"MAYBE SOMEDAY" COLLEEN HOOVER

Była to moja pierwsza przygoda z tą autorką i na pewno nie ostatnia. "Maybe Someday" to istny wulkan emocji! Pisząc tę recenzję kilka dni po przeczytaniu tej książki nadal przechodzą mnie ciarki.

Nauczyłem się jednak, że sercu nie można nakazać, kiedy, kogo i jak ma pokochać. Serce robi co chce. Od nas zależy najwyżej to, czy pozwolimy naszemu życiu i głowie dogonić serce.

MAYBE SOMEDAY
Colleen Hoover
Wydawnictwo Otwarte
Data wydania 09/11/2016
Liczba stron 440

Sydney prowadzi spokojne życie: studiuje, pracuje, ma przystojnego chłopaka- Huntera i  mieszka z przyjaciółką Tori. W dniu swoich dwudziestych drugich urodzin dowiaduje się, że Hunter i Tori mają romans. W ciągu kilku chwil jej życie wywraca się do góry nogami- rozpada się jej dwuletni związek, traci przyjaciółkę i dach nad głową.
Wtedy z pomocą przychodzi jej Ridge- sąsiad z kamienicy z naprzeciwka i składa jej propozycję nie do odrzucenia..



          Styl autorki jest przyjemny i lekki dzięki czemu książkę czyta się w ekspresowym tempie. Chłonęłam słowo za słowem. Próbowałam ze wszystkich sił się hamować by nie przeczytać jej w jeden dzień. Pod żadnym pozorem nie chciałam jej kończyć. Tym sposobem pochłonęłam ją w dwa dni- stanowczo za szybko.. Narracja prowadzona jest z punktu widzenia Sydney i Ridge. Bez wątpienia jest to wielki plus, szczegółowo poznałam myśli i emocje towarzyszące bohaterom. W książce  nie znajdziemy  nudnych opisów, bowiem autorka skupiła się głównie na odczuciach bohaterów. Zrobiła to w niesamowity sposób- poruszający i chwytający za serce.



          Bohaterowie są świetnie wykreowani. Ridge jest bardzo interesującą postacią. Niezwykle utalentowany, opiekuńczy i odpowiedzialny. Przez trudne dzieciństwo musiał szybko wydorośleć i wziąć na siebie dużą odpowiedzialność. Bohaterów nie da się nie polubić, nie są przerysowani za to są do bólu prawdziwi.



          Czytając tę książkę niejednokrotnie się wzruszyłam, a momentami popłynęły łzy. Wczułam się w tę piękną historię i cierpiałam razem z bohaterami. Zdecydowanie nie jest to "typowe romansidło". W książce są poruszone ważne tematy, a fabuła nie jest schematyczna. "Maybe Someday" to pierwszy romans, który poruszył mnie w takim stopniu. Koniecznie muszę zapoznać się ze wszystkimi książkami Colleen Hoover.

Zakończenie w pełni spełniło moje oczekiwania i sprawiło, że rozpadłam się na milion kawałków. Pierwszy raz książka wywołała u mnie tyle emocji!

          Świetnym dodatkiem jest soundtrack. Gdy piosenki pojawiały się w książce sięgałam po telefon i włączałam sobie daną pozycję. Niezwykle klimatyczne piosenki dodają uroku książce, przez co na pewno o niej nie zapomnę. 

"Czasami słowa mają większy wpływ na czyjeś serce niż pocałunki."

Z całego serca polecam "Maybe Someday", naprawdę warto ją przeczytać. Jeśli lubicie poruszające do granic możliwości romanse, to tę pozycję musicie koniecznie przeczytać! :)

Komentarze

  1. Mam tę książkę już od dawna w planach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z kolei ja mam za sobą trzy powieści Hoover: "Hopeless", "Losing hope" oraz właśnie "Maybe someday" i ani razu autorka nie skradła mojego serca. Owszem, tworzy całkiem ciekawe historie, które miło się czyta, ale dla mnie - nic ponad to...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się bardzo podobała i z miłą chęcią sięgnę po inne książki r=tej autorki :)

