Pragnienia | Ilona Gołębiewska



Ktoś kiedyś powiedział, że wystarczy jedna chwila, by życie zmieniło swój kierunek.
Mnie się to przydarzyło.
Mam w głowie piekło.
(...) Nadzieja stoi obok. Przygląda się mojej nierównej walce.

~~~

    On ma udane życie - pochodzi z zamożnej rodziny, cieszy się ogromnym powodzeniem u kobiet, jest gwiazdą koszykówki w drużynie Red Shadows. Po wygranych mistrzostwach dostaje propozycję nie do odrzucenia. Ona, choć zawsze marzyła o studiach artystycznych i pasjonuje się fotografią, jest studentką ekonomii. Rezygnuje z marzeń, ma wiele problemów, jest samotna. Wszystko za sprawą toksycznego ojca, który szykuje ją na następczynię swojego biznesu.
    Z pozoru Janka i Wiktorię różni dosłownie wszystko. Łączy? Niewytłumaczalna chemia. Spotkanie tej dwójki jest jak zderzenie się dwóch potężnych żywiołów! Przypadkowo poznają się w klubie Hades 66. Ukradkowe spojrzenia, intrygująca rozmowa i zmysłowy taniec niemal natychmiast przeradzają się w pełen namiętności wieczór. Odtąd nie mogą przestać o sobie myśleć. Wkrótce jednak w życiu Janka zdarzy się coś, co zmieni je już na zawsze, zrujnuje karierę, marzenia i dobrze zapowiadającą się przyszłość.
    Czy ta znajomość jednak okaże się dla nich najważniejsza w życiu?

Pragnienia
Ilona Gołębiewska
Wydawnictwo Muza
Data wydania 21/10/2020
Liczba stron 480
Ocena 7/10

    Właśnie teraz potrzebowałam tego typu książki... Teraz, gdy w Polsce dzieje się tak źle, by całkowicie nie zwariować, uciekam w książkowy świat. Pragnienia przeczytałam w niemal jeden dzień i mimo że początkowo miałam mieszane uczucia, koniec końców jestem zadowolona.

    Nie miałam wcześniej do czynienia z twórczością Ilony Gołębiewskiej (wielki błąd!), więc nie wiedziałam, czego się spodziewać. Tą powieścią autorka udowodniła mi, że potrafi tworzyć powieści wielowątkowe, dopracowane, zaskakujące i wciągające bez reszty. Ta książka początkowo pachnie schematem, znanym z wielu innych powieści, zwłaszcza tych z gatunku New Adult, jednak liczne zwroty akcji i wielowątkowość sprawiły, że w pełni usatysfakcjonowana pochłonęłam tę książkę w tempie ekspresowym.


    Pragnienia to powieść o młodych ludziach, którzy szukają swojej drogi, którzy mierzą się z oczekiwaniami, które sami na siebie nakładają oraz oczekiwaniami narzucanymi przez innych. To historia o ludziach, których los naznaczył, rzucając kłody pod nogi, które początkowo wydawały się przeszkodami, próbami złamania ich, ale koniec końców przeradzają się w siłę. Siłę, która zrodziła się z walki i próby odbudowania swojego życia, naprawienia błędów, wyrwania się z toksycznych, wyniszczających relacji.

    Ilona Gołębiewska wykreowała bohaterów, z którymi łatwo się utożsamić. Janek i Wiktoria wydają się do bólu prawdziwi. Z wypiekami na twarzy śledziłam ich losy, rozpaczając, smucąc, ciesząc się i przeżywając wszystko razem z nimi. Liczne zwroty akcji i wielowątkowość tej historii nie pozwalały mi odłożyć tej książki na dłużej niż było to konieczne.

    Pragnienia składają się z wielu emocji, straty, żałoby, problemów rodzinnych, zawiści, przyjaźni, miłości, scen erotycznych dodających pikanterii całej historii, sekretów rodzinnych oraz wielu intryg. Czy istnieje lepszy przepis na wciągającą powieść obyczajową? ☺

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Muza.

