Dachołazy | Katherine Rundell

Matki to coś potrzebnego jak powietrze i woda (...). Nawet papierowe, wyimaginowane matki są lepsze niż nic. Matka to miejsce, gdzie można odłożyć serce. Przystanek, na którym można odzyskać oddech.

Dachołazy
Katherine Rundell

Przełożył Tomasz Bieroń
Wydawnictwo Poradnia K
Data wydania 27/10/2017
Liczba stron 264
★★★★★★★★☆

Charles znalazł małą Sophie w futerale na wiolonczelę, który po katastrofie statku pływał w kanale La Manche. Charles zaopiekował się dziewczynką, jednak opiekunce społecznej nie podobają się jego metody wychowawcze i chce umieścić Sophie w sierocińcu. Dziewczynka jest przekonana, że jej mama żyję i wraz z Charlesem postanawiają ją odnaleźć, wyruszając w niesamowitą podróż do Paryża.

Żałuję, że gdy byłam mała w moje ręce nie trafiały tak cudowne książki jak Dachołazy. Autorka totalnie mnie kupiła swoim lekkim i magicznym stylem. Tak, magicznym... Katherine Rundell wręcz czaruje słowami, przenosi czytelnika do innego i jednocześnie bardzo ekscytującego świata- pełnego cudownych bohaterów, wartości i szalonych przygód.

Książka skierowana jest do młodych czytelników, osobiście uważam, że mogą po nią sięgnąć już dzieci w wieku 10+. Jednak jak wiecie moje młodzieńcze lata już dawno minęły, a mimo to świetnie bawiłam się podczas czytania tej książki. Także Dachołazy to powieść młodzieżowa, ale bez wątpienia warta przeczytania również przez dorosłych. Historia jest mało prawdopodobna, ale absolutnie nie stanowi to dla mnie problemu, bowiem czasami lubię przenieść się w inny, wręcz baśniowy świat. 

Bohaterowie są mocną stroną tej powieści. Najbardziej polubiłam Charlesa, Sophie i chłopca, którego imienia Wam nie zdradzę i nie napiszę o nim nic, bo warto poznać go samemu na kartkach tej powieści. Charles sypie dobrymi radami i złotymi myślami jak z rękawa. Zawsze w pełnej gotowości by pomóc Sophie i wysłuchać jej przemyśleń czy szalonych pomysłów. Z resztą, jak można nie pokochać bohatera, który daje dziecku na dwunaste urodziny stos książek, a dokładniej dwanaście. Każda jest innego koloru i w dodatku w skórzanej oprawie. Przy okazji mówiąc, że "dwanaście lat to odpowiedni wiek, żeby zacząć kolekcjonować piękne rzeczy. (...) To, co przeczytasz w twoim wieku, zostanie w tobie. Książki są łomem, którym wyważysz drzwi świata." Z drugiej zaś strony jak można nie polubić dziecka, który z takiego prezentu wręcz skacze z radości. Sophie to nieokiełznana nastolatka, posiadaczka niewyczerpalnych pokładów energii, optymistka, momentami buntowniczka i wielka marzycielka.

Może właśnie tak działa miłość. Może miłość nie jest po to, żeby ktoś czuł się wyjątkowy, tylko  żeby był odważny. Miłość jest jak woda na pustyni albo jak pudełko zapałek w ciemnym lesie. Miłość i odwaga (...), dwa słowa, które oznaczają to samo. Może nawet nie potrzeba, żeby druga osoba była przy tobie. Wystarczy, żeby żyła gdzieś w świecie. Jej matka zawsze w ten sposób funkcjonowała. Była miejscem, w którym Sophie mogła odłożyć swoje serce, przystankiem na odzyskanie tchu. Zestawem gwiazd i map.

Pewnie zastanawiacie się czym, albo kim są tytułowe dachołazy. Tego Wam nie powiem, jeśli zechcecie sięgnąć po tę pozycję (a naprawdę warto) to sami się przekonacie! Ja nie zamierzam psuć Wam zabawy ☺️ Dachołazy to pozycja idealna zarówno dla dziewczynek jak i chłopców, młodych i starych. Po prostu wszystkich, którzy chociaż w małym stopniu uwielbiają przygody i magiczny klimat. W tej pozycji nie brakuje również emocjonujących momentów, przyprawiających (młodych czytelników) o gęsią skórkę i powodujące przyspieszenie tętna. Natomiast poczucie humoru to drugie imię tej książki. Jestem nią totalnie oczarowana! Uwielbiam, polecam i na pewno do niej jeszcze niejednokrotnie wrócę! ♡

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Poradnia K.


Szeptucha | Katarzyna Berenika Miszczuk

Przyznam się bez bicia, że po tę serię sięgnęłam z czystej ciekawości. Opis w ogóle mnie nie zachęcił, za to zaintrygowały mnie wszystkie pozytywne opinie. Dlatego, gdy tylko pojawiła się okazja, by zrecenzować całą serię długo się nie zastanawiałam. I wiecie co? Żałuję, że tak późno sięgnęłam po Szeptuchę.

"Szeptucha" Katarzyna Berenika Miszczuk

☕ Niedzielna kawka #2

Dzień dobry ♡
Poprzedni post z cyklu Niedzielna kawka dobrze się przyjął, z czego niezmiernie się cieszę! Niektórzy twierdzili, że post był za krótki, bo kawę w niedzielę piją długo. Także... zmieniam zasady. Gdybym napisała godzinny post to zapewne nikt nie dotrwałby do końca, a nie o to w końcu chodzi. Także umówmy się, że posty z tego cyklu będą na tyle krótkie, by niedzielna kawa nie zdążyła Ci wystygnąć. Co Ty na to? Jeśli nie wiesz o co chodzi w tym cyklu to już tłumaczę- podczas niedzielnej kawki, dzielę się ciekawymi zdjęciami, linkami, książkami i filmami. Po prostu wszystkim co mnie w jakiś sposób zainteresowało. Co najważniejsze nie będą to tylko rzeczy związane z szeroko pojętą kulturą ☺️
Poprzedni post znajduje się tutaj.

To co, kawka gotowa? Zaczynamy?

"Tatuażysta z Auschwitz" Heather Morris
Jedna z najlepszych książek przeczytanych przeze mnie w tym roku. Bardzo emocjonująca, poruszająca, chwytająca za serce... Nie ukrywam, że zanim po nią sięgnęłam to zastanawiałam się skąd te wszystkie zachwyty. Teraz je doskonale rozumiem. Tę książkę powinien przeczytać każdy. Polecam z całego serca! Moją opinię znajdziesz tutaj.

Punisher
W ostatnim poście wspominałam o Stranger Things, który obejrzałam po raz drugi, gdy moja mama z bratem byli u mnie na urlopie. Zaraz po tym poleciłam im Punishera, którego oczywiście również obejrzałam.. po raz drugi. Rewelacyjny główny bohater, ciekawa historia, mnóstwo przemocy, dużo akcji.. Czego chcieć więcej? Z przyjemnością obejrzałam ten serial po raz kolejny i polecam ją każdemu, kto lubuje się w serialach sensacyjnych. Z niecierpliwością czekam na drugi sezon.
Sklep Czytam Pierwszy
Jest dużo zwolenników jak i przeciwników tego portalu. Osobiście bardzo go lubię, chociaż nie ukrywam, że wolałabym gdyby częściej był duży wybór książek. Ale dzisiaj nie o tym.. Ostatnio Czytam Pierwszy uruchomiło sklep, w którym za ISBN-y można kupić figurki POP, karty Allegro o wartości 50 zł, etui na książkę, zakładki, skarpetki i tym podobne. Czyli wszystko, co mole książkowe lubią najbardziej. Link do sklepu tutaj.
Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl


Kup książkę, pomóż wygrać z rakiem
81- letni Pan Zenon choruje na raka. By mieć pieniądze na leki wyprzedaje swoje książki. Historia Pana Zenona złapała ludzi za serce. Powstała nawet akcja na Allegro Charytatywni, gdzie można kupić książki przeznaczone przez innych na tę akcję lub pomóc wystawiając swoje. Jeśli chcesz zobaczyć akcję kliknij tutaj, a jeśli chcesz poznać historię Pana Zenona to zapraszam tutaj.

