☕ Niedzielna kawka #6

Dzień dobry ♡
Dzisiaj post pojawił się nieco później, a to wszystko za sprawą choróbska, które dorwało Lenkę. Z racji tego, że Wam cykl przypadł do gustu, a ja uwielbiam pisać tego typu posty, nie mogło go dzisiaj zabraknąć, także... zapraszam na niedzielną i późną kawkę ☕

Jeśli nie wiesz o co chodzi w tym cyklu to już tłumaczę- podczas niedzielnej kawki, dzielę się ciekawymi zdjęciami, linkami, książkami i filmami. Po prostu wszystkim co mnie w jakiś sposób zainteresowało. Co najważniejsze nie będą to tylko rzeczy związane z szeroko pojętą kulturą☺️
Poprzedni post znajduje się tutaj.

To co, kawka gotowa? Zaczynamy?


"Żerca" Katarzyna Berenika Miszczuk

Długo zastanawiałam się która książkę przeczytana w tym tygodniu polecić Wam w niedzielnym poście i padło na Żercę, czyli trzecią część Kwiatu paproci. Ten tom okazał się w moim odczuciu najlepszy. Jeśli lubicie lekką fantastykę ze słowiańskimi wierzeniami w tle, okraszone nutką romantyzmu to ta seria powinna przypaść Wam do gustu :) Moją opinię znajdziecie tutaj.


Ruben Verdu
W tym tygodniu stałam się szczęśliwą posiadaczką nowego zegarka od Ruben Verdu. Jeśli szukacie ładnego zegarka w przyzwoitej cenie, to koniecznie przyjrzyjcie się bliżej ich ofercie.  Każdy zegarek zapakowany jest w ładne metolowe pudełeczko, a na ich stronie znajdziecie zegarki zarówno dla mężczyzn jak i kobiet. Jest również możliwość darmowego grawerowania, co świetnie sprawdzi się, gdy chcecie kupić zegarek komuś na prezent. Ja mam model SOLIDA DEL SOL RV1701 i przyznam bez ogródek, że jestem w nim zakochana! W chwili obecnej wszystkie zegarki są przecenione o 20%. Tutaj zostawiam Wam link do ich strony.

"Sposób na morderstwo"
W tym tygodniu zaczęłam oglądać nowy serial- Sposób na morderstwo. Powoli zbliżam się ku końcowi pierwszego sezonu i śmiało mogę przyznać, że jest to kolejny bardzo dobry serial na Netflixie. Jeśli lubicie prawnicze seriale, to ten powinien Wam się spodobać.

Kasia Gandor
Zastanawialiście się kiedyś ile dokładnie w ciągu dnia spędzacie czasu korzystając z telefonu? W jaki sposób najpopularniejsze aplikacje sprawiają, że wręcz nie potrafimy odłożyć telefonu? Tego wszystkiego i wiele więcej dowiecie się z najnowszego filmu Kasi Gandor, który polecam Wam z całego serca!

Pogromcy potworów
W tym tygodniu bliżej zapoznałam się z grą Pogromcy potworów, która jest lekką grą karcianą, w której liczy się spostrzegawczość i refleks. Świetnie sprawdzi się w rodzinnym gronie, będzie też świetną opcją np. na urodzinach, ponieważ w grze może brać udział dużo uczestników. Zasady gry oraz moje spostrzeżenia znajdziecie tutaj.

prostymislowami
Nie może zabraknąć pięknego zdjęcia. Co tydzień polecam Wam instagramowe profile, dzisiaj czas na jeden z moich ulubionych. Mowa oczywiście o Natalce z prostymislowami. Jeśli jeszcze jej nie znacie to koniecznie musicie nadrobić zaległości! Piękne zdjęcia, ciekawe i szczere opinie- to wszystko znajdziecie u Natalii ♡


Na dzisiaj to już wszystko, mam nadzieję, że miło spędziliście czas.
Mimo że post jest krótki i pojawił się późno ♡


Pogromcy potworów | FoxGames

Pogromcy potworów

Autor Theo K. Mavraganis
Ilustracje Tomasz Larek
Wydawnictwo FoxGames
Liczba graczy 2-8
Wiek 6-106
Czas gry 20 min

Pewnym królestwem wstrząsnęły straszne wydarzenia! Inwazja potworów zniewalających swym wrodzonym wdziękiem sprawiła, że niemal wszyscy mieszkańcy oniemieli z zachwytu. Ofiarą  nieziemskiego uroku tych bajecznych stworzeń padła nawet armia królestwa. Zrozpaczony król zwraca się do Was, nieustraszeni pogromcy potworów, z prośbą o pomoc.
Pomożecie?

Zawartość pudełka:
* 108 kart czarów i broni
* 36 kart potworów
* instrukcja

Cel gry:
Schwytanie jak największej ilości potworów.

Zasady gry:
W zależności od ilości graczy przygotowanie do gry się różni, my graliśmy w dwie osoby, więc zasady napiszę dla tylu graczy.

Z kart potworów odrzucamy wszystkie karty, które w dolnym rogu mają oznaczenia 5+ i +3. Resztę dzielimy na trzy równe stosy, rewersem do góry. Następnie z każdego stosu odkrywamy po jednej karcie, tak by były widoczne dla wszystkich graczy.
Karty potworów i broni tasujemy i dzielimy je na tyle stosów ilu jest graczy (graliśmy w dwie osoby więc były dwa stosy). Stosy nie muszą być równe, nie trzeba liczyć kart- mają być mniej więcej tej samej objętości. Każdy z graczy stawia swój stos przed sobą, rewersem do góry.
Pierwszy gracz odkrywa kartę broni i czarów ze swojego stosu i kładzie ją przed sobą, następnie to samo robią następni gracze. Jeśli któryś z graczy zauważy, że odkryte karty czarów i broni pozwalają przechwycić, któregoś z potworów, musi położyć na niego rękę. Jeśli się nie pomylił i wszystkie symbole z karty potwora są odkryte na stole, może wziąć tę kartę. Na koniec dostanie tyle punktów, ile widnieje w lewym górnym rogu. Jeśli natomiast gracz się pomylił, bierze kartę potwora i kładzie ją zakrytą przed sobą na stole. Na koniec gry dostanie za nią punkt ujemny.
Za każdym razem, gdy karta potwora jest zabrana, gracz który ją wziął z tego samego stosu musi odkryć kolejną kartę. Gracze zbierają wszystkie swoje odkryte karty czarów i broni i wsadzają je na spód swojego stosu.

Koniec gry:
Gra kończy się, gdy zostanie pobrana ostatnia karta potwora z jednego ze stosów. Wygrywa gracz, który zdobył największą ilość punktów.

***

W pierwszej kolejności muszę wspomnieć o bardzo prostych zasadach gry. Nie ma żadnych niedomówień, a wszystko napisane jest prosto i przejrzyście. Dodatkowym plusem jest króciutka instrukcja gry na pudełku, która szybko może przypomnieć zasady gry przy następnych rozgrywkach, bez ponownego 'studiowania' pełnej instrukcji. Rozgrywka jest szybka i dynamiczna, momentami wręcz ekscytująca, bo liczy się tutaj spostrzegawczość, sokoli wzrok i refleks. Trzeba szybko analizować sytuację rozgrywającą się na stole. Nie obyło się bez drobnych sprzeczek dotyczących tego, kto pierwszy sięgnął po kartę potwora. Na szczęście w instrukcji i takie sytuacje zostały przewidziane. Podoba mi się również wydanie gry, jestem przekonana, że szata graficzna w szczególności spodoba się, nastolatkom, zwłaszcza chłopcom. Jak wspominałam wcześniej zasady są banalnie proste, jednak młodsi gracze mogą mieć na początku trudności. Symboli jest dużo, a podczas rozgrywki naprawdę wiele się dzieje, co może być kolejnym utrudnieniem dla maluchów. Jednak, bez wątpienia ta gra sprawi im wiele frajdy, o ile dorośli, zwłaszcza na początku, przymkną oko i dadzą im fory.

Plusy:
+ ciekawa szata graficzna
+ szybka i ekscytująca rozgrywka
+ możliwość grania w dużym gronie- aż osiem osób!
+ proste zasady
+ przyzwoitych rozmiarów pudełko- mam mnóstwo gier karcianych, których pudełka są stanowczo za duże, a większość wnętrza wyłożona jest dodatkowymi kartonami. Niepotrzebnie takie gry zajmują miejsce na półce.
+ woreczki strunowe dołączone do gry. Rzadko zdarza się, by do gier karcianych była dołączona gumka, a co dopiero woreczek. Za to ogromny plus, bo karty w pudełku się nie mieszają.

Minusy:
- po większej ilości rozgrywek gra się nudzi.

Ogólna ocena: 8/10

Pogromcy potworów to lekka gra karciana, w której liczy się spostrzegawczość i refleks. Świetnie sprawdzi się w rodzinnym gronie, będzie też świetną opcją np. na urodzinach, ponieważ w grze może brać udział dużo osób.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu FoxGames.

Żerca | Katarzyna Berenika Miszczuk

Nie można żyć, żałując cały czas czegoś, co się stało bądź nie stało. Trzeba się cieszyć tym życiem, które się ma.


Żerca

Katarzyna Berenika Miszczuk


Seria Kwiat paproci (tom III)
Wydawnictwo W.A.B.
Data wydania 10/05/2017
Liczba stron 496
Ocena 9/10

Gosi udało się przeżyć Noc Kupały, ale kłopoty się nie skończyły. Młoda szeptucha zaciągnęła u Swarożyca dług, którego spłata z pewnością nie będzie przyjemna. W dodatku Mieszko przepadł bez śladu, a w wiosce pojawił się nowy, młody żerca, który chętnie pocieszyłby tęskniącą za ukochanym Gosię... Gdy wydaje się, że gorzej być nie może, w okolicy pojawia się tajemniczy myśliwy, który poluje na istoty nadprzyrodzone, a rusałka Sława, przyjaciółka Gosi, znajduje się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Tego już za wiele! Mimo że szeptucha zawiodła się na Sławie, żaden mężczyzna nie będzie mieszał się w babską przyjaźń! Gosława pokaże mu, gdzie raki zimują. Choćby miała zginąć (ale wolałaby jednak nie).

Za mną trzecia i najlepsza część z serii Kwiat paproci. Chociaż nie ukrywam, że do pierwszej będę miała ogromny sentyment. W końcu Szeptucha rozpoczyna tę świetną serię i mamy w niej do czynienia z naprawdę ogromną dawką humoru. Jednak jeśli patrząc na bohaterów, akcję, napięcie i wydarzenia to zdecydowanie moim faworytem jest Żerca. W trakcie, gdy piszę tę recenzję kończę Przesilenie (tak, tak- wkręciłam się nie na żarty w Kwiat paproci) i niestety muszę przyznać, że czwarta część jest najsłabsza.. ale o tym wkrótce napiszę więcej na blogu. Bądźcie czujni ☺️

Mieszko przepada bez śladu, a w wiosce pojawia się młody, całkiem apetyczny młody żerca. Bardzo polubiłam Witka i długo biłam się z myślami, którego darzę większą sympatią, Witka czy Mieszka (w czwartej części wszystko stało się dla mnie jasne ☺️). Jeśli chodzi o Babę Jagę i Gosię to nic się nie zmieniło, dalej są równymi babkami z poczuciem humoru, którego niejedna osoba mogłaby im pozazdrościć. Oczywiście wrodzone szczęście Gosławy do pakowania się w tarapaty, ani trochę się nie zmniejszyło.





W tej części ciągle coś się dzieje, akcja nie zwania tempa a napięcie momentami jest naprawdę ogromne. Książka kończy się w takim momencie, że autorów powinni za to karać ☺️ Na szczęście po tę serię sięgnęłam, gdy już wszystkie cztery tomy zostały wydane, więc czym prędzej zabrałam się za Przesilenie, bo musiałam dowiedzieć się jak potoczyły się dalsze losy bohaterów.

Styl autorki jest niesamowicie lekki i przystępny, a mieszanka gatunków w jej wykonaniu to mistrzostwo świata! Romans, fantastyka, nutka kryminału w połączeniu ze słowiańskimi wierzeniami to w tym przypadku misz-masz idealny. Co najlepsze w Żercy jest dużo pogańskich obrzędów, mikstur i wiele dziwnych metod leczenia. Czyli to wszystko, czego nieco brakowało mi w Nocy Kupały. Katarzyna Berenika Miszczuk ma bardzo lekkie pióro i umiejętność tworzenia niesamowitego klimatu. Udało się jej wykreować ciekawą społeczność i klimatyczne Bieliny, do których wyobraźnią przenosiłam się, gdy otwierałam tę książkę.

Inne książki autorki na maobmaze.pl:

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu W.A.B.



📝 WYWIAD Z MAŁGORZATĄ FALKOWSKĄ

Dzień dobry! ♡
Małgorzatę Falkowską pewnie spora część z Was zna. Gosia jest autorką wielu książek: serii Mąż potrzebny na już, Po co komu biała kredka, To nie jest twoje dziecko oraz Palety marzeń i to właśnie od tej ostatniej zaczęła się moja przygoda z twórczością autorki (link). Zapraszam do przeczytania wywiadu z Małgorzatą Falkowską.

WYWIAD Z MAŁGORZATĄ FALKOWSKĄ
Fot. Maciej Zienkiewicz dla Wydawnictwa LIRA

Małgorzata Falkowska - włocławianka mieszkająca na stałe w Toruniu, który pokochała całym sercem dzięki swojemu mężowi, Wojtkowi. Absolwentka pedagogiki specjalnej, dla której praca stała się prawdziwą pasją. Zetknęła się w niej także z mrocznymi stronami ludzkiej psychiki. Tym doświadczeniom zawdzięczamy książkę  „To nie jest twoje dziecko” wydaną nakładem wydawnictwa LIRA.





Czy napisanie książki było Twoim marzeniem?


Na pewno, tylko długo trzymałam je głęboko w sobie, nie wierząc, że może się spełnić. Bo gdzie ja pisarką? :)


Co lub kto zmotywował Cię do napisania pierwszej książki?


Śmierć. Dokładnie śmierć teściowej. Pół roku spędziła w szpitalu i my tak naprawdę "czekaliśmy" na najgorsze. Lekarze nie mieli wątpliwości, nie wiedzieli tylko kiedy. Kiedy patrzysz na ból bliskich i tu nie mówię tylko o teściowej, ale i moim mężu, który w młodym wieku tracił mamę, wiesz, że trzeba być silnym. Pisałam po nocach, wylewając z siebie emocje i dzień po pogrzebie skończyłam książkę, a mój mąż powiedział, że jeśli nie wyślę, to nie dowiem się czy się do tego nadaję. 

Czy tworząc bohaterów wzorujesz się na znanych Ci osobach? 


Moja rodzina szuka siebie :) i owszem kilka cech znajdują, ale zazwyczaj bohaterowie są wytworami wyobraźni. 

Który z bohaterów Twoich książek jest Twoim ulubionym? 


To trudne pytanie, bo lubię kilku. Magdę, Alka, Iliasa, Gabi i tych, których nie znacie. Jeden ulubiony to stanowczo zbyt mało :)

 Z której swojej książki jesteś najbardziej dumna?


Ewidentnie z "Palety marzeń", jeśli mowa o tych wydanych. Ona jest taka pozytywna, choć dotyka też  trudnych tematów. Lubię różnorodność i skakanie od gatunku do gatunku, co daje mi radość. Paleta była eksperymentem i ciągnie za sobą kolejne NA, bo mi się to spodobało.

Czy pisanie jest dla Ciebie pasją? A może pracą?


Do pracy to daleko, bo zarobki autorów są śmieszne. Bez pracy nie mogłabym się utrzymać więc jest to pasja. Choć skrycie wierze, że kiedyś uda się z niej żyć.

WYWIAD Z MAŁGORZATĄ FALKOWSKĄPiszesz aktualnie jakąś książkę?

WYWIAD Z MAŁGORZATĄ FALKOWSKĄ

Ja zawsze piszę :) pytanie tylko co. A teraz piszę kolejne New Adult, którego akcja o zgrozo ma miejsce zimą. Te upały mi nie pomagają, kiedy moi bohaterowie narzekają na mróz.

Spotkałaś się z negatywnymi opiniami na temat Twojej twórczości? Jeśli tak, to bierzesz je pod uwagę przy pisaniu kolejnych pozycji?

Bo to z jedną :) wystarczy wejść na LC i poczytać o moich gniotach, choć ciekawi mnie czemu w takim razie ktoś doczytał do końca. Czy się przejmuję? Spójrzmy na to, że ktoś krytykuje w książce, coś co innym się podoba. Ja się nie będę dopasowywała do jednostki, bo to nie ma sensu. Jak ktoś mnie nie lubi czytać, to jest tyle innych książek, że droga wolna. Po co się męczyć. A że negatywne opinie przyciągają publikę to czasem można pojechać po Falkowskiej czy innej autorce, ale tym już się nie przejmuję.

Jaki jest Twój ulubiony autor bądź autorka?


Remigiusz Mróz i Kasia Puzyńska od kryminałów, alei w obyczaju mam swoje typy, które pewnie nikogo nie zdziwią. Sylwia Trojanowska i Daria Skiba są  mi bliskie na tyle, by zawsze być moimi NAJ <3

Gdzie lubisz pisać najbardziej?


Mam biurko, ale mi się pasuje, bo ja wolę kącik w narożniku, gdzie schowam się i klikam godzinami w klawiaturę. Zapominam o całym świecie, a mój mąż się tylko śmieje, że dobrze, że przypomina mi, że trzeba jeść i pić czasem.



WYWIAD Z MAŁGORZATĄ FALKOWSKĄ
Fot. Maciej Zienkiewicz dla Wydawnictwa LIRA

Gosię znajdziecie tutaj:
instagram: malgorzatafalkowska
facebook: Małgorzata Falkowska
grupa FB: Małgorzata Falkowska - miejsce spotkań z autorką 😉 











Koniecznie dajcie znać czy lubicie książki Gosi Falkowskiej 

i czy spodobał Wam się wywiad ♡







Podniebny | Kerstin Gier [PRZEDPREMIEROWO]

(...) nikt nie może odebrać człowiekowi domu, jeśli dom nosimy w sobie. (...) każdy nosi w sobie wszystko, co potrzebne, aby wszędzie móc być szczęśliwym.

instagram