Morderców tropimy w czwartki | Richard Osman

Ibrahim lubi Coopers Chase między innymi za to, że jest pełne życia. Tyle tu dziwacznych komitetów i osobliwych przepisów, tyle kłótni, zabaw i plotek. Każdy nowy przybysz lekko zmienia dynamikę osiedla. A każde kolejne odejście przypomina o tym, że nic nie jest na stałe. (...) W Coopers Chase, jeżeli chcesz być sam, po prostu zamykasz drzwi, a kiedy chcesz spotkać się z ludźmi, znowu je otwierasz. Może istnieje lepsza recepta na szczęście, ale Ibrahim o niej nie słyszał. 
Morderców tropimy w czwartki

Piąte przykazanie | Hanna Greń

Piąte przykazanie

(...) strach jest najbardziej destrukcyjnym uczuciem. Powoduje, że rozsądni zmieniają się w bezrozumnych głupców, brnąc coraz dalej w odmęty absurdu.


Po uzyskaniu licencji detektywa Dioniza Remańska kupuje dom w Strzygomiu. Przyjmuje kilka prostych zleceń i powoli rozkręca firmę. Pewnego dnia w agencji pojawia się Maria Pisarek. Zrozpaczona kobieta twierdzi, że jej syn, Paweł, który zdaniem policji zaginął, został tak naprawdę zamordowany. Podejrzewa prawie wszystkich mieszkańców miejscowości Osiny, którzy rzekomo szykanowali jej dziecko, a w końcu doprowadzili do śmierci chłopaka.
Z czasem wychodzi na jaw, że Paweł Pisarek, młody i zdolny informatyk, szantażował wiele osób, jednak z powodu braku dowodów śledztwo zostaje zawieszone. Równolegle prowadzona jest sprawa bestialsko skatowanego proboszcza.
Czy zniknięcie Pawła może mieć coś wspólnego z morderstwem proboszcza, w którego komputerze chłopak znalazł dowody na to, że ksiądz wykorzystywał seksualnie nieletnich? Dioniza wie, że poszukiwanie mordercy przyniesie więcej pytań niż odpowiedzi.

Piąte przykazanie
Hanna Greń
Cykl: Dioniza Remańska (tom III)
Wydawnictwo Czwarta Strona
Data wydania 14/10/2020
Ocena 7/10

14 października 2020 roku nakładem Wydawnictwa Czwarta Strona ukazała się nowa powieść Hanny Greń. Zacznę od tego, że Piąte przykazanie to trzecia część serii. Przeczytałam tę powieść bez znajomości poprzednich tomów i nie miałam problemu z wgryzieniem się w fabułę. Wszelkie zdarzenia z przeszłości, które miały wpływ na wydarzenia rozgrywające się w Piątym przykazaniu zostały przez autorkę wyjaśnione. Chociaż przyznam szczerze, że Dioniza Remańska jest tak ciekawą postacią, że z przyjemnością sięgnę po dwa poprzednie tomy i chętnie poznam jej historię dokładniej.

Hanna Greń stworzyła ciekawy kryminał z rozbudowanym tłem obyczajowym. Sąsiedzkie zażyłości, wspólne tajemnice i sekrety w dużym stopniu wpływają na prowadzoną przez Dionę sprawę i skutecznie komplikują pracę policji. Akcja tej powieści rozgrywa się w małym miasteczku, a małe społeczności mają to do siebie,  że każdy się w nich zna. Bardzo trudno jest mieć tajemnice, a gdy o sekrecie dowie się jedna osoba, niemal pewne jest, że dowie się o nim również reszta mieszkańców. Jednocześnie w małych społecznościach obcych trzyma się na dystans, nie ufa się przyjezdnym...W Piątym przykazaniu idealnie został odwzorowany klimat małego miasteczka i panujących w nim realiów.
Piąte przykazanie

W tej powieści został poruszony również bardzo trudny temat jakim jest molestowanie dzieci, w tym przypadku przez księży, oraz jak powszechnie już wiadomo, zamiatanie tej sprawy pod dywan - zamiast karania zwyrodnialców, uskutecznia się ich ukrywanie, przenoszenie do innych parafii... Hanna Greń wspomniała w wywiadzie, który niedawno z nią przeprowadziłam, że fabuła Piątego przykazania jest jej wytworem wyobraźni i podczas pisania tej książki nie inspirowała się konkretnym wydarzeniem, lecz ogólnie zjawiskiem pedofilii wśród księży, ostatnimi czasy tak bardzo nagłaśnianym (i bardzo dobrze!). Książki, w których dzieje się krzywda dzieciom, czyta mi się wyjątkowo ciężko, jednak mimo trudnego tematu tę powieść pochłonęłam niemal w jeden dzień, bo MUSIAŁAM dowiedzieć się, jak ta historia się zakończy.

Jeśli jesteśmy już przy zakończeniu, to muszę przyznać, że okazało się ono zaskakujące. Nie udało mi się wszystkiego przewidzieć, ale z tego akurat się bardzo cieszę, bo uwielbiam kryminały, w których zagadka jest intrygująca, wciągająca, a jej rozwiązanie jest zaskakujące. Wychodzące na jaw sekrety mieszkańców Strzygomia zagęszczają atmosferę, a skrywane przez nich tajemnice tworzą duszny klimat. Podsumowując, Piąte przykazanie to ciekawa powieść, z intrygującą zagadką kryminalną, zaskakującym rozwiązaniem i charakterną bohaterką, która za wszelką cenę pragnie doprowadzić śledztwo do końca.

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Czwarta Strona.


Metamorfoza kącika biurowego

W końcu mogę podzielić się z Tobą metamorfozą mojego kącika biurowego!

Jestem miłośniczką czerni, bieli, szarości oraz wszelkiego rodzaju beży oraz brązów. Mam również słabość do srebrnych i złotych dodatków. Dlatego planując metamorfozę mojego miejsca pracy, szukałam dodatków we wspomnianych wcześniej kolorach. Ten wpis udowodni, że niewiele potrzeba, by odmienić kącik biurowy i sprawić, by stał się przytulny i ładnie się prezentował.


Zacznijmy od tego, że bazy mojego miejsca pracy, czyli krzesła i biurka, nie zmieniałam. Zdecydowałam się podrasować kącik biurowy dodatkami i muszę przyznać, że efekt końcowy szalenie mi się podoba! Wcześniej pracowałam przy stole, na kanapie lub w łóżku, ale rzadko przy biurku. Dlaczego? Bo mi się nie podobało. Uwielbiam otaczać się ładnymi rzeczami, lubię gdy otoczenie, w którym przebywam cieszy oko, a mój poprzedni kącik był nijaki. Ciągle było coś ważniejszego do zrobienia, coś pilniejszego do kupienia, ale w końcu mogę cieszyć się pięknym miejscem pracy, przy którym codziennie z uśmiechem na twarzy zasiadam i piszę książkę, planuję wpisy, prowadzę bloga i recenzuję przeczytane powieści.

Niezależnie od tego, jakie dodatki kupiłabym na biurko, nie uzyskałabym tak świetnego efektu bez plakatów powieszonych nad biurkiem. Przy okazji reorganizacji kącika, który znajduje się w naszej sypialni, postanowiłam zamówić plakaty zarówno nad biurko, jak i nad łóżko, dzięki czemu projekt sypialnia uważam za pomyślnie zakończony ☺.


Plakaty jak i ramki zamówiłam ze strony Poster Store. Jakiś czas temu podzieliłam się metamorfozą mojej biblioteczki oraz metamorfozą salonu, zarówno w pierwszym jak i drugim przypadku zdecydowałam się na obrazy Poster Store. Dlatego przy metamorfozie kącika biurowego, również postanowiłam wybrać coś z ich szerokiego asortymentu. Te trzy wpisy są dowodem na to, że zagospodarowanie ścian naprawdę potrafi odmienić wnętrze i dodać mu charakteru.

Jeśli myślisz, że wybór plakatów na ścianę to nic trudnego, to bardzo się mylisz. Za każdym razem spędzam kilka godzin na stronie Poster Store, ponieważ ich asortyment jest tak szeroki, że bardzo trudno jest się zdecydować, jakie obrazy powinny znaleźć się na ścianie. Ponadto co wtorek firma prezentuje nową kolekcję plakatów! Zawsze posiłkuję się inspiracjami, znajdującymi się na stronie Poster Store. Pomagają mi one dobrać plakaty w taki sposób, by wszystkie do siebie pasowały. Zapisuję interesujące mnie obrazy, a później bawię się w programie PhotoScape, zmieniając rozmieszczenie i rozmiar plakatów, tak, by znaleźć kombinację idealną. Poniżej znajduje się grafika, która jest efektem końcowym moich kombinacji. W ten sposób znalazłam idealne rozmieszczenie plakatów nad biurkiem i nad łóżkiem.