Kasia Gandor
Kasia będzie chyba stałą bywalczynią tego cyklu. Uwielbiam jej kanał i jeśli jeszcze go nie znasz to czas nadrobić zaległości! Od poprzedniego postu na kanale Kasi pojawiły się dwa nowe filmy- ciąg dalszy filmu o szczepieniach i zdjęcia satelitarne, które mówią więcej niż myślisz. Oba są świetne i gorąco polecam!

Okoń w sieci
Koniecznie muszę polecić Wam jeszcze jeden filmik, tym razem Marcina z Okoń w sieci. Na swoim kanale rozpoczął nowy cykl NIEZŁE ZBOOKI, który zapowiada świetnie! Z resztą sam zobacz!

@bookmh
W dzisiejszym poście nie może również zabraknąć pięknego zdjęcia. Instagramowe konto Angeliki (@bookmh) jest jednym z moich ulubionych. Na jej profilu znajdziecie mnóstwo przepięknych zdjęć ♡
Dzisiaj to na tyle. Mam nadzieję, że miło spędziłeś/aś czas ♡


"Dziewczynka z zapalniczką" Mariusz Czubaj

(...) zemsta nie jest najważniejsza. (...) najważniejsze jest to, żeby ofiara zrozumiała, że przegrała wszystko. (...) dopiero wtedy naprawdę staje się ofiarą.

"Dziewczynka z zapalniczką" Mariusz CzubajDziewczynka z zapalniczką
Mariusz Czubaj

Wydawnictwo W.A.B.
Cykl Polski psychopata (tom V)
Data wydania 23/05/2018
Liczba stron 320
★★★★★

Rok 2011. W lesie nieopodal Katowic zostaje zastrzelony emerytowany policjant, Jacek Szymon. Tylko dwóch ludzi wie, co znajdowało się w bagażniku samochodu, w którym znaleziono ciało. Rudolf Heinz będzie trzeci. Profiler, przechodzący ciężkie załamanie nerwowe i przebywający na przymusowym urlopie, zostaje poproszony o dyskretną przysługę. W efekcie pierwszy raz zaczyna prowadzić prywatne śledztwo. Sprawę komplikuje także to, że o pomoc prosi Heinza miejscowy gangster. Trop prowadzi ku wydarzeniom sprzed lat, które położyły się cieniem na karierze Jacka Szymona.

Mam mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki. Zachęcona opisem i świetnymi rekomendacjami zdecydowałam sięgnąć po Dziewczynkę z zapalniczką i przekonać się na własnej skórze, czy ta pozycja przypadnie mi do gustu. W końcu na okładce napisane jest: "Tak dobrego kryminału nie czytałem od co najmniej kilku lat", "Najmocniejszy autor polskiego kryminału" lub "Po prostu petarda". Przyznacie pewnie, że po przeczytaniu takich "polecajek" oczekiwania wysoko szybują w górę. I w tym przypadku, moim zdaniem, działa to na niekorzyść książki.

"Dziewczynka z zapalniczką" Mariusz CzubajHeinz z pewnością nie jest, jak głosi okładka, "najbardziej nieoczywistym bohaterem". Rudolf nie wyróżnia się niczym szczególnym. W moim odczuciu nie jest to postać, która na długo zapadnie w pamięci. Ot, zdeterminowany, by rozwikłać zagadkę. Być może spowodowane jest to tym, że Dziewczynka z zapalniczką jest piątą częścią z cyklu Polski psychopata, a ja poprzednich nie czytałam. Może wcześniejsze części są ciekawsze, profil psychologiczny głównego bohatera jest bardziej zarysowany? Nie mam pojęcia, ale chętnie sięgnę po pierwszą część tego cyklu. Z czystej ciekawości- chcę się przekonać czy ta pozycja na tle innych jest słabsza, czy po prostu z twórczością Mariusza Czubaja mi nie po drodze.

Zazwyczaj, gdy ofiarą jest małe dziecko, książka wywołuje u mnie ogrom negatywnych emocji. Tutaj tego nie było. Brakowało mi napięcia, szybszej akcji i dreszczyku emocji. Autor stawia raczej na powolną akcję, ale jednocześnie (całe szczęście!) nie leje wody i nie skupia się na długich, nic nie wnoszących do fabuły opisach. Za to ogromny plus! Mimo że książka nie do końca przypadła mi do gustu, nie męczyłam się podczas jej czytania (i słuchania audiobooka z CzytamPierwszy).

