Strażnik | Paulina Hendel

Najważniejsze są szczegóły. Kim jesteśmy bez tych drobiazgów? Trzeba pielęgnować dawne zwyczaje, resztki upadłej cywilizacji, bo bez nich zamienimy się w zwierzęta.


Najlepsza przyjaciółka | Izabela M. Krasińska

"Kiedy umiera nam ktoś bliski, wydaje nam się, że nie może nas już spotkać nic gorszego. Otóż nie. Najbardziej boli, gdy stracimy kogoś za jego życia. Ta osoba wciąż istnieje, ale już nie dla nas. A my musimy żyć z tą nieświadomością."


Wundermistrz. Powołanie Morrigan Crow | Jessica Townsend

Życie jest warte znacznie więcej niż droga na skróty.

Wundermistrz.
Powołanie Morrigan Crow
Jessica Townsend
Tłumaczenie Małgorzata Hesko- Kołodzińska, 
Piotr Budkiewicz
Wydawnictwo Media Rodzina
Data wydania 04/04/2019
Liczba stron 464
Ocena 10/10

Morrigan Crow umknęła klątwie i znalazła nowy dom w fantastycznym mieście Nevermoor. Odkryła również, że posiada pewien osobliwy i magiczny dar. Czy ten wyjątkowy talent okaże się jej błogosławieństwem, czy to po prostu kolejne przekleństwo?

Choć teraz Morrigan i jej przyjaciel Hawthorne są dumnymi członkami Towarzystwa Wunderowego, życie dziewczyny jest dalekie od ideału. Członkowie Towarzystwa zaczynają znikać, a ktoś próbuje zwrócić nowych przyjaciół Morrigan przeciwko niej. Czy bohaterka potrafi udowodnić, że to miejsce słusznie jej się należy? Czy poradzi sobie z zagrożeniami i odzyska przyjaciół?


Ludzka wyobraźnia nie ma granic, a idealnym na to przykładem jest seria Nevermoor, która wyszła spod pióra Jessici Townsend. Po rewelacyjnej pierwszej części byłam pewna, że niczym więcej autorka mnie nie zaskoczy. W końcu w pierwszej części popisała się ogromną pomysłowością, oryginalnością i wielką wyobraźnią, więc nie spodziewałam się, że uda jej się stworzy powieść jeszcze lepszą. Już w połowie tej powieści wiedziałam, że Wundermistrz jest lepszy, a gdy przeczytałam ostatnią stronę byłam, krótko mówiąc, w szoku, a moja szczęka znajdowała się gdzieś w okolicach kostek. Do teraz jestem pod ogromnym wrażeniem, zarówno jeśli chodzi o fabułę, bohaterów, jak i genialne, maksymalnie zaskakujące zakończenie. 


Od razu uprzedzam, że moja opinia jest w pełni pozbawiona minusów- najzwyczajniej w świecie żadnego nie widzę. Wundermistrz. Powołanie Morrigan Crow to powieść bez skazy, iście rewelacyjna! Bohaterowie są rewelacyjnie wykreowani. Każda z postaci jest inna, charakteryzuje się innymi cechami, każda z nich posiada wady oraz zalety. Wszyscy są szalenie ciekawi, jednocześnie bardzo prawdziwi, co może okazać się dziwnym stwierdzeniem, bo mówimy w końcu o książce przesiąkniętej magią. Jak wspominałam wcześniej, Jessica Townsend ma wręcz niewyczerpalne pokłady wyobraźni, a idealnym na to przykładem jest świat, który wykreowała. Nevermoor to miejsce tak piękne i ciekawe, że gdyby ktoś mi teraz zaproponował podróż do świata Morrigan, to jestem święcie przekonana, że nie zastanawiałabym się nad tym ani chwili.

Jakby tego było mało, Wundermistrz zachwyca również fabułą. Ta wielowątkowa powieść na koniec łączy się w jedną zgrabną i logiczną całość, wprawiając czytelnika w osłupienie. Poza tym cała historia pełna jest napięcia oraz zwrotów akcji, które sprawiają, że czyta się tę książkę w tempie ekspresowym. Śmiało można powiedzieć, że przygody Morrigan to seria ponadczasowa, która przez wiele lat będzie jeszcze zachwycać oraz bawić zarówno dzieci jak i dorosłych.
Gorąco polecam Wam obie części, a ja z niecierpliwością czekam na kolejną część! ♡

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina.

Dlaczego śpimy. Odkrywanie potęgi snu i marzeń sennych | Matthew Walker

Niedobór snu przypomina gumkę recepturkę: do pewnego momentu daje się rozciągnąć, a potem pęka.


Pucio. Puzzle 3w1 | Marta Galewska-Kustra

Pucio jest ulubionym książkowym bohaterem mojej córeczki. Przygody tego małego bohatera szalenie jej się podobają i codziennie spędza z tymi książeczkami czas. Oprócz przepięknych ilustracji, które swoją drogą szalenie mi się podobają, znajdziecie w nich masę dźwięków i słów, które pomogą dziecku w nauce mówienia. Fabuła jest bardzo prosta, ale w przypadku maluchów jest to ogromny plus, bo w pełni zrozumieją treść. Spodziewałam się, że w końcu ogromna sława tej serii sprawi, że wydawnictwo poszerzy swoją ofertę w zakresie Pucia. Nie myliłam się i jestem bardzo zadowolona, bo puzzle jakie teraz są dostępne do kupienia są, krótko mówiąc, genialne!

Pucio. Puzzle 3w1
Marta Galewska-Kustra
Ilustracje Joanna Kłos
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Cena 31,90 zł
Liczba elementów 16, 20, 24
Wiek 3+
Ocena 10/10

Sugerowany wiek to 3+, moja córeczka skończyła trzy miesiące temu dwa latka i jest tymi puzzlami zachwycona. Także małe dzieci również będą z nich zadowolone, z tym, że na pewno na początku będą układały puzzle z najmniejszą ilością elementów- 16, bo dwie kolejne układanki sprawiają już o wiele większą trudność. Na początek napiszę o opakowaniu, które jest bardzo ładne i z pewnością będzie piękną ozdobą każdego dziecięcego pokoju. Opakowanie ma poręczny sznureczek, przy którym wisi "zawieszka" z Puciem. Zawsze zwracam uwagę na takie szczegóły, więc jestem zachwycona wykonaniem i wydaniem tych puzzli. 


Jak wspominałam wcześniej w pudełku znajdują się trzy różne ilustracje (stworzone tylko na potrzebę puzzli- nie znajdziecie ich w książeczkach), które mają różny stopień trudności. Ilustracje możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach:



Podsumowując, Pucio. Puzzle 3w1 jest idealną formą rozrywki dla maluchów, zwłaszcza tych, które uwielbiają Pucia. Świetnie sprawdzi się również na prezent, tak jak wszystkie książki z tej serii. Jeśli jesteście rodzicami, albo macie w swoim bliskim otoczeniu jakieś maluchy, a jeszcze nie znają Pucia, to koniecznie nadróbcie zaległości! Dzieciaczki będą zachwycone :)





Za puzzle serdecznie dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia.

Fantastyczne zwierzęta. Zbrodnie Grindelwalda. Scenariusz oryginalny | J.K. Rowling

Fantastyczne zwierzęta. Zbrodnie Grindelwalda. Scenariusz oryginalny

Piosenki (nie)miłosne | Natalia Sońska [PATRONAT]

(...) powinieneś wiedzieć, że to ty sam stawiasz sobie życiowe cele i sam dążysz do tego, by je osiągnąć. Nawet jeśli myślisz, że coś zależy od kogoś innego, tak naprawdę tylko ty masz wpływ na swoją przyszłość. Wczoraj motywacją było coś, bez czego nie wyobrażałeś sobie życia, dziś musisz znaleźć coś innego. A wiesz po co? By samemu udowodnić sobie, że potrafisz to osiągnąć. Podnoszenie poprzeczki to najlepsza motywacja, bo nic tak nie napędza jak chęć zaimponowania samemu sobie.


Piosenki (nie)miłosne
Natalia Sońska
Wydawnictwo Czwarta Strona
Liczba stron 316
Ocena 8/10
Premiera 24/04/2019

Igor podjął trudną decyzję, przez którą zaprzepaścił kontakty ze swoimi najbliższymi. Wszystko po to, by uchronić ich przed cierpieniem. Napotkał problem z którym postanowił zmierzyć się sam... Czy to był dobry wybór? Czy najbliżsi wybaczą mu decyzję, którą podjął?


(...) nie wolno porzucać czegoś, co daje nam szczęście, kogoś, kto poświęca się całym sobą tylko dla ciebie. Choćby wszystko przemawiało, nie odrzuca się miłości i dobroci, którą ktoś ci ofiaruje. Bez względu na okoliczności trzeba ufać, że razem można przetrwać wszystko.

Pierwsza część tej serii, czyli Listy (nie)miłosne, bardzo mi się podobała. Jednak śmiało mogę przyznać, że druga okazała się lepsza. Spodziewałam się jaki jest prawdziwy powód nagłego wyjazdu Igora i w Piosenkach (nie)miłosnych moje podejrzenia się potwierdziły. Bez wątpienia największym plusem tej powieści jest przedstawienie historii z perspektywy Igora. Historie przedstawione oczami mężczyzny, to bardzo rzadki zabieg, więc bez wątpienia to wyróżnia Piosenki (nie)miłosne na tle innych tego typu powieści najbardziej.  Jeśli spodziewacie się słodkiej historii, to możecie bardzo się zdziwić, ponieważ druga część tej serii jest przygnębiająca, momentami smutna, ale również dająca nadzieję. Wywołuje również wiele emocji, jestem niemal pewna, że każdy z was będzie wściekły na Igora i nie do końca zrozumie jego zachowania. Ale to w książkach lubię najbardziej- gdy bohaterowie podejmują decyzje, na które ja bym się nie odważyła.

Wiesz, dopóki człowiek nie zdaje sobie sprawy, co tak naprawdę go czeka, opiera się tylko na domysłach i nadziei, wszystko wygląda zupełnie inaczej. 

Natalia Sońska ma bardzo lekki styl, przez co jej książki czyta się szybko i przyjemnie. Mimo poruszonej trudnej tematyki, z jaką mamy do czynienia w Piosenkach (nie)miłosnych przeczytałam tę książkę z zaciekawieniem i nie odniosłam wrażenia, żeby temat choroby i straty mnie przytłoczył. Raczej dał mi do myślenia, a sposób w jaki autorka przedstawiła przebieg choroby bardzo mi się podobał. Dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy, o których do tej pory nie miałam pojęcia.

W życiu nie ma czasu na robienie czegoś, co się nam nie podoba. Trzeba podążać za głosem własnego serca (...).

Podsumowując, historia Igora o wiele bardziej mnie zaciekawiła. Chociaż momentami mnie denerwował to polubiłam go i z przyjemnością poznałabym jego dalsze losy. Na uwagę zasługuje również Ida, która skradła moje serce. Jeśli lubicie lekkie książki, poruszające trudne tematy i jednocześnie wciągające oraz dające do myślenia to koniecznie sięgnijcie po Piosenki (nie)miłosne.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.

instagram