Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek | Justyna Bednarek

Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek to druga książka Justyny Bednarek w naszej kolekcji. Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się aż tak dobrej książki. No bo, umówmy się, kto by podejrzewał, że historie zagubionych skarpetek mogą być aż tak ciekawe?!

Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek

Justyna Bednarek

Wydawnictwo Poradnia K
Data wydania 29/03/2015
Liczba stron 160
Ocena 9/10

Czy nie zastanawiało Was, gdzie znikają wrzucone do pralki skarpetki? Bo jest faktem, że znikają, skoro wsadzamy je parami, a wyjmujemy pojedyncze. Przynajmniej w domu Małej Be. Otóż zaginione skarpetki ruszają w świat, robią zawrotne kariery i mają świetne przygody: zostają gwiazdami filmowymi, detektywami, mysimi mamami albo po prostu uszczelniają wronie gniazdo.


Książka zaczyna się dość niewinnie- mama z córką (i hydraulikiem) próbują rozwiązać zagadkę znikających skarpetek. Zabawa zaczyna się, gdy poznajemy prawdziwe historie zagubionych skarpetek i to takie, jakich w życiu byście się nie spodziewali. Ja, dorosła kobieta, bawiłam się przy tej ksiażce świetnie i nie umiem wyjść z podziwu, w jak lekki i ciekawy sposób, udało się autorce stworzyć niesamowite historie o... (nie)zwykłych skarpetach. Jakby tego mało, wszystko zostało okraszone sporą dawką poczucia humoru. Wielokrotnie miałam uśmiech od ucha do ucha, podczas czytania córeczce tej bajki!



Skarpetki ożyły i dostały nawet cechy charakteru- jedne są przebojowe, drugie spokojne, inne rozpiera energia, są skarpetki, które marzą o spokojnym życiu, ale są również takie, które pragną zdobyć ogromną popularność. Jednak moją ulubioną bohaterką jest biała skarpetka, w czerwone groszki, która zdecydowała się pomagać chorym dzieciom. Nie ukrywam, że rozbawiła mnie również jedwabna skarpeta, która została gwiazdą. Z biegiem czasu zaczęła się przecierać, więc zafundowała sobie wzmacnianie pięty. Gdy już była naprawdę starą skarpetą, napisała pamiętniki, w których wyjawiła pikantne szczegóły na temat wysoko postawionych stóp. Musicie przyznać, że co jak co, ale wyobraźni autorce nie brakuje.

Jestem pewna, że dzięki tej pozycji wyobraźnia małych (i dużych) czytelników będzie działała na wysokich obrotach. A gdy w domu zginie chociaż jedna skarpetka, dzieci będą snuły przypuszczenia, gdzie się wybrała i jak potoczyło się jej życie. Twarda oprawa, pięknie zilustrowane historie, niesamowite przygody, ciekawe skarpetki, potężna dawka humoru. Czego chcieć więcej? ♡ Polecam tę książkę dzieciom w każdym wieku i gwarantuję, że dorosłym również przypadnie do gustu.





Za książkę dziękuję Wydawnictwu Poradnia K.


Cudowny chłopak | R.J. Palacio ♡

Czy świat nie jest w takim razie wielką loterią? Gdy człowiek się rodzi, dostaje los i tylko przypadek decyduje, czy jest to los wygrany, czy przegrany. Decyduje łut szczęścia. (...) Nie, nie, wcale nie decyduje przypadek. Gdyby to rzeczywiście on decydował o wszystkim, świat zostawiłby nas samym sobie, a przecież tak nie robi. Troszczy się o najsłabsze stworzenia w niezauważalny dla nas sposób. Na przykład poprzez rodziców, którzy darzą cię ślepą miłością (...). Być może świat jest loterią, ale w końcu doprowadza do tego, że następuje równowaga. Świat troszczy się o wszystkie swoje ptaszki.

Cudowny chłopak

R.J. Palacio

Tłumaczenie Maria Olejniczak-Skarsgård
Wydawnictwo Albatros
Data wydania 12/12/2017
Liczba stron 416
Ocena 10/10 ♡

August jest inteligentnym, dowcipnym chłopcem i jego życie wyglądałoby pewnie zupełnie inaczej, gdyby nie jeden zmutowany gen, z powodu którego ma zdeformowaną twarz i, zanim skończył 10 lat, musiał przejść 27 operacji. Do tej pory patrzył na siebie oczami bezwarunkowo kochających go rodziców i siostry. Teraz, gdy idzie do szkoły – od razu do piątej klasy – przyjdzie mu się zmierzyć ze światem rówieśników i starszych uczniów, z ostracyzmem, uprzedzeniami, a czasem ze zwykłym chamstwem i podłością. Spotka się jednak również z dobrocią, przyjaźnią i wspaniałomyślnością. Kontakt z rówieśnikami odmieni Augusta. Ale czy tylko jego?

Cudowny chłopak jest tak uroczą książką, że na samą myśl robi mi się ciepło na sercu. Bez wątpienia ta pozycja wskoczy na listę najlepszych, przeczytanych przeze mnie książek w tym roku. Jestem nią zachwycona i oczarowana. Przeczytałam ją w trzy dni, i to tylko dlatego, że specjalnie szukałam sobie czegoś do zrobienia, byleby jak najdłużej być w świecie Auggiego Pullmana! Bez wątpienia Cudowny chłopak powinien być lekturą szkolną, bowiem niesie wiele dobra, wartości i ciepła. Uczy życzliwości, akceptacji, wrażliwości i altruizmu. Jednocześnie pokazuje jak ludzie potrafią być podli i chamscy, oraz jak wpływa to na innych.

"Kiedy możesz dać dowód albo swojej racji albo dobroci,
daj dowód swojej dobroci."

Historia Auggiego złapała mnie za serce. Cudowny chłopak to książka skierowana raczej do młodszych czytelników, napisana jest bardzo prostym i przystępnym językiem. Jednak dorośli również będą nią zachwyceni- jestem tego pewna! Mimo że jest to raczej prosta historia, to jednocześnie dojrzała, wnosząca wiele do życia, zmuszająca do refleksji i wywołująca masę skrajnych emocji. Przed sięgnięciem po tę pozycję spotkałam się z samymi pozytywnymi opiniami na jej temat. Przede wszystkim miała to być książka wzruszająca, owszem pojawiło się kilka wzruszających momentów, ale nie uroniłam ani jednej łzy... do czasu. Ostatnie pięć rozdziałów po prostu rozwaliło mnie na kawałki. Wszystkie skumulowane, przez całą książkę, emocje puściły, a ja zalałam się łzami. Nawet teraz, gdy piszę tę recenzję i myślę o zakończeniu to łzy same napływają mi do oczu. Wiem, że ta książka będzie zawsze w moim sercu, będę do niej wielokrotnie wracała, a mojej córce na pewno niejeden raz ją przeczytam. Chcę wpoić jej wszystkie wartości, jakie niesie za sobą ta książka.

"Czynami wystawisz sobie pomnik."

Ogromnym plusem tej pozycji jest narracja pierwszoosobowa, dzięki której poznajemy dokładnie uczucia i emocje bohaterów. Historia przedstawiona jest z kilku perspektyw- Augusta, jego siostry oraz jego przyjaciół. Co jest niewątpliwie zaletą, bowiem jesteśmy świadkami wielu sytuacji i widzimy je oczami kilku bohaterów, przez co diametralnie może zmienić się nasz stosunek do nich. Styl autorki jest lekki, przyjemny, a książka wciąga od pierwszej strony. Jestem pewna, że niejedna osoba będzie w stanie ją przeczytać w jeden dzień, ale bez wątpienia będzie się hamowała, bo szkoda kończyć tak cudowną historię.



"Jeżeli każdy (...) przyjmie zasadę, że zawsze i wszędzie będzie się starał postępować ciut lepiej niż trzeba, to nasz świat rzeczywiście stanie się lepszym miejscem. Jeżeli się postaracie, jeżeli będziecie ciut lepsi niż trzeba, to pewnie ktoś kiedyś rozpozna w każdym z was twarz Boga."

Życie Augusta uświadamia jak łatwo jest kogoś skrzywdzić. Czasami nawet nieumyślnie. Uczy jak ważna jest akceptacja i wartości jakie my, rodzicie, wpajamy swoim dzieciom. Cudowny chłopak zostawia w sercu ogromne ciepło i sprawia, że całkiem inaczej patrzymy na świat. Jak wspominałam wcześniej jestem tą pozycją OCZAROWANA! Jest urocza i bardzo dojrzała. Polecam wszystkim, bez wyjątku! ♡

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Księgarni internetowej Gandalf.

Biuro detektywistyczne Dziurka od klucza | Renata Piątkowska

Dzisiaj przychodzę do Was z propozycją dla małych detektywów. Biuro detektywistyczne Dziurka od klucza to ciekawa książka dla dzieci w której znajduje się pięć rozdziałów, a każdy z nich poświęcony jest innej zagadce.

Biuro detektywistyczne Dziurka od klucza

Renata Piątkowska

Zilustrowała Joanna Klos
Wydawnictwo Literatura
Liczba stron 144
Ocena 9/10

Biuro detektywistyczne Dziurka od klucza to opowiadania, w których główni bohaterowie zmagają się z nie lada zagadkami. Muszą na przykład odkryć kto zaatakował i chciał okraść Basię, kto ukradł klasowe pieniądze, które miały być przeznaczone na schronisko dla zwierząt, oraz co knuje mężczyzna z rudą brodą, w słomkowym kapeluszu i koszuli w paski, który pod pachą ma zawsze paczkę zawiniętą w szary papier i bez wątpienia nie ma dobrych zamiarów. Główni bohaterowie- Julek i Mikołaj są bardzo sympatyczni, dociekliwi, odważni i pomysłowi. Są również rewelacyjnymi obserwatorami, uwierzcie mi na słowo- każda dziwna sytuacja na pewno zostanie przez nich zauważona. Zdobywają sympatię czytelnika już od pierwszych stron. Zagadki jakie przyjdzie rozwiązać Julkowi i Mikołajowi są ciekawe, bardzo wciągające i momentami bardzo niebezpieczne. Co najważniejsze, dzieci mogą się dzięki nim wiele nauczyć.

Ogromnym plusem jest również piękne wydanie tej książki! Cudowna, intrygująca okładka, twarda oprawa, przepiękne, niezwykle klimatyczne ilustracje sprawiają, że przyjemność z lektury jest jeszcze większa! W dodatku historie w niej zawarte są ciekawe i niebanalne. Jestem pewna, że wiele dzieci będzie pod wrażeniem tego, w jaki sposób głównym bohaterom udało się połączyć fakty, a co za tym idzie rozwiązać trudne zagadki. Jestem pod wrażeniem zarówno treści jak i wydania! Polecam! ♡






Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Literatura.




Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek | Elena Favilli, Francesca Cavallo

Sport łączy narody i niesie pokój na świecie. Jakiekolwiek cię czekają wyzwania, nigdy nie porzucaj swojego marzenia. Im bardziej się starasz, tym bliżej jesteś celu. Kiedy świat rzuca ci kłody pod nogi, po prostu je podnieś!

Opowieści na dobranoc dla

młodych buntowniczek

Elena Favilli, Francesca Cavallo

Tłumaczenie Ewa Borówka
Wydawnictwo Debit
Data wydania 27/09/2017
Liczba stron 232
Ocena 8/10

Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek – bestsellerowa i entuzjastycznie przyjmowana na całym świecie książka, przybliżająca dzieciom historie stu niezwykłych kobiet. Autorki tej wyjątkowej publikacji – Elena Favilli i Francesca Cavallo – postanowiły zmierzyć się z wszechobecnymi w literaturze dziecięcej stereotypami dotyczącymi płci i stworzyć zbiór opowieści o niezwykłych kobietach – wszystko po to, by zainspirować dziewczynki na całym świecie. Powstała książka, w której „miejsce księżniczek zajęły kobiety z krwi i kości”: malarki, tancerki, aktywistki, piratki, astronautki, śpiewaczki jazzowe, władczynie, sportsmenki, lekarki, pisarki, przywódczynie polityczne – z każdego zakątka świata! Każda ze 100 opowieści została przepięknie zilustrowana. W projekcie brało udział 60 ilustratorek z całego świata. Wszystkie historie są utrzymane w konwencji bajki i każda składa się z jednostronicowego tekstu oraz portretu.

"Wychowano mnie w przekonaniu, że jeśli człowiek tonie, to należy go ratować, bez względu na jego wyzwanie czy narodowość."
- Irena Sendlerowa

Moim zdaniem Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek to książka, którą każda dziewczynka powinna mieć na swojej półce, bo dzięki niej pozna wiele bardzo inspirujących kobiet, które na zawsze zapisały się w historii. Kobiety, których osiągnięcia zostały opisane w tej książce, są różne - zaczynając od tancerek czy malarek, na astronautkach kończąc. Łączy je jedno - odwaga i chęć osiągnięcia swoich marzeń. Te historie udowadniają jak ważne jest dążenie do osiągnięcia swoich celów i że nie warto patrzeć na to co myśli i mówi otoczenie. Rodzicom natomiast uświadomi jak ważne jest wspieranie dziecka i kibicowanie mu.

Ogromnym plusem jest długość historii - na jedną kobietę przypada strona tekstu, oraz portret. Myślę, że jedna opowieść na dobranoc to stanowczo za mało, ale pięć jest już całkiem przyzwoitą ilością. Jedne historie są bardziej, drugie mniej interesujące, zależy to w głównej mierze od zainteresowań czytelnika, niemniej jednak każda z tych mini biografii jest warta poznania. Opowieści jak wspomniałam nie są długie, dzięki czemu mały czytelnik na pewno się nie znudzi. Jednocześnie ich długość jest idealna, by zasiać ziarnko zaciekawienia i gdy dziecko daną kobietą zainteresuje się bardziej, można pogłębić jej historię, wyszukując w internecie informacje na jej temat. Mnie osobiście szalenie zainteresowały trzy kobiety: Alfonsina Strada, Amna Al Haddad i Helen Keller, do tego stopnia, że zgłębiłam się bardziej w ich historię.

"Nie myśl sobie, że twój jeden głos nie ma znaczenia. Deszcz, który nawilża spękaną ziemię, składa się z pojedynczych kropli."
- Kate Sheppard

Niestety moim zdaniem tytuł jest mylny, myślę, że ta książka może zainteresować zarówno dziewczynki jak i chłopców. Niezależnie od płci, każde dziecko i każdy rodzić powinien przeczytać tę pozycję. Uświadamia ona jak ważne jest wspieranie młodych ludzi. Gdyby kobiety, których historie zostały opisane w tej pozycji nie sprzeciwiły się systemowi i ludziom podcinającym im skrzydła, to nigdy nie znalazłyby się w tej książce. Bo nic by nie osiągnęły, ale jednocześnie zadowoliłyby otoczenie. Młodzi ludzie, niezależnie od wieku czy płci powinni wiedzieć, że czasami warto się sprzeciwić i być buntowniczką czy buntownikiem. Historie opisane w Opowieści na dobranoc... to potwierdzają. Polecam z całego serca! ♡

Koniecznie muszę wspomnieć jeszcze o cudownym wydaniu- twarda oprawa, ciekawa okładka, pętelka do zaznaczania momentu, w którym skończyło się czytać, przepiękne ilustracje i ładna szata graficzna, sprawiają, że poznawanie historii tych niesamowitych kobiet jest jeszcze ciekawsze. Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek kupicie w przystępnej cenie na nieprzeczytane.pl


Babcocha | Justyna Bednarek

Skoro dziś jest niezbyt przyjemne, trzeba zrobić przyjemne wczoraj, a jeszcze lepiej przyjemne jutro.

Babcocha

Justyna Bednarek

Ilustracje Daniel de Latour
Wydawnictwo Poradnia K
Data wydania 14/03/2018
Liczba stron 128

Babcocha potrafi wszystko: cofnąć czas, zamienić żołędzie w złote dukaty, a siebie – w muchę. Dzięki niej Bernadetta – dziewczynka z warkoczami – podróżuje na chmurze, dostaje królika z czekolady i znajduje kogoś, kogo chciała znaleźć. Zmieniają się też inni mieszkańcy Grajdołka – sołtys, młynarz czy sprzedawca, ale także zwierzęta i Orzechowe Licho. Najwięcej przygód z Babcochą przeżywa Bernadetta, bo to ona jej najbardziej potrzebuje. Ale skutki jej czarów odczuwają wszyscy mieszkańcy wioski, którzy przekonują się, że nie warto utyskiwać i oszukiwać, a trzeba cieszyć się tym, co się ma.

Dzisiaj napiszę Wam co nieco o świetnej książce dla dzieci, która ma bardzo intrygujący tytuł - Babcocha. Po raz kolejny żałuję, że gdy byłam mała, w moje ręce nie trafiały tak magiczne i niesamowite książki. Ta pozycja od początku do końca przepełniona jest magią, humorem i dobrocią.

Babcocha wydaje się nieco straszna i trochę wredna, ale wbrew pozorom ma dobre serce i zawsze jest chętna do pomocy. Myślę, że zarówno dzieci jak i dorośli będą się świetnie bawiły podczas czytania tej książki. Z pewnością, my - rodzice, chociaż na chwilę wrócimy myślami do dzieciństwa i damy się ponieść niesamowitym historiom Babcochy, napisanych w lekkim stylu przez Justynę Bednarek. Dodatkowo piękne ilustracje, ładna okładka i twarda oprawa dopełniają świetnie całość. Rozdziały są króciutkie, dosłownie na jedną stronę- jest ich dokładnie 54. Co sprawia, że ta pozycja jest idealna dla dzieciaczków, które uczą się czytać. Jeden rozdział to jedna krótka historia, myślę, że młodsi czytelnicy będą zadowoleni z niewielkiej ilości tekstu w każdym rozdziale i z przyjemnością będą ją czytały. Babcocha świetnie sprawdza się również jako książka na dobranoc. Ja czytałam ją mojej córeczce (prawie 2 latka) codziennie przed snem, po pięć rozdziałów. Styl autorki jest naprawdę lekki i przyjemny, jestem niemal pewna, że każde dziecko będzie poznawało kolejne przygody Babcochy z ogromnym zaciekawieniem.

Czy polecam? Oczywiście! To jedna z najlepszych bajek jakie moja córeczka ma na półce. Niesie dużo dobra, jest zabawna, czasami smutna, ale zdecydowanie więcej w niej radości i humoru. No i przede wszystkim MAGIA! W najczystszej postaci! Jestem totalnie urzeczona tą, niewielkich rozmiarów, książką ♡

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Poradnia K.


Rusz głową! Gimnastyka mózgu dla dzieci | Anne Lene Johnsen


Rusz głową! Gimnastyka mózgu dla dzieci

Anne Lene Johnsen

Tłumaczenie Justyna Czechowska
Wydawnictwo PWN
Data wydania 15/05/2018
Liczba stron 168
Ocena 9/10

Rusz głową to inspirujący przewodnik po dziecięcym mózgu i kolejnych etapach jego rozwoju. Książka zawiera różnorodne ćwiczenia stymulujące poszczególne obszary mózgu, między innymi te, które odpowiadają za logiczne myślenie, analizowanie informacji, liczenie, czytanie, komunikowanie się, kreatywność. Autorka podaje także wskazówki dotyczące diety, ruchu, zabawek czy miejsca do pracy.

Jeśli jesteś rodzicem dziecka w wieku od 5 do 11 lat to czym prędzej kup tę książkę! Rozbieżność wiekowa jest naprawdę duża, więc najlepiej jakby podczas rozwiązywania łamigłówek rodzic był przy dziecku i sam selekcjonował odpowiednie, do wieku malucha, zadania. Ale moim zdaniem to dobrze, większość dzieci o wiele chętniej się uczy i rozwiązuje łamigłówki, w towarzystwie dorosłych.

Jednak byście nie kupili kota w worku, napiszę Wam co znajdziecie w tej książce. Przede wszystkim ogrom wiedzy i porad dotyczących rozwijania umiejętności dziecka. Sam początek tej pozycji zapowiada się ciekawie, już na pierwszych stronach znajdziecie 10 sprytnych pomysłów dla rodziców, które po wprowadzeniu w życie, z pewnością pomogą dzieciom w ich prawidłowym rozwoju. Następnie książka podzielona jest na jedenaście rozdziałów - każdy z nich rozpoczyna się od ważnych informacji dla rodziców. W każdym rozdziale znajduje się masa zadań dla dzieci. Niestety przy łamigłówkach nie ma określonego wieku, do jakiego jest skierowane dane zadanie, dlatego moim zdaniem podczas ich rozwiązywania powinien być dorosły.


Wielki plus za to, że autorka poruszyła też temat wysokich technologi i tego jak wpływają na rozwój dziecka, oraz wspomniała jak ważny dla dzieci jest sport i ruch fizyczny, który jest stymulujący dla mózgu. Anne podrzuciła również ogrom pomysłów na trening umysłu w zabawie i życiu codziennym. W tej książce znajdziecie również rozdział "Pożywienie dla mózgu" w którym autorka uzmysławia rodzicom jak ważną rolę w życiu dziecka, odgrywa dobrze zbilansowana dieta. Miłym zaskoczeniem okazały się proste przepisy na zdrowe potrawy, m.in.: chleb Bystrzaka, bezglutenowe naleśniki, kostki lodu, które można jeść jak dropsy czy Smerfowy koktajl. Autorka poruszyła również temat problemów w nauce, który z pewnością niejednemu rodzicowi spędza sen z oczu.

Koniecznie muszę wspomnieć o przepięknym wydaniu tej książki- twarda oprawa, śliczna okładka (naprawdę nie mogę się na nią napatrzeć!), wysokiej jakości papier, łamigłówki, zadania, zagadki zawierają piękne ilustracje. Co tu dużo mówić... Szata graficzna cieszy oko i wierzę, że zachęci wiele dzieci do rozwiązywania, przygotowanych przez autorkę, ćwiczeń. Na ogromne brawa zasługuje również ogrom wiedzy i przydatnych porad dla rodziców. Jestem naprawdę z tej pozycji zadowolona ♡

Za egzemplarz serdecznie dziękują Wydawnictwu PWN.


Tarantula, Klops i Herkules | Joanna Olech

Książki Joanny Olech poznałam dzięki mojemu bratu, który jest ode mnie młodszy o 12 lat. Był tak zafascynowany Dynastią Miziołków, że postanowiłam również ją przeczytać i przekonać się o co tyle szumu... I rzeczywiście, Dynastia Miziołków okazała się rewelacyjną książką i co najlepsze, pełną humoru. Dlatego sięgnęłam po inne książki tej autorki. Na blogu co nieco możecie przeczytać o Poppintrokach i Trudnych słówkach. Dzisiaj przyszedł czas na kolejną, czwartą książkę tej autorki. Czy była tak świetna jak Dynatia Miziołków?

Tarantula, Klops i Herkules

Joanna Olech

Wydawnictwo Literatura
Data wydania
Liczba stron 336
Ocena 7/10

Witkowice – senna miejscowość, lato i grupa dzieciaków, które biorą udział w fascynującym śledztwie. Szukają autentycznego skarbu – kolekcji jaj Fabergé. Intryga zaczyna się od podmiany widokówek w miejscowym muzeum i rozwija się w aferę sięgającą czasów cara Mikołaja. Ta sprawa połączy Karola, rudego wrażliwca-informatyka, Tarantulę – sprytną i inteligentną fankę gotyku, Bellę – witkowicką piękność o nadzwyczajnej pamięci, Mietka – chłopaka z przeszłością i Herkulesa, psa, który swoje imię zawdzięcza bohaterowi powieści Agaty Christie – Herkulesowi Poirot.Podczas poszukiwań wpadają w naprawdę poważne tarapaty, które uczynią to lato najlepszym z możliwych.

Niestety Tarantula, Klops i Herkules nie podobała mi się tak bardzo jak Dynastia Miziołków, ale doszłam do wniosku, że nic Miziołkom nie dorówna. Są jedyne w swoim rodzaju i nie ma sensu jakiejkolwiek książki do nich równać.
Tarantula, Klops i Herkules to świetna powieść dla dzieci, ze sporym wątkiem kryminalnym. Jestem zagorzałą fanką kryminałów i thrillerów, a mimo to zakończenie tej książki mnie zaskoczyło. Przez cały czas zastanawiałam się, dlaczego ktoś ukradł nic nie warte pocztówki, ale gdy się dowiedziałam to, brzydko mówiąc, kopara mi opadła.

Joanna Olech bezbłędnie kreuje bohaterów. W tej książce mamy czterech głównych bohaterów, każdy jest całkiem inny, a mimo wszystko potrafią się dogadać i stworzyć udaną paczkę. Klops- rudy dziwak, który pasjonuje się komputerami. Tarantula- inteligentna miłośniczka ciemnych ubrań, uważana w Witkowicach za dziwoląga. Drzazga- w mieście uważany jest za największego rozbójnika. I w końcu, Bella- uważana w Witkowicach, za najpiękniejszą dziewczynę. Zapomniałabym o psie! Herkules- imię zawdzięcza bohaterowi powieści A. Christie. Sami widzicie, że mamy w tej książce do czynienia z przeróżnymi bohaterami. Joanna Olech udowadnia, że mimo różnicy charakterów i diametralnie różniącym się wyglądem, można się zaprzyjaźnić i przeżyć niesamowite przygody.

Jak wspominałam wcześniej w książce pojawił się wątek kryminalny, który podobał mi się najbardziej. Autorka uknuła ciekawą intrygę, pełną napięcia i zwrotów akcji. Wierzę, że niejedno dziecko będzie zachwycone tą pozycją. Akcja dzieje się na dwóch płaszczyznach czasowych, przez co powoli wychodzą na jaw tajemnice z przeszłości, które zazębiają się z aktualnie prowadzonym śledztwem, by na końcu połączyć się w zaskakujące zakończenie.

Tarantula, Klops i Herkules to mała dawka historii, tajemnice z przeszłości, wakacyjne śledztwo, prowadzone przez paczkę przyjaciół... i psa. W książce nie brakuje akcji, napięcia, humoru (chociaż nie ma go tyle co w Miziołkach), żywych, barwnych bohaterów, wątku kryminalnego i zaskakującego zakończenia. Polecam, w szczególności małym detektywom! Na uznanie zasługuje również wydanie książki- piękna okładka, twarda oprawa, kolorowe, małe detale na stronach i każdy rozdział rozpoczynający się od ładnej ilustracji :)

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwa Literatura.

Charakterki i humorki | Anna Potyra

Charakterki i humorki
Anna Potyra

"Gdzieś daleko Bajka EKO" Izabela Skorupka | "Rozgwiazdo, gdzie jesteś?" Barroux

Dzisiaj podzielę się z Wami opinią na temat dwóch książek dla dzieci, które mają jeden motyw przewodni- ochrona środowiska. Obie pozycje, mimo że bardzo różnią się od siebie, są rewelacyjnymi książkami dla najmłodszych. Dlaczego? Tego dowiecie się z dalszej części postu.



Gdzieś daleko Bajka EKO 
Izabela Skorupka

Wydawnictwo Dwukropek
Rok wydania 2018
Liczba stron 32

Zielancja kiedyś była prawdziwym rajem. Rozkosznie pachnąca, słodko kojąca. Jednak jej świetność przysłoniły sterty śmieci i piękna Zielencja stała się Niezielencją. Wszystko przez kapryśną królewską córkę, na której rozkaz naukowcy niszczą ziemię i zaśmiecają środowisko. Doprowadzają królestwo do ruiny w imię postępu i rozwoju cywilizacji. W pewnym momencie król ma tego wszystkiego po dziurki w nosie i postanawia wydać córkę za mąż, za tego, kto z powrotem przywróci dawny urok Zielencji- bez sterty śmieci!

Mam kilka książek Wydawnictwa Dwukropek i każda z nich jest przepięknie wydana. Cudowne ilustracje, ogromny format książek i ciekawe historie sprawiają, że Lenka z przyjemnością spędza czas na ich przeglądaniu lub słuchaniu, gdy jej je czytam. Niektóre książki dla dzieci wydają się oklepane- podobne ilustracje, wszędzie te same historie. Lenka, mimo młodego wieku (ostatnio skończyła 1,5 roku) ma w swojej kolekcji około 100 (!!!) książek, przeróżnych wydawnictw. Pod względem jakości wydania, szaty graficznej i treści, na tle innych wyróżniają się pozycje dwóch wydawnictw- Media Rodzina i oczywiście Dwukropek.

Gdzieś daleko bajka EKO, to książka, która pokazuje dzieciom jak ważna jest ochrona środowiska. Zielancja, a właściwie Niezielancja była tak zanieczyszczona i zaśmiecona, że król nie mógł sobie pozwolić na zjedzenie marchewki na którą miał ochotę! Miał dość wszystkich sztucznych ciastek z fabryk i kolorowych papek. Miał ochotę na coś świeżego, smacznego i zdrowego. Niestety bród uniemożliwiał zasadzenie warzyw, nawet jeśli znalazłoby się miejsce to i tak żadne warzywa i owoce by nie urosły, a to wszystko ze względu na zanieczyszczone środowisko.





Kiedy spojrzysz dookoła,
widzisz, ile pracy jest,
Ziemia krzyczy, ciebie woła,
bądź gotowy pomoc nieść.

Tylko wspólnie, tylko razem
uratować można świat.
W tej krainie obronimy
każde drzewo, każdy kwiat.

Nawet mały gest zachwyci
i sprzątnięty każdy śmieć.
Dla przyrody ty się liczysz,
chcę rycerza w Tobie mieć.


Autorka posługuje się bardzo łatwym i przystępnym, dla małych czytelników, językiem. Często pojawiają się rymowanki, które chyba każde dziecko uwielbia. Ilustracje są barwne, żywe, zwłaszcza te, gdzie Niezielancja znów staje się Zielancją. Książka jest idealna dla dzieci w każdym wieku. Mimo że moja córka jest mała i jeszcze zapewne nie rozumie nic z treści to jest zachwycona ilustracjami. Jestem pewna, że z wiekiem pokocha również tę historię. Temat ochrony środowiska jest bardzo ważny i to my, dorośli powinniśmy już od najmłodszych lat wpajać dzieciom wartości. Pomóc nam mogą w tym książki, takie jak Gdzieś daleko Bajka EKO, dla nas jest to ułatwienie, a dla dzieci taka forma nauki  to idealne połączenie: przyjemnego z pożytecznym.
Świetną pozycją na temat ochrony środowiska jest również W Robaczkowie Katarzyny Biegańskiej, link do mojej opinii tutaj.

Rozgwiazdo, gdzie jesteś?
Barroux
Wydawnictwo Dwukropek
Rok wydania 2018
Liczba stron 32

Ta książka jest zdecydowanie inna od reszty. Nie ma w niej żadnej treści, jednak czasami ilustracje wyrażają więcej niż tysiąc słów. Głównym zdaniem małego czytelnika jest znalezienie na stronach tej książki meduzy, błazenka i rozgwiazdy. Może wydać się Wam to nic trudnego, ale już Wam mówię, że się mylicie. Ryby i inne morskie zwierzęta ze strony na stronę są coraz bardziej wypychane ze swojego naturalnego środowiska, a to wszystko przez zanieczyszczenia, gromadzące się na dnie oceanu. W tej książeczce wszystko kończy się dobrze- zdenerwowany wieloryb wyrzuci wszystkie śmieci na ląd i szczęśliwy wróci do oceanu. Ale czy w prawdziwym życiu jest to możliwe?



Ilustracje autora są piękne i bardzo kolorowe. Dzięki nim dzieci uświadomią sobie jak bardzo śmieci przeszkadzają zwierzętom w morzach, oceanach czy jeziorach. Ogromna rola w tym przypadku przypada rodzicom, którzy muszą wytłumaczyć maluchom, że miejsce śmieci jest koszach i że w prawdziwym życiu, żadne żyjące stworzenie w ocenach czy morzach nie ma takiej mocy, jak książkowy wieloryb i nie może sam wysprzątać zalegających śmieci.







Moim zdaniem Rozgwiazdo, gdzie jesteś można wykorzystać jeszcze na jeden sposób- naukę kolorów. Każda rybka ba inną barwę, niektóre mają na sobie paski, inne kropki czy trójkąty. Z pomocą tej książki można dzieci uczyć barw, kształtów oraz urządzeń. Na dnie oceanu leży masa przeróżnych przedmiotów, od garnka zaczynając po pralkę kończąc. 










Obie książki polecam z całego serca ♡
Twarde oprawy, piękne ilustracje i bardzo niskie ceny. Czego chcieć więcej?

Za książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Dwukropek.

Gdy Pola się zgubi | Gabriela Rzepecka- Weiss

Gdy Pola się zgubi

Gabriela Rzepecka- Weiss


Wydawnictwo Dwukropek
Liczba stron 32

Pola często się gubi dlatego rodzice stworzyli dla niej specjalny zestaw zasad dla zagubialskich. Pola zna je wszystkie na pamięć, ale czy poradzi sobie jeśli naprawdę się zgubi?




Przyznam szczerze, że strasznie się boję, że kiedyś moja córeczka może się zgubić. Bez wątpienia najważniejsza w takim momencie jest wiedza dziecka- musi wiedzieć, co ma zrobić w danej sytuacji. Jak się zachować, by jak najszybciej rodzice je znaleźli. Gdy Pola się zgubi to bardzo mądra książka, dzięki której dziecko może dowiedzieć się jak powinno postąpić, gdy się zgubi. Historia tytułowej Poli napisana jest przystępnym językiem, okraszona humorem przez co z pewnością przypadnie dzieciom do gustu. Ale oprócz zabawy ta książka zawiera ogromną dawkę wiedzy.

Pola, jak już wspomniałam wcześniej, często się gubi. Kodeks jaki rodzice dla niej wymyślili brzmi:
1. Nie szukam. Czekam.
2. Nie mogę wchodzić automatycznie w drogę!
3. Do pomocy gotowe służby mundurowe!
4. Ktoś nieznany? Nie ufamy!
5. W bucie schowany kontakt do mamy!
6. Mam być widziana, a nie schowana!
Rodzice wraz z tytułową Polą wyruszają na wakacje. Niestety kilkakrotnie dziewczynka się zgubiła, ale pamiętała o zasadach dla zagubialskich, dzięki czemu za każdym razem rodzice ją znaleźli. Myślę, że kodeks jest na tyle prosty i przede wszystkim przydatny, że warto się postarać, by dzieci nauczyły się go na pamięć. Bez wątpienia jego znajomość przyda się maluchom, gdy się zgubią.

Z tyłu książeczki znajduje się również informacja dla dzieci na temat obcych. Jeśli się zgubią, a ktoś do nich podejdzie i powie, że przysłali ją/ go rodzice, to dziecko ma w to nie wierzyć, chyba, że ta osoba powie tajne hasło jakie dziecko wcześniej ustaliło z rodzicami. Jeśli ta osoba zna tajne hasło, to wtedy maluch ma pewność, że na pewno to ktoś wysłany przez rodziców.☺️

W książeczce znajdują się również dwa zadania dla dzieci. Labirynt, w którym dziecko ma za zadanie znaleźć drogę łączącą Polę z rodzicami. Dodatkowo musi odpowiedzieć na pytanie: Kto powinien pójść tą drogą? Pola do mamy i taty, czy rodzice do Poli? Drugim zadaniem jest zaznaczenie na załączonym obrazku osób w mundurach, do których dziecko może się zgłosić w razie potrzeby.








Czy polecam? Oczywiście! Uważam, że każde małe dziecko powinno znać tę historię ☺️ Świetna edukacyjna historia, piękne ilustracje, ładne wydanie, zadania dla maluchów, twarda oprawa i niska cena. Czego chcieć więcej?

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Dwukropek.


Laboratorium w szufladzie. Anatomia człowieka | Zasław Adamaszek

Przychodzę do Was z bardzo ciekawą książka, która przeznaczona jest raczej dla młodszych czytelników. Zwłaszcza tych żądnych wiedzy. Jednak myślę, że dorośli interesujący się anatomią człowieka i łatwymi do wykonania wszelkiego rodzaju projektami, również będą zadowoleni z tej pozycji.


Laboratorium w szufladzie. Anatomia człowieka
Zasław Adamaszek

Wydawnictwo PWN
Data wydania 23/03/2018
Liczba stron 200

"Laboratorium w szufladzie. Anatomia człowieka" to książka dzięki której samodzielnie odkryjesz jak fascynujący, niezwykły i tajemniczy jest ludzki organizm. Miliardy neuronów układu nerwowego, tysiące kilometrów naczyń krwionośnych, setki metrów powierzchni sorpcyjnych w jelitach i płucach. Nasze serce pompuje cysterny krwi, a więzadła są mocniejsze niż powłoki kamizelek kuloodpornych.

"Laboratorium w szufladzie. Anatomia człowieka" to głównie projekty, które są oznaczone kolorami. Zielony kolor to zagadnienia jak i projekty, do wykonania których potrzebne są akcesoria i materiały znajdujące się prawdopodobnie w każdym domu. Do tych eksperymentów i projektów zalicza się m.in.:
Ciasteczko pana Marcela- bardzo śmierdzące doświadczenie, dzięki któremu możemy sprawdzić jak bardzo nasz węch jest wrażliwy.
Zjedzone, przyswojone, wydalone- dwa doświadczenia. Pierwsze to zrobienie korbowej pompki perystaltycznej, która zobrazuje nam jak działa perystaltyka jelit. Drugie zaś wykonujemy na sobie. Jedząc sałatkę z przepisu podanego w książce i obserwując nasze ciało możemy dowiedzieć się jak działają nasze jelita i ile trwa trawienie pokarmu.
Żółty kolor to doświadczenia i eksperymenty do wykonania których możemy potrzebować artykułów, które znajdują się w sklepach modelarskich czy plastycznych. Przydatny może się również okazać popularny atlas anatomiczny oraz dostęp do internetu. Do tych eksperymentów zalicza się m.in.:
Siłacz bez własnych mięśni- doświadczenie dzięki któremu możemy zbadać oddech na zbudowanym modelu.
Tomograf na biurku- ciekawe zadanie, dzięki któremu zrobimy tomograficzne puzzle, np. dla młodszego rodzeństwa.
Czerwony kolor oznacza zadania najtrudniejsze, przy których będzie trzeba się trochę napracować, ale efekt wynagrodzi nam włożoną w niego pracę. Do tego typu zadań zalicza się m.in.:
Po prostu pompa- doświadczenie dzięki któremu zbudujemy prostą i niezawodną pompę ręczną wzorując się na układzie zastawkowo- komorowym.

Sami widzicie, że zagadnienia poruszone w książce, jak i eksperymenty, które można wykonać są bardzo interesujące. Warto dodać, że zdecydowana większość to zadania oznaczone kolorem zielonym, czyli bardzo łatwe w wykonaniu. Jest ich dokładnie jedenaście. Żółtych doświadczeń znajdziecie osiem, a czerwonych pięć. Warto wspomnieć, że każdy eksperyment poprzedzony jest teorią, przedstawioną w dosyć prosty i przystępny sposób dla młodszych czytelników.






"Laboratorium w szufladzie. Anatomia człowieka" to niewielkich rozmiarów książka, naszpikowana od początku do końca wiedzą. Ta pozycja jest jedną z wielu z serii "Laboratorium w szufladzie". Każda z części poświęcona jest innemu zagadnieniu. Np. biologia, zoologia, fizyka, optyka czy modelarstwo i robotyka. Także sami widzicie, że każdy znajdzie coś dla siebie. Dzięki serii tych książek naprawdę można mieć laboratorium w szufladzie. I to swojej!

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu PWN.


instagram