Mauzoleum | Thomas Arnold [PATRONAT]

Gdy nie ma innych opcji,
na siłę próbujemy dostosować rzeczywistość do teorii.

Mauzoleum

Thomas Arnold

Wydawnictwo Vectra
Data wydania 16/11/2018
Liczba stron 432
Ocena 9/10

Po tragicznej śmierci rodziców oraz żony, milioner Tom McCain musi zmierzyć się nie tylko z żalem po stracie, ale też z samotnym wychowaniem dwóch synów. Gdy i on ginie, a także młodszy z braci, ostatnim dziedzicem zamieszkującym olbrzymią rezydencję pozostaje Derrian McCain. W tym samym czasie w lokalnej gazecie pojawia się artykuł o enigmatycznym tytule: "Klątwa McCainów czy domu Meyerów", jednak ktoś dokłada wszelkich starań, aby nic, co związane z poprzednimi właścicielami rezydencji, nie wyszło na jaw. Osiem lat później w ręce Zacka Seegera przypadkiem trafia błędnie zaadresowany list, w którym Derrian McCain, jak gdyby nigdy nic, zwraca się do swego nieżyjącego brata i wysyła mu klucze do domu, gdyż sam musi się udać na operację poza granice kraju. Zack oraz jego partnerka Nicole nie mają pojęcia o zaszłościach w rodzie McCainów. Z pewnością nie zwróciliby na list większej uwagi, lecz wstępnie trafił on do Adama Athertona - zmarłego przed dwoma tygodniami sąsiada, o którym mieszkańcy osiedla wiedzieli bardzo niewiele.

Kolejna rewelacyjna książka Thomasa Arnolda za mną i mimo że skończyłam ją jakiś czas temu, to dalej nie umiem wyjść z podziwu. Mauzoleum to po prostu majstersztyk pod każdym względem. Znajdziecie tu wszystko co thriller powinien posiadać -  intrygujących bohaterów, rewelacyjną fabułę, mnóstwo wątków, wiele mylnych tropów, ogromne napięcie, akcję momentami pędzącą na łeb na szyje oraz zakończenie które wbija w fotel i sprawia, że czytelnik szczękę zbiera z podłogi jeszcze długi czas po skończeniu tej historii. Czy to nie jest świetna zachęta do sięgnięcia po tę pozycję?! Autor znakomicie buduje napięcie, czasami emocji w jego książkach jest tak dużo, że zaczynam się martwić o moje zdrowie- kilka razy prawie zawału dostałam ☺️ Jeśli chodzi o Mauzoleum, to zdarzyło mi się odłożyć książkę, po kilku mocniejszych fragmentach, bo po prostu musiałam ochłonąć. Thomas Arnold jak nikt inny potrafi wywołać u czytelnika mnóstwo emocji i sprawić, że przejście po domu pogrążonym ciemnością przyprawia o gęsią skórkę.


Ilość wątków przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Jak zawsze, jeśli chodzi o twórczość Thomasa Arnolda, podczas czytania zastanawiałam się jakim cudem to wszystko połączy się w jedną zgrabną całość. Na końcu nie dość, że wszystkie wątki się połączyły to jeszcze w cholernie szokujący sposób. Naprawdę do tej pory nie umiem pojąć skąd autor bierze pomysły na tak złożone, wciągające i zaskakujące powieści. Teraz, gdy znam zakończenie, jestem pełna podziwu tego w jak prosty sposób  Thomasowi Arnoldowi  udało się mnie zmylić i wodzić za nos przez całą książkę. Ileż ja miałam pomysłów na zakończenie tej historii, ile przez moją głowę przewinęło się przypuszczeń, ile osób podejrzewałam...
A okazało się, że cały mój wysiłek był na marne, bo nawet nie byłam bliska odgadnięcia zakończenia tej historii.

Akcja rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych. W 1985 roku i w teraźniejszości. Zdecydowanie częściej w Mauzoleum mamy do czynienia z historią rozgrywającą się z w czasie obecnym, z czego bardzo się cieszę, bo to głównie historia głównych bohaterów- Zacka oraz Nicole pochłonęła mnie bez reszty. Akcja w tej pozycji pędzi na łeb na szyję, dialogi są dynamiczne i bardzo realne. Nie brakuje przekleństw, ironii i czarnego humoru. Jednym słowem - POLECAM. Ta książka pochłania od pierwszej strony i trzyma w napięciu do samego końca!


Za egzemplarz serdecznie dziękuję Thomasowi Arnoldowi oraz Wydawnictwu Vectra.


Komentarze

  1. Tak zachęcająco i entuzjastycznie piszesz o tej książce, że nie sposób się nie skusić. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. No brzmi bardzo ciekawie! Uwielbiam takie książki 😍😍

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram