"JESTEM NUDZIARĄ" MONIKA SZWAJA

Ta książka kurzyła się dobre kilka lat na mojej półce i niestety muszę przyznać, że słusznie. Zdecydowanie moimi ulubionymi gatunkami są kryminał, thriller i sensacja, ale nie pogardzę książkami innych gatunków. Chciałam "odpocząć" od kryminałów i przeczytać coś lekkiego, w mojej biblioteczce to była jedyna pozycja. 

MONIKA SZWAJA
"JESTEM NUDZIARĄ"

Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Liczba stron 320


Książka napisana jest w formie pamiętnika głównej bohaterki- Agaty. Jej dotychczasowe nudne życie zmienia się w dniu, w którym musi znaleźć sobie nową pracę. Do tej pory pracowała na uczelni ale bardzo szybko znalazła nową posadę i została nauczycielką języka polskiego w liceum.
Agata była pewna, że nauczanie młodzieży to będzie najgorsze doświadczenie w jej życiu  w końcu nienawidzi dzieci. Ku jej zdziwieniu znalazła wspólny język z uczniami a praca stała się dla niej czystą przyjemnością. Agata małymi krokami zmienia swoją nudną, czarną garderobę. Zaczyna się malować, czego do tej pory nie robiła. Również jej kontakty damsko-męskie nabierają rumieńców.
Zaczęła się spotykać z niezwykle temperamentnym Sławeczkiem oraz Kamilem- tatą jednego z jej uczniów.


Sięgając po tę książkę byłam pełna nadziei. Opis wydawał się całkiem ciekawy jednak szybko się rozczarowałam. Przez pierwsze sto stron walczyłam ze sobą, żeby jej nie odłożyć i sięgnąć po inną książkę. Potem troszkę się rozkręciła ale uwierzcie na słowo, w fotel to ona mnie nie wcisnęła. Po prostu w życiu głównej bohaterki więcej się działo przez co była nieco ciekawsza niż jej początek.

Nie czytam dużo książek polskich autorów głównie ze względu na występujące w nich polskie imiona, nazwiska i miejscowości (mam nadzieję, że nie tylko ja tak mam:)). A w tej książce było ich bardzo dużo- Agatka, Sławeczek, Zdzicha, Basia.. Te zdrobnienia (które w książce występowały prawie na każdym kroku) strasznie mnie irytowały.
Książka napisana jest dość infantylnym językiem, którego ja osobiście bardzo nie lubię.
Na tylnej okładce jest napisane "(...) Zapraszamy do świata kobiecej literatury, pełnego ciepła, humoru i wzruszeń."
Nie wiem gdzie w tej książce był humor (dialogi były tak dziecinne, że wywoływały jedynie irytacje) czy wzruszające momenty.




Osobiście nie polecam. Nie czytałam innych książek tej autorki. Być może trafiłam na jedną ze słabszych pozycji tej autorki, ale nie mam zamiaru przekonać się czy tak właśnie było.



Komentarze

  1. Raczej się na nią nie skuszę, z tego co piszesz - nie warto. Mnie także irytują takie zdrobnienia w polskich książkach. Dostaję szału jak czytam :P

    OdpowiedzUsuń
  2. "Jestem nudziarą" brzmi ciekawie, lecz twoja recenzja skreśla dla mnie tę pozycję. Może tytuł ma rację, co do wnętrza książki - zawiewa nudą.;-) Bardzo mi się podoba twoja opinia, która jest godna uwagi.:-)
    Fajnie, że masz swoje ulubione gatunki...ja wciąż poszukuję czegoś dla siebie, choć ciężko mi idzie...
    Buziaki, A!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma inny gust więc może Tobie się spodoba? :D
      A co do ulubionego gatunku, mam nadzieję, że wkrótce znajdziesz swój :)

      Usuń
  3. Thrillery i kryminały lubię, ale obyczajówki również :) a ten tytuł czytałam kilkakrotnie i zawsze mnie bawi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety mnie nie, ale każdy lubi co innego :)
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  4. Autorkę znam i również nie mam pozytywnych doświadczeń...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego ja nie sięgnę na pewno po żadną jej książkę :) Obawiam się, że reszta będzie taka sama.

      Usuń
  5. Anonimowy10/8/17 19:29

    Niestety to nie mój klimat czytelniczy, więc raczej nie sięgnę po ten tytuł :)
    Pozdrawiam cieplutko, dziennikbibliotekarki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jestem do końca przekonana, ale nie mówię też nie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O autorce już słyszałam, ale jakoś nie mam ochoty sięgać po jej książki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam ją, a właściwie usiłowałam czytać. Nie do mnie. Nuda, nuda, nuda.


    pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli mamy to samo zdanie na temat tej książki :D

      Usuń
  9. Wrr, ja też bardzo nie lubię polskich imion w książkach. Ogólnie nie czytam nawet polskich autorów, może jeszcze kiedyś się przekonam. Recenzja świetna! ♥
    PS. Jestem twoją 60 obserwującą. Nie wiem dlaczego, przecież już kiedyś ciE zaobserwowałam,a teraz patrzę, że jednak nie. No cóż, lepiej późno niż wcale.
    Pozdrawiam,
    Laura z loreenbooklover.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polskie imiona, zwłaszcza zdrobnienia strasznie mnie irytuja 😝
      Cieszę się, że jesteś 60 obserwującą ❤

      Usuń
  10. Mam w domu pełno książek z tej kolekcji, bo dostałam je od pewnej pani. Żadnej z nich jeszcze nie czytałam i jakoś nie zapowiada się, żebym prędko po nie sięgnęła. Tobie ta akurat książka się nie spodobała, ale mnie może przypadnie do gustu, któraś z mojej półki. Kiedyś na pewno to sprawdzę. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NAjlepiej przekonać się na własnej skórze czy dana pozycja nam się spodoba :)

      Usuń

Prześlij komentarz

instagram