Nigdy nie zapomnisz | Kathryn Croft

Nigdy nie zapomnisz to moje trzecie spotkanie z autorką. Po fenomenalnym, według mnie, Nie ufaj nikomu i świetnym thrillerze Tylko jedno kłamstwo Kathryn Croft wskoczyła na listę moich ulubionych autorek. Czy jej najnowsza książka podobała mi się równie bardzo?

Nigdy nie zapomnisz

Kathryn Croft

Tłumaczenie Ewa Kleszcz
Wydawnictwo Burda Książki
Data wydania 31/10/2018
Liczba stron 386
Ocena 6/10

Leah Mills wiedzie życie uciekinierki i wciąż próbuje wymazać z pamięci wstrząsające wydarzenia z przeszłości. Samotna, pozbawiona przyjaciół i miłości, izoluje się od świata, jednak gdy na horyzoncie pojawia się Julian, bohaterka zaczyna wierzyć, że w końcu uda się jej ułożyć sobie życie. Niestety przeszłość i tak o sobie przypomina.
W rocznicę tamtego przerażającego dnia Leah otrzymuje kartkę z życzeniami. Dociera do niej, że jest ktoś, kto nie pozwoli jej zapomnieć i nie spocznie, dopóki nie zniszczy namiastki normalnego życia, jaką sobie stworzyła.

Ale czy Leah rzeczywiście jest tylko niewinną ofiarą, czy może zasłużyła na karę? Czy ktokolwiek będzie mógł ją zrozumieć… i jej wybaczyć?

~~~
Niestety muszę przyznać, że z trzech książek Croft, jakie do tej pory przeczytałam Nigdy nie zapomnisz jest najsłabszą. Autorka bardzo wysoko podniosła sobie wcześniej poprzeczkę- ciągłe zwroty akcji, ogromne napięcie, świetne pomysły na fabułę. Jednak tym razem, w moim odczuciu, poszło coś nie tak. Mimo że zakończenie było zaskakujące, to niestety przy okazji przekombinowane. Patrząc na całokształt, ta książka była po prostu nudna i momentami irytująca. Nie było ogromnego napięcia do którego Kathryn Croft wcześniej przyzwyczaiła swoich czytelników.





Dużym plusem jest to, że akcja toczyła się na dwóch płaszczyznach czasowych- teraz i kilkanaście lat wcześniej. Uwielbiam tak poprowadzoną akcję, bo wydarzenia i wątki powoli się zazębiają, co daje coraz lepszy obraz na zachowanie głównych bohaterów. W tym przypadku na zachowanie Leah, która przez cały czas użala się nad sobą. Na każdym roku powtarza jak jej życie jest nudne, bez sensu i pozbawione barw- na swoje życzenie tak poza tym. Wątek prześladowania również pozostawia wiele do życzenia. Jest mało prawdopodobny, a wyjaśnienia, że główna bohaterka była młoda, dlatego nie postąpiła inaczej (jeśli przeczytacie tę książkę, to będziecie wiedzieć o co mi konkretnie chodzi) po prostu nie kupuję. Tak samo jak tego, że pozostałe osoby przyklaskiwały dziejącym się rzeczom. No kiepsko to wyszło moim zdaniem. Jak wspomniałam zaskoczenie jest zaskakujące i absolutnie nie spodziewałam tego jak ta historia się skończy. Jednak 3/4 książki były tak nudne, nijakie, że to zakończenie nie zrobiło na mnie dużego wrażenia. Niemniej jednak nie żałuję, że sięgnęłam po tę książkę, bo Kathryn Croft jest jedną z moich ulubionych zagranicznych autorek i jedna słabsza pozycja tego nie zmieni. Ile ludzi tyle opinii- mnie zachwyciło Nie ufaj nikomu i Tylko jedno kłamstwo, a innym się nie podobały te książki. Tak samo może być z Nigdy nie zapomnisz.

Jeśli jesteście fanami Kathryn Croft to sięgnijcie po tę książkę, jednak nie nastawiajcie się na zawrotne tempo do jakiego przyzwyczaiła nas autorka. Jeśli natomiast nie czytaliście jeszcze żadnej jej książki, to absolutnie nie zaczynajcie swojej przygody z jej twórczością od tej pozycji. Zdecydowanie bardziej polecam Tylko jedno kłamstwo i Nie ufaj nikomu.


Za egzemplarz serdecznie dziękują Wydawnictwu Burda Książki.


Komentarze

  1. Czytałam tylko jedną książkę autorki, ale bardzo mi się podobała, więc po tę, również sięgnę. 😊

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram