Rozmowa z Anną H. Niemczynow | Uśpione namiętności

Uśpione namiętności to przepiękna i refleksyjna opowieść o tym, że nigdy nie jest za późno, by wziąć życie w swoje ręce, że nie warto przejmować się tym, co ludzie sobie pomyślą, co nam wypada a co nie. Historia Belli udowadnia, że warto chwytać każdą chwilę i korzystać z życia pełnymi garściami. Ta powieść utkana jest z przepięknych afirmacji, emocji i pragnień.

Z okazji niedawnej premiery Uśpionych namiętności zadałam Ani kilka pytań. Mam nadzieję, że rozmowa Wam się spodoba. Miłej lektury. ☺


Anna H. Niemczynow


❀ Czy jest książka, którą czytałaś więcej niż raz? Do której z przyjemnością powracasz?
Codziennie czytam Biblię. Jest ze mną nieustannie. Cały czas odnajduję nowe, pouczające treści. Tam jest wszystko.

❀ Chciałabyś spróbować swoich sił w innym gatunku literackim?
Myślę, że tak. Rozwój jest dla mnie bardzo ważny. Wciąż szukam nowych inspiracji. Wierzę, że już niebawem będę mogła się podzielić z Czytelnikami czymś nowym.

❀ Na co szczególnie zwracasz uwagę przy pisaniu swoich książek?
Książka powinna się czytać tak, jakby była piosenką. Musi mieć swój rytm, melodię. Kiedy coś mi nie gra, wówczas sporo kasuję i piszę na nowo. Każda „nuta” musi mieć swoje miejsce.

❀ Czy podróżowanie pomaga Ci w tworzeniu nowych powieści? Masz w planach kolejną podróż? Przyznam szczerze, że z zapartym tchem śledziłam Wasz wyjazd do Stanów Zjednoczonych! ☺
Och tak. Podróżowanie jest dla mnie nieustannym źródłem inspiracji. Wciąż planuję nowe podróże. Jeszcze w tym roku odwiedzę Meksyk :-)
Cieszę się, że śledziłaś podróż po Stanach. Muszę przyznać, że była niesamowita. Warta każdej wydanej złotówki.

Uśpione namiętności

❀ Twoja najnowsza książka pt. Uśpione namiętności niedawno miała premierę. Czy pisanie tej historii sprawiło Ci jakieś trudności?
Raczej nie. Ta historia jakby sama się opowiedziała. Uwielbiam Bellę. Myślę, że ja sama jestem pierwowzorem tej postaci. Niedawno rozbudziłam wiele uśpionych we mnie namiętności. Jedną z nich są oczywiście podróże.

❀ Tytuł Twojej najnowszej powieści jest wspaniały! Kiedy wiedziałaś, że historia Izabelle będzie nosiła tytuł Uśpione namiętności? Przystąpiłaś do pisania, mając w głowie ten tytuł, czy może wymyśliłaś go w innym momencie pracy nad książką?
Sama stworzyłam listę swoich pragnień. To bardzo ważne, kiedy chcemy się dowiedzieć, dokąd właściwie zmierzamy. Kiedy widzimy czarno na białym swój cel, wówczas łatwiej podjąć kroki ku jego realizacji. Tak było ze mną! „Lista pragnień” nie jest dobrym tytułem w moim odczuciu (śmiech) postawiłam więc na namiętności. W słowie „namiętność” jest magia, energia. W połączeniu z „uśpieniem” moim zdaniem brzmi idealnie. Od początku wiedziałam, że to dobry tytuł dla opowiedzianej przeze mnie historii.

❀ Gdyby Uśpione namiętności miały być zekranizowane, jakich aktorów chciałabyś zobaczyć w rolach głównych?
Myślę, że Pani Danuta Stenka byłaby idealna do roli Belli. Tylko ktoś musiałby Jej nieco dodać lat (śmiech). Natomiast w roli Marianny wypisz wymaluj widzę Panią Annę Dereszowską. Zresztą, marzy mi się, aby ta druga kiedyś przeczytała audiobook którejś z moich powieści.

Uśpione namiętności

Uśpione namiętności miałam przyjemność przeczytać już jakiś czas temu. Jeśli nie znacie tej powieści, koniecznie nadróbcie zaległości! Każdy z nas ma mniejsze lub większe pragnienia, marzenia, namiętności. Uśpione namiętności... które drzemią w nas, czekając na chwilę, aż odważymy się je spełnić. Izabelle, główna bohaterka tej powieści, miała takich namiętności wiele, jednak przez większość jej życia pozostały one niespełnione. Kobieta bowiem poświęciła się w pełni mężowi i dzieciom. Zawsze pozostawała w cieniu. Porzuciła realizację swoich marzeń, a na pierwszym miejscu postawiła rodzinę... Przełomowym momentem w jej życiu był dzień, w którym w końcu odnalazła w sobie siłę, by wyrazić swoje zdanie, by obudzić uśpione namiętności i zawalczyć o siebie.


Komentarze

Prześlij komentarz

instagram