Rana | Wojciech Chmielarz

Znowu śniła ten sam sen. Miała w nim sześć lat. Leżała w łóżku, z kołdrą podciągniętą pod samą szyję i otaczała ją ciemność. Leżała płasko, sztywno. Jak żołnierz w pozycji na baczność. Albo ciało w trumnie. Tylko w trumnie nie jest tak ciepło, lepko i parno. Oddychała płytko, cichutko, ledwo, ledwo. Za to serce jej waliło. Raz, dwa, trzy. W tempie szalonej perkusji. Raz, dwa, trzy. Jak młot pneumatyczny. Za mocno, za głośno. Zamknęła oczy. Zaciskała powieki z całych sił.
Jakby to mogło pomóc.

Rana
Wojciech Chmielarz
Wydawnictwo Marginesy
Data wydania 14/08/2019
Liczba stron 414
Ocena 9/10

Najpierw pod kołami pociągu ginie Marysia, uczennica ekskluzywnej prywatnej szkoły na warszawskim Mokotowie. Jej nauczycielka, Elżbieta próbuje odkryć, co się naprawdę stało. Rozpoczyna prywatne śledztwo tylko po to, żeby wkrótce sama zginąć. Ale jej ciało znika, a jedynymi osobami, które cokolwiek widziały, są Gniewomir, nieprzystosowany społecznie chłopak zafascynowany seryjnymi zabójcami, i Klementyna, samotna nauczycielka na życiowym zakręcie, której wydaje się, że zdobywszy pracę w poważanej szkole, los wreszcie się do niej uśmiechnął. Nic bardziej mylnego.
Żadne z nich nie chce angażować się w tę sprawę – każde z nich ma swoje powody – ale żadne z nich nie ma wyjścia. Gdyby wiedzieli, dokąd zaprowadzi ich to śledztwo, nigdy by się na to nie odważyli. Szkoła okazuje się pełna tajemnic. Podobnie jak pracujący w niej nauczyciele…

~~~

W końcu doczekałam się kolejnej książki Wojciecha Chmielarza. Po Żmijowisku i Podpalaczu z niecierpliwością czekałam na jego kolejną powieść i oto jest... Rana! Tak jak w przypadku poprzednich dwóch książek tego autora jestem zachwycona. Chmielarz ma niebywały talent do tworzenia rewelacyjnych profili psychologicznych bohaterów, zarówno pierwszo jak i drugoplanowych. Każda postać jest idealnie dopracowana i mimo że przewija się ich w tej pozycji dużo, to każdy jest na tyle charakterystyczny, że zapada od razu w pamięci.

Akcja jest raczej niespieszna, wszystko dzieje się jednym, spokojnym rytmem, jednak absolutnie mi to nie przeszkadza. Rana to świetny kryminał psychologiczny, a jego ogromnym plusem jest to, że śledztwo nie jest prowadzone przez komisarza z problemami rodzinnymi czy nałogami (co zazwyczaj ma miejsce w kryminałach), tak naprawdę w tej książce nie ma żadnego śledztwa i to spodobało mi się najbardziej. Poznajemy historie bohaterów z różnych perspektyw i mimo że na kartkach tej powieści pojawia się kilka morderstw, do gry nie wkracza policja, dlaczego? Tego musicie się sami dowiedzieć.

Chmielarz pokazuje jak okrutne bywa życie oraz jak zaskakujące i jednocześnie przerażające rzeczy dzieją się w tak zwanych "dobrych domach", gdzie rodzice pochłonięci pracą, problemami w małżeństwie i nałogami zaniedbują swoje dzieci, na które to bardzo źle wpływa. Rana to powieść przesiąknięta tajemnicami, sekretami oraz wspomnieniami i doświadczeniami z dzieciństwa, które odciskają ogromne piętno w dorosłym życiu.

Rana to kryminał dopracowany w każdym, nawet najmniejszym stopniu. Historia z rozdziału na rozdział coraz bardziej się zazębia, sprawiając jednocześnie, że nie da się od tej książki oderwać, nieustannie się o niej myśli, dopóki nie przeczyta się ostatniej strony. Wielowątkowa, zaskakująca i wciągająca. Polecam gorąco i z niecierpliwością czekam na kolejną powieść Chmielarza.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Marginesy.

Wszystkie kwiaty Alice Hart | Holly Ringland

Każdy musi mieć jakieś swoje miejsce i kogoś, z kim czuje się związany.


Dlaczego śpimy. Odkrywanie potęgi snu i marzeń sennych | Matthew Walker

Niedobór snu przypomina gumkę recepturkę: do pewnego momentu daje się rozciągnąć, a potem pęka.


Podpalacz | Wojciech Chmielarz

Mieszkasz w Polsce, chłopie, tutaj jak ktoś ma okazję wpakować cię w szambo, zrobi to dla samej radości patrzenia, jak się w nim taplasz.

Tatuażysta z Auschwitz | Heather Morris

Przeżyję i wyjdę stąd. Wyjdę jako wolny człowiek. Jeśli piekło istnieje, to dopilnuję, żeby ci mordercy w nim spłonęli.


Tatuażysta z Auschwitz
Heather Morris

Wydawnictwo Marginesy
Tłumaczenie Katarzyna Gucio
Data wydania 18/04/2018
Liczba stron 332
★★★★★★★★★★


Lale Sokołow trafił do Auschwitz w 1942 roku jako dwudziestosześciolatek. Jego zadaniem było tatuowanie numerów na przedramionach przybywających do obozu więźniów. Naznaczanie ich. Pewnego dnia w kolejce stanęła młoda przerażona dziewczyna – Gita. Lale zakochał się od pierwszego wejrzenia. I obiecał sobie, że bez względu na wszystko uratuje ją.

Minęło już kilka dni odkąd skończyłam Tatuażystę z Auschwitz, jednak nie mogłam napisać recenzji od razu. Po prostu musiałam "przetrawić" tę książkę. Nie jestem pewna czy uda mi się oddać wspaniałość tej pozycji. Chciałabym by każdy tę książkę przeczytał- niezależnie od wieku, pochodzenia czy zainteresowań. To jest jedna z tych pozycji, które dają do myślenia, zmuszają do refleksji i na długo zapadają w pamięci. Dzięki niej każdy uświadomi sobie jak cholernie jest szczęśliwym człowiekiem mając przy sobie kochającą rodzinę, pełną lodówkę, dach nad głową i dobre zdrowie. W dzisiejszych czasach niestety często skupiamy się na tym czego nie mamy, dążymy ciągle do coraz to nowszych celów, chcemy więcej, nie doceniając tego co już mamy.

Ktokolwiek ratuje jedno życie, jakby ratował cały świat.

Lale na długo zostanie w moim sercu. Urzekła mnie jego odwaga, wielkie serce, chęć przetrwania i opiekuńczość. Pomagał innym jak tylko mógł, często zagrażając swojemu życiu. Jego opowieść o cudownej miłości, niemal od pierwszego wejrzenia i okrucieństwie jakie rozgrywało się w obozach koncentracyjnych łapie za serce. Sprawia, że chce się płakać z powodu śmierci tylu niewinnych ludzi i brutalności, która była na porządku dziennym w obozach koncentracyjnych. Z drugiej zaś strony bardzo wzrusza, głównie ze względu na wielką miłość Lalego i Gity.





Tatuażysta z Auschwitz wciąga od pierwszej strony i gwarantuje ogrom emocji, zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych. Złość, gniew, rozgoryczenie, przygnębienie, przerażenie, nienawiść, współczucie, bezradność ale również ciekawość, ekscytacja, wzruszenie, nadzieja i radość. To wszystko znajdziecie w 330 stronach tej powieści.

Mogłabym się rozwodzić długo nad tą pozycją, ale zdecydowanie lepiej będzie jeśli po prostu po nią sięgnięcie i poznacie tę historię od początku do końca. Ta książka wryła mi się w pamięć i jestem pewna, że zostanie w niej na długo. A ja, jeszcze niejednokrotnie zatracę się w historii Lalego i Gity.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Marginesy.


Żmijowisko | Wojciech Chmielarz

(...) chyba łatwiej jest żyć, kiedy wiesz, że gdzieś tam jest ktoś, kto zawsze będzie na ciebie czekał.A kiedy ten ktoś wchodzi w poważny związek, to cóż, pewne drzwi się zamykają (...)

