Ostatni list od kochanka | Jojo Moyes

"(...) każde działanie ma konsekwencje. Moim zdaniem ludzie dzielą się na tych, którzy to rozumieją i podejmują decyzję, mając tę świadomość, i na tych, którzy po prostu wybierają to, co jest akurat przyjemne."

"Ostatni list od kochanka"
Jojo Moyes
Wydawnictwo Znak Liternaova
Data wydania 08/01/2017
Liczba stron 526

Ellie, młoda dziennikarka, pewnego dnia w archiwum redakcji w której pracuje, znajduje przejmujący, wzruszający i pełen emocji list miłosny sprzed czterdziestu lat. Napisał go mężczyzna do swojej zamężnej kochanki. Ten list tak zafascynował Ellie, że ta postanowiła poznać historię zakazanego związku i przede wszystkim dowiedzieć się w jaki sposób się zakończył. Czy historia, którą dziewczyna odkryje odmieni jej życie i jej relacje z żonatym mężczyzną?

           Z twórczością Jojo Moyes chciałam zapoznać się już od dawna. Przeglądając instagrama często widzę książki tej autorki. "Dziewczyna, którą kochałeś" od kilku miesięcy czeka na mojej półce na swoją kolej i koniecznie muszę ją przeczytać. Chcę się przekonać czy każda powieść Jojo Moyes jest napisana w taki sposób jak "Ostatni list od kochanka". 

          Książka okazała się naprawdę dobra, jednak nie obyło się bez zgrzytów. Niestety pojawiło się książce kilka rzeczy, które mnie momentami irytowały. Zacznę więc od minusów. Przede wszystkim pierwsze +/- 200 stron strasznie mi się dłużyło. W książce niejednokrotnie pojawiło się też wiele nudnych opisów. Dodatkowo liczne przeskoki w czasie i mnogość bohaterów, w szczególności na początku, bardzo mnie dezorientowały. Jednak gdy bohaterów poznałam bliżej, przeskoki w czasie stały się niemal niewidoczne. Jeśli chodzi o wydanie książki to przeszkadzała mi mała czcionka i to, że okładka jest bez skrzydełek, przez to szybko się niszczy.

          Styl autorki jest bardzo lekki i przyjemny, przez co książkę czyta się naprawdę szybko. Akcja nabiera rozpędu mniej więcej w połowie i wtedy też naprawdę wkręciłam się w tę historię. Spodobały mi się również liczne zwroty akcji, chociaż niekiedy byłam strasznie wkurzona, gdy autorka nagle ucięła moment, który bardzo mnie zaintrygował i postanowiła poruszyć inny wątek. Jednak owe "wkurzenie" było raczej pozytywne, bo dzięki temu jeszcze chętniej czytałam książkę, by jak najszybciej dowiedzieć się jak zakończył się wątek, który mnie zainteresował. Akcja toczy się na dwóch płaszczyznach czasowych, dzięki czemu możemy porównać jak zmienił się sposób wyznawania miłości. Kiedyś pisało się piękne, pełne emocji listy, teraz zastąpiły je e-maile i SMS-y. Ta historia pokazuje jak silna może być prawdziwa miłość i jak ważne jest to, żebyśmy odcinali się od rzeczy, a raczej ludzi, którzy nas niszczą od środka.

          Po wielu pozytywnych opiniach na temat twórczości Jojo Moyes (w szczególności zachwalana jest książka "Zanim się pojawiłeś") oczekiwałam pozycji przepełnionej emocjami, wzruszającej i poruszającej. Niestety pod tym względem się rozczarowałam, książka jest lekka i przyjemna z cudownym zakończeniem ale we mnie nie wywołała zbyt wielu emocji.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova.


          

Komentarze

  1. Jeszcze nie czytałam żadnej książki tej autorki, ale mam w planach "Zanim się pojawiłeś". Później może przeczytam tę :)
    Mi tak dłużyło się "Ugly love" Colleen Hoover, a konkretniej pierwsza połowa. Druga była lepsza, ale nie pomogło to podnieść ogólnej oceny książki :D
    Pozdrawiam! ;* Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię pióro autorki, więc się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie z kolei wychwalana "Zanim się pojawiłeś" bardzo zawiodła, a pokochałam "Dziewczynę, którą kochałeś". Ten tytuł wygrałam w blogowym konkursie i na pewno zabiorę się za niego, ale raczej później niż wcześniej. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jestem pewna, czy chcę sięgać po książki tej autorki, bo słyszałam wiele niezbyt pozytywnych na temat tej najsłynniejszej, czyli "Zanim się pojawiłeś". Poza tym jako osoba niezbyt lubiąca obyczajówki i romanse obawiam się, że pierwsze 200 stron, które Tobie się dłużyło, mnie by rozłożyło na łopatki ^^;

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam żadnej książki autorki, "Zanim się pojawiłeś" mam na półce, ale oglądałam film więc póki co nie chce mi się jej czytać ;D
    Nie ciągnie mnie do niej;)

    Pozdrawiam,
    https://mieszkajaca-miedzy-literami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam to w planach, ale po przeczytaniu już tylu recenzji, chyba ją sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wciąż czekam z zakupem tej książki... mam mieszane uczucia do tej autorki! Tyle szumu, a chyba z jakością nie idzie to w parze...

    https://czytajzpauelka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Książki Moyes biorę w ciemno, a "Dziewczynę która kochałeś" uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam tę książkę na swojej półce, jestem cieawa wrażeń, bo najsłynniejsze "Zanim się pojawiłeś" mnie niezbyt do siebie przekonało.

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam okazję czytać "Zanim się pojawiłeś" i czytało mi się ją dobrze, ale nie poczułam wielkiego zachwytu. Od dłuższego czasu mam na półce "We wspólnym rytmie" i może kiedyś po nią sięgnę, żeby dać tej autorce kolejną szansę i przekonać się, czy jej styl wpasowuje się w mój gust;)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie jestem wielką fanką Moyes. Jedyną jej książką jaką przeczytałam od początku do końca było "Zanim się pojawiłeś" ♡ Po ten tytuł raczej nie zamierzam sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja przeczytałam na razie trzy książki Autorki i mi osobiście przypadła do gustu. Zobaczę jak będzie po tej książce. Ale mi bardzo podoba się, że w prostych słowach potrai opisać trudne problemy...

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam autorkę 😘

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram