Piąte przykazanie | Hanna Greń

Piąte przykazanie

(...) strach jest najbardziej destrukcyjnym uczuciem. Powoduje, że rozsądni zmieniają się w bezrozumnych głupców, brnąc coraz dalej w odmęty absurdu.


Po uzyskaniu licencji detektywa Dioniza Remańska kupuje dom w Strzygomiu. Przyjmuje kilka prostych zleceń i powoli rozkręca firmę. Pewnego dnia w agencji pojawia się Maria Pisarek. Zrozpaczona kobieta twierdzi, że jej syn, Paweł, który zdaniem policji zaginął, został tak naprawdę zamordowany. Podejrzewa prawie wszystkich mieszkańców miejscowości Osiny, którzy rzekomo szykanowali jej dziecko, a w końcu doprowadzili do śmierci chłopaka.
Z czasem wychodzi na jaw, że Paweł Pisarek, młody i zdolny informatyk, szantażował wiele osób, jednak z powodu braku dowodów śledztwo zostaje zawieszone. Równolegle prowadzona jest sprawa bestialsko skatowanego proboszcza.
Czy zniknięcie Pawła może mieć coś wspólnego z morderstwem proboszcza, w którego komputerze chłopak znalazł dowody na to, że ksiądz wykorzystywał seksualnie nieletnich? Dioniza wie, że poszukiwanie mordercy przyniesie więcej pytań niż odpowiedzi.

Piąte przykazanie
Hanna Greń
Cykl: Dioniza Remańska (tom III)
Wydawnictwo Czwarta Strona
Data wydania 14/10/2020
Ocena 7/10

14 października 2020 roku nakładem Wydawnictwa Czwarta Strona ukazała się nowa powieść Hanny Greń. Zacznę od tego, że Piąte przykazanie to trzecia część serii. Przeczytałam tę powieść bez znajomości poprzednich tomów i nie miałam problemu z wgryzieniem się w fabułę. Wszelkie zdarzenia z przeszłości, które miały wpływ na wydarzenia rozgrywające się w Piątym przykazaniu zostały przez autorkę wyjaśnione. Chociaż przyznam szczerze, że Dioniza Remańska jest tak ciekawą postacią, że z przyjemnością sięgnę po dwa poprzednie tomy i chętnie poznam jej historię dokładniej.

Hanna Greń stworzyła ciekawy kryminał z rozbudowanym tłem obyczajowym. Sąsiedzkie zażyłości, wspólne tajemnice i sekrety w dużym stopniu wpływają na prowadzoną przez Dionę sprawę i skutecznie komplikują pracę policji. Akcja tej powieści rozgrywa się w małym miasteczku, a małe społeczności mają to do siebie,  że każdy się w nich zna. Bardzo trudno jest mieć tajemnice, a gdy o sekrecie dowie się jedna osoba, niemal pewne jest, że dowie się o nim również reszta mieszkańców. Jednocześnie w małych społecznościach obcych trzyma się na dystans, nie ufa się przyjezdnym...W Piątym przykazaniu idealnie został odwzorowany klimat małego miasteczka i panujących w nim realiów.
Piąte przykazanie

W tej powieści został poruszony również bardzo trudny temat jakim jest molestowanie dzieci, w tym przypadku przez księży, oraz jak powszechnie już wiadomo, zamiatanie tej sprawy pod dywan - zamiast karania zwyrodnialców, uskutecznia się ich ukrywanie, przenoszenie do innych parafii... Hanna Greń wspomniała w wywiadzie, który niedawno z nią przeprowadziłam, że fabuła Piątego przykazania jest jej wytworem wyobraźni i podczas pisania tej książki nie inspirowała się konkretnym wydarzeniem, lecz ogólnie zjawiskiem pedofilii wśród księży, ostatnimi czasy tak bardzo nagłaśnianym (i bardzo dobrze!). Książki, w których dzieje się krzywda dzieciom, czyta mi się wyjątkowo ciężko, jednak mimo trudnego tematu tę powieść pochłonęłam niemal w jeden dzień, bo MUSIAŁAM dowiedzieć się, jak ta historia się zakończy.

Jeśli jesteśmy już przy zakończeniu, to muszę przyznać, że okazało się ono zaskakujące. Nie udało mi się wszystkiego przewidzieć, ale z tego akurat się bardzo cieszę, bo uwielbiam kryminały, w których zagadka jest intrygująca, wciągająca, a jej rozwiązanie jest zaskakujące. Wychodzące na jaw sekrety mieszkańców Strzygomia zagęszczają atmosferę, a skrywane przez nich tajemnice tworzą duszny klimat. Podsumowując, Piąte przykazanie to ciekawa powieść, z intrygującą zagadką kryminalną, zaskakującym rozwiązaniem i charakterną bohaterką, która za wszelką cenę pragnie doprowadzić śledztwo do końca.

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Czwarta Strona.


Metamorfoza kącika biurowego

W końcu mogę podzielić się z Tobą metamorfozą mojego kącika biurowego!

Jestem miłośniczką czerni, bieli, szarości oraz wszelkiego rodzaju beży oraz brązów. Mam również słabość do srebrnych i złotych dodatków. Dlatego planując metamorfozę mojego miejsca pracy, szukałam dodatków we wspomnianych wcześniej kolorach. Ten wpis udowodni, że niewiele potrzeba, by odmienić kącik biurowy i sprawić, by stał się przytulny i ładnie się prezentował.


Zacznijmy od tego, że bazy mojego miejsca pracy, czyli krzesła i biurka, nie zmieniałam. Zdecydowałam się podrasować kącik biurowy dodatkami i muszę przyznać, że efekt końcowy szalenie mi się podoba! Wcześniej pracowałam przy stole, na kanapie lub w łóżku, ale rzadko przy biurku. Dlaczego? Bo mi się nie podobało. Uwielbiam otaczać się ładnymi rzeczami, lubię gdy otoczenie, w którym przebywam cieszy oko, a mój poprzedni kącik był nijaki. Ciągle było coś ważniejszego do zrobienia, coś pilniejszego do kupienia, ale w końcu mogę cieszyć się pięknym miejscem pracy, przy którym codziennie z uśmiechem na twarzy zasiadam i piszę książkę, planuję wpisy, prowadzę bloga i recenzuję przeczytane powieści.

Niezależnie od tego, jakie dodatki kupiłabym na biurko, nie uzyskałabym tak świetnego efektu bez plakatów powieszonych nad biurkiem. Przy okazji reorganizacji kącika, który znajduje się w naszej sypialni, postanowiłam zamówić plakaty zarówno nad biurko, jak i nad łóżko, dzięki czemu projekt sypialnia uważam za pomyślnie zakończony ☺.


Plakaty jak i ramki zamówiłam ze strony Poster Store. Jakiś czas temu podzieliłam się metamorfozą mojej biblioteczki oraz metamorfozą salonu, zarówno w pierwszym jak i drugim przypadku zdecydowałam się na obrazy Poster Store. Dlatego przy metamorfozie kącika biurowego, również postanowiłam wybrać coś z ich szerokiego asortymentu. Te trzy wpisy są dowodem na to, że zagospodarowanie ścian naprawdę potrafi odmienić wnętrze i dodać mu charakteru.

Jeśli myślisz, że wybór plakatów na ścianę to nic trudnego, to bardzo się mylisz. Za każdym razem spędzam kilka godzin na stronie Poster Store, ponieważ ich asortyment jest tak szeroki, że bardzo trudno jest się zdecydować, jakie obrazy powinny znaleźć się na ścianie. Ponadto co wtorek firma prezentuje nową kolekcję plakatów! Zawsze posiłkuję się inspiracjami, znajdującymi się na stronie Poster Store. Pomagają mi one dobrać plakaty w taki sposób, by wszystkie do siebie pasowały. Zapisuję interesujące mnie obrazy, a później bawię się w programie PhotoScape, zmieniając rozmieszczenie i rozmiar plakatów, tak, by znaleźć kombinację idealną. Poniżej znajduje się grafika, która jest efektem końcowym moich kombinacji. W ten sposób znalazłam idealne rozmieszczenie plakatów nad biurkiem i nad łóżkiem.

Poster Store

Mam dla Ciebie kod rabatowy, dający 35% zniżki na plakaty (z wyłączeniem kolekcji Selection) w sklepie PosterStore. Wpisz w koszyku maobmaze35 i ciesz się pięknymi plakatami ☺
Kod ważny jest do 14/11/2020.

Sprawdźmy, jak prezentowało się moje miejsce pracy przed i po metamorfozie.

Kącik biurowy przed metamorfozą


Kącik biurowy maobmaze
Kącik biurowy po metamorfozie

Tak naprawdę zmiany są niewielkie, ale efekt końcowy bardzo mi się podoba! Ukulele w końcu uwolniło się z pokrowca i zdobi ścianę. Pustka nad biurkiem została zapełniona biało czarnymi plakatami w czarnych ramach oraz złotą kratką, którą w najbliższym czasie jakoś zagospodaruję. Monsterze sprezentowałam nową śliczną, słomianą doniczkę. Różowy organizer zdobi teraz stolik w pokoju mojej córki, natomiast ja kupiłam taki sam, ale czarny, zdecydowanie lepiej pasujący do nowego kącika biurowego. Listownika się pozbyłam, a w jego miejsce stanął koszyk. Zdecydowałam się również kupić beżowo-złote dodatki: teczkę, przybornik, pojemnik na karteczki.

Jak podoba Ci się moje nowe miejsce pracy? Ja osobiście jestem nim zachwycona i teraz z przyjemnością zasiadam codziennie do pracy ☺.


Na koniec podzielę się z Tobą również zdjęciami sypialni przed i po zawieszeniu nowych plakatów.

Sypialnia przed

... i po ☺


Koniecznie daj znać, czy podobają Ci zmiany w naszej sypialni ☺

📝 WYWIAD Z HANNĄ GREŃ

Hanna Greń pasjonuje się kryminalistyką, a jej mąż - emerytowany policjant - jest pierwszym recenzentem jej książek. W wolnych chwilach uwielbia spacerować po lesie, najbardziej jesienią, a także haftować i czytać. Już 14 października 2020 ukaże się jej nowa powieść Piąte przykazanie. Z okazji nadchodzącej premiery trzeciego tomu kryminalnej serii z Dionizą Remańską, Pani Hanna Greń zgodziła się odpowiedzieć na kilka moich pytań.

Hanna Greń

Gorsza siostra | Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska

- Myślisz, że wszyscy sobie wybaczyli tam, na górze? (...)
- Myślę, że na górze nie ma już tajemnic. Wszyscy wiedzą o sobie tyle, ile potrzeba, żeby się rozumieć, a jak się rozumie, to dużo łatwiej jest wybaczyć. Poza tym jest tam nieskończenie dużo miłości zdolnej uleczyć każde zranienie. Oni już się tam tylko kochają, jestem tego pewna.

Ida ma 25 lat, męża Tomka i dwuletnią córeczkę - Dziunię. Przed rokiem wykryto u kobiety białaczkę. Choroba postępuje szybko i jest wyniszczająca. Mama Idy, Urszula, jest przerażona, chce ratować córkę za wszelką cenę! Okazuje się, że tylko przeszczep może uratować Idzie życie, a niestety, żaden z członków rodziny nie może być dawcą szpiku.
Podczas rodzinnego spotkania okazuje się, że wuj Urszuli, benedyktyn z Tyńca, zna rodzinną tajemnicę. Przysięgał milczeć, jednak w tej sytuacji uznaje, że sprawa życia i śmierci zwalnia go z jej dotrzymania. Okazuje się, że jest jeszcze jedna szansa na znalezienie dawcy… półsiostra Uli. Jak zmieni się życie rodziny po odsłonieniu wieloletniej tajemnicy? I czy pojawi się szansa na uratowanie Idy?

Gorsza siostra
Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska
Wydawnictwo W.A.B.
Data wydania 16/09/2020
Liczba stron 400
Ocena 8/10

Ile razy w ostatnim czasie zdarzyło Ci się powiedzieć do bliskich Nie mam czasu?
Zapewne kilka razy to zdanie padło z Twoich ust, a co jeśli NAPRAWDĘ nie miał/abyś czasu? No bo umówmy się... Nie mam czasu, spieszę się do pracy jest niczym w porównaniu Nie mam czasu na to, by wycisnąć z życia jak najwięcej, bo w każdej chwili mogę umrzeć. Dla chorych na nowotwór krwi jedyną szansą na wyzdrowienie jest przeszczep komórek macierzystych od bliźniaka genetycznego. Ten trudny temat został poruszony w Gorszej siostrze, książce o której pragnę Ci dzisiaj opowiedzieć.

Uwielbiam powieści obyczajowe, których autorzy sprawiają, że wzrok czytelnika wędruje w konkretnym kierunku, gdy oprócz ciekawej i wciągającej fabuły znajduje się również wiedza, która otwiera oczy na ważne problemy. Gorsza siostra to kawał dobrej historii - wielowątkowa powieść, z której mądrość płynie strumieniami, wciągająca, zmuszająca do przemyśleń, poruszająca i wzruszająca. Przeczytałam ją w jeden dzień, bo nie wyobrażałam sobie zasnąć, nie wiedząc, co się wydarzy, nie wiedząc, jak potoczą się dalsze losy tej rodziny...

POMOŻESZ? BO MOZESZ! MASZ TO W GENACH! Zarejestruj się w bazie DKMS!

Akcja tej powieści toczy się dwutorowo - teraźniejszość zmusza bohaterów do poznania swoich korzeni, do zmierzenia się z przeszłością, która odegra ważną rolę w życiu bohaterów, zwłaszcza Igi, młodej kobiety, której czas przecieka przez palce, której jedyną szansą na wyzdrowienie jest przeszczep szpiku. Gorsza siostra to prawdziwy emocjonalny rollercoaster, który nie pozostawi nikogo obojętnym. Ta opowieść utkana jest z żalu, odrzucenia, osamotnienia, zazdrości, trudnych decyzji, ale również z nadziei i miłości, które w najgorszych momentach, potrafią podnieść na duchu. Bohaterowie zostali rewelacyjnie wykreowani. Ich pełnowymiarowy obraz sprawił, że się z nimi zżyłam. Czułam, jakby nie byli wytworem wyobraźni autorek, a pełnokrwistymi, do szpiku kości prawdziwymi bohaterami.
Podsumowując, gorąco polecam Ci Gorszą siostrę. Nie dość, że książka porusza bardzo ważny temat, jakim jest dawstwo szpiku kostnego, to w dodatku jest szalenie wciągająca i poruszająca ☺.

Jesteś w bazie DKMS? Wiesz, że rejestracja trwa chwilę, oddanie szpiku niewiele dłużej, w dodatku to nie boli, a możesz uratować komuś życie. Rozumiesz? Właśnie TY masz szansę, uratować swojemu bliźniakowi genetycznemu życie!
To co, znajdziesz czas na zarejestrowanie się w DKMS? Jeśli już figurujesz w tej bazie (cudownie! ❤️) to, możesz poświęcić kilka sekund na to, by udostępnić stronę Fundacji DKMS. Być może zachęcisz tym do rejestracji znajomego? Pamiętaj, nawet jeśli nie oddasz szpiku, to masz REALNY wpływ na uratowanie komuś życia. Szerzenie wiedzy o dawstwie komórek macierzystych jest tak samo ważne, jak figurowanie w bazie DKMS ❤️

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem W.A.B.


Bez reszty | Wojtek Miłoszewski

 Wstępując do policji, człowiek kieruje się chęcią pomagania innym. Jest wrażliwy i empatyczny. Wierzy w walkę dobra ze złem. Dlatego nie może pozbawić się tej części siebie, która odczuwa najmocniej. Nie może stać się policjantem robotem, bo wtedy wszystko traci sens. Nie wolno zobojętnieć na krzywdę ludzką. Ale zatrzymując wrażliwość, rezygnuje ze zbroi, mentalnej kamizelki kuloodpornej. Wystawia się na strzał.
Bez reszty

Typowy kot. Czyli jak wytrzymać z ludźmi | Kot Nieteraz

Podniosłem łeb i patrzę. A on... Może nie uwierzycie, ja wtedy nie uwierzyłam, ale naprawdę: on grzebie w tym żwirku, grzebie, po czym... WYKOPUJE MOJĄ KUPĘ. I WYNOSI. ZAKRADŁ SIĘ W NOCY, ŻEBY UKRAŚĆ MI KUPĘ. Aż nie wiedziałem, jak się zachować, więc po prostu siedziałem i patrzyłem na tego świra. Mówiłem, że psychopata. Zboczeniec w ogóle! Ja z nim nie wytrzymam pod jednym dachem, bo jeszcze zeświruję tak samo jak on.

Typowy Kot. Czyli jak wytrzymać z kotem
Kot Nieteraz
Wydawnictwo flow books
Data wydania 16/09/2020
Liczba stron
Ocena 7/10

Ludzie są naprawdę łatwi w tresurze. Jeśli się długo miauczy, zrobią praktycznie wszystko, czego chcesz.
Nie żebym ich nie lubił czy coś. Kiedy tak sobie leżę na tych moich ludziach i mnie głaszczą, to sobie jednak myślę, że to jest miłość. Że jednak są bardzo potrzebni, miziają, otwierają puszki z żarciem. No i miziają.
Ale z drugiej strony – nie są zbyt kumaci, mówią „kici, kici”, człapią jak pingwiny, mają owłosienie w przypadkowych miejscach i noszą koszulki z nadrukiem. Doprawdy smutne.
Nie to co my, koty, najbardziej rozwinięte istoty na ziemi. Te wibrrrysy salonowe, to spojrzenie pełne mądrości i powagi, ten królewski szyk…
No i jest też pies. Pies polega na tym, że trzeba go w życiu znosić. Jak by się tu pozbyć dziada?


Uwielbiam jesień! Zawsze z niecierpliwością wyczekuję tej pory roku. Liście zmieniające kolor, kasztany spadające z drzew, deszczowa aura... Nie ma nic piękniejszego! Jesień wiąże się również z cudownymi wieczorami - ciepłe skarpety, milusi kocyk, ciepła herbata, zapalona świeczka i książka. Jednak wiem, że nie wszyscy podzielają moją miłość do tej pory roku. Ostatnie miesiące roku wielu osobom kojarzą się z jesienną chandrą. Niezależnie od tego, do jakiej grupy się zaliczasz, pragnę opowiedzieć Ci o książce, która umili każdy wieczór, nawet ten najbardziej ponury. Typowy kot sprawi, że na Twojej twarzy pojawi się szczery uśmiech i chociaż na chwilkę zapomnisz o szarej rzeczywistości.

Typowy kot to książka napisana z perspektywy kota! Nie zliczę ile razy parsknęłam śmiechem, podczas czytania tej pozycji. Kot Nieteraz opisuje swoje życie u boku dwóch człowieków - Beaty i Adriana. Myślisz, że życie kota jest usłane różami, mlekiem i miodem płynące i w ogóle tak fascynujące, że każdy pragnąłby takiego życia? Nic bardziej mylnego! Kot Nieteraz udowadnia, że jego życie, zwłaszcza życie z ludźmi i tym dziadem (czytaj: psem) wcale nie jest sielanką. Wizyta u weterynarza, doskwierająca samotność, wtedy gdy samotnym nie chce się być, kąpiel - bzdura wymyślona przez ludzi, zamknięte drzwi do różnych pomieszczeń w domu, niechciane pieszczoty, z którymi problem jest jeden, są one niechciane! Brudna kuweta, hałas, resztki jedzenia, leki i... KONKURENCJA. Tak, dobrze czytasz. Konkurencja! No bo jak to tak, dzielić głaskanie, jedzenie oraz kuwetę i z innym kotem?! 


Ta książka jest po prostu komiczna i totalnie niezobowiązująca. To pozycja po którą warto sięgnąć, gdy pragnie się odciąć od rzeczywistości, pośmiać i totalnie odprężyć. Czytanie o różnych sytuacjach, widzianych z perspektywy kota jest rozrywką idealną. Jakby się tak bardziej zastanowić, to rzeczywiście niektóre ludzkie zachowania dla kotów mogą wydawać się co najmniej dziwne. Kto to widział malować pazury, ubierać się tylko po to, by za niedługo się rozebrać, tłuc młotkiem mięso, które już dawno nie żyje, śmiecić, by to posprzątać, a następnie znów śmiecić, by znów to posprzątać...

Typowy kot jedynie utwierdził mnie w przekonaniu, że koty to z natury stworzenia wyrachowane, dbające tylko o to, by im było dobrze i jednocześnie przebiegłe, inteligentne i oczywiście mięciusie, idealne do głaskania ☺. Jeśli zastanawiało Cię kiedyś, o czym myślą zwierzęta, to sięgnij po Typowego kota, jednak nie wiem, czy spodoba Ci się zdanie, jakie o nas mają koty ☺.

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Znak.

instagram