Spełnione życzenia | Karolina Wilczyńska

Każdego powinno się utwierdzać w przekonaniu, że jest potrzebny. I każdy zasługuje na to, by mieć obok siebie drugiego człowieka.

Spełnione życzenia

Karolina Wilczyńska

Wydawnictwo Czwarta Strona
Data wydania 31/10 /2018
Liczba stron 270
Ocena 9/10

Wyobraź sobie dziewczynkę, której ludzie ofiarowują swoje historie. Nie przypuszczają, że słowa wypowiadane na głos mogą wpływać na ich przyszłość. Historia jak z bajki? W święta to możliwe! Tylko że marzenia mogą żyć swoim życiem i nie zawsze spełniają się w taki sposób, jak to sobie zaplanowaliśmy. Czasami los zgotuje nam zupełnie inną historię...

W tym roku szybko zaczęłam czytanie świątecznych książek. Gdy przyszła do mnie cudownie pachnąca świętami paczka od Wydawnictwa Czwarta Strona, naszła mnie ogromna ochota na sięgnięcie po którąś z cudowności, które znalazły się w paczce. Spełnione życzenia to najcieńsza książka z sześciu jakie dostałam, więc od razu się na nią zdecydowałam. Twórczość Karoliny Wilczyńskiej nie jest mi obca, do tej pory przeczytałam dwie jej książki- Zamarznięte serca oraz Performens i obie bardzo mi się podobały. Z tą nie było inaczej, do tej pory jestem pod ogromnym wrażeniem, jak udało się autorce, w książce tak niewielkich rozmiarów,  stworzyć niesamowicie świąteczny klimat i wartościową historię.

Styl autorki jest bardzo przyjemny, przez jej książki wręcz się płynie. Tę pozycję przeczytałam w jeden dzień, historia bohaterów bardzo mnie pochłonęła. Niektórych polubiłam od razu, inni wywoływali we mnie negatywne emocje. Chyba z największym zaangażowaniem śledziłam losy pani Krystyny, która samotnie wychowuje wnuki i robi wszystko by zapewnić im dach nad głową. Co prawda jej córka pomieszkuje z nimi, ale od dobra dzieci ważniejszy jest dla niej pełny kieliszek. Ta historia najbardziej mnie poruszyła. Na kartach tej powieści poznacie kilka historii, które na koniec, mniej lub bardziej, się ze sobą łączą. Poznacie pracoholika Zbyszka, dla którego praca jest wszystkim, a rodzina schodzi na dalszy plan. Niejednokrotnie miałam ochotę wytargać go za uszy i przemówić mu do rozsądku.. Poznacie również Elwirę i jej męża, którzy na pierwszy rzut oka wydają się szczęśliwym małżeństwem, jednak do pełnego szczęścia czegoś im brakuje.. Bohaterów jest wiele, ale niech was to zniechęci. Tak naprawdę nie miałam z tym najmniejszego problemu, każda z postaci jest bardzo charakterystyczna i barwna, przez co z łatwością przyszło mi zapamiętanie ich wszystkich.

Spełnione życzenia to książka niezwykle ciepła, klimatyczna i okraszona magią świąt. Dodatkowo jest pozycją bardzo wartościową, ukazującą to co w życiu jest najważniejsze- zdrowie i rodzina. I jeszcze jedno- uważajcie, o prosicie i o czym marzycie, bo Wasze życzenia mogą się spełnić.. Niekoniecznie w taki sposób jakbyście sobie tego życzyli :)
Podsumowując, jeśli szukacie wciągającej, wartościowej i wprowadzającej w świąteczny nastrój książkę, to śmiało sięgnijcie po Spełnione życzenia! Wierzę, że będziecie zachwyceni ❄️



Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.








Może kiedyś innym razem | Joanna Gawrych- Skrzypczak

Może kiedyś innym razem to kontynuacja Księżyc jest kobietą. Nie czytałam pierwszej części, więc nieco obawiałam się, że obie pozycje będą bardzo ze sobą połączone. Na szczęście podczas czytania nie byłam zdezorientowana, a wszystko było dla mnie jasne. Bez wątpienia jest to seria, której nie trzeba czytać chronologicznie. Chociaż nie ukrywam, że chętnie przeczytam poprzednią część, bo bardzo polubiłam bohaterów.

Może kiedyś innym razem

Joanna Gawrych- Skrzypczak

Cykl: Księżyc jest kobietą
Wydawnictwo Czwarta Strona
Data wydania 18/04/2018
Liczba stron 368
Ocena 8/10

Anna, właścicielka pensjonatu i stadniny koni w Miętach, nie może ułożyć sobie życia. Niepowodzenie w zawodach i rozterki sercowe to dopiero początek. Rodzinne historie sprzed lat, które zawsze stanowiły ważną część jej codzienności, znowu o sobie przypomną… Anna zauważa, jak wiele w życiu przegapiła. Nie zawsze uda się nadrobić straty, a płomiennego uczucia nic już nie wskrzesi. Czy serce dobrze jej podpowie?Tymczasem jej przyjaciółka, Aśka, również zmaga się z dylematem miłosnym. Czy angażować się znowu w problematyczny związek z człowiekiem, który ją zranił? Aśka niespodziewanie dostaje w spadku dom, który kryje w sobie wielką tajemnicę, wkrótce kobieta odkryje tragiczne wojenne losy jej bliskich.
Klucz do rozwiązania wszystkich zagadek leży w dawnych zapiskach, pozostawionych listach, straconych szansach… Czy bohaterki odkryją prawdę o wielkiej, niespełnionej miłości, którą los zagnał kiedyś daleko, poza granice ojczyzny?

Styl autorki bardzo przypadł mi do gustu, jest lekki i przyjemny. Ubolewam jednak, że w książce mamy do czynienia z narracją trzecioosobową, a nie pierwszoosobową, czyli tą którą lubię najbardziej. Zdecydowanie bardziej można zżyć się z bohaterami i dogłębnie poznać ich myśli i uczucia. Początkowo miałam również problem z bohaterami- jest ich dużo i zwłaszcza na początku trudno było mi każdego zapamiętać. Jednak im dalej tym lepiej, a w połowie nie odczuwałam już dyskomfortu z powodu zbyt dużej ilości postaci.

Akcja dzieje się na dwóch płaszczyznach czasowych- w roku 2014 i podczas II wojny światowej, między 1940- 1943 rokiem. Wydarzenia, które miały miejsce podczas wojny bardzo mnie poruszyły, kilkakrotnie byłam wstrząśnięta i zła. Jednocześnie historie zostały w tak ciekawy sposób opisane, że nie mogłam się doczekać, aż znów w książce pojawią się rozdziały, których akcja rozgrywa się w latach 40 poprzedniego wieku, lub zapiski z Pamiętnika Danusi Zdebskiej, w których ze swojej perspektywy opisywała wojnę oraz wydarzenia rozgrywające się w jej życiu. Wielkie brawa należą się autorce za tak fantastycznie zaplanowaną fabułę. Nie ma tu miejsca na nieprzemyślane sytuacje czy błędy logiczne. Po przeczytaniu tej powieści stwierdzam, że tak dokładne zaplanowanie wszystkich wydarzeń i połączenie tego w jedną spójną i logiczną całość bez wątpienia było bardzo trudne i wymagało od autorki nie lada wysiłku.

Jak wspominałam wcześniej, bohaterów jest naprawdę wiele, ale każdy z nich został rewelacyjnie wykreowany. Zarówno postaci pierwszo jak i drugoplanowe są barwne, różnorodne i bardzo prawdziwe. Joanna Gawrych- Sprzypczak poruszyła wiele ważnych tematów w tej pozycji, oprócz II wojny światowej, pojawił się również wątek przemocy, zarówno psychicznej jak i fizycznej oraz uzależnienie od alkoholu, a to wszystko podała w niezwykle lekkiej formie.

Wydarzenia z przeszłości i rodzinne tajemnice przeplatające się z życiem głównych bohaterów, silna potrzeba odkrycia swoich korzeni, wątek II wojny światowej, przemoc, alkoholizm, życiowe wzloty i upadki, wszystkie oblicza miłości oraz przyjaźń na śmierć i życie - to wszystko znajdziecie w Może kiedyś innym razem. Gorąco polecam! ♡

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.


Ostrożnie z miłością | Samantha Young [PRZEDPREMIEROWO]

Ostrożnie z miłością to moje pierwsze spotkanie z Samanthą Young i w dodatku BARDZO udane. Tę książkę pochłonęłam w jeden dzień, po części zarwałam dla niej noc, bo poszłam spać przed drugą w nocy, czyli dopiero wtedy, gdy tę pozycję skończyłam. To chyba najlepiej odzwierciedla to, jak bardzo ta książka mi się spodobała. Historia Avy i Caleba pochłonęła mnie bez reszty! Teraz żałuję, że tak szybko ją skończyłam, zamiast ją "oszczędzać". Pocieszające jest jednak to, że autorka na swoim koncie ma wiele powieści, a ja zamierzam je wszystkie nadrobić!

Ostrożnie z miłością

Samantha Young

Tłumaczenie Ewa Górczyńska
Wydawnictwo Burda Książki
Ilość stron 409
Ocena 10/10
Premiera 31/10/2018

Seria przypadkowych zdarzeń doprowadza do spotkania, które Ava i Caleb zapamiętają na zawsze. Chyba cały wszechświat sprzysiągł się przeciwko Avie. Powrót z Phoenix do domu w Bostonie okazuje się pełen niespodzianek, które zmienią jej dotychczasowe życie.

Opis książki jest niezwykle oszczędny, ale uwierzcie mi, że tyle wam wystarczy. Ja sięgnęłam po tę książkę nie przyglądając się bliżej fabule i po raz kolejny wyszłam na tym dobrze. Musicie wiedzieć, że wyjątkowo rzadko dokładnie czytam opisy jakie znajdują się na okładkach. Nie chce sobie psuć zabawy, zdecydowanie więcej frajdy sprawia mi, gdy poznaję historie sama i gdy nie wiem na co mam się przygotować. Przy tej pozycji również wam to zalecam, nie pożałujecie :)

Czasami w moje ręce trafiają książki, po przeczytaniu których trudno mi znaleźć odpowiednie słowa, by opisać wrażenia z lektury. Ostrożnie z miłością, właśnie do tych pozycji się zalicza. Styl autorki jest niesamowicie lekki i przystępny. Samantha potrafi rewelacyjnie opisywać uczucia bohaterów i wszystko co się wokół nich dzieje. Czytając tę książkę, moja wyobraźnia działała na najwyższych obrotach, bez wątpienia jest to zasługa świetnych opisów, które nie są długie, ale za to bardzo treściwe. Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi. Ava- perfekcjonistka, nazbyt dbająca o wygląd i przejmująca się opinią innych ludzi. Caleb- gburowaty, naburmuszony Szkot, który jest arogancki i bez wątpienia ma duże mniemanie o sobie. Po wcześniejszych opisach bohaterów moglibyście pomyśleć, że są to postacie, których nie da się polubić. Wręcz przeciwnie! Ava zyskała moją sympatię już od pierwszych stron, Caleb rzeczywiście na początku był irytujący (i jednocześnie zabawny), jednak z biegiem czasu i jego polubiłam. Wcześniejsze opisy głównych bohaterów to nic innego jak mylne pierwsze wrażenia. Tak naprawdę zarówno Ava jak i Caleb są całkiem inni, co udowadnia, że nie warto zbyt pochopnie oceniać ludzi.