Jeśli chodzi o zakończenie to po części się go domyśliłam, jednak nie ukrywam, że w jednej kwestii udało się autorowi mnie zaskoczyć. Z czego bardzo się cieszę, bo uwielbiam efekt zaskoczenia w kryminałach. Autor jest dwukrotnym laureatem Nagrody Wielkiego Kalibru za najlepszą powieść kryminalną i sensacyjną- za 21:37 (2009 r.) i za R.I.P. (2017 r.). To bez wątpienia mnie intryguje i jak wspomniałam wcześniej na pewno sięgnę jeszcze po jedną książkę tego autora. Tak się składa, że 21:37 jest pierwszą częścią cyklu Polski psychopata.

Podsumowując, Dziewczynka z zapalniczką to dosyć surowy kryminał, bez większego napięcia, z bohaterami, którzy nie zapadają na dłużej w pamięci. Dla osób chcących rozpocząć swoją przygodę z kryminałami ta pozycja będzie wręcz idealna, jednak starzy wyjadacze mogą czuć się nieco rozczarowani. Pochlebne opinie o autorze na tyle mnie zachęciły, że na pewno na tej książce nie skończę swojej przygody z twórczością Mariusza Czubaja.


Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu W.A.B.


"Normalni inaczej" Tammy Robinson

Tylko od ciebie zależy, jak wykorzystasz swój czas. Obyś na koniec nie musiała z żalem oglądać się za siebie.

Normalni inaczej
Tammy Robinson

Tłumaczenie Izabella Mazurek
Wydawnictwo IUVI
Data wydania 20/06/2018
Liczba stron 336
★★★★★★★★☆☆

Albert ma dość ojca, który na każdym kroku go krytykuje i przytłacza. Maggie prowadzi monotonne i bardzo przewidywalne życie, głównie ze względu na jej autystyczną młodszą siostrę Bee. By Bee mogła normalnie funkcjonować Maggie i jej mama muszą w pełni się jej poświęcić. Żyją pracą i domem, dlatego gdy Maggie poznaje Alberta, ostatnią rzeczą, o jakiej myśli jest zakochanie się.
Jak potoczy się życie tych młodych ludzi?

Możecie pomyśleć, że pomysł na fabułę tej książki nie jest oryginalny i że wielu pozycjach się on pojawia... Dwóch młodych ludzi zakochuje się w sobie. Oboje zmagają się z problemami. Oklepane, prawda? Jednak niech Was to nie zmyli, bo Normalni inaczej to jedna z tych książek, która na długo zapadnie w pamięci, głównie ze względu na poruszające i wzruszające zakończenie.

Na samą myśl o tej książce robi mi się ciepło na sercu. Wzruszająca, wciągająca i poruszająca ważne tematy powieść, która na długo nie da o sobie zapomnieć. Tammy Robinson bardzo dokładnie przybliżyła czytelnikom życie ludzi z autyzmem i ich rodzin. Pokazała z jakimi trudnościami zmagają się rodziny chorych ludzi, głównie cierpiących na autyzm. Jak wiele trzeba poświęcić zarówno czasu, pieniędzy jak i życia towarzyskiego, by cała rodzina mogła w miarę normalnie funkcjonować. Wytłumaczyła dziwne zachowania tych ludzi, na które nie mają wpływu. Dowiedziałam się co takie osoby może wyprowadzić z równowagi, zdenerwować i jakie zachowania, dla nas dziwne, dla nich są całkiem normalne.

Bohaterowie są rewelacyjni. Najbardziej polubiłam Maggie i Alberta, kibicowałam im do samego końca. Młodzi, ale bardzo rozważni i odpowiedzialni ludzie, którzy zawsze na pierwszym miejscu stawiają dobro innych. Dlatego też znienawidziłam ojca i brata Alberta, którym niejednokrotnie miałam ochotę przemówić do rozsądku i powiedzieć jak zgorzkniałymi i beznadziejnymi są ludźmi. Uważają się za lepszych od innych, zwłaszcza od Alberta, a tak naprawdę nie dorastają mu do pięt. Mama Alberta jest bardzo miłą i życzliwą osobą, kochającą syna do granic możliwości, jednak zbyt słabą by postawić się mężowi.. Przykre, że karygodne zachowanie ojca, które nie powinno mieć miejsca uchodziło mu na sucho...

