Wilk | Katarzyna Berenika Miszczuk

Twórczość Katarzyny Bereniki Miszczuk jest mi całkiem dobrze znana. Do tej pory przeczytałam całą serię Kwiat paproci, Obsesję oraz Paranoję. Dlatego oczywistym dla mnie było, że wcześniej czy później sięgnę również po debiutancką książkę tej autorki.

Wilk

Katarzyna Berenika Miszczuk

Wydawnictwo W.A.B.
Data wydania 22/08/2018
Liczba stron 320
Ocena 7/10

Margo Cook to zwyczajna nastolatka. Pewnego dnia przenosi się razem z rodzicami z Nowego Jorku do miasteczka Wolftown położonego w głębi olbrzymiej puszczy. Od przeprowadzki dręczą ją koszmary, w których ucieka przez las przed groźnym prześladowcą. W szkole poznaje lekko zwariowaną Francuzkę Ivette Reno oraz intrygującego outsidera Maksa Stone’a.

Jaki mroczny sekret skrywa Max? Jaki mroczny sekret skrywa Wolftown? Czy sny Margo mają z tymi zagadkami jakiś związek? Być może poznamy odpowiedź, gdy na niebie pojawi się księżyc w pełni...

Musicie wiedzieć, że Katarzyna Miszczuk napisała tę książkę w wieku 15 lat, także nie możecie oczekiwać literatury wysokich lotów. Poza tym jest to debiutancka powieść, a ja do takich podchodzę zawsze nieco łagodniej. Jestem pod ogromnym wrażeniem, że autorce w tak młodym wieku, udało napisać się tak przyjemną w odbiorze książkę. 

Nie da się ukryć, że Wilk jest podobny do słynnej bestsellerowej serii Zmierzch. Czy mi to przeszkadza? Absolutnie nie! Swego czasu z wypiekami na twarzy śledziłam losy Belli, Edwarda i Jacoba. Jako że swoje lata już mam, Wilk nie zrobił na mnie takiego wrażenia, jak kilka lat temu Zmierzch, ale jestem pewna, że nastolatkom ta powieść się spodoba. Ja się przy niej świetnie bawiłam i przeczytałam ją w ekspresowym tempie. Musicie wiedzieć, że styl autorki jest bardzo lekki i przyjemny. W książkach Katarzyny Miszczuk nie znajdziecie długich i nudnych opisów, co bardzo sobie cenię.

Główna bohaterka Wilka jest nastolatką i czuć to w narracji. Niektóre jej zachowania, dla nas, dorosłych, mogą wydawać się lekkomyślne, jednak z drugiej strony nie da się ukryć, że w pewnych kwestiach jest rozważna. Wiem, że niektórych czytelników główna bohaterka irytuje, ale ja zawsze staram się zachowanie bohaterów przypasować do wieku i Margo jest wypisz, wymaluj, pod każdym względem, nastolatką. Pomysł na fabułę również jest ciekawy i jestem pewna, że młodzież bardzo polubi tę historię. Jest tu trochę fantastyki, kryminału, romansu, a wszystko podane w przystępnej formie.




Jestem pewna, że większa część dorosłych może być zawiedziona tą książką, zwłaszcza jeśli młodzieżówek nie lubią. Jednak nastolatkowie, myślę, że powinni być z niej zadowoleni. Moja mama, tak jak i ja, przeczytała tę pozycję z przyjemnością. Także, dorosłe osoby, czytające chętnie powieści młodzieżowe i lubiące lekkie powieści z fantastyką w tle, moim zdaniem, powinni po nią sięgnąć.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu W.A.B.


Gdyby nie ty | Monika Sawicka

To ironia, że czas najgłębiej zawsze wyryje w nas to, o czym zapomnieć chcemy. Całkiem jakby coś dawało nam przekaz - pamiętaj o tym, co bolało najbardziej, żeby po raz drugi nie pozwolić siebie skrzywdzić. Ucz się, człowieku, ucz, bo życie to lekcja bez dzwonka na przerwę, szkoła, w której zabrakło woźnych. Ale umówmy się: nie chce nam się uczyć albo robimy to niechętnie, a pamięć mamy wybiórczą.

Gdyby nie ty

Monika Sawicka

Wydawnictwo Czwarta Strona
Data wydania 14/11/2018
Liczba stron 240
Ocena 9/10

Eliza ma za sobą traumę, która zaważyła na całym jej życiu. Pokonała ciężką chorobę i przeszła piekło, o którym nikt nie wie. Wspomnienia są na tyle bolesne, że wolałaby zostawić je tylko dla siebie. Jednak kiedy jej córka chce rozpocząć życie u boku mężczyzny, w którym Eliza rozpoznaje swojego oprawcę, nie może milczeć. Będzie zmuszona do tego, aby zdradzić najgłębiej skrywany sekret i opowiedzieć o koszmarze, jaki przeżyła.

Sięgając po Gdyby nie ty, nie spodziewałam się, że dostanę aż taki ładunek emocjonalny. Zwłaszcza, że ta książka jest niewielkich rozmiarów- zaledwie 240, co jest rewelacyjnym dowodem na to, że nie trzeba napisać opasłej powieści, by wywołać ogrom emocji u czytelników. Bez wątpienia jest to jedna z lepszych książek przeczytanych przeze mnie w tym roku. Styl autorki bardzo mi odpowiada. Monika Sawicka ma niebywały talent do bardzo realnego, wręcz namacalnego opisywania zdarzeń. Przyznam szczerze, że, zwłaszcza na początku, musiałam na chwilę odkładać książkę. Autorka w tak rzeczywisty sposób opisała wydarzenia rozgrywające się w tej powieści, że wręcz czułam ból bohaterów. Wow, wow i jeszcze raz wow! Kilka razy popłynęły łzy i to nie ze wzruszenia, lecz z bezsilności i piekła jakie się rozgrywało w tej historii. Tej książki na pewno nigdy nie zapomnę. Nie tylko ze względu na smutek i negatywne emocje jakie we mnie wywołała, ale również przez bezgraniczną miłość, która daje nadzieję na lepsze jutro.

"Miłość ma wiele barw. Jest jak paleta Mistrza, który mieszając je ze sobą, czyni nasze życie bogatszym i piękniejszym."

Gdyby nie ty zaskakuje niemal na każdym kroku. Byłam pewna, że uda mi się tę książkę przeczytać w jeden dzień- w końcu to zaledwie 240 stron. Jednak nie było takiej opcji. Ta książka jest cholernie mocna i wstrząsająca. Okładka wielu osobom może kojarzyć się z książką lekką i przyjemną. Nic bardziej mylnego- książka jest trudna, głównie ze względu na rozgrywające się w niej piekło. Do przyjemnych również nie należy, bo czytając tę pozycję nie ma mowy o odpoczynku czy odprężeniu się. Jednak uważam, że każdy powinien po nią sięgnąć. Autorka poruszyła w tej pozycji bardzo trudne tematy, o których niestety mówi się stanowczo za mało- przemoc fizyczna, psychiczna, wykorzystywanie seksualne czy znęcanie się.

"W życiu najbardziej fascynujące są zmiany. Jeśli ich nie ma, to może oznaczać dwie rzeczy:że umarliśmy lub że umarliśmy mentalnie. Brak zmian, choć wydaje się być dla nas bezpieczny, bo nie wiąże się z podejmowaniem ryzyka, prowadzi nas do tego samego mieszkania, na te samą kupioną przed laty na kredyt kanapę, przed ten sam telewizor. Brak zmian zabija marzenia."

Główna bohaterka, Eliza, na pewno na długo zapadnie mi w pamięci. Jest kobietą niezwykle silną i odważną. Myślę, że niejedna osoba, nie podołałaby okrucieństwom jakie spotkały tę kobietę. Szczerze przyznam, że ja wolałabym chyba umrzeć niż mieć takie życie... Z drugiej strony, ta historia pokazuje, że po deszczu zawsze wychodzi słońce i nie warto tracić nadziei, bo na naszej drodze może pojawić się osoba, która odmieni całe nasze życie.

Podsumowując, POLECAM! Jednak nie nastawiajcie się na przyjemną i lekką historię. Wręcz przeciwnie- przygotujcie się na łzy smutku, na ogrom emocji jakie będą wami targały i na mnóstwo przemyśleń i refleksji do których zmusi was ta książka.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.


Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek | Justyna Bednarek

Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek to druga książka Justyny Bednarek w naszej kolekcji. Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się aż tak dobrej książki. No bo, umówmy się, kto by podejrzewał, że historie zagubionych skarpetek mogą być aż tak ciekawe?!

Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek

Justyna Bednarek

Wydawnictwo Poradnia K
Data wydania 29/03/2015
Liczba stron 160
Ocena 9/10

Czy nie zastanawiało Was, gdzie znikają wrzucone do pralki skarpetki? Bo jest faktem, że znikają, skoro wsadzamy je parami, a wyjmujemy pojedyncze. Przynajmniej w domu Małej Be. Otóż zaginione skarpetki ruszają w świat, robią zawrotne kariery i mają świetne przygody: zostają gwiazdami filmowymi, detektywami, mysimi mamami albo po prostu uszczelniają wronie gniazdo.


Książka zaczyna się dość niewinnie- mama z córką (i hydraulikiem) próbują rozwiązać zagadkę znikających skarpetek. Zabawa zaczyna się, gdy poznajemy prawdziwe historie zagubionych skarpetek i to takie, jakich w życiu byście się nie spodziewali. Ja, dorosła kobieta, bawiłam się przy tej ksiażce świetnie i nie umiem wyjść z podziwu, w jak lekki i ciekawy sposób, udało się autorce stworzyć niesamowite historie o... (nie)zwykłych skarpetach. Jakby tego mało, wszystko zostało okraszone sporą dawką poczucia humoru. Wielokrotnie miałam uśmiech od ucha do ucha, podczas czytania córeczce tej bajki!



Skarpetki ożyły i dostały nawet cechy charakteru- jedne są przebojowe, drugie spokojne, inne rozpiera energia, są skarpetki, które marzą o spokojnym życiu, ale są również takie, które pragną zdobyć ogromną popularność. Jednak moją ulubioną bohaterką jest biała skarpetka, w czerwone groszki, która zdecydowała się pomagać chorym dzieciom. Nie ukrywam, że rozbawiła mnie również jedwabna skarpeta, która została gwiazdą. Z biegiem czasu zaczęła się przecierać, więc zafundowała sobie wzmacnianie pięty. Gdy już była naprawdę starą skarpetą, napisała pamiętniki, w których wyjawiła pikantne szczegóły na temat wysoko postawionych stóp. Musicie przyznać, że co jak co, ale wyobraźni autorce nie brakuje.

Jestem pewna, że dzięki tej pozycji wyobraźnia małych (i dużych) czytelników będzie działała na wysokich obrotach. A gdy w domu zginie chociaż jedna skarpetka, dzieci będą snuły przypuszczenia, gdzie się wybrała i jak potoczyło się jej życie. Twarda oprawa, pięknie zilustrowane historie, niesamowite przygody, ciekawe skarpetki, potężna dawka humoru. Czego chcieć więcej? ♡ Polecam tę książkę dzieciom w każdym wieku i gwarantuję, że dorosłym również przypadnie do gustu.





Za książkę dziękuję Wydawnictwu Poradnia K.


Czerń kruka | Ann Cleeves

Potrzebują cię. Nie czuliby się lepsi, gdyby nie było kogoś, kim mogliby pogardzać. Mają poczucie niższości.

Czerń kruka

Ann Cleeves

Tłumaczenie Sławomir Kędzierski
Cykl Kwartet szetlandzki
Wydawnictwo Czwarta Strona
Data wydania 22/08/2018
Liczba stron 416
Ocena 6,5/10

Jest zimny styczniowy poranek i Szetlandy pokrywa gruba warstwa śniegu. Wzrok brnącej do domu Fran Hunter przyciąga barwna plama na zamarzniętej ziemi i krążące nad nią kruki. Okazuje się, że są to zwłoki jej uduszonej nastoletniej sąsiadki, Catherine Ross.
Mieszkańcy spokojnej wyspy skupiają oskarżycielskie spojrzenia na jednym człowieku, samotniku Magnusie. Ale kiedy detektyw Jimmy Perez i jego koledzy ze Szkocji upierają się, aby przeprowadzić dochodzenie, całą społeczność ogarnia atmosfera podejrzliwości i strachu.

Po raz pierwszy od lat sąsiedzi Catherine nerwowo ryglują drzwi, zdając sobie sprawę, że pośród nich mieszka morderca.

Uwielbiam mrożące krew w żyłach i pełne napięcia thrillery. Jednak nieco spokojniejszymi, ale za to dobrze rozbudowanymi i ciekawymi kryminałami również nie pogardzę. Jeśli w dodatku akcja rozgrywa się w małej społeczności, a podczas czytania towarzyszy niezręczny, mroczny klimat to jestem kupiona. Byłam przekonana, że Czerń Kruka, właśnie takim kryminałem będzie. Niestety nieco się rozczarowałam.

Bez wątpienia ogromnym plusem tej pozycji jest miejsce akcji- spokojna wyspa, której mieszkańcy znają się niemal na wylot. Plotki roznoszą się w tempie ekspresowym, a klimatu dodaje siarczysta zima i stworzony przez autorkę mroczny i niepokojący klimat. Uwielbiam książki w których akcja rozgrywa się w małych społecznościach, po części mnie to przeraża, bo staram się zawsze "wejść w skórę" bohaterów. Jakbyście się czuli, gdyby ktoś dobrze wam znany został zamordowany, a podejrzanymi byłyby osoby, dobrze wam znane? Nieco przerażające prawda? Także, za to należą się autorce brawa- stworzyła niesamowity klimat. Bohaterowie Czerni kruka są dobrze rozbudowani, wielokrotnie Ann Cleeves stawiała nacisk na ich przeszłość, która mniej lub bardziej miała wpływ na ich dalsze życie. Jednak momentami ta książka po prostu była nudna. Były momenty, od których nie mogłam się oderwać i byłam ciekawa dalszego przebiegu wydarzeń, ale pojawiły się również momenty, które mnie wynudziły. Dlatego odnoszę wrażenie, że ta pozycja jest mocno "nierówna". Z jednej strony wciąga, z drugiej nudzi. Myślałam, że całość uratuje zaskakujące zakończenie. Niestety domyśliłam się, kto jest mordercą Catherine. Oczywiście nie przewidziałam do końca co kierowało zabójcą, ponieważ życie ofiary, nie było dokładnie przedstawione. Co oczywiście rozumiem, bo gdyby autorka odkryła przed czytelnikami wszystkie karty, to zniknąłby jakikolwiek element zaskoczenia, a czytanie tej pozycji nie miałoby sensu. Jednak nie ukrywam, że jedna rzecz mnie zaskoczyła, a na rozwiązanie tej zagadki nie miałam żadnego pomysłu. Oczywiście nie mogę napisać o co konkretnie mi chodzi, bo byłby to za duży spoiler, a takowych w moich wpisach nigdy nie uświadczycie, bo sama ich nienawidzę :)

Z jednej strony jestem rozczarowana Czernią kruków,  z drugiej zaś jestem zachwycona lodowatym klimatem i świetnie rozbudowaną małą społecznością. Dlatego z przyjemnością przeczytam drugą część, czyli Biel nocy. Jestem ciekawa co autorka wymyśliła w kontynuacji.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.



Cudowny chłopak | R.J. Palacio ♡

Czy świat nie jest w takim razie wielką loterią? Gdy człowiek się rodzi, dostaje los i tylko przypadek decyduje, czy jest to los wygrany, czy przegrany. Decyduje łut szczęścia. (...) Nie, nie, wcale nie decyduje przypadek. Gdyby to rzeczywiście on decydował o wszystkim, świat zostawiłby nas samym sobie, a przecież tak nie robi. Troszczy się o najsłabsze stworzenia w niezauważalny dla nas sposób. Na przykład poprzez rodziców, którzy darzą cię ślepą miłością (...). Być może świat jest loterią, ale w końcu doprowadza do tego, że następuje równowaga. Świat troszczy się o wszystkie swoje ptaszki.

Cudowny chłopak

R.J. Palacio

Tłumaczenie Maria Olejniczak-Skarsgård
Wydawnictwo Albatros
Data wydania 12/12/2017
Liczba stron 416
Ocena 10/10 ♡

August jest inteligentnym, dowcipnym chłopcem i jego życie wyglądałoby pewnie zupełnie inaczej, gdyby nie jeden zmutowany gen, z powodu którego ma zdeformowaną twarz i, zanim skończył 10 lat, musiał przejść 27 operacji. Do tej pory patrzył na siebie oczami bezwarunkowo kochających go rodziców i siostry. Teraz, gdy idzie do szkoły – od razu do piątej klasy – przyjdzie mu się zmierzyć ze światem rówieśników i starszych uczniów, z ostracyzmem, uprzedzeniami, a czasem ze zwykłym chamstwem i podłością. Spotka się jednak również z dobrocią, przyjaźnią i wspaniałomyślnością. Kontakt z rówieśnikami odmieni Augusta. Ale czy tylko jego?