Żmijowisko
Wojciech Chmielarz

Wydawnictwo Marginesy
Data wydania 09/05/2018
Liczba stron 480
Ocena 8/10

Grupa, dorosłych już, przyjaciół ze studiów, co roku wyjeżdża na wspólne wakacje wraz ze swoimi rodzinami. Jednak ostatnie wakacje w niewielkiej wsi Żmijowisko nie wspominają zbyt dobrze- nastoletnia córka jednej z par znika bez śladu. Poszukiwania nie przyniosły żadnego rezultatu. Rok później jej ojciec wraca do Żmijowiska, by jeszcze raz podjąć próbę odnalezienia córki.

Do tej pory spotkałam się z samymi pozytywnymi opiniami na temat tej książki. Uwielbiam thrillery i kryminały, więc nie mogłam obok tej pozycji przejść obojętnie, zwłaszcza, że jest tak zachwalana. Po przeczytaniu Żmijowiska próbowałam znaleźć coś, cokolwiek, do czego mogłabym się przyczepić i w sumie nic nie znalazłam. No może oprócz jednej rzeczy, w sumie szczegółu, który mi nie pasował. Niestety nie mogę napisać o co konkretnie mi chodzi, bo byłby to zbyt duży spoiler- ta sytuacja ma miejsce na ostatnich stronach tej powieści. Kolejnym małym minusem były dłużyzny, które niestety czasami się pojawiały.

Autor w głównej mierze skupił się na odczuciach bohaterów, którzy, mniej lub bardziej, są powiązani z zaginioną dziewczyną. Chmielarz wykreował świetne postaci, zarówno pierwszo jak i drugoplanowe. Każda z nich jest inna, ale jednocześnie bardzo charakterystyczna. Kilka bohaterów  wywołało u mnie negatywne emocje, a inne zdobyły moją sympatię przez kibicowałam im do ostatniej strony. Postaci w tej książce jest naprawdę dużo, jednak nie miałam z tym najmniejszego problemu- nic mi się nie myliło ani nie mieszało. Myślę, że spowodowane jest to tym jak świetnie zostali oni wykreowani- są do bólu prawdziwi.



"Zawsze trzeba iść swoją drogą. Tam, gdzie jeszcze nikt nie odważył się iść."

Styl autora jest lekki i przystępny w odbiorze. Nie brakuje w książce dynamicznych i żywych dialogów, momentami przesyconych przekleństwami. Co akurat bardzo mi się podoba, zwłaszcza jeśli są tak idealnie, wręcz naturalnie wplecione w rozmowę. W pewnym momencie tak się wciągnęłam, że nie chciałam odłożyć tej pozycji nawet na chwilę. Z rozdziału na rozdział robiło się ciekawiej, wychodziły na jaw nowe fakty, które, chyba z dziesięć razy, zmieniały moje podejrzenie co do mordercy. Podejrzewałam praktycznie każdego- zaczynając od tych, którzy Adę znali bardzo dobrze, kończąc na tych, którzy nie mieli z nią praktycznie nic wspólnego. Fabuła jest zawiła i została zaplanowana dokładnie od początku do końca, tak by czytelnik zbierał na koniec szczękę z podłogi ☺️

Akcja rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych- przeszłość która dzieli się na wtedy i pomiędzy, oraz teraźniejszość. Może wydawać się to nieco pogmatwane, ale osobiście nie miałam żadnych problemów z odnalezieniem się w tej historii. Ostatnie rozdziały przeczytałam jak w transie. Nie potrafiłam odłożyć książki na bok, głównie przez złość i emocje jakie mną targały. Musiałam TU i TERAZ dowiedzieć się kto za tym wszystkim stoi. Zakończenie było zaskakujące, chociaż typowałam wiele morderców i na tę osobę również spadły moje podejrzenia. Jednak im dalej, tym moje typy się zmieniały, więc na koniec i tak byłam miło zaskoczona.


Czy polecam? Oczywiście! Żmijowisko uważam za świetne rozpoczęcie mojej przygody z twórczością Wojciecha Chmielarza. Następną jego książką po którą sięgnę będzie "Podpalacz". Mam nadzieję, że będzie równie dobra.






"Mózg rządzi. Twój niezastąpiony narząd" Kaja Nordengen

Pamięć nie służy nam do odtwarzania przeszłości, lecz do dokonywania właściwych wyborów w przyszłości.