      Usuń
  3. Czytałam ją dawno temu, ale wciąż pamiętam o niej. Bardzo mi się podobała. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Colleen jest mistrzynią young adult! :) Maybe someday jest świetną książką i też miałam problemy z tym, żeby nie pochłonąć jej w jeden dzień haha :D A co do playlisty w tej książce to też bardzo mi się to spodobało :) Czytałaś może jakieś książki Kim Holden? Ona też na końcu każdej książki daje playlistę. Mi osobiście świetnie czyta się książki przy piosenkach, przy których ona je pisała :)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam ale mam w planach "Promyczka" <3

      Usuń
  5. Przeczytałam dotychczas 3 książki tej autorki, jednak ta zdecydowanie najbardziej przypadła mi do gustu. Aż mam ochotę ją sobie odświeżyć! :)
    Pozdrawiam!
    Zapraszam na konkurs, w którym do wygrania egzemplarz książki pt. “Angielka”!

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam tej autorki trylogię Hopeless i Never never i chętnie zapoznam się z innymi książkami :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Z Hoover zdecydowanie się nie polubiłam, już nie mówiąc, że to zupełnie nie mój gatunek. Dlatego tę książkę jak najbardziej sobie odpuszczę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Twórczość tej autorki jeszcze przede mną ;) Ale zdecydowanie zachęciłaś mnie do przeczytania ;0

    OdpowiedzUsuń
  9. Zachęciłaś mnie do jej przeczytania, ale nie znam kompletnie tej autorki.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny pomysł z tym włączaniem pojawiających się w tle piosenek, muszę tak kiedyś spróbować! :D Jeśli chodzi o Hoover, to jeszcze wiele książek przed Tobą, więc nie ma co się stresować, a ona też chyba nie zamierza przestawać pisać, więc będzie ich przybywać :D
    Jeśli o mnie chodzi zraziłam się Pułapką Uczuć i już po nią nie sięgnęłam. Ale może spróbuję, skoro zbiera tak dobre opinie.


    Pozdrawiam serdecznie :)
    Cass z Cozy Universe

    OdpowiedzUsuń
  11. Koniecznie muszę przeczytać!! 😚

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja jeszcze nie miałam przyjemności przeczytania żadnej książki tej Autorki. Ale po twojej recenzji na pewno zapiszę sobie nazwisko:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam tę książkę jakoś zaraz po jej premierze i chyba z wszystkich Hoover, ktore czytałam, ta podobała mi się najbardziej. Jednak Colleen Hoover ogólnie mnie do siebie nie przekonała, mistrzynią bym jej nie nazwała :/

    czytu-czytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z chęcią przeczytam więcej jej książek i mam nadzieję, że reszta książek spodoba mi się równie bardzo jak ta :)

      Usuń
  14. To jedna z moich ulubionych książek Hoover. Jest niezmiernie romantyczna i urocza <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja również od tej książki zaczęłam przygodę z twórczością autorki :) Tak mnie zachwyciła, że koniecznie chciałam sięgnąć po inne i powiem Ci, że kolejne zachwycały mnie jeszcze bardziej :) Koniecznie zapoznaj się z pozostałymi książkami Hoover, moją ulubioną jest "Hopeless" i "Losing hope" :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że zapoznam się z resztą jej książek ❤

      Usuń
  16. Czytałam wszystkie książki CoHo, które wyszły w Polsce, a obecnie poznaję się z "It Ends with Us", której premiera się zbliża i muszę Ci powiedzieć, że wszystko, co najlepsze dopiero przez Tobą! Ta autorka pisze świetne powieści, od których nie można się oderwać. MS jest u mnie druga w kolejności, zaraz po Hopeless, która najbardziej mi się podobała :)

    pozdrawiam,
    http://sunreads.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że wszystko jeszcze przede mną! :)
      Co do "Hopeless" to słyszałam bardzo dużo różnych opinii dlatego jestem jej bardzo ciekawa :)

      Usuń
  17. Jeśli chodzi o tę autorkę to czytałam tylko "Hopeless", niby mi się podobała, ale jednak nie na tyle żeby sięgać po inne książki tej autorki, ale kto wie. Może kiedyś dam jej jeszcze jedną szansę.

    Pozdrawiam,
    https://mareandbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Przeczytałam na razie tylko jedna książkę tej autorki, ale dzięki Tobie mam juz zapisana kolejną:D

    OdpowiedzUsuń
  19. Kocham tę książkę <3 Musisz koniecznie przeczytać Ugly Love :)
    Aga z magical-reading.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram