz przyjaciel za bardzo pobalował z graczami i pękł.. ze śmiechu oczywiście. Miłym zaskoczeniem było dla mnie dołączone pudełeczko na karty. Bardzo rzadko zdarza się, by była dołączona gumka lub woreczek, a tu jest piękne pudełko, dzięki czemu karty nie walają się w pudełku.


Plusy:
+ solidne wykonanie gry- zaczynając od kart, na Januszu kończąc
+ sporych rozmiarów dmuchany Janusz
+ możliwość grania w większym gronie, aż 8 osób!
+ dołączona łatka naprawcza
+ zabawna i ciekawa rozgrywka
+ niska cena, w internecie można kupić ją już za 66 zł! Tutaj zostawiam Wam link do ceneo.

Minusy:
BRAK

Według mnie Kim jest Janusz? to gra obowiązkowa na każdej domówce! Osoby z dużym poczuciem humoru powinny być zachwycone :)




☕ Niedzielna kawka #6

Dzień dobry ♡
Dzisiaj post pojawił się nieco później, a to wszystko za sprawą choróbska, które dorwało Lenkę. Z racji tego, że Wam cykl przypadł do gustu, a ja uwielbiam pisać tego typu posty, nie mogło go dzisiaj zabraknąć, także... zapraszam na niedzielną i późną kawkę ☕

Jeśli nie wiesz o co chodzi w tym cyklu to już tłumaczę- podczas niedzielnej kawki, dzielę się ciekawymi zdjęciami, linkami, książkami i filmami. Po prostu wszystkim co mnie w jakiś sposób zainteresowało. Co najważniejsze nie będą to tylko rzeczy związane z szeroko pojętą kulturą☺️
Poprzedni post znajduje się tutaj.

To co, kawka gotowa? Zaczynamy?


"Żerca" Katarzyna Berenika Miszczuk

Długo zastanawiałam się która książkę przeczytana w tym tygodniu polecić Wam w niedzielnym poście i padło na Żercę, czyli trzecią część Kwiatu paproci. Ten tom okazał się w moim odczuciu najlepszy. Jeśli lubicie lekką fantastykę ze słowiańskimi wierzeniami w tle, okraszone nutką romantyzmu to ta seria powinna przypaść Wam do gustu :) Moją opinię znajdziecie tutaj.


Ruben Verdu
W tym tygodniu stałam się szczęśliwą posiadaczką nowego zegarka od Ruben Verdu. Jeśli szukacie ładnego zegarka w przyzwoitej cenie, to koniecznie przyjrzyjcie się bliżej ich ofercie.  Każdy zegarek zapakowany jest w ładne metolowe pudełeczko, a na ich stronie znajdziecie zegarki zarówno dla mężczyzn jak i kobiet. Jest również możliwość darmowego grawerowania, co świetnie sprawdzi się, gdy chcecie kupić zegarek komuś na prezent. Ja mam model SOLIDA DEL SOL RV1701 i przyznam bez ogródek, że jestem w nim zakochana! W chwili obecnej wszystkie zegarki są przecenione o 20%. Tutaj zostawiam Wam link do ich strony.

"Sposób na morderstwo"
W tym tygodniu zaczęłam oglądać nowy serial- Sposób na morderstwo. Powoli zbliżam się ku końcowi pierwszego sezonu i śmiało mogę przyznać, że jest to kolejny bardzo dobry serial na Netflixie. Jeśli lubicie prawnicze seriale, to ten powinien Wam się spodobać.

Kasia Gandor
Zastanawialiście się kiedyś ile dokładnie w ciągu dnia spędzacie czasu korzystając z telefonu? W jaki sposób najpopularniejsze aplikacje sprawiają, że wręcz nie potrafimy odłożyć telefonu? Tego wszystkiego i wiele więcej dowiecie się z najnowszego filmu Kasi Gandor, który polecam Wam z całego serca!

Pogromcy potworów
W tym tygodniu bliżej zapoznałam się z grą Pogromcy potworów, która jest lekką grą karcianą, w której liczy się spostrzegawczość i refleks. Świetnie sprawdzi się w rodzinnym gronie, będzie też świetną opcją np. na urodzinach, ponieważ w grze może brać udział dużo uczestników. Zasady gry oraz moje spostrzeżenia znajdziecie tutaj.

prostymislowami
Nie może zabraknąć pięknego zdjęcia. Co tydzień polecam Wam instagramowe profile, dzisiaj czas na jeden z moich ulubionych. Mowa oczywiście o Natalce z prostymislowami. Jeśli jeszcze jej nie znacie to koniecznie musicie nadrobić zaległości! Piękne zdjęcia, ciekawe i szczere opinie- to wszystko znajdziecie u Natalii ♡


Na dzisiaj to już wszystko, mam nadzieję, że miło spędziliście czas.
Mimo że post jest krótki i pojawił się późno ♡


Pogromcy potworów | FoxGames

Pogromcy potworów

Autor Theo K. Mavraganis
Ilustracje Tomasz Larek
Wydawnictwo FoxGames
Liczba graczy 2-8
Wiek 6-106
Czas gry 20 min

Pewnym królestwem wstrząsnęły straszne wydarzenia! Inwazja potworów zniewalających swym wrodzonym wdziękiem sprawiła, że niemal wszyscy mieszkańcy oniemieli z zachwytu. Ofiarą  nieziemskiego uroku tych bajecznych stworzeń padła nawet armia królestwa. Zrozpaczony król zwraca się do Was, nieustraszeni pogromcy potworów, z prośbą o pomoc.
Pomożecie?

Zawartość pudełka:
* 108 kart czarów i broni
* 36 kart potworów
* instrukcja

Cel gry:
Schwytanie jak największej ilości potworów.

Zasady gry:
W zależności od ilości graczy przygotowanie do gry się różni, my graliśmy w dwie osoby, więc zasady napiszę dla tylu graczy.

Z kart potworów odrzucamy wszystkie karty, które w dolnym rogu mają oznaczenia 5+ i +3. Resztę dzielimy na trzy równe stosy, rewersem do góry. Następnie z każdego stosu odkrywamy po jednej karcie, tak by były widoczne dla wszystkich graczy.
Karty potworów i broni tasujemy i dzielimy je na tyle stosów ilu jest graczy (graliśmy w dwie osoby więc były dwa stosy). Stosy nie muszą być równe, nie trzeba liczyć kart- mają być mniej więcej tej samej objętości. Każdy z graczy stawia swój stos przed sobą, rewersem do góry.
Pierwszy gracz odkrywa kartę broni i czarów ze swojego stosu i kładzie ją przed sobą, następnie to samo robią następni gracze. Jeśli któryś z graczy zauważy, że odkryte karty czarów i broni pozwalają przechwycić, któregoś z potworów, musi położyć na niego rękę. Jeśli się nie pomylił i wszystkie symbole z karty potwora są odkryte na stole, może wziąć tę kartę. Na koniec dostanie tyle punktów, ile widnieje w lewym górnym rogu. Jeśli natomiast gracz się pomylił, bierze kartę potwora i kładzie ją zakrytą przed sobą na stole. Na koniec gry dostanie za nią punkt ujemny.
Za każdym razem, gdy karta potwora jest zabrana, gracz który ją wziął z tego samego stosu musi odkryć kolejną kartę. Gracze zbierają wszystkie swoje odkryte karty czarów i broni i wsadzają je na spód swojego stosu.

Koniec gry:
Gra kończy się, gdy zostanie pobrana ostatnia karta potwora z jednego ze stosów. Wygrywa gracz, który zdobył największą ilość punktów.

***

W pierwszej kolejności muszę wspomnieć o bardzo prostych zasadach gry. Nie ma żadnych niedomówień, a wszystko napisane jest prosto i przejrzyście. Dodatkowym plusem jest króciutka instrukcja gry na pudełku, która szybko może przypomnieć zasady gry przy następnych rozgrywkach, bez ponownego 'studiowania' pełnej instrukcji. Rozgrywka jest szybka i dynamiczna, momentami wręcz ekscytująca, bo liczy się tutaj spostrzegawczość, sokoli wzrok i refleks. Trzeba szybko analizować sytuację rozgrywającą się na stole. Nie obyło się bez drobnych sprzeczek dotyczących tego, kto pierwszy sięgnął po kartę potwora. Na szczęście w instrukcji i takie sytuacje zostały przewidziane. Podoba mi się również wydanie gry, jestem przekonana, że szata graficzna w szczególności spodoba się, nastolatkom, zwłaszcza chłopcom. Jak wspominałam wcześniej zasady są banalnie proste, jednak młodsi gracze mogą mieć na początku trudności. Symboli jest dużo, a podczas rozgrywki naprawdę wiele się dzieje, co może być kolejnym utrudnieniem dla maluchów. Jednak, bez wątpienia ta gra sprawi im wiele frajdy, o ile dorośli, zwłaszcza na początku, przymkną oko i dadzą im fory.

Plusy:
+ ciekawa szata graficzna
+ szybka i ekscytująca rozgrywka
+ możliwość grania w dużym gronie- aż osiem osób!
+ proste zasady
+ przyzwoitych rozmiarów pudełko- mam mnóstwo gier karcianych, których pudełka są stanowczo za duże, a większość wnętrza wyłożona jest dodatkowymi kartonami. Niepotrzebnie takie gry zajmują miejsce na półce.
+ woreczki strunowe dołączone do gry. Rzadko zdarza się, by do gier karcianych była dołączona gumka, a co dopiero woreczek. Za to ogromny plus, bo karty w pudełku się nie mieszają.

Minusy:
- po większej ilości rozgrywek gra się nudzi.

Ogólna ocena: 8/10

Pogromcy potworów to lekka gra karciana, w której liczy się spostrzegawczość i refleks. Świetnie sprawdzi się w rodzinnym gronie, będzie też świetną opcją np. na urodzinach, ponieważ w grze może brać udział dużo osób.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu FoxGames.

Żerca | Katarzyna Berenika Miszczuk

Nie można żyć, żałując cały czas czegoś, co się stało bądź nie stało. Trzeba się cieszyć tym życiem, które się ma.


Żerca

Katarzyna Berenika Miszczuk


Seria Kwiat paproci (tom III)
Wydawnictwo W.A.B.
Data wydania 10/05/2017
Liczba stron 496
Ocena 9/10

Gosi udało się przeżyć Noc Kupały, ale kłopoty się nie skończyły. Młoda szeptucha zaciągnęła u Swarożyca dług, którego spłata z pewnością nie będzie przyjemna. W dodatku Mieszko przepadł bez śladu, a w wiosce pojawił się nowy, młody żerca, który chętnie pocieszyłby tęskniącą za ukochanym Gosię... Gdy wydaje się, że gorzej być nie może, w okolicy pojawia się tajemniczy myśliwy, który poluje na istoty nadprzyrodzone, a rusałka Sława, przyjaciółka Gosi, znajduje się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Tego już za wiele! Mimo że szeptucha zawiodła się na Sławie, żaden mężczyzna nie będzie mieszał się w babską przyjaźń! Gosława pokaże mu, gdzie raki zimują. Choćby miała zginąć (ale wolałaby jednak nie).

Za mną trzecia i najlepsza część z serii Kwiat paproci. Chociaż nie ukrywam, że do pierwszej będę miała ogromny sentyment. W końcu Szeptucha rozpoczyna tę świetną serię i mamy w niej do czynienia z naprawdę ogromną dawką humoru. Jednak jeśli patrząc na bohaterów, akcję, napięcie i wydarzenia to zdecydowanie moim faworytem jest Żerca. W trakcie, gdy piszę tę recenzję kończę Przesilenie (tak, tak- wkręciłam się nie na żarty w Kwiat paproci) i niestety muszę przyznać, że czwarta część jest najsłabsza.. ale o tym wkrótce napiszę więcej na blogu. Bądźcie czujni ☺️

Mieszko przepada bez śladu, a w wiosce pojawia się młody, całkiem apetyczny młody żerca. Bardzo polubiłam Witka i długo biłam się z myślami, którego darzę większą sympatią, Witka czy Mieszka (w czwartej części wszystko stało się dla mnie jasne ☺️). Jeśli chodzi o Babę Jagę i Gosię to nic się nie zmieniło, dalej są równymi babkami z poczuciem humoru, którego niejedna osoba mogłaby im pozazdrościć. Oczywiście wrodzone szczęście Gosławy do pakowania się w tarapaty, ani trochę się nie zmniejszyło.





W tej części ciągle coś się dzieje, akcja nie zwania tempa a napięcie momentami jest naprawdę ogromne. Książka kończy się w takim momencie, że autorów powinni za to karać ☺️ Na szczęście po tę serię sięgnęłam, gdy już wszystkie cztery tomy zostały wydane, więc czym prędzej zabrałam się za Przesilenie, bo musiałam dowiedzieć się jak potoczyły się dalsze losy bohaterów.

Styl autorki jest niesamowicie lekki i przystępny, a mieszanka gatunków w jej wykonaniu to mistrzostwo świata! Romans, fantastyka, nutka kryminału w połączeniu ze słowiańskimi wierzeniami to w tym przypadku misz-masz idealny. Co najlepsze w Żercy jest dużo pogańskich obrzędów, mikstur i wiele dziwnych metod leczenia. Czyli to wszystko, czego nieco brakowało mi w Nocy Kupały. Katarzyna Berenika Miszczuk ma bardzo lekkie pióro i umiejętność tworzenia niesamowitego klimatu. Udało się jej wykreować ciekawą społeczność i klimatyczne Bieliny, do których wyobraźnią przenosiłam się, gdy otwierałam tę książkę.

Inne książki autorki na maobmaze.pl:

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu W.A.B.



📝 WYWIAD Z MAŁGORZATĄ FALKOWSKĄ

Dzień dobry! ♡
Małgorzatę Falkowską pewnie spora część z Was zna. Gosia jest autorką wielu książek: serii Mąż potrzebny na już, Po co komu biała kredka, To nie jest twoje dziecko oraz Palety marzeń i to właśnie od tej ostatniej zaczęła się moja przygoda z twórczością autorki (link). Zapraszam do przeczytania wywiadu z Małgorzatą Falkowską.

WYWIAD Z MAŁGORZATĄ FALKOWSKĄ
Fot. Maciej Zienkiewicz dla Wydawnictwa LIRA

Małgorzata Falkowska - włocławianka mieszkająca na stałe w Toruniu, który pokochała całym sercem dzięki swojemu mężowi, Wojtkowi. Absolwentka pedagogiki specjalnej, dla której praca stała się prawdziwą pasją. Zetknęła się w niej także z mrocznymi stronami ludzkiej psychiki. Tym doświadczeniom zawdzięczamy książkę  „To nie jest twoje dziecko” wydaną nakładem wydawnictwa LIRA.





Czy napisanie książki było Twoim marzeniem?


Na pewno, tylko długo trzymałam je głęboko w sobie, nie wierząc, że może się spełnić. Bo gdzie ja pisarką? :)


Co lub kto zmotywował Cię do napisania pierwszej książki?