"Mózg rządzi. Twój niezastąpiony narząd"

Lagom. Szwedzki sekret dobrego życia | Lola A. Åkerstrom

"Nie osądzaj wszystkiego, co widzisz,
nie wierz we wszystko, co słyszysz,
nie rób wszystkiego, co możesz,
nie mów wszystkiego, co wiesz,
nie jedz wszystkiego, co masz,
nie pokazuj nikomu co masz w sercu i w portfelu"
Przysłowie szwedzkie

"Lagom. Szwedzki sekret dobrego życia"
Lola A. Åkerström
Wydawnictwo MARGINESY
Data wydania 27/09/2017
Liczba stron 192

          Przyznam szczerze, że wcześniej nie spotkałam się z pojęciem lagom, ale gdy dowiedziałam się, że jest to szwedzki sekret dobrego życia to naszła mnie wielka ochota, by dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat. Dzięki tej książce poznałam wiele ciekawych informacji na temat Szwecji i jej mieszkańców, oraz poznałam przepis na dobre życie, który jak się okazało, nie jest wcale taki trudny.

          Lagom to krótko mówiąc umiar, równowaga i harmonia. Rolą lagom jest, poprzez usunięcie barier stawianych przez stres i napięcia, poprowadzenie nas ku własnej, naturalnej równowadze i pomóc osiągnąć pełnię zadowolenia. Dlatego warto powoli wprowadzać elementy tej idei do swojego życia. Brzmi banalnie? Możliwe. Jednak po przeczytaniu tej pozycji zauważyłam, że wiele rzeczy w swoim życiu mogę zmienić i których zmiana nie pochłonie dużej ilości mojego czasu- wręcz przeciwnie. Lubię poradniki, każde motywujące zdanie czy cytat daje mi małego kopa do działania, dlatego ta pozycja bardzo mi się podobała i mam w planach zaprosić lagom do mojego życia.

"Lepiej milczeć i zostać uznanym za głupka, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości."


          Bardzo spodobało mi się, że autorka dokładnie wgłębiła się w temat i przedstawiła lagom we wszystkich strefach życia. Chociaż kilkakrotnie się powtarzała i w innych rozdziałach mówiła to co w poprzednich, jednak ubrała to w inne słowa. To jest chyba jedyny minus jaki zauważyłam.

          Nie chcę się bardziej rozwodzić nad pojęciem lagom, bo jeśli zechcecie sięgnąć po tę pozycję to zepsułabym Wam tylko zabawę. "Langom" czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy na temat życia w Szwecji. Niektóre były dla mnie sporym zaskoczeniem i po przeczytaniu całej książki z wielką przyjemnością odwiedziłabym ten kraj i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się tam pojechać.
Wiedzieliście, że w rozmowach o seksualności i fizjologii Szwedzi są szczerzy, a ich swoboda do nagości jest większa niż w innych krajach? Za to temat zarobków czy kwestie społeczne są przez nich bardziej unikane. Szwedzi również bardzo rzadko prawią puste komplementy, ponieważ chcą by ich czyny mówiły same za siebie. Przyznam szczerze, że nie wiedziałam, że Szwedzi są tak specyficzni. Takich "smaczków" jest tu o wiele więcej.

"Lagom wymaga nie tylko szacunku dla siebie samych, ale też dla innych, poprzez życie zgodne ze złotą zasadą: traktuj innych tak, jak sam chciałbyś być traktowany. Daj im odpowiednio dużo przestrzeni i nie trać ich cennego czasu i środków."


Nie mogę wspomnieć o pięknym wydaniu tej książki- twarda oprawa, ładna okładka, mnóstwo pięknych fotografii, przyjemna dla oka szata graficzna i mnóstwo pięknych cytatów. Okładkowe sroki i miłośnicy poradników na pewno będą z tej pozycji zadowolone.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Marginesy.

"SHANTARAM" GREGORY DAVID ROBERTS | CZYTAJPL.PL

"Jedną z przyczyn, dla których pragniemy miłości i tak rozpaczliwie jej szukamy, jest to, że miłość to jedyne lekarstwo na samotność, wstyd i smutek. Są uczucia, które zapadają w serce tak głęboko, że tylko samotność może je znowu wyciągnąć. Są prawdy tak bolesne, że tylko wstyd pomaga z nimi żyć. I są sprawy tak smutne, że w płaczu nad nimi może cię wyręczyć tylko dusza."

instagram