Cudowny chłopak jest tak uroczą książką, że na samą myśl robi mi się ciepło na sercu. Bez wątpienia ta pozycja wskoczy na listę najlepszych, przeczytanych przeze mnie książek w tym roku. Jestem nią zachwycona i oczarowana. Przeczytałam ją w trzy dni, i to tylko dlatego, że specjalnie szukałam sobie czegoś do zrobienia, byleby jak najdłużej być w świecie Auggiego Pullmana! Bez wątpienia Cudowny chłopak powinien być lekturą szkolną, bowiem niesie wiele dobra, wartości i ciepła. Uczy życzliwości, akceptacji, wrażliwości i altruizmu. Jednocześnie pokazuje jak ludzie potrafią być podli i chamscy, oraz jak wpływa to na innych.

"Kiedy możesz dać dowód albo swojej racji albo dobroci,
daj dowód swojej dobroci."

Historia Auggiego złapała mnie za serce. Cudowny chłopak to książka skierowana raczej do młodszych czytelników, napisana jest bardzo prostym i przystępnym językiem. Jednak dorośli również będą nią zachwyceni- jestem tego pewna! Mimo że jest to raczej prosta historia, to jednocześnie dojrzała, wnosząca wiele do życia, zmuszająca do refleksji i wywołująca masę skrajnych emocji. Przed sięgnięciem po tę pozycję spotkałam się z samymi pozytywnymi opiniami na jej temat. Przede wszystkim miała to być książka wzruszająca, owszem pojawiło się kilka wzruszających momentów, ale nie uroniłam ani jednej łzy... do czasu. Ostatnie pięć rozdziałów po prostu rozwaliło mnie na kawałki. Wszystkie skumulowane, przez całą książkę, emocje puściły, a ja zalałam się łzami. Nawet teraz, gdy piszę tę recenzję i myślę o zakończeniu to łzy same napływają mi do oczu. Wiem, że ta książka będzie zawsze w moim sercu, będę do niej wielokrotnie wracała, a mojej córce na pewno niejeden raz ją przeczytam. Chcę wpoić jej wszystkie wartości, jakie niesie za sobą ta książka.

"Czynami wystawisz sobie pomnik."

Ogromnym plusem tej pozycji jest narracja pierwszoosobowa, dzięki której poznajemy dokładnie uczucia i emocje bohaterów. Historia przedstawiona jest z kilku perspektyw- Augusta, jego siostry oraz jego przyjaciół. Co jest niewątpliwie zaletą, bowiem jesteśmy świadkami wielu sytuacji i widzimy je oczami kilku bohaterów, przez co diametralnie może zmienić się nasz stosunek do nich. Styl autorki jest lekki, przyjemny, a książka wciąga od pierwszej strony. Jestem pewna, że niejedna osoba będzie w stanie ją przeczytać w jeden dzień, ale bez wątpienia będzie się hamowała, bo szkoda kończyć tak cudowną historię.



"Jeżeli każdy (...) przyjmie zasadę, że zawsze i wszędzie będzie się starał postępować ciut lepiej niż trzeba, to nasz świat rzeczywiście stanie się lepszym miejscem. Jeżeli się postaracie, jeżeli będziecie ciut lepsi niż trzeba, to pewnie ktoś kiedyś rozpozna w każdym z was twarz Boga."

Życie Augusta uświadamia jak łatwo jest kogoś skrzywdzić. Czasami nawet nieumyślnie. Uczy jak ważna jest akceptacja i wartości jakie my, rodzicie, wpajamy swoim dzieciom. Cudowny chłopak zostawia w sercu ogromne ciepło i sprawia, że całkiem inaczej patrzymy na świat. Jak wspominałam wcześniej jestem tą pozycją OCZAROWANA! Jest urocza i bardzo dojrzała. Polecam wszystkim, bez wyjątku! ♡

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Księgarni internetowej Gandalf.

☕ Niedzielna kawka #11

Dzień dobry ♡
Powracam po dłuższej przerwie z kolejnym postem z cyklu niedzielna kawka ☕

Jeśli nie wiecie o co chodzi w tym cyklu to już tłumaczę- podczas niedzielnej kawki, dzielę się ciekawymi zdjęciami, linkami, książkami i filmami. Po prostu wszystkim co mnie w jakiś sposób zainteresowało. Co najważniejsze nie będą to rzeczy związane tylko z szeroko pojętą kulturą☺️
Poprzedni post znajduje się tutaj.

To co, kawka gotowa? Zaczynamy?


"Ostrożnie z miłością" Samantha Young
W ostatnim czasie przeczytałam wiele dobrych książek, ale w tym wpisie szczególnie chcę Wam polecić nową powieść Samanthy Young. Znalazłam w niej wszystko, czego w romansach szukam- ciekawy wątek miłosny, przystępnie opisane sceny erotyczne, barwni i różnorodni bohaterowie, wielowątkowość, duża dawka poczucia humoru. Jeśli lubicie romanse to Ostrożnie z miłością powinno Wam się spodobać. Moją opinię znajdziecie tutaj.

Czytaj PL
2 listopada w całej Polsce wystartowała kolejna edycja Czytaj PL - jednej z największych na świecie akcji mających na celu promocję czytelnictwa. Przez cały listopad będziemy mieli dostęp do 12 bestsellerów, które będziemy mogli wysłuchać lub przeczytać całkowicie za darmo! Wystarczy zeskanować kod z plakatów, które są rozwieszone w wielu miastach w Polsce. Jeśli takich plakatów nie ma w Waszej miejscowości to napiszcie na facebooku do Czytaj PL, tam dostaniecie wygenerowany kod, który wystarczy zeskanować przez aplikację Woblink i... Czytaj PL! ☺️
Więcej informacji na temat akcji przeczytacie tutaj.


Kalendarze i planery na 2019 rok
Wczoraj dodałam post z zestawieniem ciekawych planerów i kalendarzy na przyszły rok. Jeśli jeszcze go nie widzieliście, to odsyłam tutaj. Wybór jest tak duży, że nie wiem na jaki się zdecyduje. Aktualnie z zaprezentowanych w tamtym poście kalendarzy i planerów, korzystam z planeru Gabrieli Gargaś- jest CUDOWNY! ♡  Potrzebuję jeszcze jednego planera lub kalendarza, ale nie wiem, który ostatecznie wybiorę ☺️

Pogromcy złośliwości
Hejt dotknął wiele osób w internecie. Cały czas się dziwię, że hejterom nie szkoda czasu na obrażanie innych i sprawiania przykrości. Podczas gdy hejter siedzi sobie wygodnie przed komputerem lub z telefonem w ręku i rozmyśla w jaki sposób obrazić i sprawić przykrość innej osobie, ogrom dzieci walczy z złośliwymi chorobami. Pomaganie jest o wiele lepsze i przyjemniejsze od hejtowania. Podopieczni Fundacji Cancer Fighters wraz ze swoimi pomocnikami (zawodnikami MMA) walczą ze złośliwością, od hejtowania w internecie zaczynając, po złośliwe choroby kończąc.
Pomożesz? Wystarczy wpłata niewielkiej kwoty, każda złotówka się liczy! Więcej o akcji tutaj.



Bookworm Cabin - pierwsza w Polsce chatka do czytania
W urokliwej wsi Adelin powstaje właśnie pierwsza czytelnicza chatka w Polsce! W domku znajdą się najważniejsze rzeczy dla książkoholików- regał pełen książek, cudowny widok za oknem, łóżko na antresoli, wygodny fotel oraz cisza i spokój. Czego chcieć więcej?
źródło
Patronaty maobmaze
W tym miesiącu objęłam patrnatem medialnym dwie nowe książki Thomasa Arnolda- Legendy Archeonu. Strach stary i nowy oraz Mauzoleum. Recenzje obu książek wkrótce pojawią się na blogu ☺️

Bardziej Lubię Książki
W każdym poście z tego cyklu dzielę się z Wami ciekawymi profilami, na którym znajdziecie przepiękne zdjęcia. Dzisiaj chcę Wam polecić profil @bardziejlubieksiazki. Jeśli jeszcze nie obserwujecie Diany, to czas nadrobić zaległości.


Na dzisiaj to wszystko, mam nadzieję, że kawka smakowała 

instagram