W Ostrożnie z miłością znalazłam wszystko czego w romansach i powieściach obyczajowych szukam - humor, ciekawy wątek miłosny, w wyważony sposób "smacznie" opisane sceny erotyczne, ogrom emocji, ciekawe postaci, a to wszystko podane w lekkiej formie. Czego chcieć więcej? Ta książka powędrowała na listę moich ulubionych romansów. Muszę nieco więcej napisać o emocjach, jakie ta pozycja we mnie wywołała. Pierwsze kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt stron czytałam z uśmiechem od ucha do ucha. Samantha Young przemyciła, zwłaszcza na początku, rewelacyjny humor okraszony uszczypliwością i ironią, czyli taki jaki uwielbiam! Oprócz rozbawienia, momentami byłam zła, smutna, szczęśliwa i wzruszona. Nie umiałam się od niej oderwać, a gdy musiałam odłożyć książkę chociaż na chwilę, to ciągle o niej myślałam. Jestem pewna, że ta pozycja zostanie w mojej pamięci na długo, a ja na pewno jeszcze kiedyś do niej wrócę.


Za egzemplarz i możliwość przeczytania książki przedpremierowo dziękuję Wydawnictwu Burda.


Anty-monopoly | Trefl

Zarządzanie nieruchomościami na miarę XXI wieku
Czy jesteście gotowi na nową wersję klasycznej gry rodzinnej? Rozgrywka w Anty-Monopoly oddaje współczesne realia, w których mali i średni przedsiębiorcy działają na rynku razem z wielkimi monopolistami. Tu sami decydujecie, czy chcecie rozegrać partię z punktu widzenia przedsiębiorcy, czy monopolisty, dzięki czemu w trakcie rozgrywki kierować się będziecie odmiennymi regułami.

Anty-monopoly

Wydawnictwo Trefl

Liczba graczy 2-6
Wiek 8+
Czas gry 60 min - 80 min
Ocena 7,5/10

Dzisiaj napiszę Wam nieco więcej o grze Anty-monopoly dzięki, której możemy zarządzać nieruchomościami na miarę XXI wieku. Będziemy mieli możliwość wcielić się w przedsiębiorcę lub monopolistę. W zależności jaki wariant wybierzemy, czekać nas będą ograniczenia, ale również przywileje. Pytanie tylko kim chcesz być? Monopolistą czy przedsiębiorcą?

Zawartość pudełka:
* plansza
* 28 kart "Tytuł własności"
* 25 kart "Przedsiębiorca"
* 25 kart "Monopolista"
* 6 pionków
* 50 domów i hoteli
* 2 kostki
* pieniądze
* instrukcja

Cel gry:
Należy wybrać jedno z dwóch możliwych wariantów zwycięstwa:
- grę wygrywa ten z graczy, który doprowadzi pozostałych uczestników do bankructwa
- zwycięzcą zostaje najbogatszy Przedsiębiorca, po tym jak zbankrutują wszyscy Monopoliści lub najbogatszy Monopolista, po tym jak zbankrutują wszyscy Przedsiębiorcy.



Rozgrywka:
Należy wybrać jednego gracza, który będzie pełnił rolę Bankiera.
Następnie trzeba dokonać podziału ról na Przedsiębiorców i Monopolistów.
Każdy z graczy otrzymuje budżet startowy- określony w instrukcji.
Każdy z graczy zaczyna grę od pola START i za każdym razem idzie tyle pól do przodu ile kropek na kostkach wyrzucił.
Gracz, który stanął na polu ulicy, kompanii transportowej, gazowni lub elektrowni, które nie są własnością innego gracza, może tę nieruchomość zakupić, za cenę wskazaną na planszy. Gdy tego dokona, dostaje kartę własności. Gracz, którego pionek zakończył ruch na polu nieruchomości będącej własnością innego gracza, musi mu zapłacić czynsz w wysokości podanej na karcie własności
Zasady dla Monopolistów i Przedsiębiorców są różne. W zależności jaką rolę na początku się wybierze, przywileje dotyczące budowania domów i hoteli, pobierania czynszów, ceny kupna domów i hoteli są inne. Wszystko jest bardzo dokładnie i szczegółowo opisane w instrukcji.
Na planszy jest kilka pól specjalnych, na przykład więzienie, wojna cenowa, podatek dochodowy czy zwiedzanie. W wyniku zakończenie ruchu na którymś z tych pół należy sprawdzić w instrukcji, z jakimi konsekwencjami się to kończy. Pól specjalnych jest naprawdę wiele, dlatego nie będę się nad nimi rozpisywała, bo jeśli zechcecie sięgnąć po tę grę, to i tak będziecie musieli, przynajmniej na początku, trzymać się instrukcji, w której wszystko jest wyjaśnione.

Czas gry:
W Anty-monopoly można grać na czas. Na przykład 2, 3 godziny. Gdy ustalony na początku gry czas minie, rozgrywka zostaje przerwana, a zwycięzcę wyłania się na podstawie zasad podanych w instrukcji.

Moja opinia:
Tradycyjne Monopoly uwielbiam. Bez dwóch zdań, jeśli miałabym wybierać między wersją tradycyjną, a Anty-monopoly, wybrałabym opcję pierwszą. Zasady Anty-monopoly są bardziej skomplikowane i pierwsze rozgrywki są wręcz niemożliwe bez zaglądania do instrukcji. Zasady dla Przedsiębiorców i Monopolistów są różne niemal na każdym kroku. Poza tym, tak naprawdę można w nią grać bez końca, dlatego my z góry ustalaliśmy sobie czas, jaki poświęcamy na rozgrywkę. Drugą sprawą, która akurat bardzo mi się podoba, Anty-monopoly jest trudniejsze pod względem kupowania nieruchomości, które są bardzo drogie i bardzo trudno "zasypać" planszę domami i hotelami, jak to ma miejsce w tradycyjnym Monopoly. Dla osób, które mają dużo wolnego czasu na gry, oraz mają możliwość w spokoju w nie grać Anty-monopoly będzie opcją idealną, zwłaszcza, jeśli przy okazji uwielbiają tradycyjną wersję tej gry. Niestety z mężem mamy czas ograniczonym przy małym dziecku, a granie przy Lence w tego typu gry jest wręcz niemożliwe, dlatego na chwilę obecną zdecydowanie jesteśmy zwolennikami szybszych gier.
Jednak miłośnicy Monopoly z tej wersji będą zadowoleni, zwłaszcza, że cel gry jest taki sam- zebranie jak największego majątku, jednak droga do sukcesu jest bardziej zawiła i utrudniona.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Trefl.

Nie odpuszczaj | Harlan Coben

Jeśli trzeba wybrać pomiędzy drogą A i drogą B, czasami lepiej zostać tam, gdzie się jest, i poznać ukształtowanie terenu.

Nie odpuszczaj

Harlan Coben

Tłumaczenie Andrzej Szulc
Wydawnictwo Albatros
Data wydania 03/10/2018
Liczba stron 398
Ocena 8/10

Przed laty, jeszcze w szkole średniej, detektyw Napoleon „Nap” Dumas stracił brata. Leo i jego dziewczyna Diana zostali znalezieni martwi na torach kolejowych. W tym samym czasie zniknęła bez śladu również Maura, którą Nap uważał za miłość swojego życia. Kiedy po latach od zaginięcia Maury śledczy znajdują jej odciski palców w samochodzie należącym do podejrzanego o morderstwo, Nap rozpoczyna gorączkowe śledztwo. Zamiast odpowiedzi natrafia jednak na kolejne niewiadome. Okazuje się, że nie wiedział nic ani o kobiecie, którą kochał, ani o przyjaciołach z dzieciństwa, ani o opuszczonej bazie wojskowej, w pobliżu której dorastał, a przede wszystkim – nie wiedział nic o Leo i Dianie, których śmierć jest o wiele bardziej mroczna i przerażająca, niż kiedykolwiek mógłby sobie wyobrazić.



Harlan Coben to mój ulubiony autor i to dzięki jego twórczości zaczęłam "nałogowo" czytać książki. Byłam pod wrażeniem tego w jak lekki sposób pisze, jednocześnie rewelacyjnie buduje napięcie, a zakończenia jego książek zawsze wbijają w fotel.  Każdy kolejny jego thriller udowadnia, że kto jak kto, ale Coben od początku utrzymuje znakomity poziom. Do tej pory nie udało mi się chyba w żadnej jego książce przewidzieć zakończenie, ale Nie odpuszczaj jest inaczej. Dosyć szybko zorientowałam się, jak ta pozycja się zakończy. Jednak jak na Cobena przystało, w jego książkach nie można domyślić się wszystkiego. Harlan wodzi czytelnika za nos, podrzuca mylne tropy i dzięki temu zawsze w zakończeniu znajduje się element zaskoczenia, który wcześniej jest nie do przewidzenia.

Seria z Myronem i Winem jest moją ulubioną, dlatego bardzo się ucieszyłam, gdy w Nie odpuszczaj pojawił się na chwilę Myron. Od razu na mojej twarzy pojawił się uśmiech od uch do ucha, a autor jeszcze bardziej u mnie zapunktował. Cieszę się, że przygotował dla czytelników małą niespodziankę i udało mu się wpleść w fabułę, postać z serii.

Mocną stroną thrillerów Cobena są bohaterowie i w Nie odpuszczaj nie mogło być inaczej. Podoba mi się, że postaci zawsze są prawdziwe, każda ma wady i zalety. Nie ma mowy o wyidealizowaniu. W tej pozycji to Nap gra główne skrzypce i z jego perspektywy poznajemy całą historię. Mimo że swoje za uszami ma, zdobył moją sympatię. Po przeczytaniu ostatniej strony tej książki zrobiło mi się nawet smutno, bo naprawdę zżyłam się z głównym bohaterem.

O stylu autora nie muszę chyba dużo pisać. Ci z was, którzy przeczytali chociaż jedną książkę Cobena wiedzą, że pisze on z niesamowitą lekkością, a od czytania naprawdę trudno się oderwać. Zwłaszcza w momentach, gdy napięcie sięga zenitu. W tej pozycji znajdziecie również dużo zwrotów akcji, które będą ciągle zmieniały wasze podejrzenia, co do zakończenia tej historii. Grzechy przeszłości często odbijają się czkawką, a wiedzą o tym bardzo dobrze, bohaterowie tej książki, którzy jeszcze kilkanaście lat później będą musieli się zmierzyć z konsekwencjami, podjętych przez nich decyzji.




Podsumowując, Harlan Coben w dalszym ciągu utrzymuje cholernie dobry poziom. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam. Znajdziecie tu wszystko, co dobry thriller powinien posiadać - barwnych bohaterów, niebanalną fabułą, ciekawe zakończenie, zwroty akcji i dużo napięcia.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros.


Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek | Elena Favilli, Francesca Cavallo

Sport łączy narody i niesie pokój na świecie. Jakiekolwiek cię czekają wyzwania, nigdy nie porzucaj swojego marzenia. Im bardziej się starasz, tym bliżej jesteś celu. Kiedy świat rzuca ci kłody pod nogi, po prostu je podnieś!

Opowieści na dobranoc dla

młodych buntowniczek

Elena Favilli, Francesca Cavallo

Tłumaczenie Ewa Borówka
Wydawnictwo Debit
Data wydania 27/09/2017
Liczba stron 232
Ocena 8/10

Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek – bestsellerowa i entuzjastycznie przyjmowana na całym świecie książka, przybliżająca dzieciom historie stu niezwykłych kobiet. Autorki tej wyjątkowej publikacji – Elena Favilli i Francesca Cavallo – postanowiły zmierzyć się z wszechobecnymi w literaturze dziecięcej stereotypami dotyczącymi płci i stworzyć zbiór opowieści o niezwykłych kobietach – wszystko po to, by zainspirować dziewczynki na całym świecie. Powstała książka, w której „miejsce księżniczek zajęły kobiety z krwi i kości”: malarki, tancerki, aktywistki, piratki, astronautki, śpiewaczki jazzowe, władczynie, sportsmenki, lekarki, pisarki, przywódczynie polityczne – z każdego zakątka świata! Każda ze 100 opowieści została przepięknie zilustrowana. W projekcie brało udział 60 ilustratorek z całego świata. Wszystkie historie są utrzymane w konwencji bajki i każda składa się z jednostronicowego tekstu oraz portretu.

"Wychowano mnie w przekonaniu, że jeśli człowiek tonie, to należy go ratować, bez względu na jego wyzwanie czy narodowość."
- Irena Sendlerowa

Moim zdaniem Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek to książka, którą każda dziewczynka powinna mieć na swojej półce, bo dzięki niej pozna wiele bardzo inspirujących kobiet, które na zawsze zapisały się w historii. Kobiety, których osiągnięcia zostały opisane w tej książce, są różne - zaczynając od tancerek czy malarek, na astronautkach kończąc. Łączy je jedno - odwaga i chęć osiągnięcia swoich marzeń. Te historie udowadniają jak ważne jest dążenie do osiągnięcia swoich celów i że nie warto patrzeć na to co myśli i mówi otoczenie. Rodzicom natomiast uświadomi jak ważne jest wspieranie dziecka i kibicowanie mu.

Ogromnym plusem jest długość historii - na jedną kobietę przypada strona tekstu, oraz portret. Myślę, że jedna opowieść na dobranoc to stanowczo za mało, ale pięć jest już całkiem przyzwoitą ilością. Jedne historie są bardziej, drugie mniej interesujące, zależy to w głównej mierze od zainteresowań czytelnika, niemniej jednak każda z tych mini biografii jest warta poznania. Opowieści jak wspomniałam nie są długie, dzięki czemu mały czytelnik na pewno się nie znudzi. Jednocześnie ich długość jest idealna, by zasiać ziarnko zaciekawienia i gdy dziecko daną kobietą zainteresuje się bardziej, można pogłębić jej historię, wyszukując w internecie informacje na jej temat. Mnie osobiście szalenie zainteresowały trzy kobiety: Alfonsina Strada, Amna Al Haddad i Helen Keller, do tego stopnia, że zgłębiłam się bardziej w ich historię.

"Nie myśl sobie, że twój jeden głos nie ma znaczenia. Deszcz, który nawilża spękaną ziemię, składa się z pojedynczych kropli."
- Kate Sheppard

Niestety moim zdaniem tytuł jest mylny, myślę, że ta książka może zainteresować zarówno dziewczynki jak i chłopców. Niezależnie od płci, każde dziecko i każdy rodzić powinien przeczytać tę pozycję. Uświadamia ona jak ważne jest wspieranie młodych ludzi. Gdyby kobiety, których historie zostały opisane w tej pozycji nie sprzeciwiły się systemowi i ludziom podcinającym im skrzydła, to nigdy nie znalazłyby się w tej książce. Bo nic by nie osiągnęły, ale jednocześnie zadowoliłyby otoczenie. Młodzi ludzie, niezależnie od wieku czy płci powinni wiedzieć, że czasami warto się sprzeciwić i być buntowniczką czy buntownikiem. Historie opisane w Opowieści na dobranoc... to potwierdzają. Polecam z całego serca! ♡

Koniecznie muszę wspomnieć jeszcze o cudownym wydaniu- twarda oprawa, ciekawa okładka, pętelka do zaznaczania momentu, w którym skończyło się czytać, przepiękne ilustracje i ładna szata graficzna, sprawiają, że poznawanie historii tych niesamowitych kobiet jest jeszcze ciekawsze. Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek kupicie w przystępnej cenie na nieprzeczytane.pl


instagram