Lekki styl autorki sprawił, że książkę przeczytałam w niecałe dwa dni. Gdy ją odkładałam, ciągle o niej myślałam. Byłam ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów i przede wszystkim jak zakończy się książka. Zakończenie było nieco przewidywalne, ale jakie emocjonujące! I w dodatku wzruszające! Nic więcej nie powiem. Jeśli lubicie książki poruszające trudne tematy, ale jednocześnie takie, które czyta się z ogromną ciekawością i niemal w mgnieniu oka, to koniecznie sięgnijcie po Normalni inaczej.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu IUVI.



Tatuażysta z Auschwitz | Heather Morris

Przeżyję i wyjdę stąd. Wyjdę jako wolny człowiek. Jeśli piekło istnieje, to dopilnuję, żeby ci mordercy w nim spłonęli.


Tatuażysta z Auschwitz
Heather Morris

Wydawnictwo Marginesy
Tłumaczenie Katarzyna Gucio
Data wydania 18/04/2018
Liczba stron 332
★★★★★★★★★★


Lale Sokołow trafił do Auschwitz w 1942 roku jako dwudziestosześciolatek. Jego zadaniem było tatuowanie numerów na przedramionach przybywających do obozu więźniów. Naznaczanie ich. Pewnego dnia w kolejce stanęła młoda przerażona dziewczyna – Gita. Lale zakochał się od pierwszego wejrzenia. I obiecał sobie, że bez względu na wszystko uratuje ją.

Minęło już kilka dni odkąd skończyłam Tatuażystę z Auschwitz, jednak nie mogłam napisać recenzji od razu. Po prostu musiałam "przetrawić" tę książkę. Nie jestem pewna czy uda mi się oddać wspaniałość tej pozycji. Chciałabym by każdy tę książkę przeczytał- niezależnie od wieku, pochodzenia czy zainteresowań. To jest jedna z tych pozycji, które dają do myślenia, zmuszają do refleksji i na długo zapadają w pamięci. Dzięki niej każdy uświadomi sobie jak cholernie jest szczęśliwym człowiekiem mając przy sobie kochającą rodzinę, pełną lodówkę, dach nad głową i dobre zdrowie. W dzisiejszych czasach niestety często skupiamy się na tym czego nie mamy, dążymy ciągle do coraz to nowszych celów, chcemy więcej, nie doceniając tego co już mamy.

Ktokolwiek ratuje jedno życie, jakby ratował cały świat.

Lale na długo zostanie w moim sercu. Urzekła mnie jego odwaga, wielkie serce, chęć przetrwania i opiekuńczość. Pomagał innym jak tylko mógł, często zagrażając swojemu życiu. Jego opowieść o cudownej miłości, niemal od pierwszego wejrzenia i okrucieństwie jakie rozgrywało się w obozach koncentracyjnych łapie za serce. Sprawia, że chce się płakać z powodu śmierci tylu niewinnych ludzi i brutalności, która była na porządku dziennym w obozach koncentracyjnych. Z drugiej zaś strony bardzo wzrusza, głównie ze względu na wielką miłość Lalego i Gity.





Tatuażysta z Auschwitz wciąga od pierwszej strony i gwarantuje ogrom emocji, zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych. Złość, gniew, rozgoryczenie, przygnębienie, przerażenie, nienawiść, współczucie, bezradność ale również ciekawość, ekscytacja, wzruszenie, nadzieja i radość. To wszystko znajdziecie w 330 stronach tej powieści.

Mogłabym się rozwodzić długo nad tą pozycją, ale zdecydowanie lepiej będzie jeśli po prostu po nią sięgnięcie i poznacie tę historię od początku do końca. Ta książka wryła mi się w pamięć i jestem pewna, że zostanie w niej na długo. A ja, jeszcze niejednokrotnie zatracę się w historii Lalego i Gity.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Marginesy.


instagram