Osobliwy dom pani Peregrine | Ransom Riggs
Kiedyś marzyłem o ucieczce przed zwykłym życiem, ale tak naprawdę moje życie nigdy nie było zwyczajne. Po prostu nie zauważałem jego niezwykłości.
Kiedyś marzyłem o ucieczce przed zwykłym życiem, ale tak naprawdę moje życie nigdy nie było zwyczajne. Po prostu nie zauważałem jego niezwykłości.
Wstrząsnął nią dreszcz, pozostawiając gęsią skórkę na karku. Żyję, pomyślała. Ta świadomość była tak absurdalna i tak cudowna, że Morrigan roześmiała się mimowolnie, zakłócając ciszę, ale wcale się tym nie przejęła. Czuła się wspaniale, kipiała nową radością i odwagą, bo udało jej się oszukać śmierć.
(...) powodzenie oparte na brudnych interesach nie trwa długo. Wiele prawdy kryje się w słowach, że pieniądze z narkobiznesu są przeklęte. Nie znam żadnego narco na emeryturze, żadnego, który żyje sobie spokojnie, znam tylko martwych lub siedzących w więzieniu. Mój ojciec zgromadził niewyobrażalna fortunę, która w końcu starczyła jedynie na opłacenie jego własnej śmierci i uratowanie życia najbliższej rodzinie. Byliśmy posiadaczami gigantycznego majątku, ale nic nie należało do nas tak naprawdę. Im więcej mieliśmy pieniędzy, tym mniej wolności. Koleje życia skłoniły (...) mnie i - mam nadzieję - wielu innych, do postawienia sobie pytania: "Na co komu wspaniała rezydencja, jeśli nikt na nas w niej nie czeka?".
Na co mi wielka rezydencja, w której nikt by na mnie nie czekał? Jaki sens ma stworzenie takiego imperium, jeśli na koniec wszystko ulega zniszczeniu, włącznie z rodziną? Do czego miały się przydać góry pieniędzy w schowku, skoro nie mogliśmy wyjść i kupić sobie choćby funta ryżu dla zaspokojenia głodu?
(...) my dzieci, nie przychodzimy na świat z misją osądzania naszych rodziców, wolno nam jedynie liczyć na to, że otrzymamy od nich najważniejsze uczucia, więc jeśli ktoś dostaje od ojca szczerą miłość, ma prawo na nią odpowiedzieć, nie stając się przez to jego wspólnikiem.
Miłośniczka książek, zwłaszcza kryminałów oraz thrillerów- zarówno psychologicznych, prawniczych jak i medycznych. Im bardziej krwawe i brutalne tym lepiej. Jednak chętnie sięga również po romanse, poradniki oraz książki popularnonaukowe. Czyta dużo, a wiele osób twierdzi, że za dużo... Śmiało może powiedzieć, że książki są jej uzależnieniem, ale przynajmniej nikt nie powie, że niezdrowym. Jest autorką powieści "Jeszcze jedno marzenie" oraz współautorką Zdrapki "Czytadło", która powstała we współpracy z firmą Zdrapki Kropki, by zarażać pasją do odkrywania nowych, fascynujących książek i promować czytelnictwo jako styl życia.