Poster Store

Mam dla Ciebie kod rabatowy, dający 35% zniżki na plakaty (z wyłączeniem kolekcji Selection) w sklepie PosterStore. Wpisz w koszyku maobmaze35 i ciesz się pięknymi plakatami ☺
Kod ważny jest do 14/11/2020.

Sprawdźmy, jak prezentowało się moje miejsce pracy przed i po metamorfozie.

Kącik biurowy przed metamorfozą


Kącik biurowy maobmaze
Kącik biurowy po metamorfozie

Tak naprawdę zmiany są niewielkie, ale efekt końcowy bardzo mi się podoba! Ukulele w końcu uwolniło się z pokrowca i zdobi ścianę. Pustka nad biurkiem została zapełniona biało czarnymi plakatami w czarnych ramach oraz złotą kratką, którą w najbliższym czasie jakoś zagospodaruję. Monsterze sprezentowałam nową śliczną, słomianą doniczkę. Różowy organizer zdobi teraz stolik w pokoju mojej córki, natomiast ja kupiłam taki sam, ale czarny, zdecydowanie lepiej pasujący do nowego kącika biurowego. Listownika się pozbyłam, a w jego miejsce stanął koszyk. Zdecydowałam się również kupić beżowo-złote dodatki: teczkę, przybornik, pojemnik na karteczki.

Jak podoba Ci się moje nowe miejsce pracy? Ja osobiście jestem nim zachwycona i teraz z przyjemnością zasiadam codziennie do pracy ☺.


Na koniec podzielę się z Tobą również zdjęciami sypialni przed i po zawieszeniu nowych plakatów.

Sypialnia przed

... i po ☺


Koniecznie daj znać, czy podobają Ci zmiany w naszej sypialni ☺

📝 WYWIAD Z HANNĄ GREŃ

Hanna Greń pasjonuje się kryminalistyką, a jej mąż - emerytowany policjant - jest pierwszym recenzentem jej książek. W wolnych chwilach uwielbia spacerować po lesie, najbardziej jesienią, a także haftować i czytać. Już 14 października 2020 ukaże się jej nowa powieść Piąte przykazanie. Z okazji nadchodzącej premiery trzeciego tomu kryminalnej serii z Dionizą Remańską, Pani Hanna Greń zgodziła się odpowiedzieć na kilka moich pytań.

Hanna Greń

Gorsza siostra | Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska

- Myślisz, że wszyscy sobie wybaczyli tam, na górze? (...)
- Myślę, że na górze nie ma już tajemnic. Wszyscy wiedzą o sobie tyle, ile potrzeba, żeby się rozumieć, a jak się rozumie, to dużo łatwiej jest wybaczyć. Poza tym jest tam nieskończenie dużo miłości zdolnej uleczyć każde zranienie. Oni już się tam tylko kochają, jestem tego pewna.

Ida ma 25 lat, męża Tomka i dwuletnią córeczkę - Dziunię. Przed rokiem wykryto u kobiety białaczkę. Choroba postępuje szybko i jest wyniszczająca. Mama Idy, Urszula, jest przerażona, chce ratować córkę za wszelką cenę! Okazuje się, że tylko przeszczep może uratować Idzie życie, a niestety, żaden z członków rodziny nie może być dawcą szpiku.
Podczas rodzinnego spotkania okazuje się, że wuj Urszuli, benedyktyn z Tyńca, zna rodzinną tajemnicę. Przysięgał milczeć, jednak w tej sytuacji uznaje, że sprawa życia i śmierci zwalnia go z jej dotrzymania. Okazuje się, że jest jeszcze jedna szansa na znalezienie dawcy… półsiostra Uli. Jak zmieni się życie rodziny po odsłonieniu wieloletniej tajemnicy? I czy pojawi się szansa na uratowanie Idy?

Gorsza siostra
Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska
Wydawnictwo W.A.B.
Data wydania 16/09/2020
Liczba stron 400
Ocena 8/10

Ile razy w ostatnim czasie zdarzyło Ci się powiedzieć do bliskich Nie mam czasu?
Zapewne kilka razy to zdanie padło z Twoich ust, a co jeśli NAPRAWDĘ nie miał/abyś czasu? No bo umówmy się... Nie mam czasu, spieszę się do pracy jest niczym w porównaniu Nie mam czasu na to, by wycisnąć z życia jak najwięcej, bo w każdej chwili mogę umrzeć. Dla chorych na nowotwór krwi jedyną szansą na wyzdrowienie jest przeszczep komórek macierzystych od bliźniaka genetycznego. Ten trudny temat został poruszony w Gorszej siostrze, książce o której pragnę Ci dzisiaj opowiedzieć.

Uwielbiam powieści obyczajowe, których autorzy sprawiają, że wzrok czytelnika wędruje w konkretnym kierunku, gdy oprócz ciekawej i wciągającej fabuły znajduje się również wiedza, która otwiera oczy na ważne problemy. Gorsza siostra to kawał dobrej historii - wielowątkowa powieść, z której mądrość płynie strumieniami, wciągająca, zmuszająca do przemyśleń, poruszająca i wzruszająca. Przeczytałam ją w jeden dzień, bo nie wyobrażałam sobie zasnąć, nie wiedząc, co się wydarzy, nie wiedząc, jak potoczą się dalsze losy tej rodziny...

POMOŻESZ? BO MOZESZ! MASZ TO W GENACH! Zarejestruj się w bazie DKMS!

Akcja tej powieści toczy się dwutorowo - teraźniejszość zmusza bohaterów do poznania swoich korzeni, do zmierzenia się z przeszłością, która odegra ważną rolę w życiu bohaterów, zwłaszcza Igi, młodej kobiety, której czas przecieka przez palce, której jedyną szansą na wyzdrowienie jest przeszczep szpiku. Gorsza siostra to prawdziwy emocjonalny rollercoaster, który nie pozostawi nikogo obojętnym. Ta opowieść utkana jest z żalu, odrzucenia, osamotnienia, zazdrości, trudnych decyzji, ale również z nadziei i miłości, które w najgorszych momentach, potrafią podnieść na duchu. Bohaterowie zostali rewelacyjnie wykreowani. Ich pełnowymiarowy obraz sprawił, że się z nimi zżyłam. Czułam, jakby nie byli wytworem wyobraźni autorek, a pełnokrwistymi, do szpiku kości prawdziwymi bohaterami.
Podsumowując, gorąco polecam Ci Gorszą siostrę. Nie dość, że książka porusza bardzo ważny temat, jakim jest dawstwo szpiku kostnego, to w dodatku jest szalenie wciągająca i poruszająca ☺.

Jesteś w bazie DKMS? Wiesz, że rejestracja trwa chwilę, oddanie szpiku niewiele dłużej, w dodatku to nie boli, a możesz uratować komuś życie. Rozumiesz? Właśnie TY masz szansę, uratować swojemu bliźniakowi genetycznemu życie!
To co, znajdziesz czas na zarejestrowanie się w DKMS? Jeśli już figurujesz w tej bazie (cudownie! ❤️) to, możesz poświęcić kilka sekund na to, by udostępnić stronę Fundacji DKMS. Być może zachęcisz tym do rejestracji znajomego? Pamiętaj, nawet jeśli nie oddasz szpiku, to masz REALNY wpływ na uratowanie komuś życia. Szerzenie wiedzy o dawstwie komórek macierzystych jest tak samo ważne, jak figurowanie w bazie DKMS ❤️

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem W.A.B.


Bez reszty | Wojtek Miłoszewski

 Wstępując do policji, człowiek kieruje się chęcią pomagania innym. Jest wrażliwy i empatyczny. Wierzy w walkę dobra ze złem. Dlatego nie może pozbawić się tej części siebie, która odczuwa najmocniej. Nie może stać się policjantem robotem, bo wtedy wszystko traci sens. Nie wolno zobojętnieć na krzywdę ludzką. Ale zatrzymując wrażliwość, rezygnuje ze zbroi, mentalnej kamizelki kuloodpornej. Wystawia się na strzał.
Bez reszty

instagram