Śmierć. Dokładnie śmierć teściowej. Pół roku spędziła w szpitalu i my tak naprawdę "czekaliśmy" na najgorsze. Lekarze nie mieli wątpliwości, nie wiedzieli tylko kiedy. Kiedy patrzysz na ból bliskich i tu nie mówię tylko o teściowej, ale i moim mężu, który w młodym wieku tracił mamę, wiesz, że trzeba być silnym. Pisałam po nocach, wylewając z siebie emocje i dzień po pogrzebie skończyłam książkę, a mój mąż powiedział, że jeśli nie wyślę, to nie dowiem się czy się do tego nadaję. 

Czy tworząc bohaterów wzorujesz się na znanych Ci osobach? 


Moja rodzina szuka siebie :) i owszem kilka cech znajdują, ale zazwyczaj bohaterowie są wytworami wyobraźni. 

Który z bohaterów Twoich książek jest Twoim ulubionym? 


To trudne pytanie, bo lubię kilku. Magdę, Alka, Iliasa, Gabi i tych, których nie znacie. Jeden ulubiony to stanowczo zbyt mało :)

 Z której swojej książki jesteś najbardziej dumna?


Ewidentnie z "Palety marzeń", jeśli mowa o tych wydanych. Ona jest taka pozytywna, choć dotyka też  trudnych tematów. Lubię różnorodność i skakanie od gatunku do gatunku, co daje mi radość. Paleta była eksperymentem i ciągnie za sobą kolejne NA, bo mi się to spodobało.

Czy pisanie jest dla Ciebie pasją? A może pracą?


Do pracy to daleko, bo zarobki autorów są śmieszne. Bez pracy nie mogłabym się utrzymać więc jest to pasja. Choć skrycie wierze, że kiedyś uda się z niej żyć.

WYWIAD Z MAŁGORZATĄ FALKOWSKĄPiszesz aktualnie jakąś książkę?

WYWIAD Z MAŁGORZATĄ FALKOWSKĄ

Ja zawsze piszę :) pytanie tylko co. A teraz piszę kolejne New Adult, którego akcja o zgrozo ma miejsce zimą. Te upały mi nie pomagają, kiedy moi bohaterowie narzekają na mróz.

Spotkałaś się z negatywnymi opiniami na temat Twojej twórczości? Jeśli tak, to bierzesz je pod uwagę przy pisaniu kolejnych pozycji?

Bo to z jedną :) wystarczy wejść na LC i poczytać o moich gniotach, choć ciekawi mnie czemu w takim razie ktoś doczytał do końca. Czy się przejmuję? Spójrzmy na to, że ktoś krytykuje w książce, coś co innym się podoba. Ja się nie będę dopasowywała do jednostki, bo to nie ma sensu. Jak ktoś mnie nie lubi czytać, to jest tyle innych książek, że droga wolna. Po co się męczyć. A że negatywne opinie przyciągają publikę to czasem można pojechać po Falkowskiej czy innej autorce, ale tym już się nie przejmuję.

Jaki jest Twój ulubiony autor bądź autorka?


Remigiusz Mróz i Kasia Puzyńska od kryminałów, alei w obyczaju mam swoje typy, które pewnie nikogo nie zdziwią. Sylwia Trojanowska i Daria Skiba są  mi bliskie na tyle, by zawsze być moimi NAJ <3

Gdzie lubisz pisać najbardziej?


Mam biurko, ale mi się pasuje, bo ja wolę kącik w narożniku, gdzie schowam się i klikam godzinami w klawiaturę. Zapominam o całym świecie, a mój mąż się tylko śmieje, że dobrze, że przypomina mi, że trzeba jeść i pić czasem.



WYWIAD Z MAŁGORZATĄ FALKOWSKĄ
Fot. Maciej Zienkiewicz dla Wydawnictwa LIRA

Gosię znajdziecie tutaj:
instagram: malgorzatafalkowska
facebook: Małgorzata Falkowska
grupa FB: Małgorzata Falkowska - miejsce spotkań z autorką 😉 











Koniecznie dajcie znać czy lubicie książki Gosi Falkowskiej 

i czy spodobał Wam się wywiad ♡







instagram